UDAŁO SIĘ! Zafasolkowana, ciężarna! Gratulujemy!
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Ewelina wrote:Gratuluję wszystkim! I dołączam Drugi test raczej nie może się mylić, kreseczka blada ale jest! Nie mogę jeszcze uwierzyć, że udało się w pierwszym cyklu starań
Jejciu jak Wy to robicie, że za pierwszym razem strzał Serdeczne gratulacje! -
Wszystkim dziewczyną gratuluję z całego serca i proszę prześlijcie wiruski Nam staraczką20.10.2023 - Jest i Ona - moje największe szczęście. 38 tyg 5 dni - 3230 g 53 cm
Angelius Provita
19.09.2013 [*] 07.05.2014 [*] 10.11.2017 [*][*] 23.11.2018 [*]
08-09.2018 Szczepienia limfocytami męża MRL 59,7%
2019 Histeroskopia - wszystko ok
08-09.2022 Powtórne szczepienia pullowane
10.2022 Histerioskopia, Laparoskopia, Drożność - usunięcie prawego jajowodu - wodniak, reszta ok
OK: Kariotypy, ANA, ASA, APA, ACA, testosteron,, homocysteina, białko C, S, anty-tTG, CBA, IMK, LCT, nasienie
Źle: Hiperprl, APS (LA), mutacje hetero FV R2_4070A-G, MTHFR 677C-T , PAI-1 4G; HLA-DQ8, MRL 9%, NK 16,1%, ATA, KIR AA (mąż HLA-C C2C1) -
Makcza wrote:Gratuluję dziewczęta. Już niedługo do Was dołączę, zobaczycie!
Tu cytuję samą siebie z 18 lipca - czyli sprzed owulacji. Teraz mogę powiedzieć jedno : A NIE MÓWIŁAM?!Natalia, Konwalia, sylwiunia, Pismak, fabiola, Andzia33, Fedra lubią tę wiadomość
-
Wczoraj test pokazał cień cienia, ale już czułam, że to to. Dziś wyszła wyraźna choć jasna druga kreska. Czuję się... dziwnie. Jest... ok. Chyba jeszcze tego nie kumam i przeczuwam, że zajmie mi trochę czasu, zanim ZROZUMIEM, co tak naprawdę się stało. Tym, co jeszcze tego nie przerabiały powiem tak - zobaczenie 2 kresek nie przypomina scen z komedii romantycznych. Nie ma podskakiwania do góry i łez szczęścia. Jest... dobrze, dziwnie, spokojnie.
felice gatto, Konwalia, sylwiunia, Ewelina, Andzia33, Fedra, Saramago lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Makcza wrote:Wczoraj test pokazał cień cienia, ale już czułam, że to to. Dziś wyszła wyraźna choć jasna druga kreska. Czuję się... dziwnie. Jest... ok. Chyba jeszcze tego nie kumam i przeczuwam, że zajmie mi trochę czasu, zanim ZROZUMIEM, co tak naprawdę się stało. Tym, co jeszcze tego nie przerabiały powiem tak - zobaczenie 2 kresek nie przypomina scen z komedii romantycznych. Nie ma podskakiwania do góry i łez szczęścia. Jest... dobrze, dziwnie, spokojnie.
Makcza lubi tę wiadomość
-
Makcza gratulacje!!!
Makcza wrote:Wczoraj test pokazał cień cienia, ale już czułam, że to to. Dziś wyszła wyraźna choć jasna druga kreska. Czuję się... dziwnie. Jest... ok. Chyba jeszcze tego nie kumam i przeczuwam, że zajmie mi trochę czasu, zanim ZROZUMIEM, co tak naprawdę się stało. Tym, co jeszcze tego nie przerabiały powiem tak - zobaczenie 2 kresek nie przypomina scen z komedii romantycznych. Nie ma podskakiwania do góry i łez szczęścia. Jest... dobrze, dziwnie, spokojnie.
Jest szczęśliwie na pewno! Jeszcze będziesz podskakiwać i płakać ze szczęścia:) przed Tobą mnóstwo pięknych chwil jak choćby nawet pierwsze USG:)
Czekamy na zdjęcie i szczęśliwych 9 miesięcy!
Makcza lubi tę wiadomość
20.10.2023 - Jest i Ona - moje największe szczęście. 38 tyg 5 dni - 3230 g 53 cm
Angelius Provita
19.09.2013 [*] 07.05.2014 [*] 10.11.2017 [*][*] 23.11.2018 [*]
08-09.2018 Szczepienia limfocytami męża MRL 59,7%
2019 Histeroskopia - wszystko ok
08-09.2022 Powtórne szczepienia pullowane
10.2022 Histerioskopia, Laparoskopia, Drożność - usunięcie prawego jajowodu - wodniak, reszta ok
OK: Kariotypy, ANA, ASA, APA, ACA, testosteron,, homocysteina, białko C, S, anty-tTG, CBA, IMK, LCT, nasienie
Źle: Hiperprl, APS (LA), mutacje hetero FV R2_4070A-G, MTHFR 677C-T , PAI-1 4G; HLA-DQ8, MRL 9%, NK 16,1%, ATA, KIR AA (mąż HLA-C C2C1) -
Makcza wrote:Wczoraj test pokazał cień cienia, ale już czułam, że to to. Dziś wyszła wyraźna choć jasna druga kreska. Czuję się... dziwnie. Jest... ok. Chyba jeszcze tego nie kumam i przeczuwam, że zajmie mi trochę czasu, zanim ZROZUMIEM, co tak naprawdę się stało. Tym, co jeszcze tego nie przerabiały powiem tak - zobaczenie 2 kresek nie przypomina scen z komedii romantycznych. Nie ma podskakiwania do góry i łez szczęścia. Jest... dobrze, dziwnie, spokojnie.
Dokładnie tak Ja zrobiłam drugi test przed wyjściem na piwo i już nie poszłam w takim byłam szoku. Nawet mąż się na mnie zdenerwował, bo wyglądałam chyba bardziej na przerażoną niż wzruszoną. Teraz coraz bardziej się cieszę, chociaż czekam niecierpliwie na wizytę u lekarza, żeby faktycznie potwierdzić, że wszystko jest ok. Ale z tego co przeczytałam to USG ma sens dopiero w 7 tygodniu?Makcza lubi tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-68384.png -
Ewelina, ja powiedziałam do męża - "i co my teraz zrobimy?", a on nie rozumie, facet nie jest w stanie tego zrozumieć, bo "przecież chcieliśmy, a teraz pytasz jak to będzie"...
A teraz mówi do mnie z politowaniem, jak coś palnę głupiego: "jesteś pregnantem", czyli mniej więcej "zachowujesz się jak małe dziecko, jesteś bezradna" -
No właśnie, a propos tego piwa... dręczy mnie myśl, że zachowałam się, jak ostatnia kretynka, bo w piątek (10dpo) poszłam na imprezę i poszalałam, wypiłam chyba z 7 drinków na żubrówce. A do tej pory od kilku miesięcy piłam najwyżej po 2 piwa na cały wieczór i to tylko czasami... Czy któraś z Was potrafi mnie uspokoić choć trochę?
-
Makcza wrote:No właśnie, a propos tego piwa... dręczy mnie myśl, że zachowałam się, jak ostatnia kretynka, bo w piątek (10dpo) poszłam na imprezę i poszalałam, wypiłam chyba z 7 drinków na żubrówce. A do tej pory od kilku miesięcy piłam najwyżej po 2 piwa na cały wieczór i to tylko czasami... Czy któraś z Was potrafi mnie uspokoić choć trochę?
Fedra lubi tę wiadomość
-
To zaszalałaś, może jakoś wewnętrznie poczułaś, że to ostatni moment? Wg lekarzy na początkowym etapie ciąży płód jest bardziej odporny na takie niekorzystne substancje. Wiele kobiet dowiaduje się o ciąży w 2, 3 miesiącu, nie oszczędzają się, palą i piją, a mimo to rodzą zdrowe dzieci. Grunt to spokój i zdrowy rozsądek teraz, gdy już wiadomo, że nie wolno.https://www.maluchy.pl/li-68384.png
-
To nie prawda, w ogóle nie wolno spożywać alkoholu w ciąży nawet najmniejszych ilości bo jest ryzyko, że bardzo zaszkodzi, oczywiście ktos powie, ze znajoma piła na początku bo nie wiedziała, że jest w ciąży i nic się nie stało, to jednak jest jakieś prawdopodobieństwo powikłań, i to że jednej czy drugiej się udało, to nie oznacza że za każdym razem się uda. Oczywiście nie chce tu nikogo straszyć, ale chciałam napisać ten post, żeby ustrzec forumowiczki przed tego typu "mądrościami", jak napisała Ewelina w poście powyżej. Nie ma bezpiecznej dawki alkoholu, a tym bardziej w pierwszym trymestrze. Więcej na ten temat choćby na wiki http://pl.wikipedia.org/wiki/Alkoholowy_zesp%C3%B3%C5%82_p%C5%82odowy
A po za tym moja koleżanka wypijała w ciąży od czasu do czasu piwko, na tzw rozluźnienie i odstresowanie,niestety dziecko ma z FAS. Właśnie przez takie wpisy myślała, że jedno piwko nie zaszkodzi...