W czerwcu słodka truskaweczka🍓🍓, w lutym synek👶 lub córeczka👧
-
WIADOMOŚĆ
-
Kasiooola, ja karmiłam Nele 14 miesięcy, chciałam odstawić wcześniej, bo już siłowo nie dawałam rady ( budziła się milon razy żeby ssać w nocy), ale ona nie współpracowała 😳
Po 4 miesiącach karmienia laktacja się unormowała i piersi były miękkie, wytrzymywały bez problemu długie nocne przerwy (7/8 h). Czułam, ze jest w nich mniej mleka, bo wtedy dzieci zwalniają z przybieraniem. Teraz planuje około 10 miesięcy pociągnąć, a ile będzie finalnie to już nieodgadnięte. Zależy jak nam będzie szło rozszerzanie diety 😳jedno jest fajne, ze jak dziecko chore to nie martwisz się o odwodnienie, bo ciagle wisi na cycy…Kasiooola lubi tę wiadomość
-
Ojeny Nutka współczuję. Ja ostatnio mam strasznie dużo pokarmu, mały nie nadąża tego opróżniać, staram się np jeśli zje z jednej to laktatorem opróżniać trochę drugą, bo robią mi się takie twarde ciezkie grudy
Nasz Misio powoli kończy łuszczenie całego ciała, myślę że za około 2tyg już będzie gldziutki. Właśnie, a Wasze szkraby też mają takie zimne dłonie? Mały miał już od urodzenia, cały jest ciepły, stopy też i karczek a dłonie lodowate, szczególnie w nocy. Czasem aż go trzymam za dłoń w nocy jak leży w dostawce bo ma tak zimną. W szpitalu mówili, że dzieciom nie sprawdza się ciepłoty po dłoniach tylko karku ale jak Gusia napisała o niedoczynności to zaczęłam to rozkminiac.
Gusia, Verlie trzymam ogromnie za Wasze córeczki kciuki 🥰🍀15.06 ⏸
17.06 beta 276 / 20.06 beta 492 / 22.06 beta 737
29.06 usg jest zarodek
06.07 usg 5.5mm, jest serduszko 💓
17.08 USG prenatalne, 6,7cm bobasa, niskie ryzyka 💙
12.10 USG połówkowe, 389g, zdrowy chłopak 💙
14.12 USG III trymestru 1538g pięknego Dzidziusia 💙
23.01 usg 2700g Szczęścia 💙
15.02 usg 3156g Chłopaka 💙
17.02 Juliusz 3110g, 56cm 👣
-
Cukierniczka moj tez przez większość czasu ma zimne dłonie, w szpitalu mowili, ze to przez słabsze krążenie i ze to normalne
Poziomka9204 lubi tę wiadomość
-
Ja chciałabym karmić przez rok, zobaczymy, co z tego wyjdzie.
Verlie, cieszę się, że jesteś pod opieką. Trzymaj się mocno, mam nadzieję, że z każdym dniem będziesz czuła się trochę lepiej i szybko z Zosią wrócicie do domu.
Gusia, najważniejsze, że szybko wyłapano problem i będzie wdrożone leczenie. Obyście szybko wróciły do domu ♥️
A te zimne dłonie i stópki u dzieci to norma, mają jeszcze słabe krążenie obwodowe
Nutka, u mnie też się zaczyna bolesność jednej piersi 😬. Na razie mam nadzieję, że się obędzie bez antybiotyku. Spróbuj tak: 3xdziennie 400mg ibuprofenu, delikatne głaskanie piersi od strony brodawki do podstawy, zimne okłady po karmieniu. W szkole rodzenia polecali jeszcze suplement Milanella w dwóch wersjach (jedna to probiotyk), ale nie dostałam jej nigdzie w aptece.
Jutro idziemy na ponowne badanie słuchu, staram się nie stresować. Do tego teraz wpadłam na to, że powinnam Małą nauczyć korzystania ze smoczka, bo przy badaniu może to być potrzebne 🤦🏽♀️. Zrobimy rano przyspieszony kurs 😄Nutka85, Kasiooola, Anati, Poziomka9204 lubią tę wiadomość
-
Zuzka, dziękuję 🙂
Na razie jest odrobinę lepiej. Wczoraj po południu, wieczorem, do teraz, robiłam: ciepły oklad-masaz-sciaganie-zimny okład co dwie godziny. I do tego Ibuprofen. I chyba koło północy coś puściło, bo najpierw nic nie leciało, a potem w 5min nazbierałam z tej piersi 80ml (zazwyczaj to jest 120ml z obu, w ok pół godziny, po upływie ok.4h a nie 2). Więc może to był tylko zapchany kanalik? Na pewno dzisiaj i tak będę brała lek i robiła okłady.
Heluśka ma już mniejszy katarek, wczoraj tak słodko się uśmiechała ❤️ mam wrażenie, że bardziej pomaga ten Nasivin Baby niż inhalacje. Ale ważne, że jej się łatwiej oddycha 🥰
Zuzka, kciuki za badanie.
Gusia, za Was również!
Verlie, oby malutka szybko do Ciebie wróciła spod lampy 🤞 zdrowia dla Was ❤️
Cukierniczka, Helcia dłonie też ma zimniutkie zazwyczaj. Ale kark i całe ciałko ok. Położna mówiła, że to normalne.
Kasiooola, ja wczoraj, jak przeczytałam Twoje pytanie, to pomyślałam "będę karmić jak długo się da". Ale jak potem przyszedł ból przy każdym dotknięciu i nawet nie mogłam Heli utulić, bo jak dotykała cycka, to syczalam z boku to moje myśli już były "już 3 miesiące, wystarczy, już nie chcę" 😂
Zobaczymy jak to będzie...
Plan był taki, żeby wytrwać do rozszerzania diety, więc już połowa za mną 😁Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 marca 2023, 03:36
Anati, Poziomka9204 lubią tę wiadomość
-
Hej dziewczyny,
Nasza Zosia nadal zostaje na oddziale. W związku z tym ja podjęłam wczoraj bardzo trudną decyzję, że wracam do domu i po wieczornym karmieniu mąż mnie zabrał na noc. Teraz właśnie jadę do szpitala z mlekiem z nocy i zamierzam zostać tam do wieczora. Oczywiście mam wyrzuty sumienia, ale tłumaczę sobie, że mi to potrzebne, bo od tygodnia budziłam się w nocy z powodu bobasowego płaczu- nie mojego bobasa. Od 3 tygodni spalam na szpitalnym łóżku i myłam się w klapkach, a do dziecka, poza jednym dniem, mogłam tylko przychodzić i karmić w wyznaczonych godzinach, więc chociaż chwila normalności powinna mi pomóc. Na ten moment nic to nie zmienia, poza tym, że śpię w domu, a nie w szpitalu, ale boję się, że zaraz znów wyjdzie z inkubatora i będzie mi pękać serduszko, że zostawiam ją samą na noc, chociaż ciocie na neonatologii opiekują się bobasami naprawdę wspaniale. Z dobrych wiadomości, ładnie przybiera, wczoraj wieczorem było to 2kg, więc już przekroczyła swoją masę urodzeniową, jeśli nic nie pójdzie nie tak to lekarze mówią, że przyszły tydzień to realny termin na wypis. Ale nie obiecują też nic - no bo to wcześniaczek. W domu, chociaż jesteśmy wyposażeni, to totalnie nieogarnieci ja przyjęcie bobasa. Jakoś próbowałam trochę wczoraj ogarnąć, ale ciężko, w nocy mąż myl mi laktator, żebym mogła chociaż chwilę dłużej pospać miedzy odciaganiami, może dziś uda nam się wieczorem znów coś ruszyć w mieszkaniu- wiecie, chociaż takie sprzątanie, bo od 3 tygodni praktycznie mnie nie ma w domu, a mąż dom-szpital-praca. Także u nas tak, wiem, że każdy dzień przybliża nas do bycia w domku, ale jest ciężko. Bardziej na sercu niż tak organizacyjnie, chociaż też, wiadomo, teraz mój rytm dnia dostosowany jest do odciągań - próbujemy się przystawiać przez kapturki, ale jesteśmy mało kompatybilne, moje brodawki dalej się nie wyciągnęły tak ładnie, a Zosia ma maluteńką buzię i mało siły. No i mamy zalecenia do karmienia z butli, żeby kontrolować ilości, które zjada, bo aktualnie priorytetem jest to, żeby szybko przybrała. Na szczęście na razie moj pokarm wystarcza, z dwóch odciągan wychodzi mleka na mniej więcej 3 karmienia, więc już nie dokarmiamy mlekiem z banku - jak była karmiona przez pierwsze doby 😥
Dobra, kochane, dojeżdżam do szpitala i biegnę do tego mojego małego kurczaczka 🐤 -
Hej
Witam się z porannego orbitreka 🥰
Anati, ja sobie na początku dawałam małe granice, miesiąc,może dwa, teraz nie wiem czy chce do 3 dociągnąć, nie chciałabym odkładać tego w czasie bo nie wiem kiedy wrócę do pracy, narazie mam wpisany ten 20 tygodniowy macierzyński,którzy kończy się 11 czerwca i nie wiem co potem, i się boję że im będzie starsza tym gorzej z odstawieniem
Nutka, bol piersi to bol którego dlugo nie zapomnę i on mnie zniechęca do dalszego karmienia.
Dobrze ze Ci lepiej i oby nie rozwijało się, u mnie nic nie działało z tych rzeczy, jak doszła gorączka tak mnie totalnie zmiotlo.
Teraz mam kolejna granice żeby do chrzcin wytrzymać, więc 2 tygodnie 🤣
Aplikacja mi liczy czas karmień za całą dobę wychodzi 4-5h, i mam wyrzuty sumienia że nie mam czasu dla syna żeby z nim trochę porozmawiać, a mój nastolat coraz większy i za chwile urwie się nam kontakt 😔
Wczoraj udało mi się go przekonać żeby poszedł z nami na spacer ale ma teraz rekolekcje to więcej czasu spędza w domu.
Cukierniczka, moja Amela też ma zimne rączki ciągle, chociaż w domu jest 23 stopnie czasem wieczorem to i tak zimne jak lody, więc tym się nie stresuj26.08.2011 Kuba, 3450gram i 52cm 💙
25.05.2022 II kreski 🤰
10.06.2022 - mamy malutkie serduszko ❤️
05.08.2022 - dziewczynka? 💝
02.09.2022 - 212g dziewczynki 💝
20.09.2022 - 373 g zdrowej dziewczynki 💝 (połówkowe)
28.09.2022 - 442 gr 💝💝
26.10.2022 - 852 gr 🥰
23.11.2022 - 1660 gr
24.11.2022 - USG III trymestru 1544g 🙈
14.12.2022 - 2084 gramy 💝💝
11.01.2023 - 36t+5 2660 gramów Księżniczki 💝
23.01.2023 - Amelia, 3100gram, 49 cm 💝
-
Verlie, spotkala cie bardzo trudna sytuacja, ale jestes silna babka i poradzisz sobie kochana 😘
Twoje sampoczucie w tym wszystkim jest tez bardzo wazne, Zosia potrzebuje wypoczetej mamy, wiec mysle, ze dobrze postapilas skoro nie ma problemu co do odwiedzin i zebys spędzała z mala cale dnie. Mam nadzieję, ze wszystko będzie juz szło tylko w dobryn kierunku i niedługo pozwola wam zabrac Zosienke do domu. 🍀
Kasiooola ile czasu poswiecasz na cwiczenia i jak to ogarniasz organizacyjnie? Samej juz mi sie marzy powrot do cwiczen, chciałabym byc w stanie wygospodarować chociaż godzinke dziennie, ale nawet jeszcze nie wiem jak będzie wygladala moja nowa rzeczywistosc. 😅 -
Verlie, nie miej wyrzutów sumienia że chcesz więcej normalności, po porodzie chce się jak najszybciej wrócić do domu, w szpitalu chociaż ma się dobra opiekę to tęskni się nawet za swoim łóżkiem, a Ty już dość czasu tam spędziłaś.
Zosia szybciutko przybiera, waga urodzeniowa osiągnięta, zanim się obejrzysz przekroczy 3 kg ❤️
Daleko masz do szpitala żeby dojeżdżać? Jak się czujesz? Rana jeszcze boli czy już jej nie czujesz?
Well, organizacyjnie teraz lepiej, mała daje do leżaczka i ona na mnie patrzy gdy zaczynam ćwiczyć na orbitreku, ona lubi jak coś szumi a mój orbitrek to już historia więc wydaje dzwieki. Za chwilę z nudów zasypia, więc śpi do końca orbitreka i daje mi jeszcze poćwiczyć z ewka, tu musialam odłożyć trening i ćwiczyć wieczorem bo poprostu nie mam aż tyle siły 🙈
I musi to być rano, do 2 h jak rano wstaje ma czas na drzemkę więc wiem że wkoncu zaśnie.
Narazie 2 tygodnie dajemy radę więc się sprawdza 🙈😁wellwellwell lubi tę wiadomość
26.08.2011 Kuba, 3450gram i 52cm 💙
25.05.2022 II kreski 🤰
10.06.2022 - mamy malutkie serduszko ❤️
05.08.2022 - dziewczynka? 💝
02.09.2022 - 212g dziewczynki 💝
20.09.2022 - 373 g zdrowej dziewczynki 💝 (połówkowe)
28.09.2022 - 442 gr 💝💝
26.10.2022 - 852 gr 🥰
23.11.2022 - 1660 gr
24.11.2022 - USG III trymestru 1544g 🙈
14.12.2022 - 2084 gramy 💝💝
11.01.2023 - 36t+5 2660 gramów Księżniczki 💝
23.01.2023 - Amelia, 3100gram, 49 cm 💝
-
Nutka85 wrote:Verlie, Gusia, kciuki za Wasze bobaski 🤞
Ja wczoraj byłam na kontroli u pediatry, bo Hela od rana miała katar, kaszel i kichala. Dostała jakieś kropelki, zalecili inhalacje z soli fizjologicznej, ale na szczęście osłuchowo ok.
Za to lekarz zwrócił uwagę, że młoda ma dość dużą główkę. Jak będziemy na szczepieniu to ja pomierzy i jak będzie poza normą, to zleci USG przezciemiaczkowe 😔 mam nadzieję, że wszystko jest ok.
Moja mama mówi, że od strony taty każdy miał duża glowe. I ona z tego względu też miała sugerowana cesarkę. Więc mam nadzieję, że "taka jej uroda".
A jak idą Wam inhalacje?👫 31lat
09.01.2023: Aleksander ❤️ 4100g i 61cm do kochania 💙🥰 -
Gusia_ wrote:Poziomka u nas już test przesiewowy wyszedł w górnej granicy normy. Powtarzaliśmy bibułe, trochę spadło, ale bez szału. Teraz we wtorek już w laboratorium jej zrobiłam wyniki i niestety trochę wzrosło. Zadzwoniłam do babeczki od badań przesiewowych, kazała nam w ten sam dzień załatwić skierowanie i przyjeżdżać. U dzidziusiow bardzo ważny jest czas, bo tarczyca wpływa na rozwój mózgu.
Zosia z objawow, które ja widzę ma baaardzo sucha skórę i ciagle zimne raczki i stopy praktycznie.👫 31lat
09.01.2023: Aleksander ❤️ 4100g i 61cm do kochania 💙🥰 -
Verlie, ja Cię doskonale rozumiem i myślę, że zrobiłabym dokładnie tak samo. W szpitalu spędziłam łącznie 7 dni i pod koniec mnie to naprawdę mocno przytłaczało - wieczny gorąc, prysznic bez drzwiczek, cały czas przychodzący do mnie lekarze, położne, panie sprzątające, brak pomocy. Myślę, że Twój komfort psychiczny, chociaż względny, jest teraz bardzo istotny, a Zosia jest w szpitalu zaopiekowana. Życzę Wam, żebyście jak najszybciej były razem w domu, a do tej pory dbaj o siebie ♥️
Poziomka9204, Anati lubią tę wiadomość
-
verliebtindich wrote:Hej dziewczyny,
Nasza Zosia nadal zostaje na oddziale. W związku z tym ja podjęłam wczoraj bardzo trudną decyzję, że wracam do domu i po wieczornym karmieniu mąż mnie zabrał na noc. Teraz właśnie jadę do szpitala z mlekiem z nocy i zamierzam zostać tam do wieczora. Oczywiście mam wyrzuty sumienia, ale tłumaczę sobie, że mi to potrzebne, bo od tygodnia budziłam się w nocy z powodu bobasowego płaczu- nie mojego bobasa. Od 3 tygodni spalam na szpitalnym łóżku i myłam się w klapkach, a do dziecka, poza jednym dniem, mogłam tylko przychodzić i karmić w wyznaczonych godzinach, więc chociaż chwila normalności powinna mi pomóc. Na ten moment nic to nie zmienia, poza tym, że śpię w domu, a nie w szpitalu, ale boję się, że zaraz znów wyjdzie z inkubatora i będzie mi pękać serduszko, że zostawiam ją samą na noc, chociaż ciocie na neonatologii opiekują się bobasami naprawdę wspaniale. Z dobrych wiadomości, ładnie przybiera, wczoraj wieczorem było to 2kg, więc już przekroczyła swoją masę urodzeniową, jeśli nic nie pójdzie nie tak to lekarze mówią, że przyszły tydzień to realny termin na wypis. Ale nie obiecują też nic - no bo to wcześniaczek. W domu, chociaż jesteśmy wyposażeni, to totalnie nieogarnieci ja przyjęcie bobasa. Jakoś próbowałam trochę wczoraj ogarnąć, ale ciężko, w nocy mąż myl mi laktator, żebym mogła chociaż chwilę dłużej pospać miedzy odciaganiami, może dziś uda nam się wieczorem znów coś ruszyć w mieszkaniu- wiecie, chociaż takie sprzątanie, bo od 3 tygodni praktycznie mnie nie ma w domu, a mąż dom-szpital-praca. Także u nas tak, wiem, że każdy dzień przybliża nas do bycia w domku, ale jest ciężko. Bardziej na sercu niż tak organizacyjnie, chociaż też, wiadomo, teraz mój rytm dnia dostosowany jest do odciągań - próbujemy się przystawiać przez kapturki, ale jesteśmy mało kompatybilne, moje brodawki dalej się nie wyciągnęły tak ładnie, a Zosia ma maluteńką buzię i mało siły. No i mamy zalecenia do karmienia z butli, żeby kontrolować ilości, które zjada, bo aktualnie priorytetem jest to, żeby szybko przybrała. Na szczęście na razie moj pokarm wystarcza, z dwóch odciągan wychodzi mleka na mniej więcej 3 karmienia, więc już nie dokarmiamy mlekiem z banku - jak była karmiona przez pierwsze doby 😥
Dobra, kochane, dojeżdżam do szpitala i biegnę do tego mojego małego kurczaczka 🐤
Mam chrześniaka urodzonego 3 miesiące przed terminem, ma już 11lat, jest prawidłowo rozwijającym się chłopczykiem 😊 wyjdziecie do domu, wszystko będzie się normowało, widać, że Zosia to silna kruszynka ❤️
Chociaż chwila normalności na pewno lepiej wpłynie ma Twoją głowę, a to teraz najważniejsze 😊 tulę mocno!
Ucałuj Waszą kruszynkę od Nas! 😘😘😘Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 marca 2023, 12:01
👫 31lat
09.01.2023: Aleksander ❤️ 4100g i 61cm do kochania 💙🥰 -
Zuz.ka wrote:Melduję, że badanie słuchu wyszło prawidłowo
najprawdopodobniej w szpitalu Józia miała dużo zalegającej mazi i to przekłamało wyniki.
Super 🥰 kamień serca i mama od razu spokojniejsza!26.08.2011 Kuba, 3450gram i 52cm 💙
25.05.2022 II kreski 🤰
10.06.2022 - mamy malutkie serduszko ❤️
05.08.2022 - dziewczynka? 💝
02.09.2022 - 212g dziewczynki 💝
20.09.2022 - 373 g zdrowej dziewczynki 💝 (połówkowe)
28.09.2022 - 442 gr 💝💝
26.10.2022 - 852 gr 🥰
23.11.2022 - 1660 gr
24.11.2022 - USG III trymestru 1544g 🙈
14.12.2022 - 2084 gramy 💝💝
11.01.2023 - 36t+5 2660 gramów Księżniczki 💝
23.01.2023 - Amelia, 3100gram, 49 cm 💝
-
Zuzka, super wieści 😍
Poziomka, ciężko takiej drobince zrobić inhalacje. Ta maseczka, mimo, że dla małych dzieci, jest dużo za duża dla Heli. Ale przykładam ją do buźki na te 5minut, mam nadzieję, że to coś da.
Lekarz mówił, że potem będzie dużo wydzieliny, ale nic nie spływa 😔 więc albo nic nie działa, albo po prostu ma mały katarek.Poziomka9204 lubi tę wiadomość
-
Byliśmy na USG brzuszka. Wszystko w normie, natomiast widać liczne zarzucanie treści z żołądka do przełyku. Póki przybiera na wadze bić się z tym nie robi, do 6 miesiąca uznaje się za fizjologię. Powiedziano nam że można podawać na koniec karmienia taki syrop zagęszczający i chyba tak zrobimy bo już nie mogę patrzeć jak się krztusi, robi czerwony i zaciska ręce przy szyi, nie może zasnąć, często płacze
Poziomka dajecie coś na refluks?
Zuzka całe szczęściePoziomka9204 lubi tę wiadomość
15.06 ⏸
17.06 beta 276 / 20.06 beta 492 / 22.06 beta 737
29.06 usg jest zarodek
06.07 usg 5.5mm, jest serduszko 💓
17.08 USG prenatalne, 6,7cm bobasa, niskie ryzyka 💙
12.10 USG połówkowe, 389g, zdrowy chłopak 💙
14.12 USG III trymestru 1538g pięknego Dzidziusia 💙
23.01 usg 2700g Szczęścia 💙
15.02 usg 3156g Chłopaka 💙
17.02 Juliusz 3110g, 56cm 👣
-
Gusia trzymam kciuki za Zosię! Dobrze, że udało się to szybko wykryć.
Kasiooola ja chciałabym karmić przynajmniej 6 miesięcy, do czasu rozszerzenia diety... I kurczę jakoś przeraża mnie karmienie dziecka ktore ma zęby 😅
Verlie mam nadzieję, że Zosia szybko wyjdzie do domku ❤️ rzeczywiście leżenie na sali z dziewczynami,które mają ze sobą dzieci jest trudne, też tak miałam 😔powinny być osobne sale dla osób bez bobasów...
Nutka mam nadzieję, że Twoje i Helenki dolegliwości szybko miną 😊
Zuzka super, że badanie wyszlo dobrze 💪
Cukierniczka dobrze, że wszystko w normie, ale bardzo smutne to, że takie coś to norma u niemowlaków 😔 biedny Julek się męczy 😔 oby syrop pomógł
Kasiooola lubi tę wiadomość
-
Ja wczoraj byłam na wizycie kontrolnej u mojej prowadzącej no i niestety powiedziała, że jeden szew mi puścił... Właśnie od kilku dni mnie blizna znów bolała 😔 dała mi jakiś krem, ale czy to pomoże... Mówiła że powinno mi się zagoić ale przy współżyciu może znowu się coś popsuć 🥲 także nie wiem co zrobię, może za jakiś czas pójdę do innego lekarza żeby na to spojrzał... Ech poród, naturalna sprawa dla kobiety...
-
Kasiooola wrote:Verlie, nie miej wyrzutów sumienia że chcesz więcej normalności, po porodzie chce się jak najszybciej wrócić do domu, w szpitalu chociaż ma się dobra opiekę to tęskni się nawet za swoim łóżkiem, a Ty już dość czasu tam spędziłaś.
Zosia szybciutko przybiera, waga urodzeniowa osiągnięta, zanim się obejrzysz przekroczy 3 kg ❤️
Daleko masz do szpitala żeby dojeżdżać? Jak się czujesz? Rana jeszcze boli czy już jej nie czujesz?
Well, organizacyjnie teraz lepiej, mała daje do leżaczka i ona na mnie patrzy gdy zaczynam ćwiczyć na orbitreku, ona lubi jak coś szumi a mój orbitrek to już historia więc wydaje dzwieki. Za chwilę z nudów zasypia, więc śpi do końca orbitreka i daje mi jeszcze poćwiczyć z ewka, tu musialam odłożyć trening i ćwiczyć wieczorem bo poprostu nie mam aż tyle siły 🙈
I musi to być rano, do 2 h jak rano wstaje ma czas na drzemkę więc wiem że wkoncu zaśnie.
Narazie 2 tygodnie dajemy radę więc się sprawdza 🙈😁
Do szpitala w zależności od korków jedziemy 15-25 minut.
Czuje się dobrze, coraz mniej czuję ranę, dostałam instrukcje w szpitalu od fizjo, ale nie mam czasu z nią pracować i w żaden sposób o nią dbać.
Zosia wczoraj znów przybrala, więc wszystko idzie w dobrym kierunku, wczoraj usłyszałam, że realny jest wypis poniedzialek/wtorek. Dziś szczepimy się na grużlicę, bo wczoraj było już 2072 g! ❤️Anati, mamaleonka, Kasiooola, Kofii, wellwellwell, Zuz.ka, Poziomka9204, Izet lubią tę wiadomość