W czerwcu słodka truskaweczka🍓🍓, w lutym synek👶 lub córeczka👧
-
WIADOMOŚĆ
-
Verlie super wiadomosc, mam nadzieje ze niedługo weźmiesz Zosię do domku ❤️💜
Czytam was codziennie ale nie mam kiedy napisać. Ostatnio u mnie rozhulał się babyblues. Jak miałam gości to nie było czasu żeby to zauważyć ale we wtorek mama już poleciała do domu i od tego czasu ciagle się przejmuje i płacze bo w niedziele mój już idzie do pracy na nocki i zostanę sama i ciagle sobie wmawiam ze nie dam rady ich ogarnąć jak mi nagle dwójka zacznie płakać w nocy.
Mała śpi ładnie bo zasypia koło 23 i budzi się ok 5 i potem jeszcze śpimy do 8 ale już się nastawiam na skoki rozwojowe bo Leon przechodził ciężko każdy skok.
Pogoda u mnie tragiczna mały co chwile przynosi katar od niani i przekazuje Lidii, wiec katarek ciagle w użyciu, już się nie mogę doczekać lata.
Miłego dnia dziewczyny 😘Poziomka9204, verliebtindich lubią tę wiadomość
-
Verlie, to są same dobre wieści! Zatem będziecie mieć swojego zajączka na święta w domku ☀️🥰
Kofi, ja też nie wyobrażam sobie karmić dziecka z zębami i jeszcze takiego większego rocznego co już rozumie i przy ludziach chce cyca 🤣 to już serio nie dla mnie!
Mamaleonka, nie będzie tak źle! Trzeba myśleć pozytywnie. Ale fajnie Ci śpi, 🥰
U nas nocka też lepsza jak poprzednie zasnela po 21, pierwsze jedzonko 2 40 🙈 zanim zjadła i zasnela to była 3 30 ale obudziła się o 6 30 na jedzonko i jeszcze drzemała dopóki nie zrobiła kupska 🤣
Poziomka9204 lubi tę wiadomość
26.08.2011 Kuba, 3450gram i 52cm 💙
25.05.2022 II kreski 🤰
10.06.2022 - mamy malutkie serduszko ❤️
05.08.2022 - dziewczynka? 💝
02.09.2022 - 212g dziewczynki 💝
20.09.2022 - 373 g zdrowej dziewczynki 💝 (połówkowe)
28.09.2022 - 442 gr 💝💝
26.10.2022 - 852 gr 🥰
23.11.2022 - 1660 gr
24.11.2022 - USG III trymestru 1544g 🙈
14.12.2022 - 2084 gramy 💝💝
11.01.2023 - 36t+5 2660 gramów Księżniczki 💝
23.01.2023 - Amelia, 3100gram, 49 cm 💝
-
mamaleonka wrote:Verlie super wiadomosc, mam nadzieje ze niedługo weźmiesz Zosię do domku ❤️💜
Czytam was codziennie ale nie mam kiedy napisać. Ostatnio u mnie rozhulał się babyblues. Jak miałam gości to nie było czasu żeby to zauważyć ale we wtorek mama już poleciała do domu i od tego czasu ciagle się przejmuje i płacze bo w niedziele mój już idzie do pracy na nocki i zostanę sama i ciagle sobie wmawiam ze nie dam rady ich ogarnąć jak mi nagle dwójka zacznie płakać w nocy.
Mała śpi ładnie bo zasypia koło 23 i budzi się ok 5 i potem jeszcze śpimy do 8 ale już się nastawiam na skoki rozwojowe bo Leon przechodził ciężko każdy skok.
Pogoda u mnie tragiczna mały co chwile przynosi katar od niani i przekazuje Lidii, wiec katarek ciagle w użyciu, już się nie mogę doczekać lata.
Miłego dnia dziewczyny 😘
Hej mama Leonka , ja w podobnej sytuacji, wiec może dam Ci światełko nadziei. Tez się bałam, ze będzie ciężko, wiec jak Kacper pierwsze dni spał słodko to od samego początku (5 dni po porodzie) zaczęłam wysyłać męża do pracy myśląc ze jak będzie skok to bardziej przyda mi się jego pomoc i będzie się zrywał. Scenariusz okazał się łaskawszy, w nocy tylko na samym początku było ciężko, ale nie dlatego, ze dwójka płakała, tylko to młodsze często jadło i byłam mocno zmęczona. Trwało to krótko, i moj mąż pracuje 6 dni tyg i o dziwo nawet jak był skok nie było tak ciężko. Kacper znacznie łagodniej go przeszedł. Były cięższe momenty, ze oboje płakali w dzień, ale jakoś nauczyłam się to ogarniać. Może drugie bobo u Ciebie tez będzie przechodziło lżej 🤗 może pozytywnie się zaskoczysz. A już napewno sobie poradzisz. Ja jestem w szoku ile rzeczy można robić w jednym momencie i wzbiłam się na wyżyny ogarniania 😂 dodam, ze nie mam raczej pomocy od nikogo. Raz na miesiąc na kilka godzin starsza jedzie do dziadków i to jest jedyna chwila wytchnienia, ale to maleństwo tak szybko rośnie, ze aż żal się tym nie nacieszyć. Trzymam kciuki żeby było lepiej niż przewidujesz 😘 w razie czego zawsze możesz się tu wygadać. Jak już będzie mocno Ci ciężko to może uda się męża zostawić chociaż na jakaś nocne żeby dał Ci wytchnienia. Nie wiem jak u Niego z praca i taka możliwością, ale jak będziesz czuła, ze już dla Ciebie za dużo to nie bój się go prosić o stołowanie wolnego. Ja mimo, ze śpi więcej niż mąż , to czuje takie wycieńczenie i ból całego ciała, ze my naprawdę więcej regeneracji potrzebujemy…
-
cukierniczka wrote:Byliśmy na USG brzuszka. Wszystko w normie, natomiast widać liczne zarzucanie treści z żołądka do przełyku. Póki przybiera na wadze bić się z tym nie robi, do 6 miesiąca uznaje się za fizjologię. Powiedziano nam że można podawać na koniec karmienia taki syrop zagęszczający i chyba tak zrobimy bo już nie mogę patrzeć jak się krztusi, robi czerwony i zaciska ręce przy szyi, nie może zasnąć, często płacze
Poziomka dajecie coś na refluks?
Zuzka całe szczęście👫 31lat
09.01.2023: Aleksander ❤️ 4100g i 61cm do kochania 💙🥰 -
U nas to jest ten cichy refluks, więc nie ulewa za mocno, jedynie się męczy jak mu to podchodzi do gardła. Wczoraj daliśmy syrop to się nim zakrztusił i wypluł, masakra. A dziś od rana to w ogóle cały czas ma głos jakby miał chrypkę. Nie mogę patrzeć jak się męczy po każdym karmieniu, czuję się jak przegryw i nieraz płacze razem z nim....15.06 ⏸
17.06 beta 276 / 20.06 beta 492 / 22.06 beta 737
29.06 usg jest zarodek
06.07 usg 5.5mm, jest serduszko 💓
17.08 USG prenatalne, 6,7cm bobasa, niskie ryzyka 💙
12.10 USG połówkowe, 389g, zdrowy chłopak 💙
14.12 USG III trymestru 1538g pięknego Dzidziusia 💙
23.01 usg 2700g Szczęścia 💙
15.02 usg 3156g Chłopaka 💙
17.02 Juliusz 3110g, 56cm 👣
-
cukierniczka wrote:U nas to jest ten cichy refluks, więc nie ulewa za mocno, jedynie się męczy jak mu to podchodzi do gardła. Wczoraj daliśmy syrop to się nim zakrztusił i wypluł, masakra. A dziś od rana to w ogóle cały czas ma głos jakby miał chrypkę. Nie mogę patrzeć jak się męczy po każdym karmieniu, czuję się jak przegryw i nieraz płacze razem z nim....
cukierniczka lubi tę wiadomość
👫 31lat
09.01.2023: Aleksander ❤️ 4100g i 61cm do kochania 💙🥰 -
verliebtindich wrote:Hej dziewczyny,
Nasza Zosia nadal zostaje na oddziale. W związku z tym ja podjęłam wczoraj bardzo trudną decyzję, że wracam do domu i po wieczornym karmieniu mąż mnie zabrał na noc. Teraz właśnie jadę do szpitala z mlekiem z nocy i zamierzam zostać tam do wieczora. Oczywiście mam wyrzuty sumienia, ale tłumaczę sobie, że mi to potrzebne, bo od tygodnia budziłam się w nocy z powodu bobasowego płaczu- nie mojego bobasa. Od 3 tygodni spalam na szpitalnym łóżku i myłam się w klapkach, a do dziecka, poza jednym dniem, mogłam tylko przychodzić i karmić w wyznaczonych godzinach, więc chociaż chwila normalności powinna mi pomóc. Na ten moment nic to nie zmienia, poza tym, że śpię w domu, a nie w szpitalu, ale boję się, że zaraz znów wyjdzie z inkubatora i będzie mi pękać serduszko, że zostawiam ją samą na noc, chociaż ciocie na neonatologii opiekują się bobasami naprawdę wspaniale. Z dobrych wiadomości, ładnie przybiera, wczoraj wieczorem było to 2kg, więc już przekroczyła swoją masę urodzeniową, jeśli nic nie pójdzie nie tak to lekarze mówią, że przyszły tydzień to realny termin na wypis. Ale nie obiecują też nic - no bo to wcześniaczek. W domu, chociaż jesteśmy wyposażeni, to totalnie nieogarnieci ja przyjęcie bobasa. Jakoś próbowałam trochę wczoraj ogarnąć, ale ciężko, w nocy mąż myl mi laktator, żebym mogła chociaż chwilę dłużej pospać miedzy odciaganiami, może dziś uda nam się wieczorem znów coś ruszyć w mieszkaniu- wiecie, chociaż takie sprzątanie, bo od 3 tygodni praktycznie mnie nie ma w domu, a mąż dom-szpital-praca. Także u nas tak, wiem, że każdy dzień przybliża nas do bycia w domku, ale jest ciężko. Bardziej na sercu niż tak organizacyjnie, chociaż też, wiadomo, teraz mój rytm dnia dostosowany jest do odciągań - próbujemy się przystawiać przez kapturki, ale jesteśmy mało kompatybilne, moje brodawki dalej się nie wyciągnęły tak ładnie, a Zosia ma maluteńką buzię i mało siły. No i mamy zalecenia do karmienia z butli, żeby kontrolować ilości, które zjada, bo aktualnie priorytetem jest to, żeby szybko przybrała. Na szczęście na razie moj pokarm wystarcza, z dwóch odciągan wychodzi mleka na mniej więcej 3 karmienia, więc już nie dokarmiamy mlekiem z banku - jak była karmiona przez pierwsze doby 😥
Dobra, kochane, dojeżdżam do szpitala i biegnę do tego mojego małego kurczaczka 🐤
Widzę, że nasze córki miały podobną wagę urodzeniową. Moja Gabrysia 1939g i 49cm.
Trzymam za Was mocno kciuki, wcześniaki są mega silne i dzielne!
I masz rację, zadbaj teraz o siebie, bo zdrowa, szczęśliwa mama to spokojne i radosne dziecko ❤️verliebtindich, Poziomka9204 lubią tę wiadomość
-
Poziomka dziękuję pocieszylas mnie 🥰🍀
Poziomka9204 lubi tę wiadomość
15.06 ⏸
17.06 beta 276 / 20.06 beta 492 / 22.06 beta 737
29.06 usg jest zarodek
06.07 usg 5.5mm, jest serduszko 💓
17.08 USG prenatalne, 6,7cm bobasa, niskie ryzyka 💙
12.10 USG połówkowe, 389g, zdrowy chłopak 💙
14.12 USG III trymestru 1538g pięknego Dzidziusia 💙
23.01 usg 2700g Szczęścia 💙
15.02 usg 3156g Chłopaka 💙
17.02 Juliusz 3110g, 56cm 👣
-
Anati wrote:Hej mama Leonka , ja w podobnej sytuacji, wiec może dam Ci światełko nadziei. Tez się bałam, ze będzie ciężko, wiec jak Kacper pierwsze dni spał słodko to od samego początku (5 dni po porodzie) zaczęłam wysyłać męża do pracy myśląc ze jak będzie skok to bardziej przyda mi się jego pomoc i będzie się zrywał. Scenariusz okazał się łaskawszy, w nocy tylko na samym początku było ciężko, ale nie dlatego, ze dwójka płakała, tylko to młodsze często jadło i byłam mocno zmęczona. Trwało to krótko, i moj mąż pracuje 6 dni tyg i o dziwo nawet jak był skok nie było tak ciężko. Kacper znacznie łagodniej go przeszedł. Były cięższe momenty, ze oboje płakali w dzień, ale jakoś nauczyłam się to ogarniać. Może drugie bobo u Ciebie tez będzie przechodziło lżej 🤗 może pozytywnie się zaskoczysz. A już napewno sobie poradzisz. Ja jestem w szoku ile rzeczy można robić w jednym momencie i wzbiłam się na wyżyny ogarniania 😂 dodam, ze nie mam raczej pomocy od nikogo. Raz na miesiąc na kilka godzin starsza jedzie do dziadków i to jest jedyna chwila wytchnienia, ale to maleństwo tak szybko rośnie, ze aż żal się tym nie nacieszyć. Trzymam kciuki żeby było lepiej niż przewidujesz 😘 w razie czego zawsze możesz się tu wygadać. Jak już będzie mocno Ci ciężko to może uda się męża zostawić chociaż na jakaś nocne żeby dał Ci wytchnienia. Nie wiem jak u Niego z praca i taka możliwością, ale jak będziesz czuła, ze już dla Ciebie za dużo to nie bój się go prosić o stołowanie wolnego. Ja mimo, ze śpi więcej niż mąż , to czuje takie wycieńczenie i ból całego ciała, ze my naprawdę więcej regeneracji potrzebujemy…
Dziękuje za pocieszenie. Mam nadzieje ze nie będzie tak zle i ze jak już wypracujemy sobie rutynę to będzie dobrze.
Jutro przychodzi położna ciekawe ile mała przybrała. Chociaż wydaje mi się ze nie jest już taka mała bo na rękach czuć jej wagę coraz bardziej 😜
Próbuje napisać ta wiadomosc od wczoraj ale co chwile któryś maluch mnie potrzebuje i muszę odłożyć telefon a potem wiadomosc się usuwa i tak w kółko 🤦♀️
U nas w końcu się rozpogodziło po tygodniu ciągłego deszczu. Cieszę się bo Leon ma od poniedziałku wolne wiec nie będziemy się kisić w domu tylko pójdziemy na plac zabaw 😁😁
Miłego dnia 😘
Anati, Poziomka9204 lubią tę wiadomość
-
Hejka
Jakie badania krwi robilyscie po połogu? Tylko morfologię krwi czy coś jeszcze? Badanie moczu też?
Bo mi babka z Medicover powiedziała że z badaniem moczu jeszcze się wstrzymać póki jest jeszcze jakaś wydzielina bo zafalszuje wynik a ja w środę idę na wizytę kontrolną do ginekologa, chcę przyjsc już z wynikami i sama nie wiem czy robić to badanie moczu.15.06 ⏸
17.06 beta 276 / 20.06 beta 492 / 22.06 beta 737
29.06 usg jest zarodek
06.07 usg 5.5mm, jest serduszko 💓
17.08 USG prenatalne, 6,7cm bobasa, niskie ryzyka 💙
12.10 USG połówkowe, 389g, zdrowy chłopak 💙
14.12 USG III trymestru 1538g pięknego Dzidziusia 💙
23.01 usg 2700g Szczęścia 💙
15.02 usg 3156g Chłopaka 💙
17.02 Juliusz 3110g, 56cm 👣
-
Cukierniczka, ja robiłam morfologię i mocz 🙂
Badanie moczu wyszło mi super, więc akurat u mnie chyba nie było żadnego zafałszowania.cukierniczka lubi tę wiadomość
-
Cukierniczka, ja też robiłam morfologię I mocz, i tsh. Wszystko wyszło dobrze,w moczu też nie wyszło nic złego a jeszcze dzień wcześniej plamilam
cukierniczka lubi tę wiadomość
26.08.2011 Kuba, 3450gram i 52cm 💙
25.05.2022 II kreski 🤰
10.06.2022 - mamy malutkie serduszko ❤️
05.08.2022 - dziewczynka? 💝
02.09.2022 - 212g dziewczynki 💝
20.09.2022 - 373 g zdrowej dziewczynki 💝 (połówkowe)
28.09.2022 - 442 gr 💝💝
26.10.2022 - 852 gr 🥰
23.11.2022 - 1660 gr
24.11.2022 - USG III trymestru 1544g 🙈
14.12.2022 - 2084 gramy 💝💝
11.01.2023 - 36t+5 2660 gramów Księżniczki 💝
23.01.2023 - Amelia, 3100gram, 49 cm 💝
-
Zrobiłam, mam nadzieję że płytki wrócą do normy
Poziomka9204 lubi tę wiadomość
15.06 ⏸
17.06 beta 276 / 20.06 beta 492 / 22.06 beta 737
29.06 usg jest zarodek
06.07 usg 5.5mm, jest serduszko 💓
17.08 USG prenatalne, 6,7cm bobasa, niskie ryzyka 💙
12.10 USG połówkowe, 389g, zdrowy chłopak 💙
14.12 USG III trymestru 1538g pięknego Dzidziusia 💙
23.01 usg 2700g Szczęścia 💙
15.02 usg 3156g Chłopaka 💙
17.02 Juliusz 3110g, 56cm 👣
-
Cukierniczka trzymam kciuki za wyniki.
Przeżyłam dziś nockę nie było tak zle. Jednak popełniłam błąd bo jak się przebudzilam o 4 to stwierdziłam ze nakarmię Lidke na śpiocha i będziemy spać dalej. Byłam w błędzie… zasnela dopiero o 5:30 a o 6 już Leon wstał wiec dziś wjeżdża kawa 😜😁
Dziś już Lidia ma miesiąc, jak to szybko zleciało 🥺
Zrobiłam jej wczoraj mała sesje 😍
wellwellwell, Anett93, Anati, Kasiooola, Poziomka9204 lubią tę wiadomość
-
Cześć
Poziomka i Mama Leonka, 2 razy obudziłam Kacpra na karmienie na spiocha i to tez był błąd, bo spał krócej po tym niż zwykle. Za to wczoraj kładąc się później niż on udało się pospać, bo on znowu zaliczył ciągiem 6 h! Wychodzi na to ze karmimy się w nocy tylko raz.
Wogole jak wystawiacie zdjęcia dzieciaczków, które są już tak duże, to aż dziw bierze jak dużo czasu upłynęło, a przecież na końcówce wydawało się, ze w sporych odstępach od siebie rodziłyśmy!
Lidka ślicznotka! 💕 jakie mądre spojrzeniePoziomka9204 lubi tę wiadomość
-
Była dziś u nas położna mała wazy 4480 i trochę za mało przybrała bo tylko 22g dziennie ale narazie mam się nie martwić i zobaczymy na następnej wizycie. Jak nadal będzie za mało przybierać to pewnie będę musiała ja budzić w nocy. I jeszcze wyszło ze główka jej niby nie urosła ale wydaje mi się ze ona zle ja zmierzyła bo z niektórych czapeczek wyrosła wiec nie możliwe żeby nic nie urosła ta główka. Martwi mnie to trochę ale nie chce czytać o tym w internecie żeby niepotrzebnie sie nie nakręcać.
Tak wiec czekam na kolejna wizytę 19.04 i liczę na to ze będzie dobrze.
Dziewczyny kiedy waszym maluszkom odpadł kikut? U nas nadal siedzi i wyglada jak by dopiero połowa sie zasuszyla.. wyglada to dobrze ani nie jest czerwone i nie śmierdzi ale to dziwne ze tak długo…Poziomka9204 lubi tę wiadomość
-
Mamaleonka, Heli chyba odpadł gdzieś po 3 tygodniu. Położna mówiła, że jak pępowina była dość gruba, to może ten kikut dłużej się trzymać. Ale jak nic się nie dzieje, to nie ma się co martwić.
Widzisz, Ty się stresujesz za małą glowką, ja za dużą 😁 chociaż ostatnio jej sama mierzyłam, to wg mnie miescila się w centylach 😉
Monka, bywasz tu czasem? Co u Was?
Ja jestem zdziwiona, że Hela naprawdę z każdym dniem się zmienia ❤️Poziomka9204 lubi tę wiadomość
-
Mamaleonka, u nas się chwilę trzymał ale kiedy dokładnie odpadł to nie pamiętam już, pisałam tu pewnie i tym ale teraz nie pamiętam 😬
Moja też jakoś dużo nie przybiera, więc w sumie każde ważenie to dla mnie impuls do karmienia wkoncu mm 🙈
Byłam dzisiaj u fizjo i wróciłam obolała cała, cała prawa strona ciała mi zdrętwiała od obciążenia, masaż był okropny, czuję wszystkie pogniecione narządy 🤪 No i prawa noga od uda w dół, tak mnie ostatnie 2 dni bolała ze po masażu dopiero puściło 🥴 przynajmniej mobilizacja blizny nie jest bolesna chociaż w jednym miejscu już fizjo mówi że się zrobił zrost bo jest twardo 🤪
No i ta moja terapia mięśni dna miednicy, coś okropnego dzisiaj już mi łzy płynęły z oczów przy stymulacji, coś strasznego jak to boli 😔 musiałam powiedzieć że więcej nie wytrzymam 🙄 i już się trzęsę przed kolejnym razem...
U nas zima, śniegu z 5 cm i ciągle sypie. Mam depresyjny nastrój przez to 🥴
Verlie, co u was?26.08.2011 Kuba, 3450gram i 52cm 💙
25.05.2022 II kreski 🤰
10.06.2022 - mamy malutkie serduszko ❤️
05.08.2022 - dziewczynka? 💝
02.09.2022 - 212g dziewczynki 💝
20.09.2022 - 373 g zdrowej dziewczynki 💝 (połówkowe)
28.09.2022 - 442 gr 💝💝
26.10.2022 - 852 gr 🥰
23.11.2022 - 1660 gr
24.11.2022 - USG III trymestru 1544g 🙈
14.12.2022 - 2084 gramy 💝💝
11.01.2023 - 36t+5 2660 gramów Księżniczki 💝
23.01.2023 - Amelia, 3100gram, 49 cm 💝
-
Nutka85 wrote:Mamaleonka, Heli chyba odpadł gdzieś po 3 tygodniu. Położna mówiła, że jak pępowina była dość gruba, to może ten kikut dłużej się trzymać. Ale jak nic się nie dzieje, to nie ma się co martwić.
Widzisz, Ty się stresujesz za małą glowką, ja za dużą 😁 chociaż ostatnio jej sama mierzyłam, to wg mnie miescila się w centylach 😉
Monka, bywasz tu czasem? Co u Was?
Ja jestem zdziwiona, że Hela naprawdę z każdym dniem się zmienia ❤️
Amelka rozpieszcza mnie codziennie takimi uśmiechami, śmieje się cała sobą i sporo gaworzy, no uwielbiam, ❤️ wtedy to całe niewyspanie odchodzi w zapomnienie 🥰Poziomka9204, Nutka85 lubią tę wiadomość
26.08.2011 Kuba, 3450gram i 52cm 💙
25.05.2022 II kreski 🤰
10.06.2022 - mamy malutkie serduszko ❤️
05.08.2022 - dziewczynka? 💝
02.09.2022 - 212g dziewczynki 💝
20.09.2022 - 373 g zdrowej dziewczynki 💝 (połówkowe)
28.09.2022 - 442 gr 💝💝
26.10.2022 - 852 gr 🥰
23.11.2022 - 1660 gr
24.11.2022 - USG III trymestru 1544g 🙈
14.12.2022 - 2084 gramy 💝💝
11.01.2023 - 36t+5 2660 gramów Księżniczki 💝
23.01.2023 - Amelia, 3100gram, 49 cm 💝