W czerwcu słodka truskaweczka🍓🍓, w lutym synek👶 lub córeczka👧
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej dziewczyny, ja Was czytam w miarę na bieżąco, ale nie mam kiedy pisać 🤯 ciągle coś się dzieje, ostatnio wiecznie dramy, zasypianie też ciężko idzie. Jak wyczuwam mniej więcej, że powoli czas, to on nie chce, a za 10 minut jest już przeciągnięty i w ogóle ryk jest i usypianie trwa do najmniej pół godziny, wieczorami godzinę. W ogóle dość często nagle zaczyna ryczeć przez sen i tak się też wybudza. W dodatku bierze mnie przeziębienie 🤦🏼♀️ ale staram się nie tracić cierpliwości, choć bywa różnie. Czasem mam po prostu dość wiecznego płaczu, nic nie pomaga. Śmiać mi się chce, bo na początku się martwiłam, że nie odzwyczai się od smoczka, bo wcześnie mu daliśmy i go kochał, nie wypluwał po zaśnięciu, musiałam mu siłą wyciągać, a teraz rzadko go chce złapać, a co dopiero dłużej possać.
Gusia, współczuję przeżyć. Cieszę się, że już dobrze, to najważniejsze.
Kasiooola, mam nadzieję, że teraz sobie odpoczniesz. Skaranie boskie z taką rodziną. Czasem się cieszę, że mam swoją daleko, choć jednak zdecydowanie częściej wolałabym mieć choć jednych rodziców pod nosem, żeby w razie czego mogli pomóc.
Poziomka, super, że jesteś, jeszcze tylko chwilka i będziecie mieli więcej czasu dla siebie 🥰
Kofii, mam nadzieję, że rodzina to przełknie i nie będzie jakiejś wielkiej afery... Przykre to jest, że zagląda się każdemu w każdy aspekt życia. Najpierw czy/kiedy planujecie dzieci, potem jak rodzisz, potem jak karmisz, a potem chrzciny. Nie mówiąc już o wychowaniu i wszystkich dobrych radach i "kiedyś się tak robiło i było dobrze" 😆 swoją drogą, niedawno czytałam dyskusję gdzieś na Facebooku o chrzcinach i na pytanie, czy zamierzacie chrzcić dzieci, część z osób odpowiedziała, że nie ma zamiaru niczego narzucać dziecku, więc je po prostu ochrzci 😂😂😂 ja oczywiście nie mam nic do tego, że.ktos dziecko chrzci, tylko to się kłóci z moim pojęciem narzucania. Ja właśnie nie narzucam i pozwolę zdecydować samemu. Jeśli ktoś chodzi do kościoła i wychowa dziecko w wierze, oczywiście, jak najbardziej niech chrzci, ale chrzest dla zasady to już nie moje klimaty.
Well, Twoja sytuacja jest niestety bardzo trudna. Nie uważam, żebyś była hipokrytką. Dziecko jest i Twoje i Twojego męża, a nie da się częściowo ochrzcić. Zawsze to będzie po Twojemu albo po "mężowemu". Ja się cieszę, że z mężem mamy takie samo zdanie. A rodzina nie poruszała tego tematu i nie wiem, czy czekają, aż ich zaprosimy czy spodziewają się, że chrzcin nie będzie. Czas pokaże, ja nie mam potrzeby o tym informować, bo nie ma o czym 🤷🏼♀️
A co do zanoszenia się przy płaczu, to u nas jest kilka razy dziennie taki mocny ryk, trochę się zanosi, robi się bordowy, ale bezdechu nie łapie.
Cukierniczka, Kacper macha tak głową bardzo często. Kiedyś Was pytałam o tę łysinkę na główce z tyłu, to właśnie od tego. Już wtedy dużo machał. Nic się nie zmieniło w tym temacie 🙈
U nas też rolety robią robotę. I wieczorem i rano choć czasem Kacper jest już wyspany o jakiejś nieludzkiej porze i wtedy siedzę w nim godzinkę i zabawiam w łóżku. Tutaj przewrotnie Wam powiem, że zazdroszczę Wam, że możecie się o tej porze z dziećmi bawić na macie, u nas to nie przejdzie 🙈 mimo wszystko nie zazdroszczę regularnych pobudek o takiej godzinie 🤦🏼♀️
Część z Was maluchy łapały za brodawkę i ciągnęły sobie, co nie? Zuzka, Ty chyba pisałaś o tym jakiś czas temu? I ktoś jeszcze. U nas to było na porządku dziennym, ale teraz okazuje się, że to jeszcze nie była tragedia. Od wczoraj czy przedwczoraj Kacper ściska mi brodawkę z całej siły, że ledwo wytrzymuję z bólu i go "odłączam". Pierwsze, o czym pomyślałam, to idące zęby, ale nic nie widzę, żeby się czerwieniło w buzi. Nie wiem, o co chodzi 🤷🏼♀️ też tak któraś z Was ma?Kasiooola, cukierniczka, wellwellwell, Poziomka9204, Anati lubią tę wiadomość
-
Anati wrote:
Verlie, jak u Ciebie sprawa z zapaleniem piersi?
Sorka, przepadłam na długi weekend, który spędziliśmy na pierwszym wyjeździe do teściów na 4 dni. Ale było super, Zosia bardzo dzielnie zniosła wszystkie zmiany i drogę, poznała dużo nowych ludzi i chyba jej się podobało. Dobrze spała w nocy tam, tylko w pierwszy dzień marudzila przy kąpieli, w zasadzie ona chyba szybciej się odnalazła w nowej rzeczywistości niż my. No ale przetarliśmy już sobie szlaki z nocami poza domem, w lipcu jedziemy "do mnie" na wesele i będzie zostawala z moją mamą także ogólnie bardzo na plus, choć nie ominęły nas mądrości od teściowej, że źle nosimy dziecko, albo - że brzydko na nie mówimy, tj. Zośka 🤡
Dziękuję, ibuprofen + kapusta + ciepłe i zimne oklady żelowe i obeszlo się bez antybiotyku, chociaż widzę wyraźny spadek ilości mleka z tej piersi. No ale najważniejsze, że jest, nie boli i że mogę je podawać.
Gusia, współczuję przebojów, ale cieszę się, że chrzciny się udały
U nas nie było wątpliwości, robimy chrzciny, ale teściowa zaczyna się wtrącać do organizacji przyjęcia po kosciele, bo przecież musi być przepych, blichtr i splendor, żeby nie obgadali. No luuuudzie...
Cukierniczka, jesteś dzielną mamą i super sobie dajesz radę z problemami Julka. A ani się obejrzysz i będziesz miała w domu przedszkolaka i zapomnicie o tych problemach niemowlęcych
Kasiola, niezmiennie współczuję tych przygód z teściową -.-
Poziomka, kawał chłopa ❤️
Podrzucę Wam zaraz weekendową Zosinkę na chwilę w edicie
Edit:Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 czerwca 2023, 14:22
Zuz.ka, Anett93, cukierniczka, wellwellwell, Kasiooola, Poziomka9204, mamaleonka, Anati lubią tę wiadomość
-
Verlie jaka już duza! Piękna dziewczynka ❤️ życzę Ci, żeby przyjęcie się odbyło po Twojemu. I oby zapalenie minęło już całkowicie.
Monk@, Zosia tez ostatnio kilka razy mnie przygryzla. Ja się tym nie martwię. Moze niesłusznie i powinnam 😅 tez jej wtedy na chwile zabieram cycka. Ale u nas to rzadziej niż u Ciebie, z tego, co piszesz.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 czerwca 2023, 16:47
verliebtindich, Poziomka9204 lubią tę wiadomość
-
Dziś jedziemy do teściów 🫣 mąż chce im powiedzieć, że się jeszcze zastanawiamy i mówić tak za każdym razem 😅 na szczęście oni wyjeżdżają pojutrze i wracają we wrześniu, także będą mieli kilka miesięcy na oswojenie się z tym.
Verlie współczuję wtrącania się teściowej, jej to pewnie nie zależy w ogóle na tym chrzcie tylko na imprezie 🙈 jaka cudowna Zosia! 😍
U nas na szczęście nie było nigdy bezdechu, mocny płacz też zdarza się rzadko.
U nas dziś była fizjoterapeutka, ostatni raz, bo jest w ciąży i kończy już wizyty. Na szczęście wszystko jest w porządku 😊 ostatnio była u nas miesiąc temu i mówiła dziś, że młody bardzo urósł na długość i że takie dzieci mają troszkę trudniej z opanowaniem dobrego trzymania główki albo siedzenia, bo nie ogarniają tak szybko rosnącego ciałka 😅 my też widzimy że mega go wydłuża, bo co chwilę ubranka są za małe, a większe rozmiary są dobre na długość, ale szerokie 😅verliebtindich, Poziomka9204 lubią tę wiadomość
-
Dziękuję Dziewczyny za dobre słowa
My wróciliśmy ze szczepienia. Maly waży 5800, wskoczył na 21centyl, bo ostatnio był już na 3, a urodził się na 20, także wrócił do normy. Nie powiem, napawa mnie to sporą dumą, bo wiem, że to dzięki mojemu odciąganiu mleka chociaż szczerze to tego nie lubię.
Z zasypianiem trochę jak Monki Kacper - nie chce wtedy kiedy wiem że już powinien a potem jest ryk. Tak zapalczywie wkłada palce i piąstki do buzi, widzę, że chce tak pomóc sobie zasnąć ale zazwyczaj to go tylko frustruje. Czasem daje za wygraną i daję mu już wtedy cyca to szybko odpływa ale staram się nie robić z tego reguły bo inaczej maz go w życiu sam nie uśpi (wasi też zamiast usypiać to się z nimi bawią a potem jest dramat? 🤦🏼♀️)
Czasem też już daję za wygraną i wsadzam go w nosidło i wtedy nie ma mocnych - zasypia. Gorzej, że nie chce spać sam, więc tylko przylepa na rękach a jak go odłożę to śpi do pierwszego "poruszenia się" a potem właśnie jazda, kręci głową prawo lewo, koniec spania i płacz muszę chyba coś doczytać o odkładaniu do spania bo jest to powoli mega męczące, chociaż wiadomo jednak, że taki maluszek tej bliskości potrzebuje i bądź tu mądra
Edit: Verlie ale ślicznota!!! I jaka już duża !❤️Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 czerwca 2023, 17:06
wellwellwell, verliebtindich, Poziomka9204, Anati lubią tę wiadomość
15.06 ⏸
17.06 beta 276 / 20.06 beta 492 / 22.06 beta 737
29.06 usg jest zarodek
06.07 usg 5.5mm, jest serduszko 💓
17.08 USG prenatalne, 6,7cm bobasa, niskie ryzyka 💙
12.10 USG połówkowe, 389g, zdrowy chłopak 💙
14.12 USG III trymestru 1538g pięknego Dzidziusia 💙
23.01 usg 2700g Szczęścia 💙
15.02 usg 3156g Chłopaka 💙
17.02 Juliusz 3110g, 56cm 👣
-
Cukierniczka a próbowałaś otulania? U nas teraz Lilka zrobiła się strasznie ruchliwa, macha nóżkami i rączkami na oslep, więc jak ja kładę do łóżeczka uspana to zaraz wymachuje niespokojnie na prawo i lewo, wytrąca sobie smoczek i jest płacz i pobudka. Muszę ją otulac żeby się tak nie wierciła i wtedy udaje jej się złapać taki głęboki i sen i dzięki temu przesypia mi noce w łóżeczku. Chociaż jest to trochę problematyczne ze względu na upały i przy tym jak nam się nagrzewa sypialnia to mała już chyba w samym body powinna spać, no ale tak to nie ma bata żeby zasnęła na dłużej.
A jak to jest właśnie z tym wkładaniem rączek do buzi? Powinno się na to pozwolić czy lepiej wtedy zaoferować smoczek? Niby czytałam gdzieś że dziecko jak wkłada rączki to się uczy i to ma dać jakieś efekty jak będzie się uczyło samodzielnie jeść, ale jak Lila zaczyna wkładać sobie piąstki do buzi to robi się bardzo nerwowa i czuję, że za chwilę będzie afera, więc daje jej smoczek i się uspokaja. -
Well wiem właśnie, ale myślę sobie 4 miesiące to już chyba powinien z otulania wyrastać?15.06 ⏸
17.06 beta 276 / 20.06 beta 492 / 22.06 beta 737
29.06 usg jest zarodek
06.07 usg 5.5mm, jest serduszko 💓
17.08 USG prenatalne, 6,7cm bobasa, niskie ryzyka 💙
12.10 USG połówkowe, 389g, zdrowy chłopak 💙
14.12 USG III trymestru 1538g pięknego Dzidziusia 💙
23.01 usg 2700g Szczęścia 💙
15.02 usg 3156g Chłopaka 💙
17.02 Juliusz 3110g, 56cm 👣
-
Cukierniczka, pięknie 🤩 świetna robota!
A on płacze i się budzi, jak się rzuca? Ja parę dni temu, jak Kacper się tak rzucał przez sen, chciałam jak to zwykle pójść do niego, ale chciałam najpierw szybko umyć zęby. Za dwie minuty wpadam do sypialni, a ten śpi jak gdyby nigdy nic 🤷🏼♀️ i od tej pory już tak ze 2-3 razy zrobiłam, że nie biegłam od razu i sam się zwykle uspokajał. A jak nie, to przychodziłam.
Well, ja myślę, że piąstki są ok. To faktycznie ma być przygotowanie do RD. Natomiast smoczek bym dawała, kiedy dziecko wkłada do buzi samego kciuka. Ogólnie mi się wydaje, że widzę różnicę, kiedy Kacper nawet pojedyncze paluszki wkłada do buzi w celach poznawczych, a kiedy kciuk dla uspokojenia. Wtedy podmieniam na smoczek, ale on potrafi go wyjąć i włożyć kciuk 🤦🏼♀️
Verliebt, piękna panna 🤩Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 czerwca 2023, 19:46
verliebtindich, Poziomka9204 lubią tę wiadomość
-
cukierniczka wrote:Well wiem właśnie, ale myślę sobie 4 miesiące to już chyba powinien z otulania wyrastać?
U nas też ostatnio ciężko. Większość dnia jest „na granicy”, niewiele potrzeba, żeby zrobiła się marudna. Mam wrażenie, że dużo by chciała, a ograniczają ją umiejętności i to ją frustruje. W dzień drzemki z zegarkiem w ręku 45 minut, a chyba potrzebuje więcej i później jest wkurzona (co rozumiem, też nie lubię przedwcześnie zakończonych drzemek 😅). Jestem trochę zmęczona, głównie psychicznie. Mała ciągle się w tej złości wypręża do tylu, co mnie lekko traumatyzuje, bo ciągle się boję, że to nasila jej wzmożone napięcie. Całe dnie próbuję wymyślać, o co jej chodzi (mokry pampers, za ciasno zapięty, denerwująca metka, senność, głód, chce na brzuszku, nie chce na brzuszku, chce na ręce, potrzebuje odbić 🤡) i rozwiązywać jej problemy. W nocy też trochę gorzej śpi, więcej czasu potrzebuje, żeby po pobudce zasnąć, trudniej ją przełożyć do łóżeczka, bo się wybudza.
Dziewczyny, głównie te, których Maluchy są mniej więcej takie jak Józia (3,5 miesiąca) - jak często karmicie? Dzisiaj wpadłam na to, że chyba za często ją przystawiam i dlatego się wścieka przy jedzeniu 🤡.
A co do ubranek, to nadal Józia jest na granicy 56 i 62 z H&M (innych firm prawie nie ma, więc nie wiem, jak w innych z rozmiarem, ale pewnie 62).Poziomka9204 lubi tę wiadomość
-
Zuzka, ja nie wiem, czy o mnie chodzi, bo Kacper 4+1, ale ja bym teraz przy takiej pogodzie jakoś specjalnie nie ograniczała karmień. Dla maluchów to również picie, a jak jest ciepło, to wiadomo, więcej trzeba pić. I ja nawet nie liczę ilości czy częstotliwości karmień, czasem jak jest marudny, to przystawię i jak nie chce, to nie je. Wolę przy takiej pogodzie za często, niż za rzadko.
-
cukierniczka wrote:Well wiem właśnie, ale myślę sobie 4 miesiące to już chyba powinien z otulania wyrastać?
Faktycznie teraz się doedukowalam, że otulac nie można jak się dziecko przekręca samo na brzuch - tak jak pisze Zuzka.
I podobno często łatwo przegapić ten moment, więc lepiej zacząć odzwyczajać od otulaczy po 8 tygodniu... Kurcze ja nie otulalam wcześniej tylko używałam spiworkow, ale odkąd Lila (jakis tydzień temu) zrobiła się taka ruchliwa to nie moze załapać głębszego snu, bo macha sobie rękami po twarzy i wywala z buzi ten smoczek. 🤦🏻♀️
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 czerwca 2023, 21:24
-
Monk@ wrote:Zuzka, ja nie wiem, czy o mnie chodzi, bo Kacper 4+1, ale ja bym teraz przy takiej pogodzie jakoś specjalnie nie ograniczała karmień. Dla maluchów to również picie, a jak jest ciepło, to wiadomo, więcej trzeba pić. I ja nawet nie liczę ilości czy częstotliwości karmień, czasem jak jest marudny, to przystawię i jak nie chce, to nie je. Wolę przy takiej pogodzie za często, niż za rzadko.
-
Zuzka u nas za tydzień będą 4 miesiące i od niedawna się zwiększyła częstotliwość karmień i wcześniej zawsze jadł z dwóch stron, a teraz na jedno karmienie krótko z jednej i więcej nie chce 🤷🏻♀️ wolałam poprzedni system, no ale nie ja tu rządzę 😆
Malutka ta Twoja Józia, u nas ubranka 68 😁
Well u nas jak był w takim wieku jak Lila i machał tak bez sensu rękami wytrącając smoczek, to czasem mu przytrzymywałam smoczek w buzi póki nie zasnął żeby go nie wyciągnął, oczywiście nie na siłę no ale tak leciutko. I też mieliśmy taki czas, że wkładał ręce do buzi żeby je ssać jak był zmęczony i przez to nie mógł zasnąć no i wtedy ratował sytuację smoczek.
Akurat jak wcześniej pisałam że rzadko jest u nas duży płacz, to wieczorem mieliśmy masakrę przy zasypianiu 🫥
A teściowie dzisiaj w ogóle nie poruszyli tematu chrztu, także super 😊wellwellwell lubi tę wiadomość
-
Zuzka moja ma 3,5 miesiąca i mysle, ze karmie ją częściej niż co 2h 😅 chyba, ze akurat tyle sobie w dzień śpi. Ale zdarzy się nawet i co pół godziny jak chce. Generalnie u nas jest zasada, ze ona tu rządzi. Tak, jak napisała Monk@, teraz w te upały to pije naprawdę często.
Piąstki w buzi są naturalną potrzebą dziecka. W ten sposób poznaje świat - smak, temperaturę, fakturę itd. To tez sposób na regulacje emocji - uspokojenie się czy odcięcie od bodźców w pewien sposób. Absolutnie tych rąk się nie wywala, to prawidłowy etap rozwoju. Chyba, ze to by było faktycznie ssanie kciuka zamiast smoczka u mojej Zosi to już wszystko co złapie trafia do buzi. Kocyk. Pielucha. Miekkie zabawki. Ciumka mi tez już chustę jak ja nosze.
A jak już napisałam o chuście to musze napisać Wam, ze odliczam dni do przerzucenia się w nosidło 😅
U nas Zosia już nosi raczej rozmiar 68 i jakieś pojedyncze duże 62. Ostatnio się wydłużyła, takie odnoszę wrażenie. Ale jej siostra była na tym etapie dużo większa. Moja starsza ponad 70 centyl, a Zosia 25Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 czerwca 2023, 21:47
Poziomka9204 lubi tę wiadomość
-
Józia też ciagle ładuje do buzi łapki i wszystko, co tylko w nich trzyma. Kciuk sporadycznie.
Co do karmienia, to też jestem na każde zawołanie, ale okazuje się, że nie każde wołanie to wołanie o jedzenie 😄
Coś ciężki dzień dzisiaj i ciężkie zasypianie. Zasnęła o 19:40 i od tej pory obudziła się 4 razy 🤦🏽♀️. Z czego raz, jak pojechałam do paczkomatu nadać paczki i zrobiła mojej mamie aferkę 😬
Wrzucam Wam na chwilę moją dziewczynkę (z jej ulubioną zabawką - grzybek mombella, właściwie go nie wypuszcza z rąk 😄)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 czerwca 2023, 09:09
Monk@, Kasia95, Kofii, verliebtindich, Anett93, MałaMi91, Poziomka9204, Kasiooola, Anati lubią tę wiadomość
-
Zuz.ka wrote:Nie nie, nie chcę ograniczać, ani wprowadzać sztywnego harmonogramu karmień. Chodzi mi raczej o to, że dzisiaj się złapałam na tym, że przystawiam ją co około 2h, a dla niej to chyba za często, bo się wyrywa i krzyczy. To już nie ten wiek, że każdy dramacik rozwiązuje pierś 😄
Gusia, Kacper to i wielkie plastikowe zabawki próbuje do buzi włożyć albo chociaż ugryźć, a jak nie idzie, to polizać 🙈 a mogę z ciekawości zapytać, jak Twoja starsza córka ma na imię? Bo ciągle piszesz, że starsza, choć może pisałaś kiedyś, ale nie zwróciłam uwagi. Oczywiście nie musisz mówić, jeśli to zbyt prywatne pytanie, rozumiem -
Zuz.ka wrote:Co do karmienia, to też jestem na każde zawołanie, ale okazuje się, że nie każde wołanie to wołanie o jedzenie 😄
A ten grzybek to rzeczywiście jakiś taki hit? Bo już kilka osób o nim pisało, a Kacper dostał podobny, ale nieco inny gryzak i tak średnio jest nim zainteresowany. Czasem pociamka, ale nie żeby to była jego ulubiona zabawka.
PS mała ślicznotka 😍Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 czerwca 2023, 22:23
-
Monka, lekarze niestety na karmieniu znają się mało albo wcale. A oszukiwanie głodnego dziecka smoczkiem jest smutne
Co do zabawki, to sama jestem zaskoczona, że aż tak ją lubi, zdarza się, że 2h bez przerwy ją ściska i się bawi 😄verliebtindich, Monk@, Poziomka9204 lubią tę wiadomość
-
Zuzka, jaka pięknotka! ❤️
56 z hm wypada jak 62 z innych, nawet czasem trochę większe niż te 62 my teraz nosimy 56 z hm, a 62 ze smyka czy pepco - i te 56 z hm mają jeszcze zapas 😳a największe to w ogóle są newbie, raz bodziak na 56 wypadł mi identycznie jak 68 z sinsayaPoziomka9204 lubi tę wiadomość
-
Monk@ wrote:Hej dziewczyny, ja Was czytam w miarę na bieżąco, ale nie mam kiedy pisać 🤯 ciągle coś się dzieje, ostatnio wiecznie dramy, zasypianie też ciężko idzie. Jak wyczuwam mniej więcej, że powoli czas, to on nie chce, a za 10 minut jest już przeciągnięty i w ogóle ryk jest i usypianie trwa do najmniej pół godziny, wieczorami godzinę. W ogóle dość często nagle zaczyna ryczeć przez sen i tak się też wybudza. W dodatku bierze mnie przeziębienie 🤦🏼♀️ ale staram się nie tracić cierpliwości, choć bywa różnie. Czasem mam po prostu dość wiecznego płaczu, nic nie pomaga. Śmiać mi się chce, bo na początku się martwiłam, że nie odzwyczai się od smoczka, bo wcześnie mu daliśmy i go kochał, nie wypluwał po zaśnięciu, musiałam mu siłą wyciągać, a teraz rzadko go chce złapać, a co dopiero dłużej possać.
Gusia, współczuję przeżyć. Cieszę się, że już dobrze, to najważniejsze.
Kasiooola, mam nadzieję, że teraz sobie odpoczniesz. Skaranie boskie z taką rodziną. Czasem się cieszę, że mam swoją daleko, choć jednak zdecydowanie częściej wolałabym mieć choć jednych rodziców pod nosem, żeby w razie czego mogli pomóc.
Poziomka, super, że jesteś, jeszcze tylko chwilka i będziecie mieli więcej czasu dla siebie 🥰
Kofii, mam nadzieję, że rodzina to przełknie i nie będzie jakiejś wielkiej afery... Przykre to jest, że zagląda się każdemu w każdy aspekt życia. Najpierw czy/kiedy planujecie dzieci, potem jak rodzisz, potem jak karmisz, a potem chrzciny. Nie mówiąc już o wychowaniu i wszystkich dobrych radach i "kiedyś się tak robiło i było dobrze" 😆 swoją drogą, niedawno czytałam dyskusję gdzieś na Facebooku o chrzcinach i na pytanie, czy zamierzacie chrzcić dzieci, część z osób odpowiedziała, że nie ma zamiaru niczego narzucać dziecku, więc je po prostu ochrzci 😂😂😂 ja oczywiście nie mam nic do tego, że.ktos dziecko chrzci, tylko to się kłóci z moim pojęciem narzucania. Ja właśnie nie narzucam i pozwolę zdecydować samemu. Jeśli ktoś chodzi do kościoła i wychowa dziecko w wierze, oczywiście, jak najbardziej niech chrzci, ale chrzest dla zasady to już nie moje klimaty.
Well, Twoja sytuacja jest niestety bardzo trudna. Nie uważam, żebyś była hipokrytką. Dziecko jest i Twoje i Twojego męża, a nie da się częściowo ochrzcić. Zawsze to będzie po Twojemu albo po "mężowemu". Ja się cieszę, że z mężem mamy takie samo zdanie. A rodzina nie poruszała tego tematu i nie wiem, czy czekają, aż ich zaprosimy czy spodziewają się, że chrzcin nie będzie. Czas pokaże, ja nie mam potrzeby o tym informować, bo nie ma o czym 🤷🏼♀️
A co do zanoszenia się przy płaczu, to u nas jest kilka razy dziennie taki mocny ryk, trochę się zanosi, robi się bordowy, ale bezdechu nie łapie.
Cukierniczka, Kacper macha tak głową bardzo często. Kiedyś Was pytałam o tę łysinkę na główce z tyłu, to właśnie od tego. Już wtedy dużo machał. Nic się nie zmieniło w tym temacie 🙈
U nas też rolety robią robotę. I wieczorem i rano choć czasem Kacper jest już wyspany o jakiejś nieludzkiej porze i wtedy siedzę w nim godzinkę i zabawiam w łóżku. Tutaj przewrotnie Wam powiem, że zazdroszczę Wam, że możecie się o tej porze z dziećmi bawić na macie, u nas to nie przejdzie 🙈 mimo wszystko nie zazdroszczę regularnych pobudek o takiej godzinie 🤦🏼♀️
Część z Was maluchy łapały za brodawkę i ciągnęły sobie, co nie? Zuzka, Ty chyba pisałaś o tym jakiś czas temu? I ktoś jeszcze. U nas to było na porządku dziennym, ale teraz okazuje się, że to jeszcze nie była tragedia. Od wczoraj czy przedwczoraj Kacper ściska mi brodawkę z całej siły, że ledwo wytrzymuję z bólu i go "odłączam". Pierwsze, o czym pomyślałam, to idące zęby, ale nic nie widzę, żeby się czerwieniło w buzi. Nie wiem, o co chodzi 🤷🏼♀️ też tak któraś z Was ma?
Współczuję problemów przy karmieniu 😔 mam nadzieję, że wróci Wam wszystko do normy!👫 31lat
09.01.2023: Aleksander ❤️ 4100g i 61cm do kochania 💙🥰