" W lutym jeszcze sexi dama 💃🏻, w październiku crazy mama🤰🏻"
-
WIADOMOŚĆ
-
Sagi, trzymam kciuki😊 u nas trwało to jakoś tydzień/dwa.
Goshas, jak sytuacja z zastojem? -
Na szczęście zastój minął mi w niecałą dobę. Pomogło częste przystawianie małej.
Od tamtej pory pilnuję, żeby nie dopuścić do przepełnienia piersi, jak czuje że robią się nabrzmiałe odciągam laktatorem.
Teraz u nas małą ostatnio męczą kupki, bardzo pręży się i płacze przed zrobieniem. Nie wprowadzaliśmy nic na razie, staram się jej pomóc masowaniem, chociaż zawsze mi żal patrzeć jak widzę jak się męczy 😔 -
Goshas, oby to było przejściowe 🤞
Słuchajcie, jaka cudowna noc za nami 🥹 mały obudził się dwa razy, ale dosłownie zmiana pieluchy, z 15 minut karmienia i zasypiał. Po odłożeniu do łóżeczka cośtam sobie mruczał i się wiercił, ale bez płaczu itd. Gdyby nie moje choróbsko to byłaby noc idealna 😀
Jedyne co zrobiłam inaczej, to karmiłam w sypialni tam gdzie mały śpi, zamiast w salonie 🤔Papierowka, Ogoorkowa lubią tę wiadomość
-
Sagi, super że mieliście dobrą nic! Oby już tak pozostało 😉
U nas dzisiaj małą męczył nosek więc było gorzej 😔 już pilnujemy i oczyszczamy rano i wieczorem aspiratorem i solą fizjologiczną, a i tak w nocy świszczała i kózki jej blokowały oddech. Nie jest to chyba katarek tylko właśnie kózki giganty jak widzę co się odciąga... -
Goshas71, to chyba ten czas, gdzie wszędzie są chorowitki. U nas w domu jest szpital. Córa ma zatkany nos, ale już walczymy inhalacjami i psikadlem do nosa (sama sól fizjo wkraplana do nosa nie dała rady ), syn- katar, temperatura a ja katar i ból gardła 🫣🤦🏻♀️😵💫
-
Sagi, super noc! My mamy takie fajne od chyba tygodnia nic tylko siedzieć i czekać na kolejny skok, który już za rogiem się czai a dzięki fajnym nocom jestem wyspana około 7-8 a Młoda jeszcze do 9 śpi, mogę zjeść śniadanie bez pośpiechu
U nas na katarek ładnie zadziałały inhalacje. Hmm, może mleko jej podchodzi do noska? U nas jak ciśnie kupkę niedługo po jedzeniu, to potem ma nos zawalony -
Dziewczyny, lepiej u Waszych rodzin ze zdrowiem? My dziś idziemy do lekarza, bo mały całą noc gorączkował ech… Najchętniej bym z nim została w domu, ale chcę być pewna że nic poważnego się nie dzieje.
Nastepne dziecko rodzę w ciepłe miesiące, a nie w środku sezonu infekcyjnego 🥴 żartuję, ale chcialoby się dać tak zaplanować.
Jeszcze mi się z powrotem rozkręciło krwawienie, prawdopodobnie od choroby właśnie. -
U nas na szczęście na razie z chorobami spokój, ale nikt nas nie odwiedza jeszcze. Boję się tylko, że jak mąż wróci do pracy to moze być różnie... Tylko jedna babcia póki co nas była. No i do szczepień nie chcemy kontaktu z dziećmi, a że nie wybieramy się raczej na święta do domu rodzinnego, jest to dla nas w sumie łatwe do osiągnięcia...
Jak u Was dziewczyny jest/ było z nockami w pierwszych tygodniach? U nas Maluszek ładnie śpi w dzień, a w nocy ponad 2 godz marudzenia, niespania lub płaczu, zależy od dnia... próbujemy go wcześniej trochę pomęczyć różnymi aktywnościami, ale nic to nie pomaga.
Starania naturalne od 2019r. z pomocą medyczną od 2020r. z przerwami (ok roku).
Stymulacja m.in. dostinex, clo, ovitrelle, lametta
Luty 2022r. HSG prawy jajowód niedrożny
Maj 2022r. klinika GAMETA, badania
Lipiec 2022r. 1x inseminacja bezskutecznie
Wrzesień 2022r. polip
Grudzień 2022r. histeroskopia, wyłyżeczkowanie macicy
♥♥♥
Marzec 2023r. 8.03 test pozytywny, beta 459 ♥
29 czerwiec: połówkowe, 400 g zdrowego chłopaka
sierpień: 28 tc, III prenatalne, 1400g zdrowego synusia
wrzesień: 31 tc 2090g szczęścia
październik: 34tc 2828g mojego oczka w głowie
październik: 36+1tc 3008g maluszka
Przed ciążą:
Ona: badania ok
On: badania ok
badania nasienia: wyniki bardzo dobre -
My tylko katar zaliczyliśmy, ale to ode mnie mała złapała (obniżona odporność po ciąży ). Pierwsze Szczepienia na szczęście za nami, jedna dawka pedicetamolu wystarczyła, ale przez 1,5 dnia byla bardzo ospała. Podobno meningokoki gorsze, ale to za 1,5 tygodnia mamy, pediatra sugerowała rozbicie tego, właśnie przez to jak dzieci je znoszą
Helcia, a nie przebodzcowujecie dzidziusia? U nas takie męczące i ciekawe wieczory kończą się gorszą nocką... w sumie to najlepsze noce mamy po wieczorach przed tv 😆😅 -
Sagi, kochana bardzo współczuję 😔 jeśli coś cię niepokoi to oczywiście jedź do lekarza, będziesz spokojniejsza jak małego ktoś obejrzy i osłucha ❤️
Niestety sezon infekcyjny w pełni, u mojej siostry istny szpital w domu. U nas odpukać wszyscy zdrowi, nawet starszak przedszkolak. Nie wiem czy to coś rzeczywiście pomaga, ale sumiennie łykam suplementy i codziennie wychodzimy na godzinny spacer.
Helcia, u nas od początku nocki są spokojne, czasem zdarzy się problem z pierwszym zaśnięciem na noc, ale później już jest dobrze. A próbowaliście już wypracować jakąś rutynę? Może to by pomogło. Ja zawsze wieczorem staram się zapalać minimalne ilości żółtego światła, kąpiel przy małej lampce tylko, jak najwięcej ciszy i spokoju. Wszystko celuję żeby było codziennie o podobnych godzinach, na noc ubieramy piżamkę, na dzień body i spodenki. Nie zaciemniam pokoju na drzemki. Skupiam się na tym żeby odróżniał dzień od nocy i żeby maksymalnie wyciszyć go wieczorem🙂
U nas walki o karmienie ciąg dalszy 🙄 jak mówili o pogorszonym apetycie po cięciu to myślałam że jakiś max tydzień to będzie trwało, a tu już 1,5 tyg i dalej kiepsko😔 zmieniłam dzisiaj smoczek na taki o szybszym przepływie i mam nadzieję, że coś ruszy… głodny nie jest, ale mało przybiera… -
Oj, Sagi 😔 wspieramy!
Nas na razie na szczęscie jeszcze omijają choroby, ze 2-3 dni małą męczył zatkany nosek, mimo, że ściągaliśmy aspiratorem parę razy dziennie. Ale w tym tygodniu udało nam się praktycznie codziennie być na spacerku i jej się odetkało, więc ewidentnie potrzebowała też świeżego powietrza.
Helcia, u nas nocki na razie różnie. Zazwyczaj 2/3 pobudki, ale czasem się uda szybkie przebieranie, karmienie i śpi dalej, a czasem 1,5h ponownego usypiania. I chyba próbuje wywalczyć spanie z nami w łóżku 🤣 bo ostatnio zdarzyło mi się przysnąć razem z nią przy wieczornym karmieniu i zaliczyła rekord spania -4h 😱 także chyba lepiej by to wyglądało gdybym jej nie odkładała do siebie, ale jednak wolę żeby spała osobno. Tylko potem tak się to kończy, że jak ją odłożę to potem muszę chociaż ręką ją pomiziać w dostawce, żeby czuła że jestem blisko i ręce mam powyginane ... -
Ogoorkowa wydaje mi się, że nie ma za dużo bodźców. Na dodatek na noc staramy się jeszcze te aktywności ograniczać.
Czytoto ciężko nam wprowadzić rutynę, bo on tak różnie jeszcze sypia. To wszystko zależy od tego czy odpoczął czy jest zmęczony, czy nie ma problemów brzuszkowych... ogólnie staramy się jakieś czynności rutynowe mu wprowadzać, ale jest to jeszcze chaotyczne.
A karmisz mlekiem modyfikowanym czy też swoim? Też mieliśmy problem z przybieraniem na wadze, ale na szczęście już wrócił do wagi urodzeniowej, a miał ponad 300g mniej. U nas powodem spadku było niedojadanie. Ja mam jmchyba za mało pokarmu, odciągam min 4x laktatorem po 15min plus min 8x przystawiam go na ok 10-15 min do piersi. Mimo tego, że bardzo chciałam, chcę karmić piersią, to jednak musimy go dokarmiać mm.
Goshas z jednej strony fajnie spać z dzieciaczkiem w jednym łóżku, to takie słodkie... ale z drugiej strony strach żeby się za szybko nie przyzwyczaił...
Powiem Wam, że nie jest lekko, o ile nasz synek budzi się w nocy 2x, to i tak możemy te 5h pospać. Ale niestety jedna bobudka jest dużo dłuższa, jego okno aktywności powinno wynosić 40-90 min, a ta druga pobudka zazwyczaj trwa ok 2h. Myślę, że może mieć problemy brzuszkowe, albo kolkę. Bo skręca się, marudzi, wygina. Karmienie nie pomaga, zmienienie pieluszki też nie, tak mi go szkoda bo moim zdaniem widać, że Niuniuś się męczy... wczoraj przyłożyłam mu termofor, ale też nie bardzo pomogło. Za tydzień idziemy do oediatryz zobaczymy co powie.
Starania naturalne od 2019r. z pomocą medyczną od 2020r. z przerwami (ok roku).
Stymulacja m.in. dostinex, clo, ovitrelle, lametta
Luty 2022r. HSG prawy jajowód niedrożny
Maj 2022r. klinika GAMETA, badania
Lipiec 2022r. 1x inseminacja bezskutecznie
Wrzesień 2022r. polip
Grudzień 2022r. histeroskopia, wyłyżeczkowanie macicy
♥♥♥
Marzec 2023r. 8.03 test pozytywny, beta 459 ♥
29 czerwiec: połówkowe, 400 g zdrowego chłopaka
sierpień: 28 tc, III prenatalne, 1400g zdrowego synusia
wrzesień: 31 tc 2090g szczęścia
październik: 34tc 2828g mojego oczka w głowie
październik: 36+1tc 3008g maluszka
Przed ciążą:
Ona: badania ok
On: badania ok
badania nasienia: wyniki bardzo dobre -
Helcia, my tą "rutyne" zaczynamy między 19 a 21, zależy jak drzemki jej wyjdą także nie co do minuty, ale jak wstaje z drzemki takiej ostatniej przed nocnym spaniem to zaczynamy a np. Po kąpieli śpi lepiej może? Na bączki też może trzymanie na leniwca? Ja tak robiłam, bujałam delikatnie i pukalam w pupę w rytm bicia serca (w końcu miała moje serce przy tyłku tulę czasu) I to jej pomagało na brzuszki, ladnie szły bączki i się uspokajała.
Co do pokarmu, a slod jęczmienny próbowałaś? Albo femaltiker? Albo chociaż inkęHelcia lubi tę wiadomość
-
Ogoorkowa wrote:Helcia, my tą "rutyne" zaczynamy między 19 a 21, zależy jak drzemki jej wyjdą także nie co do minuty, ale jak wstaje z drzemki takiej ostatniej przed nocnym spaniem to zaczynamy a np. Po kąpieli śpi lepiej może? Na bączki też może trzymanie na leniwca? Ja tak robiłam, bujałam delikatnie i pukalam w pupę w rytm bicia serca (w końcu miała moje serce przy tyłku tulę czasu) I to jej pomagało na brzuszki, ladnie szły bączki i się uspokajała.
Co do pokarmu, a slod jęczmienny próbowałaś? Albo femaltiker? Albo chociaż inkę
Femaltiker piłam tydzień czasu, coś pomogło ale nie mam aż tyle pokarmu co niektóre dziewczyny. Na pewno nie wystarcza mi, żeby nakarmic maluszka tylko moim mlekiem 😔
A powiedzcie mi, jakie aktywności wykonujecie z maluszkami? Macie jakiś plan dnia? Ja mam wrażenie, że nie wyrabiam się ze wszystkim... jak u Was wyglądają drzemki a jak sen nocny?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 grudnia 2023, 13:56
Starania naturalne od 2019r. z pomocą medyczną od 2020r. z przerwami (ok roku).
Stymulacja m.in. dostinex, clo, ovitrelle, lametta
Luty 2022r. HSG prawy jajowód niedrożny
Maj 2022r. klinika GAMETA, badania
Lipiec 2022r. 1x inseminacja bezskutecznie
Wrzesień 2022r. polip
Grudzień 2022r. histeroskopia, wyłyżeczkowanie macicy
♥♥♥
Marzec 2023r. 8.03 test pozytywny, beta 459 ♥
29 czerwiec: połówkowe, 400 g zdrowego chłopaka
sierpień: 28 tc, III prenatalne, 1400g zdrowego synusia
wrzesień: 31 tc 2090g szczęścia
październik: 34tc 2828g mojego oczka w głowie
październik: 36+1tc 3008g maluszka
Przed ciążą:
Ona: badania ok
On: badania ok
badania nasienia: wyniki bardzo dobre -
My wczoraj wieczorem wylądowaliśmy w szpitalu z maluszkiem. Musiał zarazić się ode mnie.
Chcą go poobserwować przynajmniej 24h, więc najwcześniej jutro wyjdziemy do domu. Teraz jest nieźle, ale ile czasu i nerwów nas kosztowała ta sytuacja… byliśmy łącznie w trzech miejscach, bo najpierw w POZ nie wykonano maluchowi testu na wizycie („bo nie ma już pielęgniarki” - boże…). W drugim miejscu test wyszedł prawdopodobnie błędnie i napędził nam stracha. Dopiero w szpitalu gdzie ostatecznie wylądowaliśmy wszystko się stało jasne. Noc minęła dobrze, maluch budził się co 3 godziny na mleko i odrobina tulenia go usypiała. Zobaczymy co będzie dalej. -
Sagi trzymajcie się! Życzymy Wam zdrówka i szybkiego powrotu do domku 🍀
Domyślam się, jak stresująca to sytuacja 😥Sagi lubi tę wiadomość
Starania naturalne od 2019r. z pomocą medyczną od 2020r. z przerwami (ok roku).
Stymulacja m.in. dostinex, clo, ovitrelle, lametta
Luty 2022r. HSG prawy jajowód niedrożny
Maj 2022r. klinika GAMETA, badania
Lipiec 2022r. 1x inseminacja bezskutecznie
Wrzesień 2022r. polip
Grudzień 2022r. histeroskopia, wyłyżeczkowanie macicy
♥♥♥
Marzec 2023r. 8.03 test pozytywny, beta 459 ♥
29 czerwiec: połówkowe, 400 g zdrowego chłopaka
sierpień: 28 tc, III prenatalne, 1400g zdrowego synusia
wrzesień: 31 tc 2090g szczęścia
październik: 34tc 2828g mojego oczka w głowie
październik: 36+1tc 3008g maluszka
Przed ciążą:
Ona: badania ok
On: badania ok
badania nasienia: wyniki bardzo dobre -
Sagi, oby do jutra się polepszyło i pójdziecie do domu! ❤️
Helcia, u nas też trudno o jakąś rutynę. Jak już się trafią dni, że wydaje mi się że jest powtarzalny schemat dnia to trafia się dzień jak np dzisiaj gdzie mała domaga się jedzenia co godzinę, max co 1,5. I dzień nie wiadomo kiedy i na czym zleci...Sagi lubi tę wiadomość
-
Sagi dużo zdrówka dla Maluszka i sił dla Ciebie. Szybkiego powrotu do zdrowia i domu 😘
U nas, odpukać, do tej pory tylko co na jakiś czas pojawia się delikatny katarek. Nie do końca szło mi odciągnie gruszką- mały efekt, a ogrom płaczu, więc zamówiliśmy katarek 2w1 i czekamy aż przyjdzie żeby wypróbować.
Helcia u nas też jest w nocy, zawsze po pierwszej dłuższej drzemce, takie okno aktywności. Położna mówiła, że czasami tak bywa i trzeba czasu, żeby Maluch zrozumiał, że to noc. U nas też to okno pokrywa się z czasem, kiedy nasz bobas był najbardziej aktywny w brzuszku.
Co do rutyny, to o ile poranki mamy w miarę powtarzalne- pomijając godziny, bo Mała wstaje bardzo różnie. Czasami uda się jeszcze położyć ja na dodatkową drzemke i zaczynamy dzień koło 9, w czasami startujemy od około 7.
Wieczory też próbujemy mieć w miarę powtarzalne, ale tu czasami jeszcze różnie bywa, w zależności jak idzie usypianie itd.
W dzień żyjemy trochę na czuja, karmimy się na żądanie, robimy aktywności w zależności od humoru Małej i staramy się codziennie być na godzinnym spacerze, bo wtedy pięknie śpi. Niestety w dzien drzemki wychodza nam tylko na mamie i praktycznie nie da się jej odłożyć 🙂
Sagi lubi tę wiadomość
11.22- 5t cb 💔
14.02.23- ⏸️ beta 37,2 🍀
13.10.23- Oliwka ♥️
-
Helcia, karmie wyłącznie moim mlekiem. Na tym smoczku z szybszym przepływem jest trochę lepiej. Zobaczymy jak w tym tygodniu przybierze, mam nadzieję że ruszy bardziej w górę niż 5-10g dziennie.
Sagi, jak się czujecie?❤️
My przeważnie wstajemy 6/7: ćwiczenia, witaminy, przebieranie w dzienne ciuszki, karmienie, laktator, trochę zabawy i drzemka w trakcie której się ogarniam, jem śniadanie i troche sprzątam. Potem jak się obudzi to następne suplementy, karmienie, pakuję do śpiwora i na godzinny spacer (jest wtedy 10:30 - 11:30). Po spacerze do łóżeczka go kładę i śpi dalej, a ja znowu laktator i jakieś ogarnianie domu. Po spacerze ma najdłuższą drzemkę tak 2,5-4h. Potem jadę po córę do przedszkola, obiad, znowu karmienie i zabawa (leżenie na brzuszku, na macie, na kolanach, chodzimy po domu tak żeby oglądał świat, idziemy do babci piętro niżej) i tak do kolejnego karmienia, znowu laktator i już wtedy zaczyna się wieczorna rutyna koło 18:30-19:30. Kąpanie starszaka, ćwiczenia z młodym, kąpanie młodego , piżamka, karmienie, znowu trochę zabawy, wtedy już jest cisza i delikatne światło, bo starszak śpi 😁. Potem wlatuje drzemka i koło 21:30-23:00 mamy karmienie i już położenie spać na sen nocny(laktator). Pobudka koło 2-3 (+laktator) i od nowa cały dzień🙃
Oczywiście czasem cos wysypie, albo mamy wyjazd. I inaczej trochę wygląda dzień jak starszak jest w przedszkola a jak jest weekend 🤷♀️