W maju wiosna jest w rozkwicie 🌸 rośnie we mnie nowe życie 🤰🏼
-
WIADOMOŚĆ
-
załamana wrote:Wszystko byłoby łatwiejsze, gdybym miała np. 28 lat, a nie 38... Te cholerne dylematy...
Spójrz na to z innej strony - masz dopiero 38 lat.
Utknąć z partnerem, który Cię nie wspiera, a potem samotnie wychowywać teoretycznie wspólne dziecko?
7 lat temu, gdy urodziła się moja córka mój mąż mocno się zdystansował. Teraz wiem, że miała na to wpływ ogólna sytuacja, mieszkanie z moimi rodzicami, moja depresja poporodowa. Miałam tylko 20 lat i zostałam sama. On nie wytrzymał, spakował się i przez 5 miesięcy znosiłam te wszystkie trudy w pojedynkę. Zamiast cieszyć się z bycia mamą cierpiałam przeokropnie.
Finalnie się zeszliśmy, pobraliśmy i w pełni świadomie planujemy drugie dziecko. Niby drugie, a mamy poczucie, że będzie to całkowicie inne przeżycie. Bo razem.
emilgiana, Britta, pp2018, BillieJean, siesiepy, Speranza :), ellevv, Kinia92, MagicznaNuta lubią tę wiadomość
27l.
Mamy córkę!
Maj 2017
10.06 - dwie kreski
11.06 - 72,8 mIU/ml
13.06 - 164,5 mIU/ml
15.06 - 324,5 mIU/ml
18.06 - 994,5 mIU/ml
21.06 - 3804,2 mIU/ml
07.09 - 💔 Maksymilian 17tc -
Tulę za nieudane cykle, ale w szczególności za stracone ciąże... Bardzo mi przykro i modlę się za Was :*
@zalamana powiem Ci, że nie wygląda to dobrze. Ten człowiek chyba nie chce mieć dzieci wcale... Wystarczają mu te, które już ma. Twoje potrzeby nie są dla niego priorytetem. A dziecko powinno być chciane przez obojga rodziców.
Ja miałam problem, że mój mąż nie chciał zbadać nasienia. Trwało to całe wieki, a żaden lekarz nie chciał mnie leczyć bez diagnozy z męskiej strony. Mój mąż długo miał lęki przed zostaniem ojcem/przed potencjalną chorobą itp. Długo myślał, że uda się naturalnie. Jak widać się nie udało. W końcu zrobiliśmy to badanie (ze stosunku ze specjalną prezerwatywą) i okazało się że wszystko z nim jest ok.
Szczerze mówiąc, to podczas tego okropnego okresu byłam mocno załamana i gdyby nie ślub kościelny, to pewnie bym odpuścila. Bo takie coś jak potomstwo jest normalne dla małżeństwa i jak któreś z małżonków unika posiadania go, to co to jest za zwiazek, ja się pytam?
Na szczęście Bóg uzdrowił moją relację z mężem i teraz nie mogłoby być lepiej. Oboje chcemy dziecka, staramy się o nie i opiekujemy się sobą wzajemnie.
pp2018, BillieJean, Miś, emilgiana, MimiM29, ellevv, MagicznaNuta, Alysa lubią tę wiadomość
Starania od lutego 2021
Hashimoto - Euthyrox 75
Insulinooporność - metmorfina
AMH 1.9
Naprotechnolog dr Kandzia (Katowice)
2023 - hsg - jajowody drożne, usunięcie polipa w jamie macicy
03.2024 - laparoskopia - endometrioza, zmiany wycięte
04-09.2024 - Aromek, Miovelia Pro i Miovelia Nac
10.2024 - Lipiodol
2025 - adopcja?
Mąż:
Morfologia 2%
Reszta ok
+Niepłodna rodzi siedmioro+ 1Sm 1-2 -
To ja mam wyjątkowe szczęście bo mój mąż (wtedy jeszcze narzeczony) sam wyszedł z inicjatywą zbadania się dość wcześnie w staraniach więc wiemy, że to czynnik męski. Z drugiej strony też mierze się z oschłością i obojętnością lekarzy bo wiele z nich nie chciało mnie nawet badać poza USG twierdząc, że jak mąż będzie już w pełnej kondycji to zajmiemy się mną. Niestety stymulacja jego nie może trwać wiecznie, ale nikt zdaje się tego nie rozumieć. Teraz znalazłam ginekolog, która mnie generalnie wysyła na różne badania krwi i stopniowo leczy ale też co wizytę pyta jak leczenie męża i zdaje się w ogóle nie liczyć tego, że starania trwają już ponad rok. Na początku starań dużo czytałam i bardzo bałam się, że jak już się uda to wyjdzie u mnie jakaś właśnie trombofilia, autoagresja albo inne cuda i stracę ciążę a w konsekwencji nie damy rady zmieścić się w tym czasie kiedy mąż będzie najlepiej stymulowany i płodny. Ale teraz staram się o tym nie myśleć i patrzeć pozytywnie, nawet jak nie udałoby się naturalnie to będzie mógł zamrozić coś na przyszłość i zawsze będzie z tego coś dobrego.
Britta lubi tę wiadomość
💔 05.11.2024 I FET 411 CS (Encorton, Fraxiparine, EG, AH)
7 dpt ⏸️ beta 10.2 prog 28.8 || 9 dpt beta 11.9 - cb 💔
Dwa maluchy czekają na feriach ❄️❄️ -
Britta wrote:Dzień dobry, dziewczyny :*
Jestem po monitoringu, 2 jajeczka rosną sobie w najlepsze. Jutro lub pojutrze owulacja wg mojego gina.
Mam nieco rozregulowaną tarczycę i dziwne reakcje alergiczne na jedzenie... Brakuje mi już pomysłòw, co z tym zrobić. Endo i alergolog w tym miesiącu. Pieprzone choroby autoimmunologiczne. Gadałam już z mężem i zdaje się, że będziemy przechodzić na dietę niskowęglowodanową. A ja tak lubię słodkie i ziemniaki i chleb...
Myślę też o nowennie pompejańskiej. Na razie tylko myślę...
-Topinambur jak masz dostęp, ponoc super imituje ziemniaki a ma mało węglowodanów, na keto polecają jako zamiennik,
-Erytrol bo się w ogóle nie wchłania (0kcal, 0 węgli) ew. mieszankę erytrolu z ksylitolem, bo sam erytrol lubi szczypać w język, ksyliot wchłania się też w 60% jakoś wiec finalnie i kcal i węgli mniej,
-Chleb... Tu nie mam dobrego przepisu. Nie testowałam chleba chmurki, zobacz, może będzie ok. Wszelkie twarogowe zamienniki z babka plesznik były mocno średnie, ale może znajdziesz coś co akurat będzie dobre. Teraz tych twarogowych chlebów jak grzybów po deszczu, a ma niskoweglowodanowej można użyć otrąb do wypieku i samo to dużo daje w smaku.Britta lubi tę wiadomość
♀️29
◾PCOS - długie cykle, często bezowulacyjne;
mała tarczyca i niedoczynność;
◾01.2024 elektrokonizacja szyjki macicy (rak in situ 🦀 i HPV)
◾PAI hetero, MTHFR C677 hetero - acard i heparyna 💉
◾7.2024 puste jajo płodowe + nierozwijający się pęcherzyk - IV stymulacja 💔💔
◾9-10.2024 prawdopodobnie brak owulacji który sama wykryłam mimo stymulacji
◾11-12.2024 walczę, stymulacje
♂️ 33
◾HBA 49%
walka o pierwsze 🦕 od 7.2022
🩺Rządowy Program leczenia niepłodności do końca 2024r. 🔚
✅kariotyp ja
🔜kariotyp męża, HSG
🔜 2025 IVF
"Do you ever get a little bit tired of life?
Like you're not really happy but ya don't wanna die.
Like you're hanging by a thread 'cause you gotta survive.
'Cause you gotta survive." ❤️🩹👎 -
Dziewczyny ogrom racji jest w tym co piszecie. Najtrudniejsze jest jednak przyjęcie tego wszystkiego do wiadomości
Zmieniając na chwilę temat... Ile czasu miałyście pozytywny test po zastrzyku? U mnie dzisiaj mija 10 dzień od zastrzyku - 5000 j.m. Kreska rano jest mniej więcej taka sama jak wczoraj rano. Wczoraj wieczorem kreski właściwie nie było, ale rozumiem, że to dlaczego, że mocz był bardziej rozcieńczony...
Wklejam dwa poranne testy - wczorajszy (9 dni po zastrzyku) i dzisiejszy (10 dni po zastrzyku).
https://zapodaj.net/plik-59AB9mRERI
-
Flora, dzięki, też z Wawy. Nawet nie słyszałam o takiej klinice.
Załamana, mogłabym się podpisać pod wszystkim, co już napisały w temacie dziewczyny wcześniej. Dziecko to ZAWSZE WSPÓLNA sprawa. Na YT fajnie o ojcostwie mówi dr Jacek Pulikowski.
To przecież nie o to chodzi, aby "mieć" dziecko tylko dla posiadania.
To wszystko musi być naprawdę bardzo trudne dla Ciebie. Może warto pójść przegadać tę sprawę z terapeutą, z kimś niezaangażowanym emocjonalnie, kto pomoże spojrzeć na to wszystko z innej perspektywy?
I to też nie chodzi o sam wiek, tylko co myślimy o tym wieku, jakie mamy przekonania, czego się boimy... wierzę, że jesteśmy powołani do życia w wolności.
Britta, to dobre wiadomości z monitoringu! Będziesz robiła powtórkę usg?
A próbowałaś może kupić mąkę orkiszową Rotkorn i robić samemu jakieś pieczywo, pizze z takiej mąki? Ewentualnie bułeczki białkowo-tłuszczowe z jajek, mielonych migdałów i łuski babki jajowatej? My tkochaliśmy pieczywo wszelkiej maści... ale nam przeszło gdy przeszliśmy na śniadania białkowo-tłuszczowe z kromką dobrego pieczywa albo bez. Słuchaliśmy trochę braci Rodzeń, siezyw z IG i profiltaktyka z IG nt. temat. Dołączyliśmy w zeszłym roku do tego post przerywany, ale niektóre osoby ze zdrową tarczycą na tym poście mogą przejść w lekką niedoczynność i mnie to spotkało, więc ja już z tego wyszłam, mąż dalej stara się to trzymać i dużo lepiej się czuje zdrowotnie.
Pompejankę odmawiałam w kilku intencjach, ale w tej jeszcze nie. A macie w okolicy jakieś SOS modlitewne, należycie do jakieś wspólnoty, grupy, która może was wesprzeć modlitewnie? W Gliwicach zdaje się jest bardzo mocna grupa SNE.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 maja, 12:29
BillieJean, Britta, MagicznaNuta lubią tę wiadomość
38 👱♀️, 37🧔♂️ AMH 0,82
28.05.24 ⏸️ 4.07.24 💔 Janek [8+3] trisomia w obrębie 8 chromosomu
🧬 PAI-1 i MTHFR 1298A>C (hetero)
6.09, 8.09 ⏸️
9.09 beta 704, prog 39,50
11.09 beta 1861, prog 43
18.09 5+3: GS 12mm, YS 2,8mm
01.10 7+2: crl 11mm, ys 3,9mm, fhr 143/min
10.10 8+4 crl 20mm, ys 6,1, fhr 175/min
🩺 8.11 12+5 prenatalne
Euthyrox 25
KIR AA
-
Jadzia19 wrote:To ja mam wyjątkowe szczęście bo mój mąż (wtedy jeszcze narzeczony) sam wyszedł z inicjatywą zbadania się dość wcześnie w staraniach więc wiemy, że to czynnik męski. Z drugiej strony też mierze się z oschłością i obojętnością lekarzy bo wiele z nich nie chciało mnie nawet badać poza USG twierdząc, że jak mąż będzie już w pełnej kondycji to zajmiemy się mną. Niestety stymulacja jego nie może trwać wiecznie, ale nikt zdaje się tego nie rozumieć. Teraz znalazłam ginekolog, która mnie generalnie wysyła na różne badania krwi i stopniowo leczy ale też co wizytę pyta jak leczenie męża i zdaje się w ogóle nie liczyć tego, że starania trwają już ponad rok. Na początku starań dużo czytałam i bardzo bałam się, że jak już się uda to wyjdzie u mnie jakaś właśnie trombofilia, autoagresja albo inne cuda i stracę ciążę a w konsekwencji nie damy rady zmieścić się w tym czasie kiedy mąż będzie najlepiej stymulowany i płodny. Ale teraz staram się o tym nie myśleć i patrzeć pozytywnie, nawet jak nie udałoby się naturalnie to będzie mógł zamrozić coś na przyszłość i zawsze będzie z tego coś dobrego.
Hej ja tak z doskoku z innego wątku. Czytam zza krzaka.
Chciałabym się dopytać jak dlugo leczycie męża? Z jakich parametrów? Jakie leki? Mój mąż też pierwsze badanie bardzo kiepskie.. szukam wsparcia czy jednak da się coś podciągnąć przed decyzją o INV.. -
Załamana - bardzo Ci współczuję tak trudnej sytuacji w relacji z partnerem, na pewno bardzo Cię boli to wszystko co od niego usłyszałaś, facet zachowuje się jak narcyz niestety .. wiem jak trudno spojrzeć na to bez emocji bo uczucia są silne i pragnienie dziecka przesłania w pewnych momentach cały świat, rozumiem to … ale Kochana Ty w tym wszystkim też jesteś ważna i dziecko które mogłoby się pojawić. Zostałoby przez ojca odtrącone czy jak? Co on ma na myśli że nie będzie się zajmował… no bez jaj gościu !
Kochana 38 lat to tylko wartość liczbowa, mnie Mama urodziła w wieku 42 wszystko jeszcze będzie w jasnych barwach życzę Ci tego ❤️Britta, pp2018, emilgiana, MagicznaNuta lubią tę wiadomość
-
załamana wrote:Dziewczyny ogrom racji jest w tym co piszecie. Najtrudniejsze jest jednak przyjęcie tego wszystkiego do wiadomości
Zmieniając na chwilę temat... Ile czasu miałyście pozytywny test po zastrzyku? U mnie dzisiaj mija 10 dzień od zastrzyku - 5000 j.m. Kreska rano jest mniej więcej taka sama jak wczoraj rano. Wczoraj wieczorem kreski właściwie nie było, ale rozumiem, że to dlaczego, że mocz był bardziej rozcieńczony...
Wklejam dwa poranne testy - wczorajszy (9 dni po zastrzyku) i dzisiejszy (10 dni po zastrzyku).
https://zapodaj.net/plik-59AB9mRERI
Dla mnie to nadal widoczy jest zastrzyk. Rób codziennie i zobaczysz czy jaśnieje czy coemnieje. Jeśli zjasnieje, to ja bym jeszcze powtórzyła, bo implantacja może wyjść nawet w 12 dpo, wiec na spokojnie. -
pp2018 wrote:Flora, dzięki, też z Wawy. Nawet nie słyszałam o takiej klinice.
Załamana, mogłabym się podpisać pod wszystkim, co już napisały w temacie dziewczyny wcześniej. Dziecko to ZAWSZE WSPÓLNA sprawa. Na YT fajnie o ojcostwie mówi dr Jacek Pulikowski.
To przecież nie o to chodzi, aby "mieć" dziecko tylko dla posiadania.
To wszystko musi być naprawdę bardzo trudne dla Ciebie. Może warto pójść przegadać tę sprawę z terapeutą, z kimś niezaangażowanym emocjonalnie, kto pomoże spojrzeć na to wszystko z innej perspektywy?
I to też nie chodzi o sam wiek, tylko co myślimy o tym wieku, jakie mamy przekonania, czego się boimy... wierzę, że jesteśmy powołani do życia w wolności.
Britta, to dobre wiadomości z monitoringu! Będziesz robiła powtórkę usg?
A próbowałaś może kupić mąkę orkiszową Rotkorn i robić samemu jakieś pieczywo, pizze z takiej mąki? Ewentualnie bułeczki białkowo-tłuszczowe z jajek, mielonych migdałów i łuski babki jajowatej? My tkochaliśmy pieczywo wszelkiej maści... ale nam przeszło gdy przeszliśmy na śniadania białkowo-tłuszczowe z kromką dobrego pieczywa albo bez. Słuchaliśmy trochę braci Rodzeń, siezyw z IG i profiltaktyka z IG nt. temat. Dołączyliśmy w zeszłym roku do tego post przerywany, ale niektóre osoby ze zdrową tarczycą na tym poście mogą przejść w lekką niedoczynność i mnie to spotkało, więc ja już z tego wyszłam, mąż dalej stara się to trzymać i dużo lepiej się czuje zdrowotnie.
Pompejankę odmawiałam w kilku intencjach, ale w tej jeszcze nie. A macie w okolicy jakieś SOS modlitewne, należycie do jakieś wspólnoty, grupy, która może was wesprzeć modlitewnie? W Gliwicach zdaje się jest bardzo mocna grupa SNE.
Będę robiła powtórkę po owu, ale doktor powiedział, że jak chcę. Wcześniej już miałam monitoringi i pękają mi jajeczka z własnej nieprzymuszonej woli xD
Jeszcze nic nie próbowałam dietetycznie, ostatnio przez tę przeprowadzkę ciągle jemy pizze/fasfoody/burgery... Masakra. Nie mamy jeszcze kuchni tak naprawdę. Jak stosowałam hashi dietę to było bardzo dobrze. Ale to wymaga bardzo wiele wysiłku.
Nie należymy do zadnej grupy, ja tylko chodzę na katechezy dla dorosłych, ale właśnie zmieniamy parafię. Trzeba będzie poszukać jakiejś fajnej wspólnoty. Ciekawe czy mój małż da się namówić 😁pp2018 lubi tę wiadomość
Starania od lutego 2021
Hashimoto - Euthyrox 75
Insulinooporność - metmorfina
AMH 1.9
Naprotechnolog dr Kandzia (Katowice)
2023 - hsg - jajowody drożne, usunięcie polipa w jamie macicy
03.2024 - laparoskopia - endometrioza, zmiany wycięte
04-09.2024 - Aromek, Miovelia Pro i Miovelia Nac
10.2024 - Lipiodol
2025 - adopcja?
Mąż:
Morfologia 2%
Reszta ok
+Niepłodna rodzi siedmioro+ 1Sm 1-2 -
@zalamana Nic nowego nie powiem. Nie wygląda to dobrze. Nie chciałabym mieć z kimś takim dziecka kto go nie chce. Terapia wspólna albo lepiej być samemu. Wiem, że Cię czas goni ale 38 lat to nie jest jeszcze tak źle 🙂
@Britta Nawet nie wiedziałam, że jest taka specjalna. I pewnie potem szybko do labu zawieźliście?kinia982, Frajda, ellevv lubią tę wiadomość
💊Acard, Neoparin, Luteina, Pregna, Bonjesta
PAI homo
ANA typ homogenny 1:640
IBS
09.10.2024
beta hcg 9,62 mIU/ml; progesteron 14,86 ng/ml
11.10.2024
beta hcg 30,01 mIU/ml; progesteron 17 ng/ml [acard 75 mg]
14.10.2024
beta hcg 92,54 mIU/ml; progesteron 17,62 ng/ml [neoparin 0,4 mg]
16.10.2024
beta hcg 272,33 mIU/ml; progesteron 13,53 ng/ml
24.10.2024 wizyta
06.11.2024 wizyta nfz [7+3] jest ❤️
14.11.2024 wizyta - [8+4] 1,98 cm 🐯
27.11.2024 wizyta nfz
09.12.2024 wizyta
13.12.2024 prenatalne
04.2024 cb (7cs)
10.2023 wznowienie starań
04.2020 cp - zaśniad groniasty częściowy (7cs)
02.2020 cb (6cs)
08.2018 rozpoczęcie starań
01.2016 córka 💙
-
@siesiepy dziękuję za rekomendacje, na pewno spróbuję!
Zawsze pozostaje dieta carnivore - samo mięso 😀😜siesiepy, pp2018 lubią tę wiadomość
Starania od lutego 2021
Hashimoto - Euthyrox 75
Insulinooporność - metmorfina
AMH 1.9
Naprotechnolog dr Kandzia (Katowice)
2023 - hsg - jajowody drożne, usunięcie polipa w jamie macicy
03.2024 - laparoskopia - endometrioza, zmiany wycięte
04-09.2024 - Aromek, Miovelia Pro i Miovelia Nac
10.2024 - Lipiodol
2025 - adopcja?
Mąż:
Morfologia 2%
Reszta ok
+Niepłodna rodzi siedmioro+ 1Sm 1-2 -
Britta wrote:@siesiepy dziękuję za rekomendacje, na pewno spróbuję!
Zawsze pozostaje dieta carnivore - samo mięso 😀😜Britta, pp2018 lubią tę wiadomość
♀️29
◾PCOS - długie cykle, często bezowulacyjne;
mała tarczyca i niedoczynność;
◾01.2024 elektrokonizacja szyjki macicy (rak in situ 🦀 i HPV)
◾PAI hetero, MTHFR C677 hetero - acard i heparyna 💉
◾7.2024 puste jajo płodowe + nierozwijający się pęcherzyk - IV stymulacja 💔💔
◾9-10.2024 prawdopodobnie brak owulacji który sama wykryłam mimo stymulacji
◾11-12.2024 walczę, stymulacje
♂️ 33
◾HBA 49%
walka o pierwsze 🦕 od 7.2022
🩺Rządowy Program leczenia niepłodności do końca 2024r. 🔚
✅kariotyp ja
🔜kariotyp męża, HSG
🔜 2025 IVF
"Do you ever get a little bit tired of life?
Like you're not really happy but ya don't wanna die.
Like you're hanging by a thread 'cause you gotta survive.
'Cause you gotta survive." ❤️🩹👎 -
koktajlowa wrote:@zalamana Nic nowego nie powiem. Nie wygląda to dobrze. Nie chciałabym mieć z kimś takim dziecka kto go nie chce. Terapia wspólna albo lepiej być samemu. Wiem, że Cię czas goni ale 38 lat to nie jest jeszcze tak źle 🙂
@Britta Nawet nie wiedziałam, że jest taka specjalna. I pewnie potem szybko do labu zawieźliście?koktajlowa lubi tę wiadomość
Starania od lutego 2021
Hashimoto - Euthyrox 75
Insulinooporność - metmorfina
AMH 1.9
Naprotechnolog dr Kandzia (Katowice)
2023 - hsg - jajowody drożne, usunięcie polipa w jamie macicy
03.2024 - laparoskopia - endometrioza, zmiany wycięte
04-09.2024 - Aromek, Miovelia Pro i Miovelia Nac
10.2024 - Lipiodol
2025 - adopcja?
Mąż:
Morfologia 2%
Reszta ok
+Niepłodna rodzi siedmioro+ 1Sm 1-2 -
Klaudek11 wrote:Cześć dziewczyny,
U mnie biel wizira na Pinku, będę testować jeszcze za dwa dni bo termin @ na 8.05.
Miłego dnia!
A który dpo?starania od 8/2023
Fertistim, Proxeed Women, Pregna Start, cynk, mangan, witamina D, witamina K, magnez+B6, omega 3
Olej lniany -
Sikoreczkaaa wrote:Hej ja tak z doskoku z innego wątku. Czytam zza krzaka.
Chciałabym się dopytać jak dlugo leczycie męża? Z jakich parametrów? Jakie leki? Mój mąż też pierwsze badanie bardzo kiepskie.. szukam wsparcia czy jednak da się coś podciągnąć przed decyzją o INV..
6 miesięcy już trwa leczenie. My startowaliśmy z azoospermii czyli całkowity brak plemników. Najpierw mąż brał 3 miesiące klomifen, ale to nie przyniosło oczekiwanych efektów. Potem 3 miesiące ovitrelle. (Oba to te same leki używane w leczeniu kobiet.) Po 3 miesiącach na ovi jest duża poprawa i do ewentualnego IVF już nam wystarczy bez problemu, ale lekarz mówi, że rokowania są dobre. Podobno większość mężczyzn ma efekty dopiero po 6 miesiącach na ovi a u nas w 3 miesiące z pojedynczych plemników zrobiło się 0.4 mln/ml. I wszystkie te procenty ruchliwych/żywych itp wyszły w normie tylko ilość niska. Ciągniemy dalej i walczymy z nadzieją, że uda się naturalnie. Z suplementów na razie pił fertistim (to akurat dostałam gratis gdy zamawiałam dla siebie), cynk, magnez, omega, selen, witamina D, ashwaganda i tribulon.
Na ostatniej wizycie doktor kazała zwiększyć dawkę ovi. Do tej pory mój mąż stosował jeden zastrzyk tygodniowo a teraz kazała pół zastrzyku co drugi dzień więc wyjdzie tak 1.5 lub 2 zastrzyku w tygodniu. Ogromną wadą jest oczywiście cena bo jeden zastrzyk to okolice 150 zł. Te trzy miesiące leczenia kosztowały nas jakieś 2 tysiące za same zastrzyki. A do tego oczywiście suplementy, badania krwi i nasienia, wizyta. Teraz będzie jeszcze drożej ale kontrole wyznaczyła na za 2 miesiące a nie 3 jak ostatnio.
Nam w klinice od początku mówili, żebyśmy na razie leczyli bo od czerwca wchodzi ustawa o dofinansowaniu do IVF i wtedy ewentualnie myśleć. Mogę Cię też pocieszyć, że na innym wątku widziałam dziewczynę, której udało się zajść w ciążę, gdy partner miał 0.7 mln/ml. My przed IVF prawdopodobnie spróbujemy jeszcze IUI, ale to czas pokaże czy będzie potrzebne.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 maja, 15:11
💔 05.11.2024 I FET 411 CS (Encorton, Fraxiparine, EG, AH)
7 dpt ⏸️ beta 10.2 prog 28.8 || 9 dpt beta 11.9 - cb 💔
Dwa maluchy czekają na feriach ❄️❄️ -
Jadzia19 wrote:6 miesięcy już trwa leczenie. My startowaliśmy z azoospermii czyli całkowity brak plemników. Najpierw mąż brał 3 miesiące klomifen, ale to nie przyniosło oczekiwanych efektów. Potem 3 miesiące ovitrelle. (Oba to te same leki używane w leczeniu kobiet.) Po 3 miesiącach na ovi jest duża poprawa i do ewentualnego IVF już nam wystarczy bez problemu, ale lekarz mówi, że rokowania są dobre. Podobno większość mężczyzn ma efekty dopiero po 6 miesiącach na ovi a u nas w 3 miesiące z pojedynczych plemników zrobiło się 0.4 mln/ml. I wszystkie te procenty ruchliwych/żywych itp wyszły w normie tylko ilość niska. Ciągniemy dalej i walczymy z nadzieją, że uda się naturalnie. Z suplementów na razie pił fertistim (to akurat dostałam gratis gdy zamawiałam dla siebie), cynk, magnez, omega, selen, witamina D, ashwaganda i tribulon.
Na ostatniej wizycie doktor kazała zwiększyć dawkę ovi. Do tej pory mój mąż stosował jeden zastrzyk tygodniowo a teraz kazała pół zastrzyku co drugi dzień więc wyjdzie tak 1.5 lub 2 zastrzyku w tygodniu. Ogromną wadą jest oczywiście cena bo jeden zastrzyk to okolice 150 zł. Te trzy miesiące leczenia kosztowały nas jakieś 2 tysiące za same zastrzyki. A do tego oczywiście suplementy, badania krwi i nasienia, wizyta. Teraz będzie jeszcze drożej ale kontrole wyznaczyła na za 2 miesiące a nie 3 jak ostatnio.
Nam w klinice od początku mówili, żebyśmy na razie leczyli bo od czerwca wchodzi ustawa o dofinansowaniu do IVF i wtedy ewentualnie myśleć. Mogę Cię też pocieszyć, że na innym wątku widziałam dziewczynę, której udało się zajść w ciążę, gdy partner miał 0.7 mln/ml. My przed IVF prawdopodobnie spróbujemy jeszcze IUI, ale to czas pokaże czy będzie potrzebne.
A do jakiego androloga chodzicie? My też przed INV chcemy spróbować jeszcze naturalnie powalczyć. U nas 0,2 mln w ml po pierwszym badaniu.
Czytałam o tej dziewczynie mam w planach mimo wszystko iść na drożność. Nie zaszkodzi a może również pomoże.
A jak badania hormonów u męża? U nas niskie LH prawie na granicy normy, testosteron jak na 30 latka również niski oraz prolaktyna podwyższona. -
Sikoreczkaaa wrote:A do jakiego androloga chodzicie? My też przed INV chcemy spróbować jeszcze naturalnie powalczyć. U nas 0,2 mln w ml po pierwszym badaniu.
Czytałam o tej dziewczynie mam w planach mimo wszystko iść na drożność. Nie zaszkodzi a może również pomoże.
A jak badania hormonów u męża? U nas niskie LH prawie na granicy normy, testosteron jak na 30 latka również niski oraz prolaktyna podwyższona.
Jesteśmy z Łodzi i leczymy się w Salve u profesor Słowikowskiej-Hilczer. Podobno jeden z najlepszych andrologów w okolicy ale jak czytałam o leczeniach to raczej standardowo wszyscy idą najpierw w klomifen, potem w gonadotropiny w rosnących dawkach a dalej jeżeli nie ma efektów dokłada się rekombinowane FSH lub łączy to wszystko w różne kombinacje.
Na początku mieliśmy LH i FSH poniżej 0.1 bo mąż był na hormonalnej terapii testosteronem, więc wszystkie te szlaki były wyłączone przez podawania sztucznego testosteronu. Po 3 miesiącach odstawienia (wtedy na klomifenie) doszły do normy. Co prawda niskiej ale normy. Wtedy też mąż stosował też kisspeptyne, to może Wam też pomóc ale musicie robić zastrzyki w domu, bo to peptyd a nie lek i raczej nikt oficjalnie w poradni Wam nie będzie podawał zastrzyków z takimi rzeczami. Po tym jak były w normie nie kazała badać więcej - uznała to za znak, że przysadka się odblokowała. Testosteron ostatnio wyszedł w okolicy 2.5 wiec bardzo blisko dolnej normy i też naszym celem jest uzyskanie testosteronu przynajmniej w dolnej w normie, stąd zwiększenie częstotliwości podawania ovi. U nas raczej nie spodziewamy się, że naturalnie osiągniemy wyniku takiego testosteronu jak powinien być bo mąż ma tylko jedno jądro. Prolaktyny nie badaliśmy, nigdy nie miał takiego zalecenia. Na początku jeszcze sami sprawdzaliśmy estradiol dodatkowo ale też wychodził zawsze w normie.
Gonadotropiny to właśnie mimetyk LH więc jeżeli u Twojego męża jest niskie to może uda Wam się od razu dostać ovi.💔 05.11.2024 I FET 411 CS (Encorton, Fraxiparine, EG, AH)
7 dpt ⏸️ beta 10.2 prog 28.8 || 9 dpt beta 11.9 - cb 💔
Dwa maluchy czekają na feriach ❄️❄️ -
Jadzia19 wrote:Jesteśmy z Łodzi i leczymy się w Salve u profesor Słowikowskiej-Hilczer. Podobno jeden z najlepszych andrologów w okolicy ale jak czytałam o leczeniach to raczej standardowo wszyscy idą najpierw w klomifen, potem w gonadotropiny w rosnących dawkach a dalej jeżeli nie ma efektów dokłada się rekombinowane FSH lub łączy to wszystko w różne kombinacje.
Na początku mieliśmy LH i FSH poniżej 0.1 bo mąż był na hormonalnej terapii testosteronem, więc wszystkie te szlaki były wyłączone przez podawania sztucznego testosteronu. Po 3 miesiącach odstawienia (wtedy na klomifenie) doszły do normy. Co prawda niskiej ale normy. Wtedy też mąż stosował też kisspeptyne, to może Wam też pomóc ale musicie robić zastrzyki w domu, bo to peptyd a nie lek i raczej nikt oficjalnie w poradni Wam nie będzie podawał zastrzyków z takimi rzeczami. Po tym jak były w normie nie kazała badać więcej - uznała to za znak, że przysadka się odblokowała. Testosteron ostatnio wyszedł w okolicy 2.5 wiec bardzo blisko dolnej normy i też naszym celem jest uzyskanie testosteronu przynajmniej w dolnej w normie, stąd zwiększenie częstotliwości podawania ovi. U nas raczej nie spodziewamy się, że naturalnie osiągniemy wyniku takiego testosteronu jak powinien być bo mąż ma tylko jedno jądro. Prolaktyny nie badaliśmy, nigdy nie miał takiego zalecenia. Na początku jeszcze sami sprawdzaliśmy estradiol dodatkowo ale też wychodził zawsze w normie.
Gonadotropiny to właśnie mimetyk LH więc jeżeli u Twojego męża jest niskie to może uda Wam się od razu dostać ovi.
Bardzo Ci dziękuję za informację. Trzymam za Was kciuki!
U nas LH 1,3 przy minimum 0,57 oraz testosteron 11,35 przy minimum 8.33. Wizytę mamy za tydzień w środę u androloga który jest również endokrynologiem więc zobaczymy. Pocieszające w tym wszystkim jest to że plemniki są, więc zawsze jest opcja INV.Jadzia19 lubi tę wiadomość
-
Sikoreczkaaa wrote:Bardzo Ci dziękuję za informację. Trzymam za Was kciuki!
U nas LH 1,3 przy minimum 0,57 oraz testosteron 11,35 przy minimum 8.33. Wizytę mamy za tydzień w środę u androloga który jest również endokrynologiem więc zobaczymy. Pocieszające w tym wszystkim jest to że plemniki są, więc zawsze jest opcja INV.
Daj znać co u Was będzie działane, będę trzymać kciuki. Wydaje się, że mamy bardzo podobną sytuację. ✊🏻Sikoreczkaaa lubi tę wiadomość
💔 05.11.2024 I FET 411 CS (Encorton, Fraxiparine, EG, AH)
7 dpt ⏸️ beta 10.2 prog 28.8 || 9 dpt beta 11.9 - cb 💔
Dwa maluchy czekają na feriach ❄️❄️