W maju zatestowane ⏸️ zimą będą rozpakowane 👶👣
-
WIADOMOŚĆ
-
Rosalie mam nadzieje ze lekarz przepisze coś porządnego, wiem jak można się męczyć z zapaleniem pęcherza 😕
Ja na zapalenie pęcherza oprócz leków staram się jeść dużo żurawiny, dużo pić, najlepiej ziółka bo po są moczopędne, no i gdy mam mocne zapalenie to termofor doraźnie też pomaga.
Co do infekcji intymnej to podpisuje się pod tym co Kasiek mówi o wietrzeniu, u mnie to dziadostwo przyplątuje się rzadziej odkąd śpię bez bielizny + bielizna bawełniana
🙋🏽♀️ 25l.
🙋🏽 27l.
+ 🐈🐈⬛
-
nick nieaktualny
-
U mnie w 13+2 powiedziała ze na ta chwile wyglada na dziewczynkę. Wiem ze się może zmienić. Ogólnie myślałam ze chłopak bo u nas w rodzinie sami chłopcy ale przeczucia mi mówiły ze będzie dziewczynka i chyba mam 6 zmysł. Ogólnie mnie strasznie wysypało na twarzy od samego początku a wiem ze się brzydnie na dziewczynkę 😁 chociaż usłyszałam wiele komplementów nie od meza ze ślicznie wyglądam. A jak zachowują się Wasi mężowie ? Bo mój kompletnie jakby nie był zainteresowany moim stanem. Czuje się sama zostawiona ze wszystkim. Brakuje mi czułości i bliskości02.2021 ⏸
03.2021 7 tydz 💔
15.06.2021⏸ 12 dpo
21.06.2021 18 dpo beta hcg 3134,14
24.06.2021 21 dpo beta hcg 12678,64
-
nick nieaktualnyMój też jakoś mocno się nie angażuje. Choć tak naprawdę to nie ma w co jeszcze się angażować. Wyprawkę będziemy ogarniać później. Na wizyty chce że mną jeździć. Teraz na połówkowe ma mieć możliwość, żeby wejść.
Ja miałam ostatnio takie myśli podobne jak Ty bo nic nie chciał rozmawiać o imieniu i już sobie głupoty w głowie układałam. Ale już sobie coś pogadaliśmy o tym i jest lepiej. 🙂
Porozmawiaj z mężem i powiedz jak się czujesz.
Ja przyznam szczerze że wcale się super nie czuje w tej ciąży, nie podoba mi się to, że moje ciało się zmienia no i czuję się mniej atrakcyjna. -
Maciejka może jeszcze do niego nie dotarło? Mój w sumie na początku się cieszył, później przyszedł taki czas że mówił że wszystko już zostało powiedziane i jakby ignorował ciążę. Teraz znowu ma faze na całowanie brzucha i noszenie mnie na rękach. Wydaje mi się że to kwestia tego że na pielgrzymce zobaczył jak inni reagowali na brzuch - że gadanie do niego i nadmierna troska o bębolka to nie jest nic złego mam wrażenie że mój sobie wmówił że jak będzie zwracał nadmierną uwagę na brzuch to będzie mniej męski, a tam właśnie bracia najwięcej czasu spędzili na gadaniu do brzucha
-
Belie wrote:Mój też jakoś mocno się nie angażuje. Choć tak naprawdę to nie ma w co jeszcze się angażować. Wyprawkę będziemy ogarniać później. Na wizyty chce że mną jeździć. Teraz na połówkowe ma mieć możliwość, żeby wejść.
Ja miałam ostatnio takie myśli podobne jak Ty bo nic nie chciał rozmawiać o imieniu i już sobie głupoty w głowie układałam. Ale już sobie coś pogadaliśmy o tym i jest lepiej. 🙂
Porozmawiaj z mężem i powiedz jak się czujesz.
Ja przyznam szczerze że wcale się super nie czuje w tej ciąży, nie podoba mi się to, że moje ciało się zmienia no i czuję się mniej atrakcyjna.
Tez sie nie czuje się dobrze w ciąży. Ukrywam brzuch jak mogę, zwłaszcza teraz gdy jestem na etapie że połowa ludzi uzna ze jestem w ciąży a druga połowa że zgrublam.
🙋🏽♀️ 25l.
🙋🏽 27l.
+ 🐈🐈⬛
-
Mój generalnie jakoś nie skacze nade mną bo wie, że nie lubię tego. Nie rozmawia za bardzo z brzuchem,ale pogłaszcze czy pocałuje brzuszek. Jeśli chodzi o bliskość i intymność wszystko jest jak należy,tak jak potrzebujemy.
Kasienka22 lubi tę wiadomość
👨25/08/2010 Szymon💙
👦07/11/2014 Aleksander💙
👧08/01/2022 Klara ❤️
-
Maciejaka ja w ciąży z dziewczynka mam paskudna cerę, syf na syfie. Z chłopcem byłam gładka i promienna 😂
My z mężem zachowujemy się normalnie, może dlatego, ze to kolejna ciąża. Współżyjemy, przytulamy się, szukamy intymności jak dziecko zaśnie. Mąż jest zadowolony, czeka aż bd większy brzuch. Jeszcze nic nie szykujemy, ja tylko rozglądam się na Vinted za ubrankami.8.2019 👦
10 cs o rodzeństwo🛑 i 3 mc-ch
Niespodziewanie ⏸ 17.06
❤️7.07
11.08 będzie 👧 test panorama 👌
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJa jeśli chodzi o wygląd od szyi w dół, to czuję się póki co dobrze, bo urósł mi tylko brzuch i widać, że jest ciążowy, a reszta została póki co drobna. Ale też nie czuję się dobrze w ciąży. Nawet mówiłam o tym mężowi ostatnio. Nie jestem po prostu sobą. Lubiłam mieć tysiąc pomysłów na minutę i je realizować, biegać jak porąbana, zajmować się domem, zarażać męża pozytywną energią, wychodzić z nim nad Wisłę na całą noc na pogaduchy lub jeździć w środku nocy na hulajnodze po ulicach. Teraz zwyczajnie na to wszystko nie mam siły i to mnie często przytłacza. Słabo śpię, bolą mnie plecy i podbrzusze. I niby liczyłam się z tym, że może tak być, ale jakoś w moim wyobrażeniu o ciąży dni, kiedy się źle czułam zdarzały się od czasu do czasu i wtedy mąż nade mną ojojał i biegał dookoła mnie, a w rzeczywistości czuję się tak prawie ciągle, więc przeszło to u nas do porządku dziennego. Ale poza tym, to na męża nie mogę narzekać, bo jest zaangażowany. Brakuje mi najbardziej wsparcia w mojej rodzinie, bo nikt kompletnie się mną nie interesuję. Liczyłam na to, że jak zaszłam w ciążę, to będzie inaczej, że będę z mamą jeździć na zakupy, że będziemy oglądać ubranka dla dzieci i będę mogła się jej poradzić, jak coś mnie zaniepokoi. A ona jak co roku wyjechała do domku letniskowego na drugi koniec Polski i nie ma jej już od 4 miesięcy. O rodzeństwie już nie wspomnę... Więc tak, mąż zawsze był kochany i taki został, tylko nie do końca mnie rozumie, rodzina zawsze średnio się mną interesowała i to też się nie zmieniło. Hm... czyli w sumie nie zmieniło się nic oprócz mnie. I może to też jest normalne?
-
Nunakala wrote:Maciejaka ja w ciąży z dziewczynka mam paskudna cerę, syf na syfie. Z chłopcem byłam gładka i promienna 😂
My z mężem zachowujemy się normalnie, może dlatego, ze to kolejna ciąża. Współżyjemy, przytulamy się, szukamy intymności jak dziecko zaśnie. Mąż jest zadowolony, czeka aż bd większy brzuch. Jeszcze nic nie szykujemy, ja tylko rozglądam się na Vinted za ubrankami.
Mam to samo syf na syfie. A inni faceci komplementują ze na pewno chłopak bo jestem piękna… my się nie przytulamy, żadnej bliskości a zbliżenie to było z ponad miesiąc temu. Zreszta i tak bym nie chciała skoro nie czuje tego ze mnie kocha02.2021 ⏸
03.2021 7 tydz 💔
15.06.2021⏸ 12 dpo
21.06.2021 18 dpo beta hcg 3134,14
24.06.2021 21 dpo beta hcg 12678,64
-
Dzieki dziewczyny. Ratuje sie termoforem, dostalam jakas masc na swedzenie, a co do pecherza, niestety musze zrobic jeszcze raz posiew i jak wyjdzie to samo to dopiero antybiotyk... wiec niestety czeka mnie jeszcze 3-5 dni cierpienia...
Zrobilam tez wielki dzban herbaty i pije, na wode juz nie moge patrzec 🤢
Straszne to jest, za dlugo to wszystko trwa, boje sie, ze przez to, ze to hula, to mi sie przeniesie na nerki i dopiero bedzie... lekarze maja wszystko w dupie, to jest dobijajace. A ja juz siedze i placze z bolu, bo mam dosyc po tylu dniach
Jeszcze w przyszlym tygodniu musze wyjechac do rodzicow i nie bede mogla jezdzic co chwile do mojego miasta na badania moczu, bo zbankrutuje... dzisiejszy dzien to tragedia dla mnie, po dziurki w nosie mam bolu, pieczenia i swedzenia -
nick nieaktualny
-
Kasiekkk wrote:Ja jeśli chodzi o wygląd od szyi w dół, to czuję się póki co dobrze, bo urósł mi tylko brzuch i widać, że jest ciążowy, a reszta została póki co drobna. Ale też nie czuję się dobrze w ciąży. Nawet mówiłam o tym mężowi ostatnio. Nie jestem po prostu sobą. Lubiłam mieć tysiąc pomysłów na minutę i je realizować, biegać jak porąbana, zajmować się domem, zarażać męża pozytywną energią, wychodzić z nim nad Wisłę na całą noc na pogaduchy lub jeździć w środku nocy na hulajnodze po ulicach. Teraz zwyczajnie na to wszystko nie mam siły i to mnie często przytłacza. Słabo śpię, bolą mnie plecy i podbrzusze. I niby liczyłam się z tym, że może tak być, ale jakoś w moim wyobrażeniu o ciąży dni, kiedy się źle czułam zdarzały się od czasu do czasu i wtedy mąż nade mną ojojał i biegał dookoła mnie, a w rzeczywistości czuję się tak prawie ciągle, więc przeszło to u nas do porządku dziennego. Ale poza tym, to na męża nie mogę narzekać, bo jest zaangażowany. Brakuje mi najbardziej wsparcia w mojej rodzinie, bo nikt kompletnie się mną nie interesuję. Liczyłam na to, że jak zaszłam w ciążę, to będzie inaczej, że będę z mamą jeździć na zakupy, że będziemy oglądać ubranka dla dzieci i będę mogła się jej poradzić, jak coś mnie zaniepokoi. A ona jak co roku wyjechała do domku letniskowego na drugi koniec Polski i nie ma jej już od 4 miesięcy. O rodzeństwie już nie wspomnę... Więc tak, mąż zawsze był kochany i taki został, tylko nie do końca mnie rozumie, rodzina zawsze średnio się mną interesowała i to też się nie zmieniło. Hm... czyli w sumie nie zmieniło się nic oprócz mnie. I może to też jest normalne?
Co do energii, jeszcze na początku tygodnia skarżyłam się mężowi że jestem leniwa, że nie mam na nic siły i mam dość. Mój ogródek wygląda jak chaszcze i tylko mama go ratuje przed całkowitym zarośnięciem... Dziś chyba do mnie dociera że nie mam co na siłę się zarzynać. Nie mam siły to nie. Trudno. -
Kasiekkk wrote:Ja jeśli chodzi o wygląd od szyi w dół, to czuję się póki co dobrze, bo urósł mi tylko brzuch i widać, że jest ciążowy, a reszta została póki co drobna. Ale też nie czuję się dobrze w ciąży. Nawet mówiłam o tym mężowi ostatnio. Nie jestem po prostu sobą. Lubiłam mieć tysiąc pomysłów na minutę i je realizować, biegać jak porąbana, zajmować się domem, zarażać męża pozytywną energią, wychodzić z nim nad Wisłę na całą noc na pogaduchy lub jeździć w środku nocy na hulajnodze po ulicach. Teraz zwyczajnie na to wszystko nie mam siły i to mnie często przytłacza. Słabo śpię, bolą mnie plecy i podbrzusze. I niby liczyłam się z tym, że może tak być, ale jakoś w moim wyobrażeniu o ciąży dni, kiedy się źle czułam zdarzały się od czasu do czasu i wtedy mąż nade mną ojojał i biegał dookoła mnie, a w rzeczywistości czuję się tak prawie ciągle, więc przeszło to u nas do porządku dziennego. Ale poza tym, to na męża nie mogę narzekać, bo jest zaangażowany. Brakuje mi najbardziej wsparcia w mojej rodzinie, bo nikt kompletnie się mną nie interesuję. Liczyłam na to, że jak zaszłam w ciążę, to będzie inaczej, że będę z mamą jeździć na zakupy, że będziemy oglądać ubranka dla dzieci i będę mogła się jej poradzić, jak coś mnie zaniepokoi. A ona jak co roku wyjechała do domku letniskowego na drugi koniec Polski i nie ma jej już od 4 miesięcy. O rodzeństwie już nie wspomnę... Więc tak, mąż zawsze był kochany i taki został, tylko nie do końca mnie rozumie, rodzina zawsze średnio się mną interesowała i to też się nie zmieniło. Hm... czyli w sumie nie zmieniło się nic oprócz mnie. I może to też jest normalne?
Oo piona
Ja tez wiecznie mialam adhd a teraz leń i dziwnie mi z tym i sprawy łóżkowe też inaczej niestety trzeba uważać i być delikatnieszym 😳 trochę mi to przeszkadza. Ale wszystko wróci do normy - mam nadzieję 🤞🤞 -
Maciejka przykro mi, ze tak czujesz. Może to jednak tylko hormony, a sytuacja nie jest aż tak zła ?
Dziewczyny ja tez nie mam na nic siły, ale nie ma się co biczować, to normalne. Ciąża to tylko 9mcy, szybko minie. Ja tez bym ciagle spała i nie mam na nic ochoty, oprócz ochoty czasem na męża 😂
Co do rodziny to wiem, o co chodzi. U mnie nikt się nami nie przejmuje, czasem ktoś zapyta jak się czuje? Ale na pomoc przy dziecku nie mamy co liczyć, przyzwyczailiśmy się
8.2019 👦
10 cs o rodzeństwo🛑 i 3 mc-ch
Niespodziewanie ⏸ 17.06
❤️7.07
11.08 będzie 👧 test panorama 👌
-
nick nieaktualny
-
To powiem Wam,że to jest pierwsza moja ciąża, gdzie sprawy łóżkowe to normalnie 🔥. Nie znam uczucia,że mi się nie chce. Do tej pory we wcześniejszych ciążach mogły dla mnie nie istnieć w ogóle, nie miałam ani ochoty ani przyjemności. Ciekawe do kiedy tak będzie.
A jeszcze w temacie rodziny. Moja teściowa zamorduje niedługo gołymi rękami, nie ma pytań co słychać , jak się czujesz tylko co ja widzę lub słyszę lub słyszę jak rozmawia z moim mężem to pyta: a wiadomo już czy dziewczynka czy chłopczyk...jakbym chodziła do lekarza i na USG 3 razy w tygodniu 😤😤😤😤Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 sierpnia 2021, 17:57
Nunakala lubi tę wiadomość
👨25/08/2010 Szymon💙
👦07/11/2014 Aleksander💙
👧08/01/2022 Klara ❤️