W marcu wiosna idzie 🥀💐☀szybko nam przyniesie dzidzie 🤰🌻💕
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej! Ja też tu czasami zaglądam 😊 Angelaaa wszystkiego najlepszego dla Alicji ❤️ i dla Ciebie też, w końcu rok temu wydałaś Ją na ten świat 😊 Nati super, że dajesz tak radę z trójką! My mieliśmy poczekać z powrotem moim do pracy jak Olek będzie miał 1,5roku ale jednak zdecydowałam że w lutym wracam a Oluś idzie do żłobka. Wstępnie mamy wybrany jeden. Mieliśmy nadzieję, że uda nam się dostać do publicznego, który ma bardzo dobre opinie, obok domu ale nie ma szans, kolejka od kilku miesięcy ani drgnie🤦♀️ ja będę chciała pójść na pracę zdalną, ewentualnie hybrydową żeby nie tracić czasu na dojazdy.
Plany na drugie dziecko nam się przesunęły, patrząc na to jak wygląda nasze życie, brak pomocy od rodziny (daleko mieszkają) i na to że mąż pracuje od rana do nocy to chyba nie zdecyduje się na drugą ciążę w najbliższym czasie... Jeżeli chodzi o kp to jesteśmy dalej ale ja zaczęłam wprowadzać mm w butelce, bo chce powoli odchodzić od kp, narazie zostawiam na rano, noc i wieczór, w dzień tylko czasami. Olek też już się tak nie domaga jak kiedyś bo RD idzie nam całkiem nieźle 💪 także to tak w skrócie co u nas. Sam Oluś jest wesoły, aktywny, rozwija się książkowo, wszystkich zaraża uśmiechem, to mój promyczek słońca ☀️
A co tam u innych słychać? 😊Angelaaaa lubi tę wiadomość
-
Paulina666 wrote:Anetka, odezwij się!
Co u Ciebie?
A cześć dziewczyny ♥️
U mnie ciąża -hmm nie przebiega cudownie. A więc, w 24 tygodniu ciąży wylądowałam w szpitalu z boli podbrzusza i skurczami - kroplówki (magnez, rozkurczowe) straszyli mnie porodem przedwczesnym i tym że zostanę do porodu w szpitalu. Młody dostał sterydy. Po półtora tygodniu wyszłam do domu z nasilona nerwica, strasznie mnie pobyt w szpitalu zniszczył, byłam przerażona. Leżałam dwa tygodnie, po czym w 28 tygodniu w nocy znowu skurcze, znowu szpital i tydzień leżenia na oddziale. Aktualnie 31+3, młody tydzień temu ważył prawie 1567 gram 🙂, a w piątek mam kolejną wizytę...
Leży niziutko, głowa w dół przez co strasznie napiera mi na szyjke i cały dzień praktycznie leżę, bo przy chodzeniu zgina mnie w pół 🙆🙈🙈🙈
Także czekam już na tego mojego szkraba, na ten 38 tydzień bo wtedy będę miała cesarskie cięcie..
Także tyle u mnie 😂Olo323, Grażyna1820 lubią tę wiadomość
15 lat 👫 5 lata 👰🤵
5 lat walki
👩 - 30
Niedoczynność + Hashi ⏩ euthyrox
Badania 3dc ⏩ FSH 10,24 🤯 reszta ok.
AMH - 1,11 🥲 ⏩ styczeń 0,8 😪
inne badania w normie
🧔 - 32
WSZYSTKIE WYNIKI W NORMIE 💚
💊 Stymulacja 💊
(2 x letrozole) ❌
2023 klinika InVimed
HSG (prawy jajowód nie do oceny)
03.23r. IUI ❌
04.23.r IUI odwołane - owu z prawego
______________________________
IUI ODWOŁANE ➡️ NATURALNY CUD... ♥️
Nasze szczęście jest już z nami 🤍
🤍 Franek 🤍 SN - 3200g, 52cm 🤍
_____________________________
10.2021 (10 tc) 👼 [*]
-
Aneta2506 wrote:A cześć dziewczyny ♥️
U mnie ciąża -hmm nie przebiega cudownie. A więc, w 24 tygodniu ciąży wylądowałam w szpitalu z boli podbrzusza i skurczami - kroplówki (magnez, rozkurczowe) straszyli mnie porodem przedwczesnym i tym że zostanę do porodu w szpitalu. Młody dostał sterydy. Po półtora tygodniu wyszłam do domu z nasilona nerwica, strasznie mnie pobyt w szpitalu zniszczył, byłam przerażona. Leżałam dwa tygodnie, po czym w 28 tygodniu w nocy znowu skurcze, znowu szpital i tydzień leżenia na oddziale. Aktualnie 31+3, młody tydzień temu ważył prawie 1567 gram 🙂, a w piątek mam kolejną wizytę...
Leży niziutko, głowa w dół przez co strasznie napiera mi na szyjke i cały dzień praktycznie leżę, bo przy chodzeniu zgina mnie w pół 🙆🙈🙈🙈
Także czekam już na tego mojego szkraba, na ten 38 tydzień bo wtedy będę miała cesarskie cięcie..
Także tyle u mnie 😂
Bardzo współczuję przejść... trzymam kciuki za wytrzymanie do 38tc i szybkie wyjście ze szpitala 🤞 ja z perspektywy czasu uważam, że pobyt w szpitalu przez ponad tydzień od urodzenia Olusia był ciężki, nie cieszyłam się tymi pierwszymi dniami, w domu myślę że byłoby mi latwiej dojść do równowagi, także im mniej w szpitalu tym lepiej 🤞
A może masz jakieś zdjęcie USG którym chciałabyś się podzielić?? Tęsknię za tym czasem oczekiwania, te USG były stresujące ale też pełne radości 🥰 -
KlaraJa wrote:Bardzo współczuję przejść... trzymam kciuki za wytrzymanie do 38tc i szybkie wyjście ze szpitala 🤞 ja z perspektywy czasu uważam, że pobyt w szpitalu przez ponad tydzień od urodzenia Olusia był ciężki, nie cieszyłam się tymi pierwszymi dniami, w domu myślę że byłoby mi latwiej dojść do równowagi, także im mniej w szpitalu tym lepiej 🤞
A może masz jakieś zdjęcie USG którym chciałabyś się podzielić?? Tęsknię za tym czasem oczekiwania, te USG były stresujące ale też pełne radości 🥰
https://ibb.co/cQWq1MX
Już dwa kilo szczęściaBlondyna.B, KlaraJa, Angelaaaa, Olo323, Grażyna1820, Chrupka lubią tę wiadomość
15 lat 👫 5 lata 👰🤵
5 lat walki
👩 - 30
Niedoczynność + Hashi ⏩ euthyrox
Badania 3dc ⏩ FSH 10,24 🤯 reszta ok.
AMH - 1,11 🥲 ⏩ styczeń 0,8 😪
inne badania w normie
🧔 - 32
WSZYSTKIE WYNIKI W NORMIE 💚
💊 Stymulacja 💊
(2 x letrozole) ❌
2023 klinika InVimed
HSG (prawy jajowód nie do oceny)
03.23r. IUI ❌
04.23.r IUI odwołane - owu z prawego
______________________________
IUI ODWOŁANE ➡️ NATURALNY CUD... ♥️
Nasze szczęście jest już z nami 🤍
🤍 Franek 🤍 SN - 3200g, 52cm 🤍
_____________________________
10.2021 (10 tc) 👼 [*]
-
Aneta2506 wrote:https://ibb.co/cQWq1MX
Już dwa kilo szczęścia
Piękny dzidziuś 😍🥰 i super zdjęcie! Franciszek będzie? Skąd pomysł na imię? -
Hej Dziewczyny!
Odzywam się po milionie lat ciszy 🙈
Klara- nawiązując do mojej depresji poporodowej- również jej się boimy, ale chyba jesteśmy troszkę bardziej „doświadczeni” i wiemy na pewno, że w przypadku gdyby się udało- wybierzemy na pewno inny szpital, z lepszymi opiniami (a z doświadczeń przyjaciół i rodziny - głównie zachwalają położne, a teraz też naszą bliską znajoma też zaczęła tam pracę 😊)
Mimo tego złego doświadczenia, czuję się gotowa na drugie dziecko, chciałabym te 3 lata różnicy między dziećmi. Więc na wiosnę (marzec/kwiecien) chcielibyśmy rozpocząć starania.
Mój synek jest typowym „hajnidem” i dzieckiem, które nie potrzebuje snu, ale marzy mi się rodzeństwo dla Jasiulka 😊
Mnie serce pęka- bo od lutego wracam do pracy i od połowy stycznia Jasiu idzie do żłobka (niestety tasaka sytuacja- nie wzięłam udziału w tym pierwszym naborze a teraz lista rezerwowa ogromnie długa) więc idzie do prywatnego, którego niestety do końca nie czuje, ale i tak pasuje mi „najbardziej” z tych, które mają wolne miejsce.
Co u Was?
Angela- ale Alicja zaczęła szybciutko chodzić 😊
Mój to jest taki cykooor, bardzo chce- ale widać że się boi 😅KlaraJa lubi tę wiadomość
👩❤️👨 29 lat
👩- hashimoto, PCOS
👨🦰- okaz zdrowia
2019r - 💔
11.2022 - 💙👶 (12cs)
11.2024- ZACZYNAMY PROJEKT- RODZEŃSTWO ❤️ -
Hej! Jak fajnie że się tu odzywacie ! Bardzo się cieszę że wszystko u Was ok.
Anetko, życzę dużo siły. Bardzo dobrze rozumiem co przechodzisz . Miałam podobną sytuację. Ale dasz radę dla tego małego skarbka ❤️
U nas mam wrażenie że czas leci 3x szybciej 😣 Staś jest już dużym 11 kg chłopcem. Słodkim rozrabiaka z 6 zębami 😁 chodzić zaczął bardzo szybko. Mając 10 miesięcy postawił pierwsze kroki a za dwa tygodnie już pięknie chodził 😂 u nas nastało kilka zmian, ponieważ się przeprowadziliśmy więc zaczynaliśmy troszkę wszystko od nowa ale wszystko wychodzi na dobre 💪
W nadchodzącym czasie Świat, życzę Wam, Waszym maleństwom i rodzinom wszystkiego co najlepsze ! ❤️ cieszmy się z tych małych brzdąców bo tak szybko rosną ! ❤️Olo323 lubi tę wiadomość
-
Cześć Dziewczyny ❤️ ale ten czas szybko mija... dopiero co przeżywałam wszystkie wizyty u lekarza i usg tutaj a teraz biegam za rozbrykanym roczniakiem 😄 Olek od dłuższego czasu już chodzi samodzielnie, bardzo dużo rozumie, jest uśmiechnięty i słodziutki, gdyby nie faza na piski i awantury od czasu do czasu to byłoby ideolo 😄
Anetka jak tam sytuacja u Ciebie? Mam nadzieję że już szczęśliwie urodziłaś 🤞 dużo siły w tych pierwszych tygodniach 💪Grażyna1820, Angelaaaa lubią tę wiadomość
-
Olo323 wrote:Hej Dziewczyny!
Odzywam się po milionie lat ciszy 🙈
Klara- nawiązując do mojej depresji poporodowej- również jej się boimy, ale chyba jesteśmy troszkę bardziej „doświadczeni” i wiemy na pewno, że w przypadku gdyby się udało- wybierzemy na pewno inny szpital, z lepszymi opiniami (a z doświadczeń przyjaciół i rodziny - głównie zachwalają położne, a teraz też naszą bliską znajoma też zaczęła tam pracę 😊)
Mimo tego złego doświadczenia, czuję się gotowa na drugie dziecko, chciałabym te 3 lata różnicy między dziećmi. Więc na wiosnę (marzec/kwiecien) chcielibyśmy rozpocząć starania.
Mój synek jest typowym „hajnidem” i dzieckiem, które nie potrzebuje snu, ale marzy mi się rodzeństwo dla Jasiulka 😊
Mnie serce pęka- bo od lutego wracam do pracy i od połowy stycznia Jasiu idzie do żłobka (niestety tasaka sytuacja- nie wzięłam udziału w tym pierwszym naborze a teraz lista rezerwowa ogromnie długa) więc idzie do prywatnego, którego niestety do końca nie czuje, ale i tak pasuje mi „najbardziej” z tych, które mają wolne miejsce.
Co u Was?
Angela- ale Alicja zaczęła szybciutko chodzić 😊
Mój to jest taki cykooor, bardzo chce- ale widać że się boi 😅
Olo ja wracam do pracy w kwietniu, żłobek zaczynamy pod koniec lutego i też się mega denerwuje... Nie dostaliśmy się do publicznego którego chcieliśmy, dlatego synek idzie do prywatnego... Zobaczymy jak sobie poradzi, generalnie miał już kontakt nie raz z rówieśnikami ale tylko przy mnie, także trochę się obawiam jak to będzie jak zostanie sam Widzę, że rozpoczęliście "projekt rodzeństwo"! Życzę szybkiego rezultatu w postaci dwóch kreseczek 😍 jeżeli do sierpnia nie wyjdzie (czego Wam nie życzę oczywiście) to dołączę do Ciebie, bo od sierpnia my prawdopodobnie zaczniemy. Obecnie niedługo będę miała zabieg łyżeczkowania jakiegoś dużego polipa powoli przymierzam się do zakończenia karmienia bo dalej te cykle mam nieregularne, plus krwawię od połowy grudnia (przez tego polipa) mam rozjechane hormony karmiąc i może dlatego nie mogę się sama oczyścić... niewiadomo... w każdym razie z mężem postanowiliśmy że albo teraz rodzeństwo albo nigdy, chce do 35rż urodzić... Mam plany związane z karierą zawodową a jednak ciąże to trochę komplikująGrażyna1820, Olo323 lubią tę wiadomość
-
My też nie dostaliśmy się do państwowego, co więcej zapisałam Jasia do żłobka w którym (jako jedynym w naszym mieście) było miejsce, byłam bardzo negatywnie nastawiona do tego żłobka, strasznie się bałam, ale Jasiulek tak szybciutko się zaadaptował, że trzeciego dnia już zostawał na 4 godziny 😅
W drugim tygodniu już zostawał na leżakowanie i uwaga- zasypia sam, bez problemu- czego nie robi w domu do tej pory 😂
Mieliśmy dwa tygodnie przerwy, bo Jasiulek złapał rsv 😐 ale wrócił bez najmniejszego problemu ❤️ (oby nie zapeszyć i tak zostało 😂🙈)
Przez to ja też wróciłam już do pracy 😊
Postanowiliśmy, że jeśli drugie dziecko to chcemy możliwie jak najmniejszą różnicę wieku (między mną a bratem jest 3 lata, między moim mężem a jego braćmi jest po 2 lata) i chcielibyśmy maks te 3 lata 😊
Zupełnie szczerze- uporządkowałam sobie wiele w głowie, wiem co może mnie czekać- czuję się bardziej gotowa na dziecko niż za pierwszym razem 😊
Chcemy zacząć już teraz, bo wiemy, że ostatnio poszło dość długo, więc chcemy zdążyć do tych „3 lat” różnicy 😅
Plany zawodowe też mam, ale teraz stawiam na pierwszym miejscu rodzinę 😊
Karierę będę robić później 😉😅👩❤️👨 29 lat
👩- hashimoto, PCOS
👨🦰- okaz zdrowia
2019r - 💔
11.2022 - 💙👶 (12cs)
11.2024- ZACZYNAMY PROJEKT- RODZEŃSTWO ❤️ -
Hej, hej. W końcu miałam chwilę tutaj zaglądnąć i widzę nasz wątek na pierwszej stronie. Super, że się odzywacie 😊
Chciałam nawiązać do waszych starań o drugie dzidzi. Zawsze mówiłam, że chciałabym różnice 2 lata, a teraz jestem strasznie negatywnie nastawiona. Macierzyństwo trochę wbiło mnie w ścianę pomimo tego, że mam naprawdę grzeczne dziecko. Czuję się ciągle przybita, nie mam na nic weny. Laura chorowała od początku grudnia to na jelitówke, to zapalenie gardła, covida czy rsv. Przez to kontakt ze wszystkimi był ograniczony. We wakacje prawdopodobnie przeprowadzamy się na swoje, więc będziemy sami. Czy poradziłabym sobie sama z dwójką dzieci z taką różnicą wieku? Męża nie ma przez 2 tygodnie w miesiącu, więc zostałabym sama..
Poza tym boję się leżącej ciąży, bo skracała mi się szyjka.
Jak wasze odczucia? Czujecie się na to gotowe w pełni czy macie wątpliwości?
KlaraJa u mnie podobna sytuacja. Zostało "coś" po porodzie i ginekolog straszył mnie szpitalem i łyżeczkowaniem. Ostatecznie zrobił mi biopsje endometrium i czekam na wyniki 😥Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lutego, 14:49
Starania od 08.2021
♀️26 ✅ Posiewy, hormony, biopsja endometrium ❌Hiperprolaktynemia czynnościowa
♂️29✅ Badanie nasienia, przewlekły stan zapalny prostaty wyleczony
🍀10cs
25.05.2022 ⏸ 10dpo
04.02.2023 Laura 💖 3370g 51cm
🍀brak owulacji, rozregulowane cykle, niespodzianka! 😍
21.05.2024 ⏸️
Rośniemy 🥰 25.01.2025 -
Chrupka wrote:Hej, hej. W końcu miałam chwilę tutaj zaglądnąć i widzę nasz wątek na pierwszej stronie. Super, że się odzywacie 😊
Chciałam nawiązać do waszych starań o drugie dzidzi. Zawsze mówiłam, że chciałabym różnice 2 lata, a teraz jestem strasznie negatywnie nastawiona. Macierzyństwo trochę wbiło mnie w ścianę pomimo tego, że mam naprawdę grzeczne dziecko. Czuję się ciągle przybita, nie mam na nic weny. Laura chorowała od początku grudnia to na jelitówke, to zapalenie gardła, covida czy rsv. Przez to kontakt ze wszystkimi był ograniczony. We wakacje prawdopodobnie przeprowadzamy się na swoje, więc będziemy sami. Czy poradziłabym sobie sama z dwójką dzieci z taką różnicą wieku? Męża nie ma przez 2 tygodnie w miesiącu, więc zostałabym sama..
Poza tym boję się leżącej ciąży, bo skracała mi się szyjka.
Jak wasze odczucia? Czujecie się na to gotowe w pełni czy macie wątpliwości?
KlaraJa u mnie podobna sytuacja. Zostało "coś" po porodzie i ginekolog straszył mnie szpitalem i łyżeczkowaniem. Ostatecznie zrobił mi biopsje endometrium i czekam na wyniki 😥
Hej! I jak tam biopsja? Kiedy wyniki? Ja byłam ostatnio z młodym chora i nie mogli mi zrobić tego łyżeczkowania, mam przeniesioną na początek marca. Trochę się martwię bo to krwawienie mam dość spore... to nie jest jakieś tam plamienie tylko normalna krew...
Jeżeli chodzi o drugie dziecko to totalnie Cię rozumiem. Ja też mam chwile zwątpienia, jak dam sobie radę z drugim dzieckiem, bo to nie jest kwestia "czy" tylko "jak". Uważam, że dać sobie radę to zawsze dam, bo co zrobić, ale czy nie będzie to całkowicie kosztem siebie, małżeństwa albo czasu z synkiem... do tego chcemy budować dom... z drugiej strony chciałabym żeby Olek miał rodzeństwo, uważam że to ważne i myślę, że jestem dużo lepiej przygotowana na to co może nastąpić niż byłam wcześniej. Macierzyństwo okazało się dużo trudniejsze niż się spodziewałam, ale mam jeszcze siły i chęci na drugie dziecko, chociaż tych sił jest zdecydowanie mniej niż jak miałam 20+ lat...
Aneta zauważyłam po stopce, że synek ma już miesiąc mam nadzieję że wszystko u Was dobrze?
-
KlaraJa wrote:Hej! I jak tam biopsja? Kiedy wyniki? Ja byłam ostatnio z młodym chora i nie mogli mi zrobić tego łyżeczkowania, mam przeniesioną na początek marca. Trochę się martwię bo to krwawienie mam dość spore... to nie jest jakieś tam plamienie tylko normalna krew...
Jeżeli chodzi o drugie dziecko to totalnie Cię rozumiem. Ja też mam chwile zwątpienia, jak dam sobie radę z drugim dzieckiem, bo to nie jest kwestia "czy" tylko "jak". Uważam, że dać sobie radę to zawsze dam, bo co zrobić, ale czy nie będzie to całkowicie kosztem siebie, małżeństwa albo czasu z synkiem... do tego chcemy budować dom... z drugiej strony chciałabym żeby Olek miał rodzeństwo, uważam że to ważne i myślę, że jestem dużo lepiej przygotowana na to co może nastąpić niż byłam wcześniej. Macierzyństwo okazało się dużo trudniejsze niż się spodziewałam, ale mam jeszcze siły i chęci na drugie dziecko, chociaż tych sił jest zdecydowanie mniej niż jak miałam 20+ lat...
Aneta zauważyłam po stopce, że synek ma już miesiąc mam nadzieję że wszystko u Was dobrze?
Nie ma jeszcze wyniku biopsji 😕 jak miałam robioną przed ciążą to wynik był dopiero po 6 tygodniach..
U mnie z krwawieniem jest to samo. Jestem właśnie w trakcie miesiączki i jest ciągle bardzo dużo żywej krwi. Myślałam, że po tej biopsji miesiączka będzie bardziej skąpa, a tu zonk. Ginekolog za tydzień, zobaczymy co to będzie. Jestem myślami z Tobą, będzie dobrze ❤️
Cieszę się, że nie tylko ja mam takie obawy związane z drugim dzieckiem. Czasami ciężko znaleźć czas dla siebie przy jednym, a gdzie tam przy dwójce. Narazie chciałabym "naprawić" to endometrium, żeby wszystko funkcjonowało jak powinno i Tobie też tego życzę 😊Starania od 08.2021
♀️26 ✅ Posiewy, hormony, biopsja endometrium ❌Hiperprolaktynemia czynnościowa
♂️29✅ Badanie nasienia, przewlekły stan zapalny prostaty wyleczony
🍀10cs
25.05.2022 ⏸ 10dpo
04.02.2023 Laura 💖 3370g 51cm
🍀brak owulacji, rozregulowane cykle, niespodzianka! 😍
21.05.2024 ⏸️
Rośniemy 🥰 25.01.2025