Walentynki słodkie jak miód 🍯 za dziewięć miesięcy przywitamy nasz cud 👶🤱
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzień dobry. Mi dzisiaj było bardzo ciężko wstać. Powieki nie chciały się otworzyć. A jeszcze ta pogoda nie motywuje. Całe szczęście jutro mam wolne to będę mogła odespać.
W piątek planuje porozmawiać z szefem. Coraz ciężej mi się pracuje niestety.damrade lubi tę wiadomość
-
MonReve96 wrote:Dzień dobry. Mi dzisiaj było bardzo ciężko wstać. Powieki nie chciały się otworzyć. A jeszcze ta pogoda nie motywuje. Całe szczęście jutro mam wolne to będę mogła odespać.
W piątek planuje porozmawiać z szefem. Coraz ciężej mi się pracuje niestety.
Chcesz iść na l4 ? 😘 odpoczynek jest bardzo ważny w ciąży..
Ja jestem od początku ciąży na l4 (praca fizyczna po 12h ) i dobrze mi z tym 🙂 dla bobasa wszystko .Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 kwietnia, 10:32
-
Pati2804 wrote:Ojjj, ja też nie mogłam się dzisiaj obudzić 🥴 ale już jest lepiej.
Chcesz iść na l4 ? 😘 odpoczynek jest bardzo ważny w ciąży..
Ja jestem od początku ciąży na l4 (praca fizyczna po 12h ) i dobrze mi z tym 🙂 dla bobasa wszystko .
Jeszcze zastanawiam się nad przejściem na homeoffice na kilka tygodni przed l4. Ale to zależy od rozmowy w piątek jak szef do tego podejdzie. Jeśli będzie uparty to będę szła na l4.Pati2804 lubi tę wiadomość
-
MonReve96 wrote:Jeszcze zastanawiam się nad przejściem na homeoffice na kilka tygodni przed l4. Ale to zależy od rozmowy w piątek jak szef do tego podejdzie. Jeśli będzie uparty to będę szła na l4.
-
Pati2804 wrote:To w takim razie trzymam kciuki za rozmowę i nie stresuj się niepotrzebnie , wiem ze łatwo się mówi ale praca nie jest warta naszych nerwów w ciąży 😘✊🍀 a ja widzę ile potrzebuje teraz odpoczynku, to jest nie do pomyślenia... 🙈 cały czas bym odpoczywała albo robiła drzemki 😅 ja zawsze myślałam że w ciąży będę miała dużo czasu , siły i Energi żeby korzystać z czasu wolnego , a tu zdziwienie 🙈 zmęczenie, senność i mdłości królują, brak ochoty nawet na oglądanie netflixa bo od razu zasypiam przy nim 😁
Też widzę po sobie, że organizm potrzebuje odpoczynku. A stres w pracy to ostatnie co powinnam w tej chwili przeżywać. Z drugiej strony nie chce też zostawić ich na lodzie dopóki nie znajdą za mnie zastępstwa. Ale o tym myślę już drugorzędnie, tak naprawdę nie powinnam się akurat tym martwić. Najważniejsze dla mnie jest teraz zdrowie moje i maleństwa. Zobaczę co jutro na wizycie powie mi lekarz. I jak potoczy się rozmowa z szefem w piątek. -
MonReve96 wrote:Też widzę po sobie, że organizm potrzebuje odpoczynku. A stres w pracy to ostatnie co powinnam w tej chwili przeżywać. Z drugiej strony nie chce też zostawić ich na lodzie dopóki nie znajdą za mnie zastępstwa. Ale o tym myślę już drugorzędnie, tak naprawdę nie powinnam się akurat tym martwić. Najważniejsze dla mnie jest teraz zdrowie moje i maleństwa. Zobaczę co jutro na wizycie powie mi lekarz. I jak potoczy się rozmowa z szefem w piątek.
-
Hej dziewczyny, ja się czuję słabo, spałabym całymi dniami 😁 również marzy mi się l4, ale nie dość że jestem na razie na okresie próbnym, już się kończy, a po drugie nie chciałam mówić o ciąży w pracy przed prenatalnymi.🥲 trzeba dotrwać…
Ale tak samo jak MonReve96 chyba i tak najpierw poproszę o zdalna pracę 😄 przeszczęśliwi nie będą bo mam duży zespół ale postaram się wpadać czasemWiadomość wyedytowana przez autora: 10 kwietnia, 22:48
Dropsik lubi tę wiadomość
👩🏻28
👨🏼31
👦🏼 12.2019 syn
11.2023 usunięcie nadnercza prawego - guz chromochłonny 🦞
od 01.2024 staramy się o drugie 👶🏼
02.2024 - podwójna owulacja: po jednym pęcherzyku w prawym i lewym 🥚🤞🏼
26.02 ⏸️
27.02 beta 18.13
29.02 beta 71.04
04.03 beta 428
06.03 beta 1191.42
08.03 pierwsza wizyta - pęcherzyk 0.66 cm
25.03 zarodek 1.63 cm i ❤️
02.05 badania prenatalne
-
Dziewczyny, wiem że jesteśmy porozrzucane na różnych wątkach, jakaś część z Nas na ciążowym, druga natomiast na ogólnym Ale chciałam Was tutaj spytać i podzielić się moimi spostrzeżeniami, może po części szukam też jakiegoś wytłumaczenia, pocieszenia 😂😂🙈
Czy odczuwacie, że Wasza ciąża wpływa na relacje z koleżankami? Dopiero, co za tydzień zaczynam czwarty miesiąc, a mam wrażenie, że jakaś część mojego grona już się wykruszyła.. 😂 zweryfikowała o, mimo że nie jestem też taką osobą, która ma napisane na czole „jestem w ciąży” 🙈
Często się właśnie mówi o tej skrytej zazdrości, poczuciu niesprawiedliwości ze strony osób, które nie są w ciąży, a by chciały i ja to wszystko rozumiem, ale z drugiej strony.. mam wrażenie (jak już mnie to dotyka), że to idzie to w inną stronę niż powinno. Może sama na siebie zrzucam poczucie winy, że Nam się udało… a inni mają niedogadany temat dzieci.. kurde nie wiem 😂 muszę to wszystko sobie poukładać..
Chętnie wysłucham, jak to wyglada u Was -
Zaczarowan, u mnie nie było tak albo nie zauważyłam 🤷♀️ Bardziej po urodzeniu było gorzej,bo niestety tego czasu nie starczało na wszystkich. Ale w ciąży to miałam rozkwit znajomości, bo miałam w pip czasu wolnego a czulam się dobrze to mogłam szaleć 🤣
-
My już po wizycie. Wszystko z gumisiem w porządku. Ma już 4,4 cm 😍❤️
https://zapodaj.net/plik-CpZ9fGMt96Zaczarowan, Kasia111, Karos31, Pati2804, Dropsik, damrade, Olaura lubią tę wiadomość
-
MonReve96 wrote:My już po wizycie. Wszystko z gumisiem w porządku. Ma już 4,4 cm 😍❤️
https://zapodaj.net/plik-CpZ9fGMt96
Ooooo słodkości 😘 -
Zaczarowan zachodząc w ciążę i rodząc dziecko chcąc nie chcąc przechodzi się do innej grupy społecznej. W ciąży wszystkiego Ci nie wolno, więc na spływ kajakowy nie pojedziesz, do sauny nie pójdziesz, i pewnie jest więcej takich rzeczy, z których jesteś wykluczona. Po porodzie natomiast życie toczy się rytmem dnia dziecka. Inne ma się tematy i zmartwienia. Więcej wspólnego z tymi co mają dzieci niż tymi co nie mają, więc relacje się zmieniają, to normalne.
U mnie większość znajomych jest na etapie dzieci, ciąż, starań, więc w sumie cieszę się, że z tymi co już mają będę miała więcej wspólnego, ale z drugiej strony mówiąc o ciąży tym, którzy wiem, że mają problemy czuję się fatalnie… niestety, wiem jak to jest być po tej stronie staraczkowej, wydaje się że nigdy się nie uda.Zaczarowan lubi tę wiadomość
-
Zaczarowan wrote:Dziewczyny, wiem że jesteśmy porozrzucane na różnych wątkach, jakaś część z Nas na ciążowym, druga natomiast na ogólnym Ale chciałam Was tutaj spytać i podzielić się moimi spostrzeżeniami, może po części szukam też jakiegoś wytłumaczenia, pocieszenia 😂😂🙈
Czy odczuwacie, że Wasza ciąża wpływa na relacje z koleżankami? Dopiero, co za tydzień zaczynam czwarty miesiąc, a mam wrażenie, że jakaś część mojego grona już się wykruszyła.. 😂 zweryfikowała o, mimo że nie jestem też taką osobą, która ma napisane na czole „jestem w ciąży” 🙈
Często się właśnie mówi o tej skrytej zazdrości, poczuciu niesprawiedliwości ze strony osób, które nie są w ciąży, a by chciały i ja to wszystko rozumiem, ale z drugiej strony.. mam wrażenie (jak już mnie to dotyka), że to idzie to w inną stronę niż powinno. Może sama na siebie zrzucam poczucie winy, że Nam się udało… a inni mają niedogadany temat dzieci.. kurde nie wiem 😂 muszę to wszystko sobie poukładać..
Chętnie wysłucham, jak to wyglada u Was
Cześć, ciekawy wątek…
Moje przemyślenia:
Po pierwsze, widzę to też z drugiej strony. Byłam osobą, która starała się trzy lata, robiliśmy wszystko, kontrole, diagnozy, operacje, dwa poronienia w międzyczasie. Większość moich znajomych nie wiedziała, przez co przechodzę. A mi co miesiąc pękało serce. A moje znajome w tym czasie zachodziły w ciążę, rodziły dzieci, zachodziły w kolejną ciążę… ja wciąż w tym samym punkcie. To było bardzo trudne. Starałam się nie oddalać nigdy i cieszyć sie ich szczęściem, ale nie raz serce mi krwawiło w ciszy.
Dlatego teraz staram się być bardzo delikatna ze swoją ciążą. Nigdy nie wiemy, co się dzieje po drugiej stronie. Duża część moich znajomych jeszcze nie wie o mojej ciąży, stopniowo się dowiadują, ale nie robię z tego jakiegoś wydarzenia. Staram się też nie dominować rozmowami o ciąży, mówię tyle, ile chce druga stroną. Dla mnie przestrzenią na rozmowy, wymianę doświadczeń, obaw i radości jest to forum właśnie. Bo mimo że jesteśmy tak różne i z różnych światów, łączy nas kluczowa część naszego aktualnego życia - czyli ciąża.
No i to co pisze Kasia wyżej - chcąc nie chcąc, ciąża wpływa na naszą codzienność. Już nie zrobimy wielu rzeczy, które być może robią nasi znajomi. I tu jestem zdania, że ja nie będę się na nie silić i próbować dorównywać innym. Wrzucam na luz, i z lekkim sercem omijam imprezy, wyjazdy do spa, wyjścia w góry. No trudno, taki okres, zawsze coś kosztem czegoś. A co do samych znajomości - większość relacji chyba nie jest na całe życie. Są na poszczególne okresy. Jeśli mamy się od kogoś oddalić przez ciążę, może tak miało być, zaraz będą nowe koleżanki ze szkoły rodzenia i placu zabawKasia111 lubi tę wiadomość
-
_ine wrote:Cześć, ciekawy wątek…
Moje przemyślenia:
Po pierwsze, widzę to też z drugiej strony. Byłam osobą, która starała się trzy lata, robiliśmy wszystko, kontrole, diagnozy, operacje, dwa poronienia w międzyczasie. Większość moich znajomych nie wiedziała, przez co przechodzę. A mi co miesiąc pękało serce. A moje znajome w tym czasie zachodziły w ciążę, rodziły dzieci, zachodziły w kolejną ciążę… ja wciąż w tym samym punkcie. To było bardzo trudne. Starałam się nie oddalać nigdy i cieszyć sie ich szczęściem, ale nie raz serce mi krwawiło w ciszy.
Dlatego teraz staram się być bardzo delikatna ze swoją ciążą. Nigdy nie wiemy, co się dzieje po drugiej stronie. Duża część moich znajomych jeszcze nie wie o mojej ciąży, stopniowo się dowiadują, ale nie robię z tego jakiegoś wydarzenia. Staram się też nie dominować rozmowami o ciąży, mówię tyle, ile chce druga stroną. Dla mnie przestrzenią na rozmowy, wymianę doświadczeń, obaw i radości jest to forum właśnie. Bo mimo że jesteśmy tak różne i z różnych światów, łączy nas kluczowa część naszego aktualnego życia - czyli ciąża.
No i to co pisze Kasia wyżej - chcąc nie chcąc, ciąża wpływa na naszą codzienność. Już nie zrobimy wielu rzeczy, które być może robią nasi znajomi. I tu jestem zdania, że ja nie będę się na nie silić i próbować dorównywać innym. Wrzucam na luz, i z lekkim sercem omijam imprezy, wyjazdy do spa, wyjścia w góry. No trudno, taki okres, zawsze coś kosztem czegoś. A co do samych znajomości - większość relacji chyba nie jest na całe życie. Są na poszczególne okresy. Jeśli mamy się od kogoś oddalić przez ciążę, może tak miało być, zaraz będą nowe koleżanki ze szkoły rodzenia i placu zabaw
Hahah masz racje z tym placem zabaw i szkołą rodzenia 😂😂
Dzięki dziewczyny, że się podzieliłyście swoim zdaniem, doświadczeniem 😍 -
MonReve96 wrote:My już po wizycie. Wszystko z gumisiem w porządku. Ma już 4,4 cm 😍❤️
https://zapodaj.net/plik-CpZ9fGMt96 -
Zaczarowan, ja przy pierwszej ciąży i tuż po narodzinach straciłam 80% koleżanek. Więc ta 20% pozostała ze mną i nadal razem się wspieramy, w tym jest koleżanka bez chęci posiadania dziecka, ale wspiera mnie jak nikt inny
Zaczarowan lubi tę wiadomość
👩🏻28
👨🏼31
👦🏼 12.2019 syn
11.2023 usunięcie nadnercza prawego - guz chromochłonny 🦞
od 01.2024 staramy się o drugie 👶🏼
02.2024 - podwójna owulacja: po jednym pęcherzyku w prawym i lewym 🥚🤞🏼
26.02 ⏸️
27.02 beta 18.13
29.02 beta 71.04
04.03 beta 428
06.03 beta 1191.42
08.03 pierwsza wizyta - pęcherzyk 0.66 cm
25.03 zarodek 1.63 cm i ❤️
02.05 badania prenatalne
-
Dziś byłam na random wizycie luxmed, wg mojej rzekomo młodszej ciąży - miałam mieć dziś 9+2 lub 9+4, a okazało się że ciąża dogoniła miesiączkowy termin i go przegoniła 10+6 😂 myślałam że dopiero zacznę się stresować magicznym przekroczeniem dyszki, a tu dzidzia mnie załatwiła.
Mało mi brakuje żeby nie rodzić w listopadzie na który się nastawiłam. Mała menda jednym słowem, lubi rządzić, jak wszyscy u nas w rodzinie 😄
Zdjęcie jak to luxmed - jakość najgorsza ale przybijamy piątkę przyjaciołom z wątku ❤️ 3.5 cm dziś
MonReve96 piąteczka piękny dzidziusiu ❤️Dropsik, Pati2804, Zaczarowan, MonReve96, Karos31, Olaura lubią tę wiadomość
👩🏻28
👨🏼31
👦🏼 12.2019 syn
11.2023 usunięcie nadnercza prawego - guz chromochłonny 🦞
od 01.2024 staramy się o drugie 👶🏼
02.2024 - podwójna owulacja: po jednym pęcherzyku w prawym i lewym 🥚🤞🏼
26.02 ⏸️
27.02 beta 18.13
29.02 beta 71.04
04.03 beta 428
06.03 beta 1191.42
08.03 pierwsza wizyta - pęcherzyk 0.66 cm
25.03 zarodek 1.63 cm i ❤️
02.05 badania prenatalne
-
damrade wrote:Dziś byłam na random wizycie luxmed, wg mojej rzekomo młodszej ciąży - miałam mieć dziś 9+2 lub 9+4, a okazało się że ciąża dogoniła miesiączkowy termin i go przegoniła 10+6 😂 myślałam że dopiero zacznę się stresować magicznym przekroczeniem dyszki, a tu dzidzia mnie załatwiła.
Mało mi brakuje żeby nie rodzić w listopadzie na który się nastawiłam. Mała menda jednym słowem, lubi rządzić, jak wszyscy u nas w rodzinie 😄
Zdjęcie jak to luxmed - jakość najgorsza ale przybijamy piątkę przyjaciołom z wątku ❤️ 3.5 cm dziś
MonReve96 piąteczka piękny dzidziusiu ❤️damrade lubi tę wiadomość
-
damrade wrote:Dziś byłam na random wizycie luxmed, wg mojej rzekomo młodszej ciąży - miałam mieć dziś 9+2 lub 9+4, a okazało się że ciąża dogoniła miesiączkowy termin i go przegoniła 10+6 😂 myślałam że dopiero zacznę się stresować magicznym przekroczeniem dyszki, a tu dzidzia mnie załatwiła.
Mało mi brakuje żeby nie rodzić w listopadzie na który się nastawiłam. Mała menda jednym słowem, lubi rządzić, jak wszyscy u nas w rodzinie 😄
Zdjęcie jak to luxmed - jakość najgorsza ale przybijamy piątkę przyjaciołom z wątku ❤️ 3.5 cm dziś
MonReve96 piąteczka piękny dzidziusiu ❤️
Hahah ale dogoniło prędko! 😘 Piękne maleństwo ❤️
damrade lubi tę wiadomość
-
Zaczarowan, u mnie ze znajomych póki co nikt nie wie o ciąży. Ale boję się właśnie tego, że znajomości się oddalą. Z moją najbliższą przyjaciółką już teraz byłyśmy na różnych etapach życia. A kiedy dojdzie dziecko to obawiam się, że może być jeszcze trudniej. Ale zobaczymy jak będzie.
Damrade cudowny bobasek. Super, że dogonił swój termin. ❤️
Miłego dnia dziewczyny ❤️❤️Zaczarowan, damrade lubią tę wiadomość