WIECZORNICA WINEM ZAKRAPIANA
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMaka wrote:Jeszcze 2 h pracy... przed oczami cały czas widzę tego sms'a. Mąż daleko.. i pewnie też mu będzie ciężko, że im się udało po raz kolejny a nam nie... Jeszcze dzisiaj wizyta u teściów. Ja pierdole..
-
nick nieaktualnyKajoni wrote:ja odstawiłam na początku września a zaczęłam "starania" dopiero w połowie listopada, to wcale nie było tak od razu. Ja się naczytałam o tych tabletkach, bo ja chciałam zacząć wcześniej, ale pech chciał że dostałam zapalenie jajnika i dwa tyg. na antybiotyku i zero seksu. Te piguły nowej generacji nie zostawiają śladu w organizmie, kończą się wraz z zakończeniem @ z odstawienia. Z tego co się naczytałam, a czytałam sporo, choć nigdy nie wiadomo co jest prawdą, to zaleca się przerwę, ze względu na możliwość ciąż mnogich.
), ze wraz z wiekiem obojga rodzicow rosnie prawdopodobienstwo blizniakow nawet, jesli nie ma ich w rodzinie. Magicza granica jest wlasnie 30. Im wiecej lat po 30 maja oboje partnerzy, tym wieksze prawdopodobienstwo ciazy mnogiej.
I tak sobie mysle, moze i prawda. Jak stara jestem, tak zawsze owu czulam na jednym jajniku, lewym z reguly. A tu od paru dni na zmiane lewy i prawy szaleje. Oj, ale by bylo!Kajoni lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Maka wrote:I ten tekst na końcu sms'a : "Teraz Wy się pośpieszcie to będziemy mieć dzieci w podobnym wieku"...
Ja jak miałam niecałe 4 lata to zmarła mi mama i mnie i brata wychowywała Babcia. Oprócz pełnej prawdziwej rodziny to chyba najlepsze co mogło mi się trafić. Nienawidziłam przedstawień na dzień matki, w których kuźwa co rok brałam udział, bo najlepiej śpiewałam i zawsze się na czas nauczyłam wierszyków. A inne dzieci mi dokuczały, że przychodzi Babcia a nie Mama. Tak to już jest :] niestety -
nick nieaktualnyKajoni wrote:dlatego ja nie lubię takich ludzi, którzy uważają że jak im się coś udało - praca, dzieci, szkoła - to nie zastanowią się nad tym, że może nie wszyscy mają takie zajebiste szczęście jak oni.
Ja jak miałam niecałe 4 lata to zmarła mi mama i mnie i brata wychowywała Babcia. Oprócz pełnej prawdziwej rodziny to chyba najlepsze co mogło mi się trafić. Nienawidziłam przedstawień na dzień matki, w których kuźwa co rok brałam udział, bo najlepiej śpiewałam i zawsze się na czas nauczyłam wierszyków. A inne dzieci mi dokuczały, że przychodzi Babcia a nie Mama. Tak to już jest :] niestetyWiadomość wyedytowana przez autora: 3 stycznia 2014, 12:02
Kajoni lubi tę wiadomość
-
biedronka1982 wrote:Mnogiej to ja sie nie boje (w odroznieniu od lubego). Czytalam (matko, jakie my oczytane wszystkie na tym forum!
), ze wraz z wiekiem obojga rodzicow rosnie prawdopodobienstwo blizniakow nawet, jesli nie ma ich w rodzinie. Magicza granica jest wlasnie 30. Im wiecej lat po 30 maja oboje partnerzy, tym wieksze prawdopodobienstwo ciazy mnogiej.
I tak sobie mysle, moze i prawda. Jak stara jestem, tak zawsze owu czulam na jednym jajniku, lewym z reguly. A tu od paru dni na zmiane lewy i prawy szaleje. Oj, ale by bylo!, chyba że drugie się gdzieś przyczaiło
biedronka1982 lubi tę wiadomość
-
biedronka1982 wrote:Smutne, ale nie bylabym soba, jakbym tego wesolo nie skomentowala. Otoz, moje dziecie tez bedzie wysmiewane w przedszkolu, ze dziadek zaprowadza, a babcia odbiera. Jak spojrzelismy na siebie w lustrze razem, to takie zmarchy i siwizna, ze szok!
biedronka1982 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
biedronka1982 wrote:Bo Ty jestes po jakiejs pedagogice, albo?
pierwsze dwa lata "studiów" to u mnie - studium opiekunki dziecięcej
"trzeci rok studiów" - uzupełniający licencjat, żeby wcześniejsze dwa lata się nie zmarnowały i nie musiałam zaczynać studiów od nowa - licencjat z promocji zdrowia w szkole teologiczno-humanistycznej
"ostatnie dwa lata studiów" - uzupełniająca magisterka, 2 lata - informacja naukowa i bibliotekoznawstwo
a teraz technik archiwista, to z bibliotekami podobnebiedronka1982 lubi tę wiadomość