Wielkie plany na 2018 rok
-
WIADOMOŚĆ
-
No to się z rana rozpisałam, otwarłam łzy i szykuję się teraz na panieński, tak już też jestem zdziwiona ale o 8:30 wyjazd.
Odezwę się pewnie dopiero w niedzielę Miłego weekendu kochane -
nick nieaktualny
-
Cześć melduję się po dniu i wieczorze panieńskim Było wspaniale !!!!! Mam mega przyjaciółki. Przeżycia nie zapomniane.
Ok.9 przyjechała po mni świadkowa z bratowa i pojechałyśmy do spa. Tam miałam masaż, zabieg na dłonie, stopy, i twarz, popijałam sobie szampana w między czasie
Później poszłyśmy na kawke i lody i odwiozły mnie do domu żebym się odświeżyła. Ok 16 zabrałyśmy się i mieliśmy jechać na miasto. I tu kolejna niespodzianka, jechałam autem z 1980 r., fiatem dwu-osobowym. Pan pojeździł ze mną po mieście i zawiózł na kręgle.
Po kręglach pojechałyśmy na domek i balowałyśmy do 5:00 a ok.1 byłyśmy się kąpać topless.
Na domku mieliśmy mnóstwo zabaw i dziewczyny przygotowały mi niespodziankę. Jako mała gówniara grałam na keyboardzie w zespole muzycznym i teraz się śmiałam że też bym pograła ale nie mam wzmacniacza. A one znalazły ten sprzęt na strychu i przywlokły go żebym grała ))))
Było super !!!!!Anet_86, Necia124, Parsleyek, Mati1 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Hej. My dopiero się ogarnelismt po imprezie z obiadem i cała reszta. I wybieramy się znów na imprezę tym razem urodzinowo-imieninowa.
Dziewczyny dostałam okres zatem pierwszy dzień cyklu uważam za otwarty. Pojutrze wcinam clo i zobaczymy co mój organizm na to.
Halszka zazdrosze takiego wieczoru panieńskiego. Ja swój miałam taki zwyczajny. Fajny ale przewidywalny. -
nick nieaktualny
-
Pisałam już wcześniej ale zamiast wyślij wcisnełam anuluj. Wkurzyłam się bo się naprodukowałam jak czekałam w poczekalni u dentysty hehehe.
Halszka super miałaś, fajnie, cieszę się razem z Tobą z panieńskiego:)
Ja czekam na @, podbrzusze raz boli raz nie, cycki raz czuję raz nie. Testu nie robię bo czuję że to musiałby być cud a w cuda jako tako nie wierzę. Boję się tej jednej kreski, wolę @ zobaczyć, która się spóźnia dopiero dwa dni. Ale w sobotę na wakacje jedziemy i jak @ pojedzie ze mną to chyba się zastrzelę, bo ani do wody nie wejdę, ani się z mężem nie ,,wyluzuję" i już podwójne się denerwuję.
Temperaturę mam 37 ale też nie wiem od kiedy bo dwa tygodnie temu przestalam regularnie mierzyć bo u mnie różnie z tym wstawaniem, zależy jak długo dzieci śpią. Czasem wstaną o 7, czasem później i wtedy to wykorzystuję i też śpię dłużej.
Tyle u mnie.
A Halszka ja jestem tą niedobra koleżanką, co prawda nie wiem dokładnie jaki u Ciebie problem i jestem za diagnozowaniem. Mi pomoglo przy drugiej ciąży clo. Ale w cyklu kiedy go brałam nie udało się zajść w ciążę, dopiero w drugim bez clo. Natomiast naprawdę przy dużym parciu blokada często pojawia się w głowie. Ja Cię doskonale rozumiem, bo ja miałam duże parcie na drugie dziecko, nawet bardzo, często na forum dostawałam radę ,,wyluzuj", ale nie umiałam nie myśleć o ciąży, jak bardzo chcę. Zmieniłam nawet ginekologa, to była dobra decyzja, ale udało się dopiero jak przestałam myśleć o ciąży. Nie przestałam myśleć umyślnie, po prostu inne problemy odciągneły moją uwagę i się udało. Nie był to odpowiedni czas bo dopiero zaczęłam pracę ale tak długo się starałam bo nie chciałam żeby syn był jedynakiem (ja jestem jedynaczką) że stwierdziłam, że to że się udało jest najważniejsze, a praca jak nie ta to inna się znajdzie.
Zawsze chciałam mieć troje dzieci, nue czworo bo to dużo i nie jedno bo to mało.
Jestem w tej sytuacji ze mam tą dwójkę i strasznie się cieszę, brakuje mi trzeciego ale zdaję się już na los, ze swej strony robię co mogę hehe.Ale tylko jeszcze ewentualnie jeden cykl, więc moje szanse maleją. Jestem tu bo kibicuję Wam wszystkim a najbardziej tym z Was które nie mają jeszcze tego szczęścia co ja czyli nie mają dzieci. Bardzo mocno za Was trzymam kciuki, bo założyłam ten wątek i będę szczęśliwa kiedy pojawi się na tym wątku szczęście.
Dobrej nocy Wam życzę.
Ps
Mam nadzieję że teraz wcisnę wyślij a nie anuluj hehe
-
Hej! Pochmurny ale dla mnie pełen podekscytowania. Pierwszy dzień biorę clo. Sama się nakręcam i robię sobie ogromną nadzieję. Nie wiem po co, bo później rozczarowanie boli. Ale nie umiem inaczej.
Mój urlop zbliża się wielkimi krokami bo to już od czwartku... A pogoda się psuje jak zwykle -
Cześć, Necia znam to podekscytowanie też tak miałam
Mi do urlopu jeszcze tydzień został ale jutro mam wolne bo jadę przymierzać kieckę ślubną, to już ostatnia przymiarka -
nick nieaktualny
-
Halszka112 wrote:Mati, Letitbe co u Was ??
Halszka u mnie to bylo tak dawno ze juz nie pamietam
Mamuska a ja zawsze chcialam miec jednego dzieciaczka i wierze ze kiedys bedzie choc czasem trudno
Necia spokojnie;) Trzeba byc dobrej mysli:) a gdzie sie wybierasz na urlop?Cierpliwość jest gorzka, a jej owoce słodkie... -
Dziewczyny wiara czyni cuda, w ktore ja średnio wierzę, przypominam Wam tylko że ponad lekarzami jest ,,Ktoś" jeszcze. Ja dwa miesiące po orzeczeniu problemu z plodnością zaszłam w ciążę. Tak było mi pisane. Jeśli Wam jest pisane to na pewno będzie, nie ma się co załamywać tym co mowią lekarze i tracić nadzieję. Naprawdę. U mnie juz jest @, trudno się mówi, dobrze że nie poleciałam po test bo by bolało, a sam widok @ mniej boli przynajmniej wiem na czym stoję
Buziaki dla Wszystkich!!! -
Dziękuję dziewczyny za wsparcie. Jesteście cudowne. Urlop niestety spędzimy chyba w domu bo monitoring wypada mi w samym środku urlopu. Mówi się trudno i żyje się dalej.
Ja jestem jedynaczka i zawsze marzyłam obdwojce najlepiej parka. Zobaczymy co bozia da.
Halszka moja piosenka była z Króla Lwa. Pamiętam ten stres jak dziś ale wesele było cudowne dlatego zazdroszczę Ci że przed Tobą ta chwila. Życzę byście wyrazili się tak jak my. Może z małym wyjątkiem - tzn żebyś nie miała takich pecherzy od tańców jak ja.
Anet ja jestem niepoprawna optymistka. Ciężko jest mi zepsuć humor bo we wszystkim staram się znaleźć jakiś pozytyw. W rzeczach codziennych np w dzisiejszym deszczu pozytywne jest to że nie muszę podlewać na ogrodzie swoich kwiatow. Ale też w tych istotnych rzeczach. W tym że na razie nie mamy dzieci i się musimy starać poszukuję szczęścia w postaci większej liczby serduszek np. Spadki formy są rzadkie - wbrew pozorom polecam taki styl bycia bo inaczej można zwariowac... W końcu trzeba się z tego życia cieszyć jakie by ono nie było.
Anet_86 lubi tę wiadomość
-
Halszka112 wrote:No to juz nie dlugo a ja jeszcze nie mam piosenki na 1 taniec...jaka Wy miałyście ??
U nas Seweryn Krajewski 'Wielka miłość' stresujesz się już?29 lat. Moja historia [blog]: waiting4.pl
"Im bardziej w życiu ma się pod górkę, tym piękniejsze będą później widoki"