Wielkie plany na 2018 rok
-
WIADOMOŚĆ
-
W sumie to moja opowieść zaczyna się jak każdej z Was. Zaczęliśmy myśleć z mężem o dziecku i ta po 3 nieudanych miesiącach poszłam do lekarza. Okazało się że mam prolaktynę na poziomie 50 co praktycznie całkowicie uniemożliwiało prawidłową owulację. Okazało się, że mam też torbiel na lewym jajniku i konieczna jest antykoncepcja. dostałam bromergon (niestety po jego stosowaniu wylądowałam w szpitalu i przeszłam na norprolac).
Po 3 miesiącach poszłam pełna nadziei na kontrolę i usłyszałam: "lewy jajnik czysty" ALE "ma pani torbiel na jajniku prawym" Kolejne miesiące w plecy, jedynie pocieszenie takie, że prolaktyna spada.
I wczoraj byłam na kontroli...
Jest zielone światło. Brak torbieli i prolaktyna poniżej normy nawet. Zalecenia, że dokończyć ostatnie 3 dni tabletek antykoncepcyjnych i zaczynamy nowy cykl STARAŃ i NADZIEI.
Wiem, że jestem dopiero po antykoncepcji i pewno ten cykl będzie zmarnowany, ale skrycie liczę na to, że clo mi pomoże. Tak strasznie nie chciałąbym się zawieść. Mam brać clo przez 5 dni i udać sie zbadać estradiol czy coś takiego i na monitoring... Moje ciałka żółte czy coś w ten deseń nie pękają i trzeba im pomóc, żeby nie tworzyły się torbiele i żeby zajść w upragnioną ciążę.
Najgorszym momentem był tel od znajomej w trakcie mojej pauzy od starań. Z płaczem dzowniła, że: ZNÓW JEST W CIĄŻY A NIE CHCIAŁA WCALE DRUGIEGO DZIECKA I JEST ZAŁAMANA"... Po prostu ogarnęła mnie rozpacz i łzy same poleciały....
Nie wiem czego spodziewć się po clo. Jak to będzie.... -
Necia dużo juz za Toba ale teraz to juz same przyjemności;)
Mam nadzieje ze szybko doczekamy sie tu od Ciebie dobrych wiesci. A teraz jak to mówią wyluzuj i do dzieła jak jest zielone światłoWiadomość wyedytowana przez autora: 18 lipca 2017, 21:40
Cierpliwość jest gorzka, a jej owoce słodkie... -
Necia124 wrote:Mati a jaka jest twoja historia. Opowiadałas ja tu gdzieś?
Dobrej nockiWiadomość wyedytowana przez autora: 18 lipca 2017, 22:09
Cierpliwość jest gorzka, a jej owoce słodkie... -
Optymistka,Mati Anet dziękuję za odpowiedź. Mam chwile na zastanowienie ale raczej skorzystam x tej propozycji bo jak to Anet napisała lepszy rydz niż nic a starać się będę dalej, może będą mi isc na rękę z wolnym.
Dziewczyny a jak Wy godzicie starania i częste wizyty u lekarza z pracą ?? -
Halszka - trochę poczytałam w międzyczasie bo akurat ten temat (umowy na czas określony to moja pięta Achillesa) i generalnie jest tak, że jeśli umowa o pracę będzie Ci się kończyć a będziesz min po 3cim miesiacu ciąży, to jest ona przedłużana do dnia porodu.
Jeśli jest to umowa na zastępstwo to niestety się nie przedłuża a wygasa z terminem jaki jest wpisany w umowie.
Wypowiedź eksperta: ,,Podsumowując – jako pracownik zatrudniony na zastępstwo nie ma Pani ochrony przed zwolnieniem, mimo że jest Pani w ciąży. Jedynym rozwiązaniem jest skorzystanie ze zwolnienia lekarskiego tuż przed zakończeniem umowy albo w ciągu 14 dni od zakończenia umowy. W takiej sytuacji ZUS powinien Pani wypłacać zasiłek chorobowy do dnia porodu, ale nie otrzyma Pani zasiłku macierzyńskiego.'' Póżniej mogłabyś się ubiegać o tzw. ,,kosiniakowe'' czyli zasiłek, który przyznawany jest rodzicom, którym nie przysługuje urlop macierzyński.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lipca 2017, 10:10
-
Hej Necia tak jak obiecałam kilka słów o mnie
kilka miesięcy temu miałam złe wyniki cytologii (na szczęście były to jakieś bakterie) i na dodatek jeszcze znalazła polipa jak juz sie z tym dziadostwem uporałam to dostałam zielone światło od ginki do starania - staramy się i staramy ale na razie bez żadnych rezultatów. Na ostatniej wizycie ginka wspominała o IUI bo nie ma pomysłu a że jestem "troszke" starsza od Ciebie to taki pomysł padł:)co dalej... więc żeby ochłonąć to w tym miechu zawiesiłam starania - zresztą nałożyła się do tego możliwa zmiana w obowiązkach pracowych więc może lepiej ze tak.
Pewnie od września wznowimy ale to się okażeCierpliwość jest gorzka, a jej owoce słodkie... -
Mati dziękuję za przybliżenie waszych zmagań. A czemu od razu IUI? Nie próbowaliście żadnych wspomagaczy? Czy nie chcecie tracić czasu?
My mam wrażenie jesteśmy na początku drogi bo nawet badania nasienia nie było więc też nie wiem czego się spodziewać -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Necia nie potrzebujemy wspomagaczy bo wyniki i monitoring sa ok
A że lekarka nie ma pomysłu to zaproponowala IUI.
Za niedługo wezme sie za szukanie nowego gina ale juz w klinice żebym miała pewność ze lekarz wie o co chodzi a nie tylko kasa- choc moze sie łudze
Anet dobrze piszesz- też wybrałam kariere choc nie mozna powiedziec ze poszla w szalowym tempie a teraz żałuje ze nie starałam sie wcześniej- zawsze było jestem młoda mam jeszcze czas a praca daje mi możliwości... i co... no wlasnie:/Cierpliwość jest gorzka, a jej owoce słodkie... -
nick nieaktualny
-
Anet jesteś bardzo mądra kobietą, dziękuję Ci bardzo za ten post. Myślałam, że może napiszecie mi że głupia jestem że mam taki problem że inni pracy nie mają a ja moge mieć i się jeszcze zastanawiam. Dzięki jeszcze raz !!!!!
Anet_86 lubi tę wiadomość
-
Anet właśnie dlatego by zobaczyć jak reaguje na clo mam iść zbadać estradiol w 12 dniu cyklu i w 13 mam się udać na monitoring.
Podobnie jak ty czekałam z decyzją o dzieci aż ustabilizujemy z męża nasza sytuację życiową i materialną bo cały czas wydawała się być nie w porządku. Ale pewne wydarzenia z naszego życia uświadomiły nam że nie to jest najwaznieksze.