Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziś nie o kupie <smuteczek>
Ale u Nas mgła. W tym roku chyba odpuszczę sobie chodzenie po grobach.
Edit: Jam durna, nie zaskoczyłam. Laski dziś Nasze święto!!!!!!
Tylko pamiętajcie:
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 października 2015, 08:04
Basik122, zwei_kresken, Ralpina, Blondik, ciri22, odrobinacheci, Vesper, myshka84 lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny rozpakowane, jak wygląda Wasz weekend z noworodkiem? Ja nie mogę spać od 6tej, zamiast chrapać do 10tej po ciężkim tygodniu i łażeniu po mieście do 24tej, wstałam tak wcześnie, jakbym miała trzyletnie dziecko
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 października 2015, 08:00
-
Dzień dobry Dziewczęta
Jaki mrrrroczny, mglisty, zawilgocony, ochydny w swej ponurości poranek... I śmierdzi smogiem. Znaczy wciąż jestem w Krakowie. Ale już za chwilę paluję to zmienić. Pakuję wszystkie swoje dzieci i uderzam na wschód. Eva, jak tam Rzeszów?? Powiedz, że u Ciebie właśnie słońce wyłazi i zapowiada się piękny, słoneczny dzień!
Wracamy w środę. Oczekuję powitać już wtedy na świecie małego Dominika (jak tam skurcze Basik?) i Małgosię (Lauda). A przede wszystkim czekam na nowe obsikane pozytywnie testy! Ktoś sika jakoś na dniach??
Ja się wciąż oswajam z myślą, że będę mieć syna (gdy wydawało mi się, że urodzę kolejną córkę, czułam sie jakoś tak pewnie... W końcu od 4 lat jedną wychowuję, i chyba robię dobrą robotę. Albo poprostu trafił mi się wyjątkowo udany egzemplarz potomkaTeraz mam wrażenie, że czeka mnie zupałnie nowa przygoda... Ciekawe jak to będzie?
Majka przyjęła wieść o bracie słabo. Mimo, że jej wcześniej nic o płci nie mówiliśmy (mówiliśmy, że albo albo), to jednak czekała na siostrę. Ale chyba też potrzebowała chwili, żeby się z myślą o zmianie koncepcji oswoić.
No nic. Życzę Wam możliwie udanego weekendu. Zawijam kiecę i lecę...
PS. Przedstawiam oficjalnie mojego najnowszego męskiego potomka:
ciri22, lauda., Maczek, aleala, Blondik, Baronowa_83, emaj, odrobinacheci, Morwa, Eva82, Vesper, myshka84 lubią tę wiadomość
-
Ralpina skurcze się wyciszyły, zobaczymy co będzie jak ogarnę mieszkanie. Rodzice w pogotowiu już są żeby Maksem się zająć
Jak nie dziś to mam nadzieję do środy się wyrobić
Maks też chciał siostrę i popłakał się biedny jak usłyszał o bracie ale oswoił się i już deklaruje miłość do brataMajka też się oswoi i pokocha w końcu masz udany egzemplarz potomka
Udanego odpoczynku życzę
Piękniusi ten twój męski potomek -
Helloł Wiedźmy i Czarownice w "dziadowy" tudzież "dziadowsko mickiewiczowski" poranek!
Ralpina, śliczny synuś
A co do rozpoczęcia przygody, to bez względu na płeć wchodzisz w zupełnie nowe buty. Mówię z doświadczenia mojej własnej rodzicielki matki. Druga córka (w sensie moja duuużo młodsza siostra) to zupełnie inna bajka, egzemplarz człowieka i obiekt wychowawczy
Dasz radę!
Co do wysikiwania, to ja jestem umówiona z Zwei. A Basik? - kto przejmuje łożysko?
I dzisiaj ma nie być o kupach, więc wtrącę tylko marginalnie, że czuję się jakoś dziwnie: niby na sraczkę - ale to nie to, niby jak na kacu - no ale to również nie to. Trochę mi słabo, trochę szumi w uszach. Kie cholerstwo się przyplątuje, czy może jednak Żaba daje znaki?
A że post przydługi, to macie fajne obrazeczki na koniec
zwei_kresken lubi tę wiadomość
-
Z dzieciakami jak z moimi zastrzykami Clexy- każdy inny. Niby ta sama ampułkostrzykawka, a dzisiaj nie mogłam się przebić przez skórę i jak już przyjrzałam się igle po zastrzyku to wydawała mi się taaaaka wielka i szeroka
Większa niż zwykle.
Znam wiele przypadków rodzeństw jednopłciowych, w których drugie dziecko okazało się dużo większym wyzwaniem i zupełnie innym doświadczeniem wychowawczym. Myślę, że to podstępna Matka Natura najpierw przydziela bezproblemowe dziecko, żeby para zdecydowała się na drugie, bo przecież wychowanie potomstwa to pikuśVesper lubi tę wiadomość
-
Oh, JaKup dziś ma wolne od forum to siedzi u mnie
Kurczak! Przywiozłam z Pragi zachmurzenie, w tygodniu ponoć było pięknie a dzis szaro buro
Idę zaraz popełnić szarlotkę i będę się byczyć przez resztę dnia
Ralpina, gratki męskiego potomka, nie bój nic Majka się oswoi a Ty też ogarniesz"I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba -
Lauda witam w klubie bo ja też się dzisiaj czuję jak na kacu
Sprzątać nie mam siły bo zadyszki dostaję, oblewa mnie zimny pot albo w ogóle mam jeszcze jakieś kołotania serca. Nie wiem czy to to moje nadciśnienie czy zbliżający się poród
Ale stwierdzam że jak w takim stanie mam rodzić to ciężko będzie.
No nic posmęciłam idę sprzątać dalej bo wrazie godziny W chcę mieć tu błysk i pusty kosz na pranie -
Zwei po Maksie powinnam nie chcieć posiadać już potomstwa. Od pierwszych chwil swego życia daje nie ziemsko popalić do tego te jego choróbska
Jeśli Dominik ma być choć w 50% taki jak on to chyba popełnie sepuku
A na serio każde dziecko jest inne i inaczej trzeba do niego podejść ale doświadczenie zdobyte przy pierwszym dużo pomaga
-
Najlepszego wiedzmy !! Poniewaz na moim gazie stoi wieelki gar z bigosem to odprawiam nad nim gusła przywolując potomków tych co dopiero mają się zagniezdzic i tych co wyskoczyly by juz z brzuchow !! Buziole!
Blondik, Basik122, Maczek, Vesper lubią tę wiadomość
-
Amelcia, cudniasty ten Wasz maluszek
Ralpina, córeczka oswoi się z myslą o braciszku i bedzie zachwycona, bedzie miala wiecej róznorodnych zabawek, nie tylko lalki, będzie się bawić też zabawkami brata
weekend z noworodkiem? dziś zaczął się dobrze, idziemy an dwie imprezki urodzinowe (ur. mojej siostry i tescia - musimy trochę tu i trochę tu), mam nadzieję, że mała to zniesie...Pojedziemy tez na grób Alicji żeby uniknąć jutrzejszych korków. Resztę gróbów J. odwiedzi sam. I się popłakałam...mam dwie córeczki tak "naprawdę".
Dziś Madzia na szczęscie już normalnie funkcjonuje, wczoraj była masakra...pospała do 13, a potem od 13 do 21;30 wrzask, płacz, zasypianie na 5 min i płacz bo poleciał baczeki tak w kółko...chciała się uspokajac cyckiem, to potem ulewała...wymęczyła się okropnie...a wszystkei leki na kolkę, które były w aptece od 1 m-ca
A Wy jakie macie plany na weekend? piękna pogoda trzeba wykorzystać
Aha, jest juz z nami Rufik. Obwachał Madzie, liznał po głowie i poszedł obwachać pokoik. Na kazde karmienie przychodzi i kladzie się koło łóżeczka. Pilnuje małej pańci...
No i przytył po "wczasach" u moich rodziców, nawet pysk mu się zaokrąglił...eh... -
Jutro mi sie zjedzie do domu duuzo ludzi po specerze na cmentarzach bigos bedzie jak znalazl
a zur mialam w czwartek
-
Blondik wrote:ja bym zjadła i bigos i żur, a najbardziej mam ochotę na kotlecika, czerwoną kapustę i kluski...mmm;) a robić się nie chce...
dziś świętujemy?zazwyczaj po tych obiadach mam rewolucję we flakach ale raz za czas mogę przecież zjeść
-
Zapraszam
zarcia mam aktualnie tyle ze garnizon wpjskowy nakarmię
Yousee lubi tę wiadomość
-
Ja mam tradycyjny kocioł rosołu.
Na drugie danie co komu w duszy gra: mogą być naleśniki, placki kartoflane, kluski śląskie, kopytka...
U nas najczęściej kończy się na dwóch miskach rosołu, bo oboje strasznie zacięci jesteśmy na złote wymoczyny z kury