Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
Ala robisz teraz tak: jak skończy się Tobie zwolnienie idziesz do lekarza i bierzesz do oporu L4. Najlepiej - wiem jak to zabrzmi- opinia lekarza psychiatry
.. pół roku na zwolnieniu myślę że to aktualnie najlepsze rozwiązanie ...IG: dinozaur_nieplodnosci
you tube: ciazooporna
PCOS, insulinooporność, hiperinsulinemia poposiłkowa, hiperprolaktynemia, niedoczynność tarczycy, hiperandrogenizm (zbyt wysoki DHEAs androstendion), nietolerancja glutenu, mleka krowiego, mutacje: MTHFR 1298ac, Leiden, PAI, DTRR, nieszczelne jelita... -
Ala nie martw się. Moim zdaniem organizm jest mądry i jeśli czuje się zagrożony nie dopuści do ciąży. Przytul się do księcia
Będzie dobrze!
Morwa, a Ty gdzie?"I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba -
Wyryczałam sie. Wyładowałam całą frustracje i juz mi lepiej. Kochane jestescie !!!
-
A propo diety matki karmiącej ostatnio obiło mi się o oczy, że to tylko w PL coś takiego jest, a w innych krajach nie ma zaleceń i matki jedzą co chcą (no oczywiście uważając np na nabiał, którego alergeny mogą dostać się do mleka).
Słyszałyście coś na ten temat? Ciekawam jak to jestBaronowa_83 lubi tę wiadomość
"I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba -
Yousee wrote:A propo diety matki karmiącej ostatnio obiło mi się o oczy, że to tylko w PL coś takiego jest, a w innych krajach nie ma zaleceń i matki jedzą co chcą (no oczywiście uważając np na nabiał, którego alergeny mogą dostać się do mleka).
Słyszałyście coś na ten temat? Ciekawam jak to jest -
Tak odnośnie karmienia i przegrzewania dzieci to Polska jest na czele w rankingu w Europie ... Wszędzie jest zasada wszystkiego po trochu i jeśli zaszkodzi dziecku wtedy odstawiamyIG: dinozaur_nieplodnosci
you tube: ciazooporna
PCOS, insulinooporność, hiperinsulinemia poposiłkowa, hiperprolaktynemia, niedoczynność tarczycy, hiperandrogenizm (zbyt wysoki DHEAs androstendion), nietolerancja glutenu, mleka krowiego, mutacje: MTHFR 1298ac, Leiden, PAI, DTRR, nieszczelne jelita... -
Ja jestem super przypadkiem tzw skazy białkowej - miałam taką że jak przechodziłam obok mleka dostawałam wysypki,mama kupowała mi mleko sojowe ... kiedy weszłam w okres dojrzewania miałam takie zapotrzebowanie na mleko że piłam litr dziennieIG: dinozaur_nieplodnosci
you tube: ciazooporna
PCOS, insulinooporność, hiperinsulinemia poposiłkowa, hiperprolaktynemia, niedoczynność tarczycy, hiperandrogenizm (zbyt wysoki DHEAs androstendion), nietolerancja glutenu, mleka krowiego, mutacje: MTHFR 1298ac, Leiden, PAI, DTRR, nieszczelne jelita... -
Z przegrzewaniem to racja. Parę dni temu u nas piękna pogoda. Sama ubrałam cienki sweterek i na to parkę, która jest bardzo zwiewna. Maja miała body i spodenki (to co po domu) i dodatkowo sweterek z kapturem, żeby głowę schować oraz jesienny kombinezon.
Spotkałam teściową, ta to jeszcze w miarę przyjęła co mówię, ale ciocia mojego męża miała mnie zabić. Zaczęła mnie karcić. Powiedzialam jej tylko, że ona już jedno wychowała teraz moja kolej. Puściła moja uwagę mimo uszu, niestety.
Z tą apka to już nawet nie chodzi o karmienie. Np osoba uczulona na jakiś składnik albo nie lubiąca go może zaznaczyć, że potrawy np smażone na głębokim tłuszczu jej nie grają lub ustalając wcześniej proporcje sam zamieniałby np cukier na odpowiednią ilość stewii.
Edit: poprawiam błędy:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 listopada 2015, 22:35
-
emilanka wrote:Ja jestem super przypadkiem tzw skazy białkowej - miałam taką że jak przechodziłam obok mleka dostawałam wysypki,mama kupowała mi mleko sojowe ... kiedy weszłam w okres dojrzewania miałam takie zapotrzebowanie na mleko że piłam litr dziennie
-
Yousee wrote:Morwa, a Ty gdzie?
fajna jest , opływa seksem i magią , więc mnie wciągnęła
Ala będzie wszystko dobrze zobaczysz:*:*:*Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 listopada 2015, 08:04
lauda., Katarzyna87, Maczek, Blondik, aleala, odrobinacheci, Vesper lubią tę wiadomość
-
Ostatnio czytałam ze trzeba odróżnić kolki od problemów gastrycznych dziecka. Jesli dziecko ma kolki to chociaż byśmy pily wode i jadly chude gotowane mięso to póki nie dojrzeje jego układ trawienny to kolki będą.
Mi niestety nie wyszlo karmienie. Zobaczymy czy teraz sie uda -
Tak, ja też czytałam gdzieś o tym co pisze Baronowa. Jak układ pokarmowy dziecka nie jest jeszcze w pełni dojrzały, to przed kolkami nie uchroni dieta, butelki, smoczki i inne wynalazki.
Btw, donoszę Wam, że przez tydzień ubyło mi na wadze ok. 1,5 kg co zwalam na częstego "rzadkiego" Jakupa.
Może to ten weekend?