Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
Katarzyna87 wrote:Wiedźma robię test czy na teście po czasie pojawi się kreska gdy wiadomo na 100% że ciąży nie ma
Minęły niecałe 2h. Cienia cienia dalej nie ma.Marta.83, Katarzyna87 lubią tę wiadomość
"I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba -
sniezka81 wrote:O Zwei, a coś mi się zamaniło, że ja tu najstarsza
Chyba nie patrzysz na nasze "nicki".zwei_kresken lubi tę wiadomość
Starania od 09.2011r.
sierpień 2014 - I operacja usunięcia mięśniaków,
14 c.s.
luty 2016 - II operacja usunięcia mięśniaków,
wrzesień 2016 - usuwamy polipa... -
U mnie stopy różnią się od siebie o pół rozmiaru. I nie cierpię butów
Głównie dlatego, że w każdej chwili każde mogą mnie nagle obetrzec do krwi - czy to nowe, czy od kilku lat noszone superwygodne adidasy, czy nawet kurde japonki. Wszystkie, w dowolnym, losowym momencie. Gdyby się dało, to chodzilabym boso
Kupować butów tym bardziej nie cierpię. Wszystko ciśnie lub ociera, a ja dobrze wiem, że "rozchodzą się" to wierutne kłamstwo, bo jak teraz boli, to potem zedrze skórę do mięśni. A jak nawet są teraz wygodne, to potem może im się odmienić. No i tak...
A więc posiadam parę adidasow, parę treków (które ostatni zrobiły mi kuku mimo kilkuletniego rozchodzenia), jedne znoszone na maksa sandały, kowbojki. Plus jedne brzydkie, ale ciepłe i stabilne zimowe. No i awaryjna para z obcasem, używana sporadycznie i poobklejana żelowymi nakładkami. I starczy. Chociaż sandały już chyba będzie trzeba wyrzucić, więc też kupić noweI przydalyby mi się jakieś baleriny, jak na kowbojki będzie za ciepło, a na sandały zbyt zimno, lub mokro. Ale pojęcia nie mam, skąd takowe wezmę, bo w życiu mi się nie udało znaleźć wygodnych balerin.
Dobra... Dość żali w temacie butów. Wstawilabym ziemniaka w rekompensacie, ale na tel. trudno.
Za to wczoraj byłam w teatrze z małżem, a potem w knajpce i było fajnie
Edit: też nigdy nie miałam ani śladu żadnych cieni, poza tym jednym, kiedy już był Fasol.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 stycznia 2016, 12:16
-
nick nieaktualnyJej jesli chodzi o buty to i ja nie znosze ich kupowac... moje lydki zawsze byly grube i w kozaki sie nie miescily, a stopy mam jedna wieksza od drugiej tez o pol numeru, do tego paluch mam dlugi i zadarty i wypycham brzydko wszystkie buty... noo dochodzi problem ze srodstopiem i zadnym sposobem nie moge nosic butow na obcasie, zebym miala milion naklejek, podkladek i cudow na kiju nie moge i juz ;/ A jestem niska moj facet wysoki wiec czasem bym chciala... a tu takie gowno
Co do cieni ja raz mialam, znaczy dwa razy w jednym cyklu na roznych testach i Ridza za dwa dni, a jak juz bylam w ciazy to 10dpo cieni nie milam tylko od razu kreche
Ktora lubi sprzatac? Potrzebuje kogos kto mi posprzata w lazience -
W temacie butów... Kiedyś miałam problemy ze znalezieniem rozmiaru, szczególnie gdy chodziło o kupno "kobiecych" butów bo sportowe czy trepy to męskie kupowałam
na szczęście teraz 41 to juz nie jest kosmiczne zjawisko. Tylko nic mi się nie podoba nigdy a jak już to tylko male robią. Ale od kiedy poznałam dziewczyny z rozm. 42-45 to juz na nic nie narzekam
-
ciri22 wrote:Jej jesli chodzi o buty to i ja nie znosze ich kupowac... moje lydki zawsze byly grube i w kozaki sie nie miescily, a stopy mam jedna wieksza od drugiej tez o pol numeru, do tego paluch mam dlugi i zadarty i wypycham brzydko wszystkie buty... noo dochodzi problem ze srodstopiem i zadnym sposobem nie moge nosic butow na obcasie, zebym miala milion naklejek, podkladek i cudow na kiju nie moge i juz ;/ A jestem niska moj facet wysoki wiec czasem bym chciala... a tu takie gowno
Co do cieni ja raz mialam, znaczy dwa razy w jednym cyklu na roznych testach i Ridza za dwa dni, a jak juz bylam w ciazy to 10dpo cieni nie milam tylko od razu kreche
Ktora lubi sprzatac? Potrzebuje kogos kto mi posprzata w lazience
-
nick nieaktualnykattalinna wrote:W temacie butów... Kiedyś miałam problemy ze znalezieniem rozmiaru, szczególnie gdy chodziło o kupno "kobiecych" butów bo sportowe czy trepy to męskie kupowałam
na szczęście teraz 41 to juz nie jest kosmiczne zjawisko. Tylko nic mi się nie podoba nigdy a jak już to tylko male robią. Ale od kiedy poznałam dziewczyny z rozm. 42-45 to juz na nic nie narzekam
-
nick nieaktualny
-
Ja co do tematów butów to nie mam z nimi problemów. Wszystkie z mojego rozmiaru na mnie pasują, ze znalezieniem rozmiaru też nie mam problemu... ale ja nie lubię butów. Nie cierpię ich kupować, bo w sklepach z butami strasznie śmierdzi. Mam 6 par butów w domu ,wiele jest wieloletnich. 2 pary zimowych(trekkingowe i kozaki na płaskim), dwie pary adidasków wiosenno - jesiennych i 2 pary letnio-wyjściowych. Nienawidzę butów na obcasach. Nie lubię w nich chodzić(co nie oznacza ,że nie umiem), są dla mnie niewygodne i niepraktyczne;) W moich butkach chodzę do czasu aż są sprawne. Mąż na sile zaciąga mnie do sklepu abym coś innego kupiła
taki dziwny rodzaj baby ze mnie :p mój mąż ma więcej par butów ode mnie.
Idę jeść, odezwę się jak okiełznam swoją rządzę jedzenia -
nick nieaktualnykattalinna wrote:Gadaj szybko co za doktor i czy ja też chcę do niego bo ja z Bródna właśnie
A na ochocie pracuję
Mojego prowadzace ciazy Ci nie poleceJest spoko o tyle ze jak sie cos dzieje to przyjmuje od reki i na nfz, i jak na nfz robi mega duzo badan (tak porownujac z innymi dziewczynami w ciazy prowadzace ciaze na nfz, ale i przed ciaza jak powiedzialm mu o staraniach od reki dostalam skierowania na badania z tekstem ze jak ciagu pol roku od odstawienia tabsow nie zajde to bedziemy robic wiecej badan, noo i bedac na tabsach tez calkiem sporo badan mialam robionych).
Ale on jest ginem i poloznikiem i tyle.
Ale mam innego prywaciaza, polecanego mi osobiscie przez wiele osob (ja akurat chodzilam do niego na usg ale osobiscie znam osoby ktore po wielu latach staran dzieki niemu w koncu zaszko w ciaze) On na mokotowie przyjmuje, jak bedziesz chciala "wyprobowac" go moge CI dac namiary, na pierwsza wizyte czeka sie ok miesiaca, ale potem juz nie ma problemu bo jak monitoring czy cos wciska bez kolejki. Minus a zarazem plus jest taki ze pacjentkami zajmuje sie tyle ile trzeba, jak trzeba to godzine trzyma i sa wiecznie wielkie obsuwy ale jak do niego pojdziesz nie masz wrazenia ze Cie olewa. -
nick nieaktualnyCytrynka_ wrote:A ubrac go? Najpierw wszystkie sklepy musi przejsc, potem zmienic galerie ze dwa razy. Zobaczyc co i gdzie i w jakiej cenie. A dopiero na koncu Ci powie ze jednak w tej pierszej galerii w tym pierwszym sklepie koszule mu sie podobaly i on chce tam wrocic.
Hehe myślałam że to o mnie
Ja kocham butychoć zawsze mam problem z obsasami i kupuje tylko na słupkach albo koturny.
-
też kocham buty, ale cieżko mi dobrał ładne i wygodne ze wględu na dość szerokie stopy...
-
Ja całe życie przebiegałabym na koturnach. Jak dla mnie bardzo wygodny rodzaj obuwia. Stelażowi się nie podobają. On by chciał, żebym nosiła szpilki (najlepiej 10cm i w zwyż i cienki obcas). Mam takich pare ale zakładam sporadycznie. A z kozakami zimowymi mam straszny problem. Mało które na mnie pasują, bo mam grube łydki, które puchną, wraz z upływem dnia, ilością chodzenia, temp na zewnątrz. Ale w ciąży nie puchnęły bardziej
Morwa co się tak czaisz? Weź podaj wynik proga. Obsikałaś dziś patola? Coś kręcisz..
Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele... -
No dobra jak tak chcecie to wam napiszę. Progesteron nie zachwyca jak mówiłam , ale dla mnie jej bombowy jak na nie branie supli, bo zawsze miałam problem z progiem. W poniedziałek był 12,18 ng/ml a wczoraj (środa) 15,75 ng / ml . A testu dzisiaj nie robiłam bo cała noc chlałam wodę i lałam co chwila ,do tego kot obudził mnie godzinę wcześniej swoim blejkiem na moją poduszkę. Tak się wkurzyłam, że i o teście zapomniała. Jak się uda w tym cyklu to wpisze do Kachy na wątek taki objaw. "Jak kot obrzyga Ci poduszkę 8 dpo na 100 % jesteś w ciąży"
haha
-
Morwa wrote:Zwei doszła przesyłka
jeszcze raz dziękuję dobra kobieto :*
Morwa, Marta.83 lubią tę wiadomość