Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
Cytrynka_ wrote:Kurde... A myslalas o jakims zielarzu albo takiej prawdziwej wiedzmie co odczarowuje? Bo to smieszne nie jest. Non stop zeby cos sie przypaletalo.
A u stelaza jak? Tez cos wykryli?
.
Zioła i inne dziwne specyfiki chińskie i polskie też już przerobiłam
Stelaż ma się dobrze sam z siebie. Sądzę, że to ja go infekuję raczej. Leczenie zawsze mamy dla pary
Następny miesiąc w gumie się szykuje łeeeee....
edit:
moja pierwsza beta! stawiam wino, kawę i mleko!
http://iv.pl/images/37955319806989000076.jpg
http://iv.pl/images/37076334504255597376.jpgWiadomość wyedytowana przez autora: 12 kwietnia 2016, 16:43
ciri22, Maczek, WiedźmaMaKota, odrobinacheci, pepsunieczka lubią tę wiadomość
staramy się od września 2015
,,Zwycięzcy nigdy nie rezygnują, rezygnujący nigdy nie zwyciężają"
-
Vesper wrote:Eloł,
Posiew odebrany. Grzybol, niestety, powrócił zrobiłam betę, wyniki będą jutro wieczorem - jak wyjdzie negatywna, to będę mogła wziąć mocniejsze leki na paskudę bleh...
Kolejny cykl odpuszczam jakby co, a potem zapisuję się na wątunio z truskawkami
Emma
Kurde, skąd Ty je bierzesz?
Ok, szczyt urody czekoladkowej to nie jest, no i musi siedzieć w lodówce, bo inaczej się rozpłynie.
Ale jadalne, kakaowe i dobre dla cukrzyka. Wygrałam
EDIT: Smakują trochę jak lody
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 kwietnia 2016, 17:03
Vesper, ciri22, myshka84, kattalinna, odrobinacheci lubią tę wiadomość
-
myshka84 wrote:w gumie, blee.. biedna Ty.
też tak myślimy
Brałam: fluconazol, flucofast, trioxal, orungal, gynofemidazol, natamycynę, macmiror, pimafucin, clotrimazol... jeśli chodzi o leki.
Pewnie detoks teraz potrzebny, Zuustaramy się od września 2015
,,Zwycięzcy nigdy nie rezygnują, rezygnujący nigdy nie zwyciężają"
-
Maczek wrote:Kurde, skąd Ty je bierzesz?
Ok, szczyt urody czekoladkowej to nie jest, no i musi siedzieć w lodówce, bo inaczej się rozpłynie.
Ale jadalne, kakaowe i dobre dla cukrzyka. Wygrałam
-
woow, no to ładny pakiecik. dwa pierwsze to to samo, trzecie i czwarte też. a potem kombinowanie.. ale trzeba im przyznać, że rzeczywiście grzybkowe. już myślałam, że samymi antybiotykami Cię leczą.
wino widzę że konkretne, z korkiem i nożem super!
ja czerwone, za trzy-cztery godzinki. ale chętnie się z Tobą stuknę kieliszkiemVesper, kattalinna lubią tę wiadomość
Flp 4,6-7 -
Vesp to została Ci tylko wiedzma. Albo egzorcysta.
Sokoro dobierają leki specjalnie pod Ciebie a to ciągle wraca. To gdzies ktos popelnia blad.
Może spróbuj zarobić nasiadowki z użyciem olejku herbacianego. On na grzyby dobry. Albo jakies okadzanie tymze specyfikiem... Jako kuracje uzupelniajaca...
Vesper lubi tę wiadomość
-
no ja to nie wiem, czy specjalnie. to chyba wszystkie przeciwgrzybicze dowcipne leki, jakie przychodzą mi do głowy. więc nie wiem czy wiedzą na co Cię leczą czy próbują po kolei..
tak czy inaczej po takiej batalii powinno raczej przejść. chyba, że któraś z kuracji była prowadzona za krótko..
nie lubię.
edit: Cytrynka - okadzanieWiadomość wyedytowana przez autora: 12 kwietnia 2016, 16:57
Flp 4,6-7 -
kattalinna wrote:szybko ale to szybko bardzo przepis co tam miksowałaś z czym?
110 g kremu kokosowego, 50 g nerkowców, 20 g masła, 15 g ciemnego kakao (trzy czubate łyżeczki), 7 g ksylitolu (łyżeczka).
A jak zmiksowałam, to domieszałam jeszcze kilka pokruszonych, mrożonych malin.
Potem wsadziłam w foremki i zamroziłam. Wyjęłam na talerzyk i tak sobie leżą w lodówce, a ja je podżeram
Tylko są bardzo miękkie, rozpływają się w palcach. Może lepiej by dał radę olej kokosowy, zamiast całości albo części kremu, ale akurat nie miałam. Albo więcej masła. Tyle że tłustsze wtedy będą, więcej kcalVesper, kattalinna lubią tę wiadomość
-
Myshko, czasem brałam serię, a czasem brałam serię plus kontynuację przez 3 miesiące. Raz jeszcze miałam dodatkowo antybiotyk (niepotrzebnie, bo w posiewie nic nie wyszło )
A wino z impetem
Cytrynko,
Olejku herbacianego ani spotkania z wiedźmą jeszcze nie próbowałam, ale pamiętajcie: przy czosnku trzeba uważać na śmiech Mąż się śmieje, że oblałam test na wapirzycęmyshka84 lubi tę wiadomość
staramy się od września 2015
,,Zwycięzcy nigdy nie rezygnują, rezygnujący nigdy nie zwyciężają"
-
więcej kcal, więcej szczęścia
Vesper, wierzę że ktoś ma na to pomysł, nie neguję. martwię się tylko czemu nie pomaga, i co będzie trzeba zrobić żeby pomogło. dobrze że były kontynuacje w razie potrzeby.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 kwietnia 2016, 17:00
Flp 4,6-7 -
Vesper wrote:7? 8? Wzięłam już 3 albo 4 silne antybiotyki, nie licząc globulek, maści, ziół, czosnku i zmian nawyków Leki dobierane na podstawie mykobiogramu (antybiotykogramu?) od listopada
A, i lekarzy też już mam za sobą ze 4
u mnie do działalo, a też sporo się leczyłam.
Potem wróciłam do cukru i uj, znowu infekcje;/ po ciąży znowu zacznę walczyć ;/ -
myshka84 wrote:więcej kcal, więcej szczęścia
Vesper, wierzę że ktoś ma na to pomysł, nie neguję. martwię się tylko czemu nie pomaga, i co będzie trzeba zrobić żeby pomogło. dobrze że były kontynuacje w razie potrzeby.
A ja już nie mam pomysłu, ale jeszcze ciągle mam nadzieję, że się wyleczę. Może to kwestia miejsca, w którym mieszkamy? może jest tu jakiś grzyb, którego grzybnia unosi się w powietrzu i tak na mnie działa? ale już niedługo
lecę do roboty, dobrego wieczoru, Wiedźmuszki!
edit:
Baronowa, wszystko to stosuję mam provag... używam głównie ksylitolu, czasem okazjonalnie brązowego cukruWiadomość wyedytowana przez autora: 12 kwietnia 2016, 17:04
staramy się od września 2015
,,Zwycięzcy nigdy nie rezygnują, rezygnujący nigdy nie zwyciężają"
-
nick nieaktualnymam proga!! aa!!
24,97 ng/ml nigdy w życiu nie był tak wysoki (poza ciążowym 54) super, cos tam mi te jajniki jeszcze działają nieźle, jak na prawie menopauzę he he
szkoda wielka, że stelaż taką akcję przegapił
ed moge fsh i lh zrobic w 2dc? czy trzeba w 3 koniecznie?
wow, jestem pijana ze szczescia z tegp progaWiadomość wyedytowana przez autora: 12 kwietnia 2016, 17:54
Maczek, Baronowa_83, odrobinacheci, pepsunieczka, Emma80, myshka84, Impresja, zwei_kresken, Vesper, Katarzyna87 lubią tę wiadomość
-
dobrze, ze dzisiaj jest dzień czekolady to się mogę jej nażreć, skoro wina nie mogę. A dziś jest ten dzień, ze bardzo chciałabym się napić.
Która dzisiaj pije? to niech wypije za mnie i to dużo. -
Ja dzisiaj padam... Coś wyssało ze mnie całą siłę...
Edycja: w tym cyklu powinnam pójść do Trolli... Od wczoraj się tak czuję, że to chyba cionża... bo coś innego?
Po wczorajszych zajęciach wróciłam do domu o 20: 30 i już padałam... (od 7 pracuję)... Ze zmęczenia blejkować mi się chciało... A cały dzień jakby mikrodrgania od wewnątrz jamy brzusznej... Dzisuaj dalej padnięta jestem a mikrodrgania przeniosły się w okolice krzyża...
Trolle nadchodzę!!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 kwietnia 2016, 17:58
ojejku lubi tę wiadomość