Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
Mała była owinieta pępowiną ja nie potrafię tego zrozumiećIG: dinozaur_nieplodnosci
you tube: ciazooporna
PCOS, insulinooporność, hiperinsulinemia poposiłkowa, hiperprolaktynemia, niedoczynność tarczycy, hiperandrogenizm (zbyt wysoki DHEAs androstendion), nietolerancja glutenu, mleka krowiego, mutacje: MTHFR 1298ac, Leiden, PAI, DTRR, nieszczelne jelita... -
nick nieaktualny
-
Cytrynka_ wrote:Emma czasami Ci co maja gorsza opinie sa lepsi od tych co maja super opinie wsrod ludzi.
Bo niektorzy wystawiaja zla opinie tylko dlatego ze lekarz zamiast od razu leczyc kaze zrobic tysiac badan (co oczywiscie jest dobre bo lepiej zrobic te badania i wiedziec dokladnie z czym walczysz).
A skoro Twoja endo to olala to znaczy ze wcale nie jest taka dobra. Wybralabym sie do tego ktorego uwazasz za "gorszego". Z badaniami w reku.
Z tymi opiniami masz rację. Czytałam np. "negatywną" opinię o lekarzu, który w bardzo wczesnej ciąży nie rozpoznał jej, a mało tego przepisał lek na wywołanie miesiączki. Pisząca opinię nie dała za wygraną i skonsultowała się z innym lekarzem, który stwierdził ciążę (było to z tego co pamiętam minimum tydzień później). A ten lek "poronny", to była Luteina. Inni zbierają cięgi od pacjentek, które chciały na już pigułki anty, a głupi lekarz zlecił im tonę badań.
Tyle, że o tej endokrynolog nie czytałam w necie. Miałam kilka niezależnych opinii, w tym jedną od ginekologa, poza tym jest wyjątkowo oblegana, długo musiałam czekać na wizytę (prywatną).Starania od 09.2011r.
sierpień 2014 - I operacja usunięcia mięśniaków,
14 c.s.
luty 2016 - II operacja usunięcia mięśniaków,
wrzesień 2016 - usuwamy polipa... -
emilanka wrote:Mała była owinieta pępowiną ja nie potrafię tego zrozumieć
Oj, Emilanka. Czyli to było przy porodzie?! Szczęśliwie donosić i wtedy coś takiego...Starania od 09.2011r.
sierpień 2014 - I operacja usunięcia mięśniaków,
14 c.s.
luty 2016 - II operacja usunięcia mięśniaków,
wrzesień 2016 - usuwamy polipa... -
No to po kolei...
Ala, zabiłabym tego gina. Rozumiem niby jego argumentację, ale takie USG nie musi trwać długo, przecież wystarczyłoby minutę i chociaż serducha posłuchać przez 5 sekund.
Emma, no cóż... Zwei Ci już odpisała fachowo, więc dodam tylko: witaj w klubie metforminożerców unikających cukru Strasznie nas dużo, nie? Ale nie jest z tym tak źle, można w dużej mierze przywyknąć W sumie wolę IO, niż tę cukrzycę teraz
Marta, hurra! A kto wygrał konkurs? Super przyrost Kiedy będziesz miała podglądanie? Bo nie wiem, czy nie pisałaś, czy mi umknęło.
Emi Nawet się boję sobie wyobrażać, co ta kobieta teraz przechodzi. Strasznie współczuję...
Ja dla odmiany dzisiaj nie miałam ochoty dusić swojego lekarza.
Zośka urosła w trzy tygodnie z 972 g do 1690 g. Jakie to dziecko wielkie już.
Tymczasem ja nie tyję - od ostatniej wizyty ubyło mi 0,3 kg. Lekarz mnie za to pochwalił, więc chyba jest ok.
Szyjka się ponoć nie skróciła od poprzedniego razu, czyli leżenie się opłaciło - teraz jest bardziej pasująca długością do mojego tygodnia ciazy. Na moją prośbę ją zmierzył na USG, chociaż zaznaczył, że wbrew pozorom ciężko w ten sposób obiektywnie ją oszacować, bo to zależy, gdzie się mierzy i jak głowicą dociśnie. Ale ogółem ok. 3 cm. Rozwarcia na szczęście brak.
Mogę, "zwiększyć aktywność", co sprowadza się do takich wymagających wielkiego wysiłku czynności, jak posiedzenie czasem, czy półleżenie - szaleństwo, takie siedzenie, mówię Wam.
Za to jeśli dalej będzie ok, to być może w połowie czerwca będę mogła się ruszać, a nawet (fanfary) pytongować.
Więc ok, przeleżę jeszcze te trzy tygodnie do nastepnej wizyty.
Pessara (pessaru?) ani niczego zakładać nie będziemy. Ponoć nie trzeba.
Przepływy ok.
Chciałam, to pobrał jeszcze próbkę na posiew, tylko jakoś muszę ją sama jutro do Diagnostyki donieść. Mam nadzieję, że małż może to za mnie zrobić. Mam probówkę z próbką w torebce, fuuuj Chociaż nic chyba nie będzie gorsze, niż kubeczki z kupą do badań sanepidowskich To przynajmniej nie śmierdzi.
Czekam sobie jeszcze na wyniki dzisiejszych badań. Robiłam mocz, morfologię, proga, próby wątrobowe i hemoglobinę glikowaną.
W czwartek rano mam jeszcze diabetologa.Impresja, Emma80, Vesper, ojejku, Morwa, marzusiax, WiedźmaMaKota, Katarzyna87, odrobinacheci lubią tę wiadomość
-
Emi... straszna tragedia... współczuję młodej mamie i wdowie [*].
Tylko nie piszcie, plisss, o fatum... (przepraszam, Cyt, jeśli Cię tym urażę).
Wierzę, Emi, że życie zaskoczy jeszcze Twoją kuzynkę pozytywnie. Potrzeba jej teraz wielkiej wewnętrznej siły i "fatum" nie doda jej otuchy...
Jedna z moich sióstr zmarła mając dwa tygodnie. Na jej nagrobku jest napisane "powiększyła grono aniołków". To niby pokazuje bezsens takiej sytuacji, ale równocześnie nic nie mówi o doświadczeniu tych, co zostali... Zrozumiałam to dopiero, kiedy sama zaczęłam "starania".
Życzę Twojej kuzynce, żeby nauczyła się żyć szczęśliwie mimo tych doświadczeń , wierzę, że to możliwe.
Martula piękna beta !!! rośnijcie zdrowo! Napiszę Ci w skrytości, że mam czuja na córę
Emmo przykro mi z powodu IO i hiperinsulinemii. Meta pomoże Ci w funkcjonowaniu, nie martw się. Wygląda na to, że powiększa nam się grono czytelniczek Zuziowego bloga o "słodkim" pichceniu Jako kulinarny antytalent czekam nań z utęsknieniem
Ala, Basia na pewno ma się dobrze
edit:
Zuu!!! Super wieściiiiii!!!!!
edit: korekta błędu...Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 maja 2016, 17:35
staramy się od września 2015
,,Zwycięzcy nigdy nie rezygnują, rezygnujący nigdy nie zwyciężają"
-
nick nieaktualnyTrochę nadrobiłam
Emilianka, przykro mi strasznie Wyrazy współczucia dla Ciebie i bliskich.
Ala, no bez jaj... i to na prywatnej wizycie. Ehh. Jeśli wersja lekarza Cię nie uspokaja, to leć gdzieś na płatne USG, bo te nerwy to najgorsze chyba, co można sobie fundować w ciąży.
Maczku, tak trzymaj! -
nick nieaktualny
-
Ojejku cudnie:) tak trzymac:) rodzimy w styczniu:P
Maczku super wiesci, tak dalej:)
Ala, na pewno wszystko jest dobrze!!!
Emilanka, dużo siły i ciepła:*
Emma, tak jak Maczek pisze jest nas sporo z IO, w sumie dobrze ze wiesz juz o tym, wiadomo jak dzialac dalej!!!Aniołek 6tc 14.02.16 [*] Córcia 10tc 13.06.16 [*]
...kiedyś będzie jeszcze pięknie... -
Dobra, złapałam stetoskop babci i wiem ze Basia ma sie dobrze nie panikuje
ojejku, Vesper, Impresja, Maczek, Yousee, Baronowa_83, Morwa, Emma80, marzusiax, WiedźmaMaKota, Katarzyna87, kattalinna, lauda., pepsunieczka, odrobinacheci lubią tę wiadomość
-
Impresja wrote:Uwaga! Fanfary, proszę!
Wysikałam... Biel vizira. W KOŃCU!
p.s. sorki za post pod postem.ojejku, Impresja, WiedźmaMaKota, kattalinna lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMorwa wrote:Ostatnio coś pisałaś o tym ,że jak wysikasz kiedyś biel vizira to będziesz w ciąży kibicuję aby Twoje słowa się spełniły
Tak czy siak, nie będzie tragedii
Zaczynam trochę tracić na wadze, po tygodniu głodówki dr Dąbrowskiej waga utrzymuje mi się na niższym poziomie, a teraz pewnie jeszcze spadnie, bo mam zajęć po kokardę (chyba zacznę zakładać opaskę mierzącą aktywność, możliwe, że idę na rekord). Pewne gnębiące mnie sprawy zaczynają przybierać nieco optymistyczne barwy. Także powoli, małymi kroczkami...
Wczoraj w autobusie spotkałam miłego starszego pana. Zapytał, czy przypadkiem nie mówię po polsku, bo potrzebuje pomocy. Pomogłam na tyle, na ile mogłam, zdobyłam dla niego papierowy rozkład autobusów, pogadaliśmy drogą i pożegnał mnie słowami, że... się za mnie pomodli Tak mi się miło na serduchu zrobiłoMorwa, WiedźmaMaKota, Emma80, kattalinna, Cytrynka_, odrobinacheci, Blondik lubią tę wiadomość
-
emilanka wrote:Mała była owinieta pępowiną ja nie potrafię tego zrozumieć
Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele... -
aleala wrote:Dobra, złapałam stetoskop babci i wiem ze Basia ma sie dobrze nie panikuje
Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele... -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyDziewczyny, jako, że razem ze mną robiłyście tego dziedzica, jakby nie było - czuję się w obowiązku opowiedzieć co nieco jak to się stało. Wpiszę przybliżone koszty, ale UWAGA niektóre rzeczy brałam wyłącznie z powodu słabego amh (pierwszy wynik 0,3, po korekcie 1,05 - co też rewelacją nie jest i nie przerywałam suplementacji)
Przed kilkoma tygodniami omal nie zabił mnie wynik amh, i wówczas za radą lekarzy z kliniki zaczęłam się faszerować REGULERNIE jak w zegarku:
-2x25 dhea firmy Eljot (ok 80zł za kurację miesięczną) *amh
-ubichinol 2x50 - aktywna forma koenzymu Q10 (ok 100zł za kurację miesięczną) *amh
-witamina D + K2mk7 4-6tys jednostek na dobę
-olimp Chela-Mag B6 Forte 1-2 razy dziennie
-witamina C1000 - miałam musijącą, teraz ostatnio w tabletkach, tez z olimpu
-inofem 2xdziennie po jednej saszetce (ok 33zł za kurację miesięczną)
-actifolin 1-2x2000
poza tym dieta bez glutenu (ale ja mam celiakię stwierdzoną) oraz glucophage 1x750 (niewielka insulinooporność, ale skoro dostałam receptę to brałam)
poza tym stelaż w lutym zrobił badania nasienia, wyszło słabo z ilością (6mln/ml) oraz ruchliwością 7%), brał od marca profertil (180zł/mies)
+ Cykl z hsg,
ed
14 cykl starań, 2 cb na koncie, obecnie heparyna, luteina i jakoś leciWiadomość wyedytowana przez autora: 17 maja 2016, 19:03
Maczek, Emma80, Morwa, Katarzyna87, Blondik lubią tę wiadomość
-
O, niespodzianka. Hemoglobina glikowana mi wyszła zbyt niska - poniżej normy.
Co oznacza, że w ciągu ostatnich 3 miesięcy raczej byłam niedocukrzona, niż z nadmiernym poziomem glukozy. No i jak się to ma do mojego cukru 138 po garstce makaronu z sosem na dzisiejszy obiad (ma być do 120)?
I znów mam szczawiany w moczu. Mogły się zrobić od szparagów?
EDIT: Marta, tych lekarzy to nic tylko pozwać o straty moralne - ileś Ty się biedna nacierpiała, że cionszy nigdy nie będzie, bo nasienie do kitu, wszystko źle i tylko in vitro...Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 maja 2016, 19:02
-
nick nieaktualnyMaczek wrote:EDIT: Marta, tych lekarzy to nic tylko pozwać o straty moralne - ileś Ty się biedna nacierpiała, że cionszy nigdy nie będzie, bo nasienie do kitu, wszystko źle i tylko in vitro...
ed. oby tylko trwał i trwał... coś czuję, że znalazłam sobie nowy powód do zmartwień
ed.2 my mieszkamy na 38 m2, pokój + pokój z kuchnią, mała łazienka i 7m2 przedpokoju. Zachodzimy w głowę, gdzie wstawimy łóżeczko, i całą resztę szpargałów... na ścianach juz rowery wiszą, bo nie ma gdzie ich postawić
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 maja 2016, 19:12
Maczek, WiedźmaMaKota, Blondik, Impresja lubią tę wiadomość
-
ojejku wrote:już o tym nie myślę, wolę wziąć poprawkę na to, ze dziedzic to jednak cud
ed. oby tylko trwał i trwał... coś czuję, że znalazłam sobie nowy powód do zmartwień
ed.2 my mieszkamy na 38 m2, pokój + pokój z kuchnią, mała łazienka i 7m2 przedpokoju. Zachodzimy w głowę, gdzie wstawimy łóżeczko, i całą resztę szpargałów... na ścianach juz rowery wiszą, bo nie ma gdzie ich postawić
Ja mam kilka metrów więcej, a rowery wiszą na ścianie w korytarzu Korzystałam z tego darmowego cosia, żeby sobie rozplanować przestrzeń - wrzucałam w odpowiednie miejsca meble odpowiadające mniej-więcej wymiarom tych, które miałam w domu/miałam zamiar kupić. Udało się wygospodarować trochę miejsca w kącie na wyrko i komodę.
https://roomstyler.comojejku, Morwa lubią tę wiadomość