Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
Oh Mar
jak sobie pomyśle o Twoich małpach to aż mnie ciary przechodzą
oby ten Ridż obszedł sie z Tobą delikatnie i musnął Cię jedynie haluksem, żebyś na poniedziałek była w super formie po fryzjerze, manicure itp
Albo niech lepiej nie przychodzi! I wtedy stawiam Ci soczek!!"I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba -
Opowieści Bagienne.
Wczoraj miałam takie ładne bagienko! Przezroczyste niczem kurzego jaja bialko, a nie białe, jak gryka, dzięcielina pała, wpłynąłem na zielonego przestfur oceanu...
A dzisiaj zmętniało, nie ciąga się jak trzeba, rwie się po rozciągnięciu na prawie centymetr. No i krecha na luksusowym patyku słabsza niż wczoraj. Albo mnie Alexis cichaczem odwiedza, albo mnie ostetntacyjnie omija. Tak to jest, jak się naiwnie oleje Donga w tym cyklu...
Obaliliśmy Liebfraua, idę pod prysznic szukać pytonga.
-
Mnie pytong właśnie szuka. Wypoczęty bo ma urlop także nie odpuści
odrobinacheci, Katarzyna87 lubią tę wiadomość
"I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba -
Powiem Wam, że bardzo źle wpływa na mnie rzadsze pytongowanie. Zamiast codziennie, udzielam się teraz co 2-3 dni. Bo jestem zdechła po robocie. Z tego powodu mam gorszy nastrój, jestem spięta, wszystko mnie wkurza. Wiele rzeczy doprowadza mnie do łez. Z pytongowaniem powszednim miałam więcej energii do walki z codziennością. Okłady z pytonga są dobre na wszelakie zło, teraz mocno odczuwam ich brak.
odrobinacheci, lauda., momo1009, Eva82 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyzwei_kresken wrote:Opowieści Bagienne.
Wczoraj miałam takie ładne bagienko! Przezroczyste niczem kurzego jaja bialko, a nie białe, jak gryka, dzięcielina pała, wpłynąłem na zielonego przestfur oceanu...
A dzisiaj zmętniało, nie ciąga się jak trzeba, rwie się po rozciągnięciu na prawie centymetr.
Zuz też dziś zwróciłam uwagę na podpis Matleeny i bardzo przypadł mi do gustu.
Ja i mój pytong też już zmierzamy ku łożu więc dobranoc wiedźmuszkiWiadomość wyedytowana przez autora: 3 kwietnia 2015, 07:05
-
Hej z rana.
Bardzo mi się podoba impreza w stylu brytyjskim, bo kocham brytoli i ten ich akcent, i każde dziwactwo mi się podoba.Co prawda na alkoholizowanie nie nadaję się teraz, ale mogę przecież dziabnąć samą colę, albo samo mleko. Wiedziałyście, że niektórzy robią whisky z mlekiem??
Rozpoczynam dzisiaj 8 tydzień. Czyli jeszcze miesiąc z kawałkiem i rozpocznę II trymestr. Trzymajcie kciuki żeby wszystko było dobrze. W kupie raźniej
Miałam dzisiaj zaplanowane całkiem sporo prac domowych, jakieś ostatnie szlify względem porządków, zmiana pościeli i ręczników... No i masz! Pierwszy raz odczuwam spadek energii. Serio, no nic mi się nie chce, nawet wstać z łóżka.
Spadł mi też apetyt: postne jajo z żółtym okiem patrzy na mnie z talerzyka, a mnie jakoś cofa od niego. Ah uroki ciąży!
Robicie coś specjalnego na święta? Jakieś nowości?
Ja wczoraj zamarynowałam fileta z indyka i dzisiaj wieczorem będę go piekła w całości, takiego polewanego ciemną marynatą. Uznałam, że takie mięso będzie jak znalazł przy naszych "chodzonych" świętach. Bo i na ciepło, i na zimno, i do sałatki można skroić.
Mam do upieczenia jeszcze makowce, takie zawijane, drożdżowe. I babeczki mini do święconek. No i retro mazurek. Tyle przypadło mi w udziale pomocy tegorocznej. -
Ja dziś muszę ogarnąć sprzątanie ostatnie i upiec babę matkę i małe babeczki
czekam aż mi teściowa zwinie sie z kuchni. Jak ja nie cierpię z nią mieszkać!! Cały nastrój świąteczny mi psuje jej balaganiarstwo. Mam nadzieje ze kolejne święta juz w swojej kuchni
Lauda tez pięke indykawdzięczny ptak!
"I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba -
Ja też podziwiam sie że wytrzymuje, ale teraz jestem juz bliżej własnej kuchni to muszę zacisnąć zeby.
Lauda jaki masz przepis na indora? Szukam inspiracji, a i te dzieci babki jakby ktoś podrzucił przepis"I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba -
Yousee, ja indora robię wg tego przepisu (tylko do marynaty dodaję ostre przyprawy):
http://www.kwestiasmaku.com/kuchnia_polska/indyk/pieczony_filet_z_indyka/przepis.html
a babki dzieci robię z przepisu na babkę piaskową -
Ja jakoś nie czuję tych świąt...co innego Boże Narodzenie. Zrobię dzisiaj koszyczek, pójdziemy jutro go poświęcić, zjemy w niedzielę - tyle.
Ofkors spotkania z rodziną etcetera
Dzisiaj jak już kończyliśmy śniadanie - kanapka z szynką - tak mnie naszło że dzisiaj chyba post jest ;p
EDIT: Indor wygląda zajebiście, zrobimy po świętach, bo teraz lodówa pełna smakołykówWiadomość wyedytowana przez autora: 3 kwietnia 2015, 11:28
-
Oj tam, post ciężarnych nie obowiązuje
Ja mam zamiar zaraz upiec babkę cytrynową. A tak to leży jakaś góra mięsa do pieczenia, jaja czekają na pomalowanie, jeszcze sernik, mazurek, sałatki, bzdety... Kilograaaaaamyyyyyyy żarcia. Ale takie uroki, kiedy się przyjezdża do babci na święta i nieco więcej familii jest na pokładzie
-
A moj nastrój świąteczny poszedł sie pierdolic. Nic mi sie nie chce. Wkurwilam sie rano i tak mnie trzyma do teraz. Moje baby nie ruszone, szwedam sie po domu udając ze sprzątam"I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba -
Ja mam od paru lat niemalże postne święta z powodu chorób wszelakich w rodzinie, ale dobrze mi z tym. A przynajmniej mojej insulinooporności.
Sikłam na testa alexisowego wcześniej, niż w pozostałe dni, bo o dziwo, jestem w domu już, a nie jak zwykle- po dwudziestej. Tłumy szaleja.
Ale wracając do testu, to nie przytrafiła mi się mocna krecha w tym cyklu. A z dnia na dzień coraz słabsze są. Natomiast czuję, że jajniki coś kombinują.
Z cyklu brytyjskiego- kocham szkocką w wersji irlandzkiej- ze śmietankąWhiteRussian to zawiera w formie likieru. I sos worcester. Do wszystkiego. Doprawiam nim tatara, dania jednogarnkowe, marynuję mięsa.
-
a ja nadal czekam na Ridża...
boli mnie od trzech dni jak na Ridża..
nawet dzisiaj wzięłam ketonal bo myślałam że to już,
a to nic...
leżę i czekam.
najgorsze, że jutro o 5 wyruszamy do rodziny męża na święta... kolejne święta z Ridżem - pomyślą, że jestem ćpunką...
http://www.iv.pl/images/62603923429625467102.jpg
ps. zajebiscie mi się ten obrazek podobaWiadomość wyedytowana przez autora: 3 kwietnia 2015, 16:23