Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
No odczynić nie zaszkodzi
A badałaś w tym cyklu progesteron i był ponad 20? No ja bym poczekała do jutra i zobaczyła czy plamienie będzie się utrzymywać. Może jednak było ostrzej niż sie Tobie wydawało?
IG: dinozaur_nieplodnosci
you tube: ciazooporna
PCOS, insulinooporność, hiperinsulinemia poposiłkowa, hiperprolaktynemia, niedoczynność tarczycy, hiperandrogenizm (zbyt wysoki DHEAs androstendion), nietolerancja glutenu, mleka krowiego, mutacje: MTHFR 1298ac, Leiden, PAI, DTRR, nieszczelne jelita... -
Hahaha no moze, zobaczymy jutro. w tym cyklu nie kazal badac, bo 2 cykle wczesniejsze badalam i bylo ok, a plamienia tez byly. Moze powinnam przesypiac 21dc zeby mnie klatwa nie dopadla
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 kwietnia 2015, 19:07
-
lauda. wrote:Właśnie przeczytałam informację, że Jonathan Crombie czyli cudowny Gilbert Blythe z filmowej adaptacji "Ani z Zielonego Wzgórza" umarł. Miał 48 lat.
Podkochiwałam się w nim odkąd pamiętam. Taka smutna wiadomość.
Moj Gilbert Blythe! Imię i nazwisko do zaplucia co prawda, ale to była moja pierwsza miłość! Taka szkodaMłody człowiek...
Mar, no przecież ze mną się jeszcze pije
Co prawda zaczęłam drugi tydzień domniemanej ciążyale jeszcze mogę pić
A wracając do trudnego tematu (Trudne Sprawy) to uważam, że wiara wiarą, ale pośrednictwo w każdym aspekcie życia jest kiepskie i niepotrzebne, jest tylko gotowym polem do nadużyć. Dlatego instytucja Kościoła jest dla mnie jakims nieporozumieniem. Milion Soborów spisujących swoje własne interpretacje praw, które były przecież tak proste i uniwersalne. 1000 zł za chrzciny, 1500 za pogrzeb. No błagam. I ingerencja w każdy aspekt cudzego życia. Żeby głosować tak, a nie inaczej, żeby żyć z tym, a nie owym, że 100zł w kopercie na kolędzie to potwarz. Może miałam pecha, ale największe zło w dzieciństwie i młodości spotkało mnie z rąk przedstawicieli tej " firmy " oraz tzw. Prawdziwych Katolików. Bardzo bym chciała, żeby chrzciny mogły polegać na przedstawieniu dziecka Najwyższemu, Kimkolwiek Jest i powiedzeniu: To jest Nowy, spójrz proszę Panie na niego z góry łaskawym okiem, ja postaram się wychować go na dobrego człowieka. I tyle.
Świątynia, jako miejsce w którym można w skupieniu pomyśleć, porozmawiać z Nim, pobyć z innymi ludźmi w tym samym celu, jest dla mnie jak najbardziej potrzebna. Ale w czym mają pomóc ci brzuchaci biskupi jeżdżący merolami?
Ochrzczono mnie, miewałam okres klepania regułek w kościelnej ławie, potem moment, w którym pojęłam czym jest istota wiary, oraz moment, w którym kilku przedstawicieli Kościoła dokładnie podeptało to, co sobie dla siebie odkryłam. Teraz jestem gdzieś w połowie drogi do odkrycia tego na nowo. I wiem, że w końcu to w sobie znajdę i dotrę tam bez ludzi pokroju tych, którzy sprawili, że to straciłam.Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 kwietnia 2015, 19:38
Vuko, Summerka, Katarzyna87 lubią tę wiadomość
-
mar wrote:Czy tylko ja tu nie jestem w ciąży i moim dzisiejszym zmartwieniem jest to jakie wino zakupić na wieczór? ;( czy są tu jeszcze jakies nie-ciężarne Wiedźmy? Hooop hooop?
(nie ujmując nic ciężarnym - kochane, ja bardzo się cieszę że tak ładnie się tu rozmnażamy!;*)
Jaaaa! Ja jestem nieciężarna, Alexis będzie może kiedyś, nie wiadomo kiedy i ogółem akurat mi jakoś smutno... I co najgorsze nie mam wina!
A ACC w musujących tabletkach jest spoko. NIGDY, PRZENIGDY nie kupujcie go w formie syropu. Syrop jest najohydniejszy z ohydnych.
-
Hey, sorry, że wam się tu wtrącam, ale może pomogę Vuko. Ja też mam plamienia już ponad tydzień, zaczęły się dwa dni po ew. owu. I wykluczyłam progesteron, nadzerkę i inne pierdolety, więc może powinnyśmy brać b6 z magnezem? słyszałam, że pomaga. no i jak ostatnio tak długo plamiłam to miałam bezowulacyjny i torbiel pękała. jutro będę wiedzieć coś więcej po usg
-
Matleena - masz uzupełnioną listę z bobaskiem na pierwszej stronie kwietniowych
Zuzz - przywołuję Cię do porządku jesteśmy w ciąży tylko dopiero w drugim tygodniuA właśnie ja piłam zawsze ACC musujące i dlatego nie bardzo wiedziałam czemu Ty tak wieszasz psy na nim ... Nie śmiałam podważać Twojego subiektywnego zdania a tu okazuje się że Ty w innej formie go piłaś
Ponowię swe pytanie - ile tego kisielu na bagno trzeba pić i jak wcześnie zacząć?
to tak w ramach oczekiwań na Alexis
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 kwietnia 2015, 19:47
Matleena lubi tę wiadomość
IG: dinozaur_nieplodnosci
you tube: ciazooporna
PCOS, insulinooporność, hiperinsulinemia poposiłkowa, hiperprolaktynemia, niedoczynność tarczycy, hiperandrogenizm (zbyt wysoki DHEAs androstendion), nietolerancja glutenu, mleka krowiego, mutacje: MTHFR 1298ac, Leiden, PAI, DTRR, nieszczelne jelita... -
zwei_kresken wrote:A wracając do trudnego tematu (Trudne Sprawy) to uważam, że wiara wiarą, ale pośrednictwo w każdym aspekcie życia jest kiepskie i niepotrzebne, jest tylko gotowym polem do nadużyć. Dlatego instytucja Kościoła jest dla mnie jakims nieporozumieniem. Milion Soborów spisujących swoje własne interpretacje praw, które były przecież tak proste i uniwersalne. 1000 zł za chrzciny, 1500 za pogrzeb. No błagam. I ingerencja w każdy aspekt cudzego życia. Żeby głosować tak, a nie inaczej, żeby żyć z tym, a nie owym, że 100zł w kopercie na kolędzie to potwarz. Może miałam pecha, ale największe zło w dzieciństwie i młodości spotkało mnie z rąk przedstawicieli tej " firmy " oraz tzw. Prawdziwych Katolików. Bardzo bym chciała, żeby chrzciny mogły polegać na przedstawieniu dziecka Najwyższemu, Kimkolwiek Jest i powiedzeniu: To jest Nowy, spójrz proszę Panie na niego z góry łaskawym okiem, ja postaram się wychować go na dobrego człowieka. I tyle.
Świątynia, jako miejsce w którym można w skupieniu pomyśleć, porozmawiać z Nim, pobyć z innymi ludźmi w tym samym celu, jest dla mnie jak najbardziej potrzebna. Ale w czym mają pomóc ci brzuchaci biskupi jeżdżący merolami?
Ochrzczono mnie, miewałam okres klepania regułek w kościelnej ławie, potem moment, w którym pojęłam czym jest istota wiary, oraz moment, w którym kilku przedstawicieli Kościoła dokładnie podeptało to, co sobie dla siebie odkryłam. Teraz jestem gdzieś w połowie drogi do odkrycia tego na nowo. I wiem, że w końcu to w sobie znajdę i dotrę tam bez ludzi pokroju tych, którzy sprawili, że to straciłam. -
mar wrote:u mnie 1 maja na majówkę ma być @ więc wtedy test albo wykrwawianie się w łóżku - tak czy siak stawiam driny tego dnia!
O, u mnie podobnie. Ridż ma wpaść jakoś w okolicach 30.04 czy 01.05, to możemy razem balangować.Starania od 09.2011r.
sierpień 2014 - I operacja usunięcia mięśniaków,
14 c.s.
luty 2016 - II operacja usunięcia mięśniaków,
wrzesień 2016 - usuwamy polipa... -
nick nieaktualny
-
Ja też będę! U mnie haluksiarz bedzie około 6 maja. A moze nie? I tez jestem juz w 2 tyg ciąży"I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba