Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
olencja wrote:Lauda-okiej poszukam
Yousee w sobote bede szczac bo odstawiac dupka,wiec wiesz,zeby mi sie Sandomirek nie odlepil w razieco:D poprosze trzymac za raczke bo boje znow zobaczy cjebana 1 kreske:/
Mysha a Ty nie zamierzasz sie wysikac? my tu czekamy na jakons cionrze!
Ja od swojego gina usłyszałam, że nie trzeba się bać odstawiania luteiny. Przez te kilka dni od odstawienia lek podobno nadal działa - tzw. "okienko" i jak nie przyjdzie Ridż, to po prostu kontynuuje się przyjmowanie.
Nawiasem mówiąc przy okazji stwierdził, że Duphaston jest "do dupy".Starania od 09.2011r.
sierpień 2014 - I operacja usunięcia mięśniaków,
14 c.s.
luty 2016 - II operacja usunięcia mięśniaków,
wrzesień 2016 - usuwamy polipa... -
Ooo zaczęły się dupne tematy. Smakowo.
No to podłączając się, moje ostatnie wyniki morfologii są "dramtyczne" jak powiedział mi gin i zapisał mi końską dawkę żelaza, które POWINNO powodować raczej zaparcia.
A mnie po nim super czyści.
Dzisiaj drugi dzień męki.
Nie dość, że opierdulki zbieram za niski przyrost wagi, to swoje +2,5 kg zaraz przepieprzę na kiblu.
Ot wynurzenia "od dupy strony" -
Kurna no nie wiem, może i nie tą drogą aplikuję... Ale gdybym wsadziła w dupsko zamiast w żołądek i czyściłoby mnie w drugą stronę niż teraz?!
Żrę dwie tablety dziennie, razem z posiłkiem, w którym ograniczam nabiał, bo podobno nie sprzyja wchłanianiu się żeliwa.
Któraś z Was ma jakieś doświadczenia w wychodzeniu z anemii, albo chociaż w łykaniu tablet żeliwnych?
-
Lauda, żelazo wkłada się do buzi, nie od drugiej strony jak czopki
Katastrofa- mój ubija strzygi i wampierze od premiery Gry- Zabójcy Małżeńst. Nosz nie wiem ile godzin łojenia mu zostało, ale na szczęście robi sobie przerwy na rozmnażanieNajgorzej było, jak miał quest, żeby złapać i unieszkodliwić Porońca- straszne indywiduum, możecie se wygooglać. A ja wtedy traciłam Prysznicława nie mówiąc Małżowi o tym
-
jakbyś wkładała od dupy strony, to by się dupa zbuntowała, zacisnęła, i byłoby zaparcie.
czyli może jednak tak spróbować?
ja nie mam doświadczenia w wychodzeniu z anemii, mam doświadczenie w byciu w niej. nie wychodziłam, nie wychodzę i tak mi dobrze. ale jak ktoś mnie kiedyś zmusi, to się kiedyś przydadzą rady w pochłanianiu żelaza, więc też chętnie poczytam
Flp 4,6-7 -
Emma80 wrote:Ja od swojego gina usłyszałam, że nie trzeba się bać odstawiania luteiny. Przez te kilka dni od odstawienia lek podobno nadal działa - tzw. "okienko" i jak nie przyjdzie Ridż, to po prostu kontynuuje się przyjmowanie.
Nawiasem mówiąc przy okazji stwierdził, że Duphaston jest "do dupy".hahaha trzeba było go w dupę pchać kurna mać.
Ale ja dzisiaj niezdrowo jem mówię wam. Oj niezdrowo , ale za to czuje się wyśmienicie i nawet byłam w sklepieEmma80, stacey lubią tę wiadomość
-
Lauda, no właśnie po żelazie ja też miałam obsrane dni.
Co do wychodzenia z anemii: BURAKI!!!!!
nie nikogo nie obrażam, ale to ponoć najlepsze. Barszczyk kiszony szklanka raz dziennie i sruu morfologia w górę.
Może też coś ze szpinaczkiem,brokułem?
Proszę przepisik na barszczyk:
http://www.akademiawitalnosci.pl/jak-zrobic-prawdziwy-barszcz-czerwony-na-zakwasie/Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 lipca 2015, 18:05
lauda. lubi tę wiadomość
"I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba -
Eva82 wrote:Lauda już czuję Ridża więc mój wykres to jedna wielka ściema
Zresztą przy mojej prolaktynie to nawet owulacji mogło nie być.
"I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba -
Kurde, fajne. Ale czy jaskiniowcy mieli operacje powiększania biustu? Cyce tych lasek duże i sterczące
nic na boki się nie rozpływa...
"I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba