Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
Blondik - jestem zauroczona
Blondik lubi tę wiadomość
IG: dinozaur_nieplodnosci
you tube: ciazooporna
PCOS, insulinooporność, hiperinsulinemia poposiłkowa, hiperprolaktynemia, niedoczynność tarczycy, hiperandrogenizm (zbyt wysoki DHEAs androstendion), nietolerancja glutenu, mleka krowiego, mutacje: MTHFR 1298ac, Leiden, PAI, DTRR, nieszczelne jelita... -
Uff w końcu usiadłam.A to tylko na chwilę
Wczoraj tak mnie napieprzał łeb ,że po 20 poszłam do wyra:/ dwa apapy zżarte i nic,dopiero plaster na czoło pomógł...
A dziś też bolał,ale wycwaniłam się i wzięłam dwa apapy na raz:D
Zrobiłam dżem brzoskwiniowy ,tylko nie wiem po co skoro chleba nie mogę jeść,najwyżej będę wpieprzać łyżeczką
A no i rozpoczęłam walkę z molami na nowo:/ Teraz już mam fruwające dziady:/
Jak to przepędzić -
Katastrofa - kilka lat temu miałam GIGA problem z molami w kuchni. Z doświadczenia oraz jako dyplomowany entomolog:
1) doskonale sprawdzają się pułapki lepy np takie:
http://gardenworld.pl/product-pol-2922-BROS-pulapka-lep-na-mole-spozywcze-BROS369-.html?gclid=CjwKEAjwueytBRCmpOyZ2L-xrG8SJADwH5c6_Ppr5TXN6xYlp6Mhe2Fwv8h8U3rFplbmn1BuzTydpRoCSdvw_wcB
2) zrób dokładny przegląd wszelkich mąk/makaronów/kasz/orzechów/migdałów i wszystkiego w czym te gady żyją i jak tylko masz podejrzenia, że są w nich jaja lub mogą być, bo są odchody (często są splątane taką jakby pajęczyną po tym poznasz) to wywal
3) zabepiecz wszystko - pozamykaj w słoikach lub foliowch zamykanych worach
4) jak pomimo tego wszystkiego mole nie znikną w kilka dni - zacznij niestety odsuwać szafki, zaglądać pod lampy (ja miałam w starej kuchni świetlówkę a pod nią gigantyczne molowe gniazdo) - jak znajdziesz skupiska, trza je farbą potraktować
Powodzenia Ci życzę w tępieniu dziadostwa!
-
Ralpina ja bym brała antybiotyk. Lekarze wiedzą co robią, a jak sama pisałaś - temu ufasz. Dodatkowo wydaje mi się, że mniej szkodliwe jest branie go teraz niż później znacznie mocniejsze leki, gdy nie wyleczysz infekcji. Z uchem nie ma żartów.
Ja brałam na pęcherz moczowy w ciąży. Gin powiedziała mi to samo, co napisałam Tobie przed chwilą. Czasami trzeba patrzeć długofalowo. Infekcje bardzo lubią się przenosić, rozwijać. Po co się męczyć.
Warto mieć na uwadze również fakt, że część leków nie jest niebezpieczna w ciąży tylko nie była testowana na ciężarnych, dlatego są w grupie, tych co się nie bierze. Dobrym przykładem może być Acard, co piąta ciężarna go bierze, a ogólnie nie jest zalecany dla przyszłych mam.
A Kajbello - wiem, boski, ale chyba bym pierdolca dostała czyszcząc go codziennie, żeby był taki piękny i błyszczący i przeźroczysty i w ogóle!Ralpina lubi tę wiadomość
-
Kacha - dzięki da słowo rozsądku. Ja poczytawszy nieco o Duomoxie przestałam się zastanawiać. Brać będę
Bardziej się boję szalejącej infekcji, niż leku dość powszechnie uznawanego za bezpieczny w ciąży. Sama brałam dwukrotnie w ciąży nr 1 na infekcje dróg moczowych, a Majka to jeden z najzdrowszych czterolatków jakie znam
Katarzyna87, lauda. lubią tę wiadomość
-
To dobrze że latają. Jak latają, to się na te pułapki złapią. One feromon zawierają - działają bezbłędnie. Jak pozbyłaś się źródła (które mam nadzieję było np. w mące albo innym ryżu), to te co się wylęgły złapią się w pułapki i masz z głowy. Jak Ci się gdzieś zalęgły za szafką czy innym zlewem, no to żadna pułapka nie pomoże. Będą ciągle nowe wylatywać. Zauważysz. Wtedy demontuj kuchnię, bo nic innego nie pozostaje...
-
Najpierw zaczęliśmy zauważać robaki na ścianach.Zajrzałam w bułkę tartą i tam się pasł jeden.I tak zajrzałam w ryż-to samo. Makaron-w zgrzewach opakowania już opatulone pajęczynką. Poszło 5 worów śmieci,wywaliliśmy nawet fabrycznie zapakowane rzeczy.Minął z tydzień i patrzę latają
Tylko,że ja te lepy rozkleiłam w szafkach i jeden na szafce ,a w meblach praktycznie ich nie ma i dlatego podejrzewam ,że gdzieś za meblami się produkująAle patrze i nie widze:/
One w ogóle chyba jakoś bardziej aktywne rano są -
A to dziadygi paskudne
Ja też wywalałam wszystko jak leci, bo mimo iż zaprzyjaźniona jestem głęboko z owadami wszelakimi, to jednak molowe kupy w jedzeniu jakoś nie dodawały apetytu
Jeśli zaś mowa o owadach w domu, takie kiedyś dostałam na urodziny (mama była zachwycona, jak zjeżdżałam z nimi ze studiów na wakacje)
Straszyki nowogwinejskie (samica w palcach, na śródręczu samiec):
http://iv.pl/images/13054874809219797892.jpg
-
Brzydkie to fakt. Kiedyś miałam patyczaki,ale chyba umarły
Jednak wolę psa.
Rozmnażanie:
Samica posiada pokładełko. Podczas składania jaj wbija je w podłoże. Jaja są beczułkowate, składane drobnymi seriami.
Pokładełko to m.in. miejsce, którym ryby robią kupę?Zawsze myślałam,że to kupaWiadomość wyedytowana przez autora: 31 lipca 2015, 18:41
-
katastrofa wrote:Najpierw zaczęliśmy zauważać robaki na ścianach.Zajrzałam w bułkę tartą i tam się pasł jeden.I tak zajrzałam w ryż-to samo. Makaron-w zgrzewach opakowania już opatulone pajęczynką. Poszło 5 worów śmieci,wywaliliśmy nawet fabrycznie zapakowane rzeczy.Minął z tydzień i patrzę latają
Tylko,że ja te lepy rozkleiłam w szafkach i jeden na szafce ,a w meblach praktycznie ich nie ma i dlatego podejrzewam ,że gdzieś za meblami się produkująAle patrze i nie widze:/
One w ogóle chyba jakoś bardziej aktywne rano są
U mnie było kilka źródeł tych paskud. Jedno to orzechy włoskie w łupinach.
Tak jak pisałam wcześniej, przesypywaliśmy i przekładaliśmy wszystko do słoików, albo szklanych pojemników. Pułapki poprzyklejałam pod dołem szafek wiszących. Nie widać ich, a mole się łapią (one i tak wylatują, albo wyłażą na zewnątrz). Myślę, że w ten sposób łatwiej się na nie nadzieją.
Starania od 09.2011r.
sierpień 2014 - I operacja usunięcia mięśniaków,
14 c.s.
luty 2016 - II operacja usunięcia mięśniaków,
wrzesień 2016 - usuwamy polipa... -
Panicz pościągał szafki. Z tyłu na łączeniu w takiej szczelinie chyba było gniazdo.Pajęczynka i pod spodem takie dziwne coś
Leci teraz z octem i szoruje wszystkie szafki,jak to nie pomoże to chyba zmienię meble. Zastanawia mnie tylko co jeden dziad robił w łazience w misce:/ Mam nadzieję ,że tylko był na wycieczce bo akurat łazienka obok kuchni. Chyba znowu przez tydzień nie będę jadła
-
nick nieaktualnyNo witam, witam coś ciekawego mnie ominęło podczas mojej nieobecności ktoś urodził, ktoś siknął na zielono, poznaliśmy płeć kolejnego wiedźmiątka?
Witam nowe twarze i stare też
Wypoczęłam, popytongowałam no i wróciłam ale jeszcze tydzień będę się obijać w domu
Jeszcze nic nie czytałam, nawet tej strony nie zdążę bo z mężem imprezuję i podejrzewam że nie nadrobię tego tygodnia.
Lauda to ty? Nie poznaje awatara!
W ogóle miałam tak mocne odczucia przy tej owulacji, moje libido sięgało zenitu ciągle mi się pytonga chciało i od wczoraj ciągnie się piękne bagno zobaczymy co z tego wyjdzie może urlopus się pojawi.Ralpina, lauda., Katarzyna87 lubią tę wiadomość
-
Ale się najebaaaaaam...
Blacimir nieco potanczyl, nieco popil... Bedzie z niego git chlopak!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 lipca 2015, 23:47
odrobinacheci, Ralpina, Katarzyna87 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyzwei_kresken wrote:Ale się najebaaaaaam...
Blacimir nieco potanczyl, nieco popil... Bedzie z niego git chlopak!
A Ty wiedźmo naczelna przypadkiem nie miałaś porzucić alko??
Twoje zdrowie Zwei i Blacmira!Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 lipca 2015, 23:58
zwei_kresken lubi tę wiadomość