Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Czarowniczki
Poczarujecie troszkę nad moim wykresem?
Czy jest możliwe, żeby Alexis przybyła tak szybko?
W zeszłym cyklu nie mierzyłam temperatury od początku, więc nie wiem jaka była w czasie odwiedzin Ridża i tuż po, ale potem najniższa była 36,45.
Przy kolejnym Ridżu temperatura spadała powoli i najniższa to 36,53 i nie spadła już bardziej, tylko zaczęła rosnąć, a dzisiaj był znaczny skok do 37,00. Nie czuję żadnej infekcji. (Ibisza się też nie spodziewam, hehehe ;P).
Aha, w nocy spociłam się na szyi i na klatce piersiowej tak, że miałam wilgotną górę piżamy. Czy u Was Alexis też powoduje takie objawy? Macie w ogóle takie nocne poty (nie mylić z uderzeniami gorąca). Ja zwykle pocę się w ten sposób i potem budzę z zimna (mokra piżama) na wieść o zbliżającym się Ridżu. Nie przypominam sobie o wcześniejszej takiej reakcji na Alexis.
Starania od 09.2011r.
sierpień 2014 - I operacja usunięcia mięśniaków,
14 c.s.
luty 2016 - II operacja usunięcia mięśniaków,
wrzesień 2016 - usuwamy polipa... -
Emma, ja mam dokładnie takie objawy (gorąco i wilgotna koszulka) przy skoku temperatury do ok. 37' ale nie zdarzyło mi się to jako objaw Alexis.
Myślę jednak, że nie ma czym się przejmować. Tempka w taką dziwaczną pogodę wariuje. Niby zima, niby styczeń, a u mnie dzisiaj 10' i piękne słońce. Może to dlatego. -
nick nieaktualny
-
przyszła mama:) wrote:No mi tez tak bucha goracem jak z pieca;)....moze my mamy juz pierwsze objawy menopauzy a zaciazac chcemy ...moze w tym kierunku musimy sie juz kierowac?
Dokładnie nad tym samym się wczoraj zastanawiałamzwei_kresken lubi tę wiadomość
-
lauda. wrote:Emma, ja mam dokładnie takie objawy (gorąco i wilgotna koszulka) przy skoku temperatury do ok. 37' ale nie zdarzyło mi się to jako objaw Alexis.
Myślę jednak, że nie ma czym się przejmować. Tempka w taką dziwaczną pogodę wariuje. Niby zima, niby styczeń, a u mnie dzisiaj 10' i piękne słońce. Może to dlatego.
Może nie objaw Alexis, ale temperatura przecież rośnie po owulacji.
Masz takie poty niezależnie od dnia cyklu, ale przy temperaturze 37 st? Czy dobrze zrozumiałam?
Co do pogody, to chyba może mieć wpływ na temp. ciała jeśli się po prostu rozchorujemy. To fakt, taka śmieszna i zmienna pogoda może sprzyjać chorobom, ale ja się dobrze czuję. No, chyba że mnie coś złapało i dopiero zacznie rozkładać.Starania od 09.2011r.
sierpień 2014 - I operacja usunięcia mięśniaków,
14 c.s.
luty 2016 - II operacja usunięcia mięśniaków,
wrzesień 2016 - usuwamy polipa... -
przyszła mama:) wrote:No mi tez tak bucha goracem jak z pieca;)....moze my mamy juz pierwsze objawy menopauzy a zaciazac chcemy ...moze w tym kierunku musimy sie juz kierowac?
E, nie.
Nocne poty a uderzenia gorąca to co innego.
Miałam uderzenia jak brałam lek przygotowujący do operacji, który wprowadzał mnie w stan sztucznej menopauzy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 stycznia 2015, 11:46
Starania od 09.2011r.
sierpień 2014 - I operacja usunięcia mięśniaków,
14 c.s.
luty 2016 - II operacja usunięcia mięśniaków,
wrzesień 2016 - usuwamy polipa... -
Emma80 wrote:Może nie objaw Alexis, ale temperatura przecież rośnie po owulacji.
Masz takie poty niezależnie od dnia cyklu, ale przy temperaturze 37 st? Czy dobrze zrozumiałam?
Tak, dobrze zrozumiałaś - mam poty jak temperatura przekroczy 37'. Natychmiast robi mi się gorąco i duszno. Jak byłam w ciąży, to ciągle chodziłam i zakręcałam kaloryfery i otwierałam okna. Jednego dnia mąż wszedł do domu i stwierdził, że mu oczy zamarzły
A co do skoku po Alexis, to nigdy nie miałam takiego dużego - w sensie natychmiast do 37'. -
lauda. wrote:Tak, dobrze zrozumiałaś - mam poty jak temperatura przekroczy 37'. Natychmiast robi mi się gorąco i duszno. Jak byłam w ciąży, to ciągle chodziłam i zakręcałam kaloryfery i otwierałam okna. Jednego dnia mąż wszedł do domu i stwierdził, że mu oczy zamarzły
A co do skoku po Alexis, to nigdy nie miałam takiego dużego - w sensie natychmiast do 37'.
Hmmm... Jak rośnie temperatura ciała w drugiej fazie cyklu, to jest mi raczej ciągle zimno (podobno wiele osób tak ma) i wtedy mimo, że w sypialni jest ciepło nie mogę się w nocy zagrzać pod kołdrą, a potem się pocę i budzę od zimnej piżamy.
Jak brałam ten lek hormonalny, to mąż się cieszył, że tyle z tego dobrego, że jest mi ciągle ciepło i nie będzie między nami różnic w zapotrzebowaniu na energię cieplną . Tyle, że jak on miał komfortowe warunki, to ja w nocy spać nie mogłam z gorąca.Starania od 09.2011r.
sierpień 2014 - I operacja usunięcia mięśniaków,
14 c.s.
luty 2016 - II operacja usunięcia mięśniaków,
wrzesień 2016 - usuwamy polipa... -
Matleena, wszystko co piszesz jest prawdą. Ale z drugiej strony, zastanawiałaś się jak poradzisz sobie z wychowaniem szczeniaczka podczas opieki nad małym człowieczkiem? Jeśli teraz nie zdecydujecie się na psiura, to kiedy? Jak berbeć będzie płakał na karmienie i kupę? Czy jak pójdzie już do przedszkola?
-
Poprzednio miałam taką ładną linię w sierpniu/wrześniu i była to ciąża. Ale dzisiaj spadek, więc czekam na Ridża. Dwa dni po terminie a ten ćwok mnie omija... wrrr...
A jeśli chodzi o psiaka, to mnie przekonuje najbardziej argument, że dziecko z psem wychowuje się zdecydowanie lepiej, ale pies musi być już wychowany. -
Matleena wrote:A co to się dzieje? Mówicie, że otwieramy wątek geriatryczny? Ja się idealnie nadaję, jadę na lekach już od dłuższego czasu. Moje babcie chyba mniej zażywają
Myślę, że nasze babcie nie wiedzą nawet małego ułamka tego co my o sprawach związanych z cyklem, hormonami, płodnością itp. Śmiem twierdzić, że w większości przypadków nawet z mamusiami jest podobnie. I nie jest to niestety żaden powód do zadowolenia i dumy. Wolałabym być dumna z dzidziusia, a o Ridżu i Alexis wiedzieć potrzebne minimum.
Matleena wrote:Kilka dni temu wysyłał mi obrazek z 12 powodami dla których pies jest plusem przy posiadaniu dziecka, a wczoraj wykombinował, że jak teraz kupimy szczeniaka i jeszcze ja zajdę w ciążę, to jakby się coś działo, to opieka nad psiurem spadnie na niego.
Ja bym mu powiedziała, że jakby musiał się przez chwilę sam opiekować pieskiem, to będzie się mógł przekonać jak to będzie jak zostanie sam z dzidziusiem, gdy mamusia będzie miała "wychodne".
Matleena wrote:A już mu tłumaczę od dłuższego czasu, że jak będzie piesek, to od razu zaciążymy, bo przestanę myśleć o zachodzeniu w ciążę, skupię uwagę na malutkiej bialutkiej kuleczce i bariera psychologiczna zostanie roztrzaskana w miał.
Całkiem możliwe, że tak będzie.
Wydaje mi się też, że jeśli poważnie myślicie o nowym psim domowniku, to łatwiej będzie takiego przygarnąć przed ewentualną ciążą i narodzinami dziecka. Jak już na świecie pojawi się potomek, to dopiero trudniej będzie zdecydować się na pieska i znaleźć dla niego czas w tej nowej sytuacji i przy nowych obowiązkach. No, chyba że jak już trochę czasu upłynie.
Matleena wrote:Ale inna sprawa jest taka, że dochodzę do wniosku, że łatwiej się zdecydować na dziecko niż na psa. Przy dziecku wiem, że będę miała 9 miesięcy na przygotowanie się do roli matki a tu jak kupię to nie ma zlituj, od razu trzeba się zajmować.
Myślę, że taki mały zwierzak może w pewnym sensie przygotować do roli rodzica.Starania od 09.2011r.
sierpień 2014 - I operacja usunięcia mięśniaków,
14 c.s.
luty 2016 - II operacja usunięcia mięśniaków,
wrzesień 2016 - usuwamy polipa... -
Ja też marzę o psince a dokładniej o Labradorku pomyślałam tylko, że ja sama wychowałam się z psami i każde ich odejście do psiego nieba bardzo przeżywałam, nie chciałam nawet chodzić do szkoły. Może warto kupić pieska gdy dziecko będzie miało np 3 latka? Psy żyją średnio 12-15 lat a te rasowe mają różne przypadłości (moja znajoma jeździ z psem na dializę a druga na chemię)...Dziecko, które wychowuje się z psem od małego jest później bardzo wrażliwe na krzywdę i empatyczne. Ja chciałam zostać weterynarzem ale tylko do leczenia a nie usypiania zwierzątDAWID 03.09.2015 Nasz Cud
ZUZIA 12 tydz [*] 13.08.2016 Nasz Aniołek
BĄBELEK termin 11.10.2017 rośniemy
Pessar w 27 tc- wytrzymaj