Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja mierzę teraz o 8 bo tak wstaję - tak jak pisze Myshka nie powinno mieć to dużego wplywu choć najlepiej jest mierzyć między 5-6 wtedy temp najmniej się waha. Jednak najważniejsze jest żeby było to poprzedzone minimum 6 h snemIG: dinozaur_nieplodnosci
you tube: ciazooporna
PCOS, insulinooporność, hiperinsulinemia poposiłkowa, hiperprolaktynemia, niedoczynność tarczycy, hiperandrogenizm (zbyt wysoki DHEAs androstendion), nietolerancja glutenu, mleka krowiego, mutacje: MTHFR 1298ac, Leiden, PAI, DTRR, nieszczelne jelita... -
No, to 6h snu będzie akurat o 9.00
nie ma innej opcji na wrzesień u mnie, a potem robota zmusi mnie do przestawienie się o jakieś dwie godziny wcześniej. Dzięki za wieści, emi
dobrej nocy!staramy się od września 2015
,,Zwycięzcy nigdy nie rezygnują, rezygnujący nigdy nie zwyciężają"
-
Po prostu mierz po przebudzeniu przed wstaniem z łóżka. Ja jesienią zeszłego roku prowadziłam podobny tryb życia
MIerzyłam o 9, bo na tą miałam nastawiony budzik.
Vesper lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Bry i brrrr. Zimno! Ja się pytam gdzie mój Ridżu? Dupka brałam więc powinien już być!
Mój organizm to jeden wielki bałagan!"I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba -
Szczałam of kors 1-go zgodnie z rozpiską na zygotach i nic. Jak Ridż nie wpadnie przez weekend to powtórzę.
aleala, lauda., Vesper lubią tę wiadomość
"I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba -
aleala wrote:No to ten.. Niech nie przychodzi!"I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba -
Yousse, wpadnę na imprezkę z Rufikiem
u nas padało prawie cała noc, no a przynajmniej od 1 do 4;30 bo wtedy nie umiałam zasnąć... mam wory pod oczami aż do samych ust ;/
małż miał wczoraj stłuczkę, auto do naprawy...tzn. w sumie to nie dużo: zderzak i pęknieta chłodnica ;/ pojechał dziś moim autem do pracy...nie lubię być bez auta ;/ nagle mam wtedy tysiąć pomysłów co pozałatwiać poza domem ;/ -
U z chlodnica to juz jest troche roboty. .
Siedz na dupie a nie tam bedziesz zalatwiac w taka pogode ;p -
aleala wrote:Bry! Lauda przeciez jestes fajny bogu, czemu maja sie juz nie chciec bawic?
No bo pod wpisem Odrobiny zostawiłam komentarz, wcale nie chciałam "kurwy" wygwiazdkować, a tu masz... Wygwizdkowali i koniec
Yousee wrote:Bry i brrrr. Zimno! Ja się pytam gdzie mój Ridżu? Dupka brałam więc powinien już być!
Mój organizm to jeden wielki bałagan!
Ale Twoja temperaturka wcale nie jest taka Ridżowa. Ja mocno trzymam kciuki, żeby ta hamerykańska szmata nie przylazła. I dostaniesz wtedy fajną disco kulkę...
Katarzyna87 wrote:Bry
U Was też taka burza była nad ranem? Mnie tam ta pogoda gra, ale mam nadzieję że jutro będzie jednak troszkę lepiej ze względu na moją przyjaciółkę, która bierze ślub
U mnie nie padało. Od nie pamiętam kiedy. Ale jest pochmurno i chłodno. Wywiesiłam pranie na sznurki, pewnie będzie schło do jutraTęsknię za gorącem jednak.
Ostrzegali nasz region już przedwczoraj przed burzami i nawałnicami. Ale poszło jakoś bokami. Susza, susza taka, że pomidory na polach wyglądają jak suszone koktajlowe.
Blondik nie wydziwiaj panno, dzisiaj masz dzień na leżenie i relaks w domu.
A tak w ogóle, to zrobiło mi się jakieś paskudztwo na powiece i mnie to strasznie boli. Zaczęło się ze dwa dni temu, jakieś swędzenie i pieczenie oka - potarłam zanim pomyślałam. Wczoraj było zaczerwienione. W nocy nie mogłam spać, bo mnie już kość jarzmowa bolała, a poranny widok w lustrze dał jednoznaczną diagnozę: mąż mnie chyba prasnął - spuchła mi powieka, łuk brwiowy i oko czerwone
Boli jak skurczybyk, robię ciepłe okłady z rumianku i tyle. Mam nadzieję, że skoro wykluwało się trzy dni, to jutro zniknie.
Edit: a może Wy macie jakieś sposoby na tzw. jęczmień (choć u mnie żaden ropień się nie pojawił). Tylko plisss nie piszcie o pocieraniu złotem, bo raz kiedyś tak zrobiłam i wylądowałam na okulistyce: nie wiem, może złoto działa na moje powieki jak aktywator jęczmienia, gradówki czy co to tam jeszcze było.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 września 2015, 09:19
-
Blondik wrote:Yousse, wpadnę na imprezkę z Rufikiem
u nas padało prawie cała noc, no a przynajmniej od 1 do 4;30 bo wtedy nie umiałam zasnąć... mam wory pod oczami aż do samych ust ;/
małż miał wczoraj stłuczkę, auto do naprawy...tzn. w sumie to nie dużo: zderzak i pęknieta chłodnica ;/ pojechał dziś moim autem do pracy...nie lubię być bez auta ;/ nagle mam wtedy tysiąć pomysłów co pozałatwiać poza domem ;/
Edit Zapomniałam się przywitać w ten piękny deszczowy i chłodny dzień
Moje dziecie miało dziś mały kryzys w szkole. Jak zobaczył że większość dzieci płacze to on też troszkę popłakał. Jakiś ten dzięń smętny bo dużo z pierszaków płakało. Koleżanka swojego musiała wtargać do klasy taki rozhisteryzowany byłWiadomość wyedytowana przez autora: 4 września 2015, 09:22