wspomaganie ziołami
-
WIADOMOŚĆ
-
a ja wam powiem moją niesamowitą (dla mnie) historię z ziółkami o.sroki
starania o dziecko zaczęliśmy rok temu. Pierwsza wizyta u ginekologa i okazało się, ze:
1. ja mam pcos
2. mój mąż ma kiepskie nasienie
no i lekarz zaproponował nam rozważenie in vitro (co dla mnie odpada zdecydowanie)
Zaczęliśmy leczenie: mąż: androvit, ja luteina
niestety po 3 miesiącach mój organizm zbuntował się i się rozregulował okres po dwóch tygodniach od poprzedniego, dostałam na miesiąc tabletki anty a następnie duphaston i znów ta sama historia. Po 3 miesiącach duphastonu okres co dwa tygodnie. Wkurzyłam się i postanowiłam odstawić wszelkie tabletki i niech się dzieje co chce. W międzyczasie znalazłam pozytywne opinie o ziołach ojca sroki i postanowiłam, że spróbuję. Mój ostatni okres był 15 kwietnia, potem 1 maja dwudniowe plamienie (okres??). Ziólka przyszły 24 maja i postanowiłam, że biorę od razu bo diabli wiedzą kiedy będzie okres. Reakcja organizmu zaskoczyła mnie. Po 2 dniach brania miałam taaki sluz jak nigdy w zyciu a 14 dni później zrobiłam test ciążowy, którego celem miało być wykluczenie ciąży, bo miałam brać antybiotyk, a tu patrze dwie kreski doznałam szoku, bo własciwie zaszłam w ciążę w 43(!!!) dniu cyklu. Dla pewności poleciałam kupić inny test i też dwie kreseczki. ciąglę nie mogę w to uwierzyć i chyba dopiero jak lekarz mi potwierdzi to uwierzę. Nie wiem czy to zasługa ziół czy nie ale raczej tak. Tak więc dziewczyny nie dawajcie się )Makak, MariaAntonina, sylwiunia lubią tę wiadomość
-
Ja biorę pierwszy cykl ziółka i widzę zmianę, po pierwsze miałam owulację! Rok temu poroniłam i od tego czasu nie miałam owulacji, dodam że mam PCOS, niedoczynność tarczycy, staramy się przeszło 2 lata po drugie okres mi się skrócił z 7 obfitych dni do 4, krwawienie też się zmniejszyło. Moje temp są książkowe, a zawsze miałam nieregularne skoki. Poza tym czuję jakby zeszła mi opuchlizna z kostek (wcześniej nawet nie przypuszczałam, że są spuchnięte, zdziwiło mnie to ale to na prawdę wgląda jakby mi zeszła opuchlizna). Myślę, że mogło to być związane ze słabą pracą moich nerek (od dziecka mam je słabe). Biorę też castagnus rano. Owulacja przesunęła się z 19 d.c do 11 d.c. Wcześniej miałam krótką fazę lutealną ok 9 dni. Będę pić dalej te ziółka, mam nadzieję że zajdę w ciążęŻabka
-
Przez te wasze wiadomości coraz bardziej się nakręcam na te ziółka, moje czekają bo chce je zacząć brać od nowego cyklu ale kurde w sumie może nie trzeba czekać z tym do okresu. Mam nadzieje że na mnie też będą miały tak dobry wpływ"Gdy idzie o zachodzenie w ciąże , jajeczka kobiety są jak jajka na miekko, nigdy nie wiesz kiedy będą w sam raz"
-
nick nieaktualny
-
Ja stosuje castangus, rok temu w 4 cyklu udało się zajść mi przy braniu 1 opakowania, dziś biore 2 cykl czyli 2 opakowanie ( bo jestem po poronieniu) to mój 8 cykl po listopadowym zabiegu.. wiąże nadzieje , że lipiec to mój miesiąc ...i jeśli nie to chyba tez zacznę stosowanie innych specyfików, bo tonący brzytwy się chwyta...pozdr.aniołek 13.11.2012 r.
GUSTAW 15.04.2014 r. Godz..10.12 waga 3730 miara 56 cc-39 tydzien.
Ciąża trwała od 15.07.2013 do 15.04.2014. 274 dni. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Też szukałam odpowiedzi i opinie są różne, część kobiet zaczyna w dowolnym dniu cyklu , ale większość od @. Ja też tak zrobiłam , piję od pierwszego dnia tego cyklu. Jak do tej pory nic nie czuje żadnej zmiany, ale wierzę że będzie ok . Ziółka mają różne zastosowanie, te które ja mam ojca Sroki mieszanka nr.3 są na owulacje. Niektóre dziewczyny twierdzą że pomaga i na śluzik , choć może po prostu jedno wiąże sie z drugim. Jest też mieszanka na zrosty i endometriozę. Wierzę w moc ziół, castagnus też jest ziołowy, i widziałam opinie że to żaden lek , ale jak go brałam to cykl mi się wydłużył, bez castagnusa 23 dni a z tabletkami 26 a nawet 28 i zero PMS'u, wrażliwych , bolesnych piersi , zero humorków i mniej bolesne miesiaczki .. zobaczymy teraz co się będzie działo. A do smaku łatwo sie przyzwyczaić nie jest najgorszy a z mojej strony to znaczy niemalże słodkie bo wszystko piję zasypując grubo cukrem a to bez ziarenka i mi smakuje. AAA strasznie mi się jeść tylko chce zawsze po tych ziółkach od razu mam wilczy apetyt"Gdy idzie o zachodzenie w ciąże , jajeczka kobiety są jak jajka na miekko, nigdy nie wiesz kiedy będą w sam raz"
-
Niewiele o tym wiem , czytałam tylko na stronie na której z polecenia innej staraczki kupiłam swoje ziółka wstawiam link
http://allegro.pl/endometrioza-zrosty-nieplodnosc-200-10-testow-i3376669330.html
allegrowicza polecam, szybka wysyłka i wszystko ok, tylko paczka dziwna była i brakowało ulotki , ale można do niej pisać bo szybko i chętnie odpowiada na każde pytanie. A ziółka można też sobie samemu skomponować z pewnością w necie jest receptura, zresztą skład jest podany na tej stronie. Ja kupiłam gotową mieszankę nr.3 i pierwszy raz od czasu kiedy przestałam brać tabletki anty mam śliczny śluzik płodny, a to dopiero 7 dzień picia ziółek"Gdy idzie o zachodzenie w ciąże , jajeczka kobiety są jak jajka na miekko, nigdy nie wiesz kiedy będą w sam raz" -
nick nieaktualny
-
Miriam, to chyba jesteśmy jakimiś cudakami bo ja się tyle pozytywów naczytałam o tych ziołach, że byłam na 100% pewna, że od razu zajdę. Wypiję to co mam, a wyszła mi wielgachna micha, a potem chyba odpuszczę i uśmiechnę się znowu do mojego lekarza.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJa jestem pierwszy cykl na ziołach sroki i w końcu widzę wzrost tempki po owu. Wcześniej wykresy były z maluteńkim ledwo widzialnym skokiem. No i widzę że faza lutealna się wydłużyła jest już 9 dzień wcześniej były 6 dniowe. Moja gin tylko ładowała mi luteine ja ją odstawiłam i przeszłam na ziółka i castangus i jest lepiej.
-
sarah020980 wrote:Ja jestem pierwszy cykl na ziołach sroki i w końcu widzę wzrost tempki po owu. Wcześniej wykresy były z maluteńkim ledwo widzialnym skokiem. No i widzę że faza lutealna się wydłużyła jest już 9 dzień wcześniej były 6 dniowe. Moja gin tylko ładowała mi luteine ja ją odstawiłam i przeszłam na ziółka i castangus i jest lepiej.
No to zawsze coś pozytywnego Ja zauważyłam, że od kiedy piję ziółka, to silniej odczuwam PMS, a dokładnie coś czego nigdy wcześniej nie miałam - ból piersi. Najpierw przez 2 cykle miałam wrażliwe sutki, a w tym miesiącu bolą mnie po bokach i rozsadzają biustonosz