Zaciążone i czekajace-rozmowy o wszystkim i niczym.
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
ciri22 wrote:Baronowa chyba mialo byc ze zawsze sie oplaca albo nie tylko wtedy kiedy sie oplaca
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyEwi mi urosły cycole o rozmiar. Już musiałam kupić nowe, bo już prawie sutki w starych wystawały;)
Ciri zleciało szybko. Ja jestem w połowie 11tyg i jakoś pozytywnie nastawiona, może też dlatego, że objawy mnie atakują, ale też w ostatnich dniach brzuchol mi wyskoczył. Do pracy chodzę w luźnych koszulach, bo gdybym dopasowane założyła to zaraz by radary wyhaczyły;)Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lutego 2016, 21:28
-
ciri22 wrote:Po weekendzie juz 40 tydzien zaczynam... mega
ciri22 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Przyszlam z pracy o 11 i padlam na spanie, wstalam zrobilam pizze i padlam z synem, przeszlam do sypialni i padlam. Dopiero sie ocknelam. Chyba juz sie niebadaje do roboty i ten tydzien dal mi w kość. Dobrze ze jeszcze tylko 2 tygodnie
-
nick nieaktualny
-
W sumie to 8 dni;) bo w środę urlop a w ostatni dzien juz nie pójdę
ciri22 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyU mnie jeszcze 211 dni:) ha. Jestem na etapie gdzie odlicza się dni do kolejnego usg, potem pewnie przechodzi to w etap odliczania do porodu.
Baronowa a lubisz swoją pracę?
Ja jeszcze nie rozmawiałam z lekarzem o l4, z jednej strony nie mam większych oporów, bo po porodzie już tam nie wrócę - zakładam działalność, ale z drugiej strony, wolę być na "bezpiecznym" etapie żeby nie mieć za dużo czasu na zamartwianie;)
Co na obiad?
-
Magdziulla wrote:U mnie jeszcze 211 dni:) ha. Jestem na etapie gdzie odlicza się dni do kolejnego usg, potem pewnie przechodzi to w etap odliczania do porodu.
Baronowa a lubisz swoją pracę?
Ja jeszcze nie rozmawiałam z lekarzem o l4, z jednej strony nie mam większych oporów, bo po porodzie już tam nie wrócę - zakładam działalność, ale z drugiej strony, wolę być na "bezpiecznym" etapie żeby nie mieć za dużo czasu na zamartwianie;)
Co na obiad?
Nie lubię szefostwa;), ale lubię dziewczyny z pokoju i do tego polubiłam dziewczynę ktora uczę, dlatego tyle chodzę. Nie chciałam jej świństwa robic, bo nikt inny by jej tego nie nauczył bo od zusow bylam tylko ja.