Zróbmy lipcowego bobasa 👶🏼żebym nie musiała już oglądać kuta*a 🥒 😂
-
WIADOMOŚĆ
-
Sylwia_G-K wrote:Cześć dziewczyny.
Dzielnie czytam forum i widzę, że problemów prackowych dookoła sporo. U mnie podobnie - mam ochotę rzucić to wszystko i wyjechać w Bieszczady. Pracka niby stabilna - hajs się zgadza, umowa na czas nieokreślony, ale… atmosfera taka, że siekierę można w powietrzu powiesić. Rozważam odejście, ale hamuje mnie myśl o tym, że to będzie pogrążenie dobrych warunków na zajście w ciążę. Co robicie w takich sytuacjach? Obawiam się, że pozostanie tu będzie windowało stres, a to ani trochę nie sprzyja ewentualnej ciąży. ☹️
U mnie dziś 10 dpo, jakieś 3-4 dni do @ - objawów nic a nic. Zadręczam się, że przy majowym biochemie już czułam brzuch, cyc, mdłości, więc pewnie nici z tego. Miałyście tak, że byłyście więcej niż 1 raz w ciąży i czułyście się zupełnie różnie?
Chociażby ze względu na to, że jeśli masz atmosferę którą mogłabyś kroić… ja zmieniłam, szukam dalej swojego miejsca. I nie żałuję.
Sylwia_G-K, S_va_88 lubią tę wiadomość
-
S_va_88 wrote:Podbijam pytanie⁉️❔❓❔
Ja co prawda w 2 biochemie byłam bardzo krótko i to nie „normalna” ciąża, ale miałam spore różnice, np. w tej pierwszej cycki i podbrzusze okropnie mnie bolały jeszcze na sporo przed planowanym okresem, miałam mdłości ale rzadko wymiotowałam. A w tym drugim cycki bolały bardzo delikatnie, podbrzusze prawie w ogóle, ale za to wymiotowałam codziennie, mimo że to były same początki, ale u mnie tak już jest z tymi mdłościami. No i mnóstwo kobiet raz ma objawy, a następnym nawet nie czuje że jest w ciąży, więc trzeba do tego podejść na spokojnie i podobno „cieszyć się” że się tego nie czuje 😅 Ale wiadomo jak to jest, zawsze się człowiek stresuje.
Nawet w jednej tej samej ciąży objawy raz się pojawiają a raz zanikają, także nie skreślajcie w głowie myśli że może się udało, tylko dlatego że nie macie jakichś typowych objawówWiadomość wyedytowana przez autora: 3 lipca, 22:58
Sylwia_G-K, S_va_88, bambusek-94, ater lubią tę wiadomość
K. 28 👩🏼❤️👨🏼 A. 29 + 🐶
🍼 starania od 01.2025
• 06.25 - cb 💔
• 05.25 - 6+4 tc – 💔🪽
· · · · · · · ·
ZDROWIE 🏩
▫️hashimoto & niedoczynność
▫️POTS, hipotonia & ortostatyczna ❤️🩹
▫️zaburzenie lękowe
▫️migreny
▫️niedobory (ferrytyna, B12, D3, kwas foliowy) – w trakcie suplementacji
_____
Tiny miracle in progress… 🍼⏳🤍 -
Kobea wrote:U mnie już małpa przyszła 😜 nie było dużej możliwości na wyjeździe z dzieckiem na amory i owulka przepadła chyba 😄
Tulę mocno, trzymaj się tam i zrób coś dla siebie miłego 🩷Starania od 07/24 (14cs) 🫶🏻
Diagnostyka od 11/24 | Klinika od 01/25
﹌﹌﹌﹌﹌﹌﹌﹌﹌﹌﹌﹌﹌﹌﹌﹌﹌﹌﹌﹌
👩🏻 30 | niedoczynność, Hashimoto
· histeroskopia zrostów 04/25
· wykonana pełna diagnostyka hormonalna, metaboliczna, ginekologiczna ✔
· nadal pracujemy nad tarczycą i wit. D ✘
👨🏻 29
· badanie nasienia 01/25 ⇢ 06/25:
» morfologia 2% ⇢ 0%
» ilość plemników 10mln/ml ⇢ 13mln/ml
» ruch: A+B 41,67% ⇢ 41,98%
» posiew ✔
💊 omega-3, foliany, magnez + b6, koenzym Q10, wit. C, D
👩🏻 euthyrox, kolagen, zioła Ojca Sroki, jodid, olej z wiesiołka
🧔🏻 L-karnityna, selen, cynk, tribulus, kwas liponowy, wit. B12, E -
Ssilvia wrote:witaj, masz swoje owualcje? była na monitoringu, pęcherzyk rośnie i pęka? badałaś progesteron 7dpo?
Ta ginekolog teraz twierdzi że mam znamiona pcos że więcej pęcherzyków rośnie i nie ma dokonującego ale byłam u niej tylko 2 razy. Brałam proga w ostatnim cyku👧🏻31
🧔33
➡️starania od 05.2024 -
kikix0o wrote:Na luteinie podjęzykowej, bety już nie sprawdzała. Na 1 usg był pęcherzyk ciążowy ale nie było żółtkowego, na 2 tydzień później biło serce 120, ale co dziwne to lekarz dalej się nie dopatrzył żółtkowego
U mnie tak było. Początkowo progesteron 24, później 17 i 10.5. Beta przyrastała dobrze przez pierwsze 4 pomiary. U mnie niestety znaczyło, że najgorsze nadchodzi.
Dzisiaj właśnie miałam wizytę. I niestety, szanse z 10% spadły do 0.1%. Na czerwcowym wątku pisałam Wam, że nie było dobrze widocznego zoltka, lekarz kazał zrobić kontrole za 10 dni. Miałam być tym ekscytującym przypadkiem, bo beta tego dnia wyskoczyła.
Dzisiaj zobaczyłam ogromny pęcherzyk żółtkowy, i wiecie co? Ucieszyłam się, że już będzie po wszystkim. Od 18.06 nie potrafię swobodnie oddychać, straciłam radość ze wszystkiego. Przy córce się trzymam, a tak to się rozpadam z tej niepewności. I już czekałam na te cholerne tabletki.
Ale pojawił się zarodek, prawdopodobnie nawet z akcja serca. Ale jest o 3 tyg za mały 😪🥲. Plus żółtko ma już rozmiar 0.8. Więc ktoś walczył żeby być, ale nie dał rady 💔. W związku z tym, że ciąża dalej żywa, wysłał mnie lekarz pod opiekę szpitala. Norwegia ma jakieś swoje wytyczne, i prawdopodobnie kolejną kontrolę będę miała za tydzień.
Znów. Kolejne dni w niepewności. Wprawdzie lekarz juz wprost powiedział, że nie widzi żadnych szans. Ze ciążą jest patologiczna. Nie ma opcji na przesunięcie owulacji, bo była potwierdzona 26.5 a test pozytywny był już 9dpo.
Tak więc, czerwcowy wątek przyniósł mi mała truskaweczke. Ale wychodzi na to, że była niedojrzała 🥲🥲.
Trzymam za Was wszystkie kciuki! Wierzę, że lipiec przyniesie wiele pozytywnych informacji! Nie poddawajcie się 🌷. W końcu wyjdzie słońce, a w Polsce z tego co wiem jest go teraz pod dostatkiem.
Ja odchodzę z forum, bo dwie starty z rzędu trochę źle zrobiły mojej głowie. Pewnie zaglądnę od czasu do czasu, ale już tylko wypatrywać dwóch kresek przy Waszych nickach. Dziękuję za wspólną przygodę w maju u czerwcu!
❤️
Mimi7, Ssilvia, Dżozu, S_va_88, MMM123, Marzycielka94, bambusek-94, cysterka95, Daisy1 lubią tę wiadomość
2022👧🏼
18.12 ⏸
27.12 beta 1600
07.01 crl 0.5cm om 5+6
15.01 mamy ❤️
23.01 💔
Luty 2025, próbujemy od nowa🥺
-letrozol
03.06 9dpo ⏸️
06.06 beta 94 (pęcherzyk ciążowy)
Prog 17
13.06 beta 994
Prog 10.5
16.06 beta 2355 (pęcherzyk żółtkowy)
18.06 beta 3984
20.06 beta 5885 🥲🥲
23.06 żółtko słabo widoczne 💔
Beta 11k -
Świeżynka97 wrote:Jakiej długości masz cykle i czy masz pcos? Za mało informacji, aby udzielić ci odpowiedzi, dlaczego tak stwierdziła... Jeśli chodzi o zwolnienia nie wiem jak w innych klinikach, ale ja w bocianie jak nie mogę się zamienić, żeby mi wizyta pasowała to bez problemu wypisują l4 za ten dzień
Cykle 28-32 dni
Gin twierdzi że mam znamiona pcos bo nie ma dominującego pecherzyka👧🏻31
🧔33
➡️starania od 05.2024 -
Takatam wrote:Cykle 28-32 dni
Gin twierdzi że mam znamiona pcos bo nie ma dominującego pecherzyka✨ 32 lat 🎀 | On 34 i wyniki nasienia super 🦸♂️ ✨
🌿 Hashimoto & niedoczynność tarczycy – moja tarczyca to leń, ale ogarniamy!
💛 10 miesięcy starań – misja: 🍼👶
💊:
• 🦋 T4 – 50 mcg.
• 📉 Dostinex – jeden miesiąc i bum! Spadło z 23 ng/mL na 11 ng/mL.
• ☀️ Witamina D, 💪 Magnez, 🧠 Complex B (metylowany), 🛡️ Cynk & Selen – bo trzeba dbać o całość!
• Acard 100 mg profilaktycznie w II fazie
🎯 Cel: Baby loading… ⏳💖
✅ Co już mam sprawdzone?
🔄 Owulacja potwierdzona:
– Endometrium 9–10 mm w czasie owulacji , śluz płodny 🧻
– Pęcherzyki dojrzewają i pękają 🥚💥
🌬️ Jajowody drożne – przepływ potwierdzony! ✅
🔬 MUCHA i cytologia – w normie 🧫💖
🟡 Faza lutealna: 12 dni
– Progesteron: 9 ng/ml w II fazie cyklu 💊🌕
📅 3. dzień cyklu (badania hormonalne):
– Estradiol: 40 pg/ml 💧
– FSH: 6 mIU/ml 🌱
– LH: 6 mIU/ml 🔁 -
kolorlila wrote:U mnie tak było. Początkowo progesteron 24, później 17 i 10.5. Beta przyrastała dobrze przez pierwsze 4 pomiary. U mnie niestety znaczyło, że najgorsze nadchodzi.
Dzisiaj właśnie miałam wizytę. I niestety, szanse z 10% spadły do 0.1%. Na czerwcowym wątku pisałam Wam, że nie było dobrze widocznego zoltka, lekarz kazał zrobić kontrole za 10 dni. Miałam być tym ekscytującym przypadkiem, bo beta tego dnia wyskoczyła.
Dzisiaj zobaczyłam ogromny pęcherzyk żółtkowy, i wiecie co? Ucieszyłam się, że już będzie po wszystkim. Od 18.06 nie potrafię swobodnie oddychać, straciłam radość ze wszystkiego. Przy córce się trzymam, a tak to się rozpadam z tej niepewności. I już czekałam na te cholerne tabletki.
Ale pojawił się zarodek, prawdopodobnie nawet z akcja serca. Ale jest o 3 tyg za mały 😪🥲. Plus żółtko ma już rozmiar 0.8. Więc ktoś walczył żeby być, ale nie dał rady 💔. W związku z tym, że ciąża dalej żywa, wysłał mnie lekarz pod opiekę szpitala. Norwegia ma jakieś swoje wytyczne, i prawdopodobnie kolejną kontrolę będę miała za tydzień.
Znów. Kolejne dni w niepewności. Wprawdzie lekarz juz wprost powiedział, że nie widzi żadnych szans. Ze ciążą jest patologiczna. Nie ma opcji na przesunięcie owulacji, bo była potwierdzona 26.5 a test pozytywny był już 9dpo.
Tak więc, czerwcowy wątek przyniósł mi mała truskaweczke. Ale wychodzi na to, że była niedojrzała 🥲🥲.
Trzymam za Was wszystkie kciuki! Wierzę, że lipiec przyniesie wiele pozytywnych informacji! Nie poddawajcie się 🌷. W końcu wyjdzie słońce, a w Polsce z tego co wiem jest go teraz pod dostatkiem.
Ja odchodzę z forum, bo dwie starty z rzędu trochę źle zrobiły mojej głowie. Pewnie zaglądnę od czasu do czasu, ale już tylko wypatrywać dwóch kresek przy Waszych nickach. Dziękuję za wspólną przygodę w maju u czerwcu!
❤️cukrzyk1991 lubi tę wiadomość
👩34 👨39
12 cs o pierwszego maluszka
Niedoczynność tarczycy ➡️ letrox 50
USG ✅ Cytologia ✅ Morfologia ✅
TSH 1,2
AMH 1.3
Żelazo - 150
Ferrytyna - 36
D3 - 72
MTHFR C677T homo
Badanie nasienia ✅
Drożność - wrzesień
Suple 💊
D3 4000 , jod , omega3 , B complex, koenzym Q10, probiotyki -
kolorlila wrote:U mnie tak było. Początkowo progesteron 24, później 17 i 10.5. Beta przyrastała dobrze przez pierwsze 4 pomiary. U mnie niestety znaczyło, że najgorsze nadchodzi.
Dzisiaj właśnie miałam wizytę. I niestety, szanse z 10% spadły do 0.1%. Na czerwcowym wątku pisałam Wam, że nie było dobrze widocznego zoltka, lekarz kazał zrobić kontrole za 10 dni. Miałam być tym ekscytującym przypadkiem, bo beta tego dnia wyskoczyła.
Dzisiaj zobaczyłam ogromny pęcherzyk żółtkowy, i wiecie co? Ucieszyłam się, że już będzie po wszystkim. Od 18.06 nie potrafię swobodnie oddychać, straciłam radość ze wszystkiego. Przy córce się trzymam, a tak to się rozpadam z tej niepewności. I już czekałam na te cholerne tabletki.
Ale pojawił się zarodek, prawdopodobnie nawet z akcja serca. Ale jest o 3 tyg za mały 😪🥲. Plus żółtko ma już rozmiar 0.8. Więc ktoś walczył żeby być, ale nie dał rady 💔. W związku z tym, że ciąża dalej żywa, wysłał mnie lekarz pod opiekę szpitala. Norwegia ma jakieś swoje wytyczne, i prawdopodobnie kolejną kontrolę będę miała za tydzień.
Znów. Kolejne dni w niepewności. Wprawdzie lekarz juz wprost powiedział, że nie widzi żadnych szans. Ze ciążą jest patologiczna. Nie ma opcji na przesunięcie owulacji, bo była potwierdzona 26.5 a test pozytywny był już 9dpo.
Tak więc, czerwcowy wątek przyniósł mi mała truskaweczke. Ale wychodzi na to, że była niedojrzała 🥲🥲.
Trzymam za Was wszystkie kciuki! Wierzę, że lipiec przyniesie wiele pozytywnych informacji! Nie poddawajcie się 🌷. W końcu wyjdzie słońce, a w Polsce z tego co wiem jest go teraz pod dostatkiem.
Ja odchodzę z forum, bo dwie starty z rzędu trochę źle zrobiły mojej głowie. Pewnie zaglądnę od czasu do czasu, ale już tylko wypatrywać dwóch kresek przy Waszych nickach. Dziękuję za wspólną przygodę w maju u czerwcu!
❤️
Bardzo mi przykro, trzymaj się ❤️👒29 🎩35 🐶~7
5cs⏳
🔸PCOS
🔸Insulinooporność (ogarnięta): Glucophage xr 1500, Inofem
🔸Niedoczynność tarczycy: Euthyrox
🔸Macica dwurożna -
S_va_88 wrote:Podbijam pytanie⁉️❔❓❔
S_va_88 lubi tę wiadomość
nowy cel : schudnąć 5 kg
nie ok ❌️ cukrzyca t.1, hashi, endo III stopnia, podejrzenie adenomiozy ,THFR 667tc, PAI (hetero), AMH 0,52/0,40
ok ✅️ FSH/LH, jajowody drożne, potwierdzone owulacje, zespół antyfosf, regularne cykle, MUCHa, czynnik V i protrombina
Starania o pierwsze dziecko :
5cs - cb 🩸
7cs - naturals -⏸️
2.10.19 - Antoś jest z nami 👶
lipiec 2024 - laparoskopia 🩺 (usunięcie torbieli) i potwierdzenie endometriozy
🤞 13 cykl starań o drugie dziecko ! (bez lametty 💉)
👩34 lata
🧔♂️34 lata (a+b = 5/36 %, morfo 3/4%, il. 148 /55 mln/ejakulat), insulinooporność
3.10.25 I wizyta in-vitro
-
Kolorlila - dziękujemy Ci za te miesiące ❤️ Przykro mi, że musiałaś przeżyć aż dwie straty 🥺 Życzę Ci morza miłości i wymarzonego dzieciątka w ramionach. Bądź dla siebie dobra 🫂 Daj sobie czas na przezycie tego wszystkiego i jeśli tylko poczujesz, że chcesz do nas wracać - wracaj 😊😇 A jeśli nie - to i tak pamietaj ze kazda z nas tutaj b. dobrze Ci życzy .... i zawsze masz w nas wsparcie
kikix0o, S_va_88, hope♥, Mardotka, Pacynka lubią tę wiadomość
nowy cel : schudnąć 5 kg
nie ok ❌️ cukrzyca t.1, hashi, endo III stopnia, podejrzenie adenomiozy ,THFR 667tc, PAI (hetero), AMH 0,52/0,40
ok ✅️ FSH/LH, jajowody drożne, potwierdzone owulacje, zespół antyfosf, regularne cykle, MUCHa, czynnik V i protrombina
Starania o pierwsze dziecko :
5cs - cb 🩸
7cs - naturals -⏸️
2.10.19 - Antoś jest z nami 👶
lipiec 2024 - laparoskopia 🩺 (usunięcie torbieli) i potwierdzenie endometriozy
🤞 13 cykl starań o drugie dziecko ! (bez lametty 💉)
👩34 lata
🧔♂️34 lata (a+b = 5/36 %, morfo 3/4%, il. 148 /55 mln/ejakulat), insulinooporność
3.10.25 I wizyta in-vitro
-
kolorlila wrote:U mnie tak było. Początkowo progesteron 24, później 17 i 10.5. Beta przyrastała dobrze przez pierwsze 4 pomiary. U mnie niestety znaczyło, że najgorsze nadchodzi.
Dzisiaj właśnie miałam wizytę. I niestety, szanse z 10% spadły do 0.1%. Na czerwcowym wątku pisałam Wam, że nie było dobrze widocznego zoltka, lekarz kazał zrobić kontrole za 10 dni. Miałam być tym ekscytującym przypadkiem, bo beta tego dnia wyskoczyła.
Dzisiaj zobaczyłam ogromny pęcherzyk żółtkowy, i wiecie co? Ucieszyłam się, że już będzie po wszystkim. Od 18.06 nie potrafię swobodnie oddychać, straciłam radość ze wszystkiego. Przy córce się trzymam, a tak to się rozpadam z tej niepewności. I już czekałam na te cholerne tabletki.
Ale pojawił się zarodek, prawdopodobnie nawet z akcja serca. Ale jest o 3 tyg za mały 😪🥲. Plus żółtko ma już rozmiar 0.8. Więc ktoś walczył żeby być, ale nie dał rady 💔. W związku z tym, że ciąża dalej żywa, wysłał mnie lekarz pod opiekę szpitala. Norwegia ma jakieś swoje wytyczne, i prawdopodobnie kolejną kontrolę będę miała za tydzień.
Znów. Kolejne dni w niepewności. Wprawdzie lekarz juz wprost powiedział, że nie widzi żadnych szans. Ze ciążą jest patologiczna. Nie ma opcji na przesunięcie owulacji, bo była potwierdzona 26.5 a test pozytywny był już 9dpo.
Tak więc, czerwcowy wątek przyniósł mi mała truskaweczke. Ale wychodzi na to, że była niedojrzała 🥲🥲.
Trzymam za Was wszystkie kciuki! Wierzę, że lipiec przyniesie wiele pozytywnych informacji! Nie poddawajcie się 🌷. W końcu wyjdzie słońce, a w Polsce z tego co wiem jest go teraz pod dostatkiem.
Ja odchodzę z forum, bo dwie starty z rzędu trochę źle zrobiły mojej głowie. Pewnie zaglądnę od czasu do czasu, ale już tylko wypatrywać dwóch kresek przy Waszych nickach. Dziękuję za wspólną przygodę w maju u czerwcu!
❤️
Bardzo mi przykro, nie da się nawet powiedzieć nic odpowiedniego w tej sytuacji, co mogłoby pocieszyć.. Trzeba to po prostu przeżyć, zadbać o siebie i poukładać sobie w głowie na spokojnie 😞 Rzeczywiście cała ta sytuacja jest pokręcona… Ja nie wierzę w to, ile kobiet teraz ma problemy żeby zajść w zdrową ciążę, to jest jakaś plaga…
Dbaj o siebie kochana 🥺
Jak myślę o tym, że jej sytuacja też może skończyć się podobnie, to ściska mi się serce. 💔 Jesteśmy ze sobą bardzo blisko i jak zobaczyłam ten jej progesteron, to od razu mnie ścisnęło. Ona chyba za bardzo nie wie jak duże są szanse, że to może nie wyjść.
No ale zawsze jest nadzieja..K. 28 👩🏼❤️👨🏼 A. 29 + 🐶
🍼 starania od 01.2025
• 06.25 - cb 💔
• 05.25 - 6+4 tc – 💔🪽
· · · · · · · ·
ZDROWIE 🏩
▫️hashimoto & niedoczynność
▫️POTS, hipotonia & ortostatyczna ❤️🩹
▫️zaburzenie lękowe
▫️migreny
▫️niedobory (ferrytyna, B12, D3, kwas foliowy) – w trakcie suplementacji
_____
Tiny miracle in progress… 🍼⏳🤍 -
kolorlila wrote:U mnie tak było. Początkowo progesteron 24, później 17 i 10.5. Beta przyrastała dobrze przez pierwsze 4 pomiary. U mnie niestety znaczyło, że najgorsze nadchodzi.
Dzisiaj właśnie miałam wizytę. I niestety, szanse z 10% spadły do 0.1%. Na czerwcowym wątku pisałam Wam, że nie było dobrze widocznego zoltka, lekarz kazał zrobić kontrole za 10 dni. Miałam być tym ekscytującym przypadkiem, bo beta tego dnia wyskoczyła.
Dzisiaj zobaczyłam ogromny pęcherzyk żółtkowy, i wiecie co? Ucieszyłam się, że już będzie po wszystkim. Od 18.06 nie potrafię swobodnie oddychać, straciłam radość ze wszystkiego. Przy córce się trzymam, a tak to się rozpadam z tej niepewności. I już czekałam na te cholerne tabletki.
Ale pojawił się zarodek, prawdopodobnie nawet z akcja serca. Ale jest o 3 tyg za mały 😪🥲. Plus żółtko ma już rozmiar 0.8. Więc ktoś walczył żeby być, ale nie dał rady 💔. W związku z tym, że ciąża dalej żywa, wysłał mnie lekarz pod opiekę szpitala. Norwegia ma jakieś swoje wytyczne, i prawdopodobnie kolejną kontrolę będę miała za tydzień.
Znów. Kolejne dni w niepewności. Wprawdzie lekarz juz wprost powiedział, że nie widzi żadnych szans. Ze ciążą jest patologiczna. Nie ma opcji na przesunięcie owulacji, bo była potwierdzona 26.5 a test pozytywny był już 9dpo.
Tak więc, czerwcowy wątek przyniósł mi mała truskaweczke. Ale wychodzi na to, że była niedojrzała 🥲🥲.
Trzymam za Was wszystkie kciuki! Wierzę, że lipiec przyniesie wiele pozytywnych informacji! Nie poddawajcie się 🌷. W końcu wyjdzie słońce, a w Polsce z tego co wiem jest go teraz pod dostatkiem.
Ja odchodzę z forum, bo dwie starty z rzędu trochę źle zrobiły mojej głowie. Pewnie zaglądnę od czasu do czasu, ale już tylko wypatrywać dwóch kresek przy Waszych nickach. Dziękuję za wspólną przygodę w maju u czerwcu!
❤️
Kolorilla bardzo bardzo mi przykro, że znów doznałaś straty i musisz przez to przechodzić 🥺starania na luza od 2/24; 📣 1szy cykl Clostilbegyt i monitoring cyklu
⏸️ 10.07.2025 🤩
beta hcg: 60,60 (11.07.2025) ---> 258 (14.07)
tsh: 3,08 ---> 1,8
prog: 13,06 ---> 13,9 (wjeżdża Cyclogest)
👩34 / ; nieregularne cykle, bezowulacyjne; hipoglikemia reaktywna; łagodne objawy pcos?; migreny, trądzik, refluks? / sanprobi barrier, pueria uno, inozytol, selen, tran, potas, magnez, wątroba wołowa sproszkowana, pyłek pszczeli, chlorofil, laktoferyna, acerola /
żelazo 94,4 (50 - 170 ug/dL) ✔️
ferrytyna 18,8 (4,6 - 204) ng/mL 🔻🔻
HOMA-IR 1,03 ✔️ tarczyca ✔️ cynk🔺selen 🔻homocysteina ✔️ D3 🔻B 12 ✔️ kwas foliowy✔️
🥸 41 / seminogram ✔️ ten fertil on, wit D, probiotyki
🐕4 / niedobór masła -
kolorlila wrote:U mnie tak było. Początkowo progesteron 24, później 17 i 10.5. Beta przyrastała dobrze przez pierwsze 4 pomiary. U mnie niestety znaczyło, że najgorsze nadchodzi.
Dzisiaj właśnie miałam wizytę. I niestety, szanse z 10% spadły do 0.1%. Na czerwcowym wątku pisałam Wam, że nie było dobrze widocznego zoltka, lekarz kazał zrobić kontrole za 10 dni. Miałam być tym ekscytującym przypadkiem, bo beta tego dnia wyskoczyła.
Dzisiaj zobaczyłam ogromny pęcherzyk żółtkowy, i wiecie co? Ucieszyłam się, że już będzie po wszystkim. Od 18.06 nie potrafię swobodnie oddychać, straciłam radość ze wszystkiego. Przy córce się trzymam, a tak to się rozpadam z tej niepewności. I już czekałam na te cholerne tabletki.
Ale pojawił się zarodek, prawdopodobnie nawet z akcja serca. Ale jest o 3 tyg za mały 😪🥲. Plus żółtko ma już rozmiar 0.8. Więc ktoś walczył żeby być, ale nie dał rady 💔. W związku z tym, że ciąża dalej żywa, wysłał mnie lekarz pod opiekę szpitala. Norwegia ma jakieś swoje wytyczne, i prawdopodobnie kolejną kontrolę będę miała za tydzień.
Znów. Kolejne dni w niepewności. Wprawdzie lekarz juz wprost powiedział, że nie widzi żadnych szans. Ze ciążą jest patologiczna. Nie ma opcji na przesunięcie owulacji, bo była potwierdzona 26.5 a test pozytywny był już 9dpo.
Tak więc, czerwcowy wątek przyniósł mi mała truskaweczke. Ale wychodzi na to, że była niedojrzała 🥲🥲.
Trzymam za Was wszystkie kciuki! Wierzę, że lipiec przyniesie wiele pozytywnych informacji! Nie poddawajcie się 🌷. W końcu wyjdzie słońce, a w Polsce z tego co wiem jest go teraz pod dostatkiem.
Ja odchodzę z forum, bo dwie starty z rzędu trochę źle zrobiły mojej głowie. Pewnie zaglądnę od czasu do czasu, ale już tylko wypatrywać dwóch kresek przy Waszych nickach. Dziękuję za wspólną przygodę w maju u czerwcu!
❤️
Bardzo smutno się to czyta, oby w końcu wam się udało 🫂K 🩷 30l.
AMH 0.71
21' resekcja raka tarczycy + radioterapia I-131
lekka adenomioza ❌
M 🩵 31l.
Seminogram MAJ 25'/LIPIEC 25'
Ilość 96 mln/200 mln ➡️ 44mln/87mln
Żywotność 80% ➡️ 61%┃ Ruch a + b 60 % ➡️ 35%
Morfologia 1% ➡️ 0% ❌┃ROS ✅ ┃SCD ✅ ┃MAR ✅
1-6 cykl bez pomocy medycznej
7 cykl: monitoring + encorton + luteina + duphaston ❌
8 cykl ⌛ plan: stymulacja lamettą + drożność jajowodów
08.08 - wstępna kwalifikacja do IVF -
kolorlila wrote:U mnie tak było. Początkowo progesteron 24, później 17 i 10.5. Beta przyrastała dobrze przez pierwsze 4 pomiary. U mnie niestety znaczyło, że najgorsze nadchodzi.
Dzisiaj właśnie miałam wizytę. I niestety, szanse z 10% spadły do 0.1%. Na czerwcowym wątku pisałam Wam, że nie było dobrze widocznego zoltka, lekarz kazał zrobić kontrole za 10 dni. Miałam być tym ekscytującym przypadkiem, bo beta tego dnia wyskoczyła.
Dzisiaj zobaczyłam ogromny pęcherzyk żółtkowy, i wiecie co? Ucieszyłam się, że już będzie po wszystkim. Od 18.06 nie potrafię swobodnie oddychać, straciłam radość ze wszystkiego. Przy córce się trzymam, a tak to się rozpadam z tej niepewności. I już czekałam na te cholerne tabletki.
Ale pojawił się zarodek, prawdopodobnie nawet z akcja serca. Ale jest o 3 tyg za mały 😪🥲. Plus żółtko ma już rozmiar 0.8. Więc ktoś walczył żeby być, ale nie dał rady 💔. W związku z tym, że ciąża dalej żywa, wysłał mnie lekarz pod opiekę szpitala. Norwegia ma jakieś swoje wytyczne, i prawdopodobnie kolejną kontrolę będę miała za tydzień.
Znów. Kolejne dni w niepewności. Wprawdzie lekarz juz wprost powiedział, że nie widzi żadnych szans. Ze ciążą jest patologiczna. Nie ma opcji na przesunięcie owulacji, bo była potwierdzona 26.5 a test pozytywny był już 9dpo.
Tak więc, czerwcowy wątek przyniósł mi mała truskaweczke. Ale wychodzi na to, że była niedojrzała 🥲🥲.
Trzymam za Was wszystkie kciuki! Wierzę, że lipiec przyniesie wiele pozytywnych informacji! Nie poddawajcie się 🌷. W końcu wyjdzie słońce, a w Polsce z tego co wiem jest go teraz pod dostatkiem.
Ja odchodzę z forum, bo dwie starty z rzędu trochę źle zrobiły mojej głowie. Pewnie zaglądnę od czasu do czasu, ale już tylko wypatrywać dwóch kresek przy Waszych nickach. Dziękuję za wspólną przygodę w maju u czerwcu!
❤️
Nawet nie wiem co napisać. Płakać mi się chce. I nie umiem pocieszyć......
I jak słyszę, że ciąża o trzy tygodnie młodsza, to odrazu zapala mi się czerwona lampka. Bo u mnie też tak było, i ciąża się zatrzymała.
I tak, masz rację, to czekanie od wizyty do wizyty, czy od badania do badania jest wykańczające.
❤️🧡💛💚🩵💙💜🤎🖤🩶🤍🩷
Trzymaj się, ściskam mocno🫂Cykle: 25-28 dni
1cs
21.09.2024 ⏸️
09.10.2024 💚na USG
14.11.2024 👼🖤
Suplementacja:
🔹Pregna Start,
🔹FoliActiv 400 Metylowany Kwas Foliowy,
🔹Acard 75.
...masz moje słowo, wypełnię Twoje ramiona... -
cukrzyk1991 wrote:Kiedyś Asia pisała że w każdej ciąży miała inne objawy 😊
cukrzyk1991 lubi tę wiadomość
Cykle: 25-28 dni
1cs
21.09.2024 ⏸️
09.10.2024 💚na USG
14.11.2024 👼🖤
Suplementacja:
🔹Pregna Start,
🔹FoliActiv 400 Metylowany Kwas Foliowy,
🔹Acard 75.
...masz moje słowo, wypełnię Twoje ramiona... -
Takatam wrote:Dwa razy lekarz mi potwierdził owu, kolo 19dc.
Ta ginekolog teraz twierdzi że mam znamiona pcos że więcej pęcherzyków rośnie i nie ma dokonującego ale byłam u niej tylko 2 razy. Brałam proga w ostatnim cykuWiadomość wyedytowana przez autora: 4 lipca, 07:25
K 👩&L👨
32 &37
——————————————————
3 cykl starań - cykl z monitoringiem
Bez wiedzy 👨
——————————————————
👨 brak libido❌ ❌ ❌
——————————————————
Ja:
B12: maj: 413 | czerwiec: 523 |
D3: maj: 37,6 | czerwiec: 42,9 |
Ferrytyna: maj:16,9 | czerwiec: 44,2 |
Kwas foliowy: maj: 6,53 | czerwiec: 12,2 |
2dc
FSH: czerwiec: 5,55 |
LH: czerwiec: 5,3 |
TSH: maj: 1,96 | czerwiec: 2,3 |
FT4: czerwiec: 1,29 (0,92-1,68)
FT3: czerwiec: 3,28 (2-4,4)
A-tpo:10 (0-34)
A-tg: 19,2 (0-115)
Homocysteina: czerwiec: 8,4|
Estradiol: czerwiec: 20,7 (30,9-90,4)
Prolaktyna: czerwiec: 36,1 (4,79-23,3)
DHEA: czerwiec: 297 (98,8-340)
Testosteron: czerwiec : 43 (8,4-48,1)
SHBG: czerwiec: 55,7 (32,4-128)
Insulina: czerwiec: 9,8 (2,6-24,9)
Glukoza: czerwiec: 88 (70-99)
AMH: 46,9[6,56]( brak objawów PCOS, podobno obraz lekko policystycznych jajników) -
kolorlila wrote:U mnie tak było. Początkowo progesteron 24, później 17 i 10.5. Beta przyrastała dobrze przez pierwsze 4 pomiary. U mnie niestety znaczyło, że najgorsze nadchodzi.
Dzisiaj właśnie miałam wizytę. I niestety, szanse z 10% spadły do 0.1%. Na czerwcowym wątku pisałam Wam, że nie było dobrze widocznego zoltka, lekarz kazał zrobić kontrole za 10 dni. Miałam być tym ekscytującym przypadkiem, bo beta tego dnia wyskoczyła.
Dzisiaj zobaczyłam ogromny pęcherzyk żółtkowy, i wiecie co? Ucieszyłam się, że już będzie po wszystkim. Od 18.06 nie potrafię swobodnie oddychać, straciłam radość ze wszystkiego. Przy córce się trzymam, a tak to się rozpadam z tej niepewności. I już czekałam na te cholerne tabletki.
Ale pojawił się zarodek, prawdopodobnie nawet z akcja serca. Ale jest o 3 tyg za mały 😪🥲. Plus żółtko ma już rozmiar 0.8. Więc ktoś walczył żeby być, ale nie dał rady 💔. W związku z tym, że ciąża dalej żywa, wysłał mnie lekarz pod opiekę szpitala. Norwegia ma jakieś swoje wytyczne, i prawdopodobnie kolejną kontrolę będę miała za tydzień.
Znów. Kolejne dni w niepewności. Wprawdzie lekarz juz wprost powiedział, że nie widzi żadnych szans. Ze ciążą jest patologiczna. Nie ma opcji na przesunięcie owulacji, bo była potwierdzona 26.5 a test pozytywny był już 9dpo.
Tak więc, czerwcowy wątek przyniósł mi mała truskaweczke. Ale wychodzi na to, że była niedojrzała 🥲🥲.
Trzymam za Was wszystkie kciuki! Wierzę, że lipiec przyniesie wiele pozytywnych informacji! Nie poddawajcie się 🌷. W końcu wyjdzie słońce, a w Polsce z tego co wiem jest go teraz pod dostatkiem.
Ja odchodzę z forum, bo dwie starty z rzędu trochę źle zrobiły mojej głowie. Pewnie zaglądnę od czasu do czasu, ale już tylko wypatrywać dwóch kresek przy Waszych nickach. Dziękuję za wspólną przygodę w maju u czerwcu!
❤️
Tak bardzo mi przykro...😞💔
Daj sobie czas. Dla Ciebie też wyjdzie słońce.🫂2021 🩷
2023 🩵
...⏳🦋 -
kolorlila wrote:U mnie tak było. Początkowo progesteron 24, później 17 i 10.5. Beta przyrastała dobrze przez pierwsze 4 pomiary. U mnie niestety znaczyło, że najgorsze nadchodzi.
Dzisiaj właśnie miałam wizytę. I niestety, szanse z 10% spadły do 0.1%. Na czerwcowym wątku pisałam Wam, że nie było dobrze widocznego zoltka, lekarz kazał zrobić kontrole za 10 dni. Miałam być tym ekscytującym przypadkiem, bo beta tego dnia wyskoczyła.
Dzisiaj zobaczyłam ogromny pęcherzyk żółtkowy, i wiecie co? Ucieszyłam się, że już będzie po wszystkim. Od 18.06 nie potrafię swobodnie oddychać, straciłam radość ze wszystkiego. Przy córce się trzymam, a tak to się rozpadam z tej niepewności. I już czekałam na te cholerne tabletki.
Ale pojawił się zarodek, prawdopodobnie nawet z akcja serca. Ale jest o 3 tyg za mały 😪🥲. Plus żółtko ma już rozmiar 0.8. Więc ktoś walczył żeby być, ale nie dał rady 💔. W związku z tym, że ciąża dalej żywa, wysłał mnie lekarz pod opiekę szpitala. Norwegia ma jakieś swoje wytyczne, i prawdopodobnie kolejną kontrolę będę miała za tydzień.
Znów. Kolejne dni w niepewności. Wprawdzie lekarz juz wprost powiedział, że nie widzi żadnych szans. Ze ciążą jest patologiczna. Nie ma opcji na przesunięcie owulacji, bo była potwierdzona 26.5 a test pozytywny był już 9dpo.
Tak więc, czerwcowy wątek przyniósł mi mała truskaweczke. Ale wychodzi na to, że była niedojrzała 🥲🥲.
Trzymam za Was wszystkie kciuki! Wierzę, że lipiec przyniesie wiele pozytywnych informacji! Nie poddawajcie się 🌷. W końcu wyjdzie słońce, a w Polsce z tego co wiem jest go teraz pod dostatkiem.
Ja odchodzę z forum, bo dwie starty z rzędu trochę źle zrobiły mojej głowie. Pewnie zaglądnę od czasu do czasu, ale już tylko wypatrywać dwóch kresek przy Waszych nickach. Dziękuję za wspólną przygodę w maju u czerwcu!
❤️
Bardzo mi przykro 😔31 👩🏻 33 👱🏻♂️ 🐶
✨5cs, od 03.2025
✔️niedoczynność tarczycy
✔️09.2024 histeroskopia przegrody macicy