35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
O to ciekawe bo ja miałam lewatywke po odejściu wódmoremi wrote:Jak wody odeszły, to się lewatywy nie robi. Właśnie w takich sytuacjach może kupa pójść w trakcie porodu.
Ale większość kobiet ma naturalną lewatywe - organizm szykując się do porodu oczyszcza się sam (jak rzygasz i masz biegunkę w okolicach terminu, to wiedz, że coś się dzieje). W innych wypadkach zaleca się lewatywe.
Tego się dowiedziałam wczoraj na gimnastyce
więcej do Wc biegałam dzien wczesniej ale nie skojarzyłam ze to mogliby byc to oczyszczanie. W kazdym razie lewatywa to nic strasznego i teraz tez nie będę stronić. Pózniej poszłam pod prysznic, nikt mnie nie poganiał. Dostałam koszule do rodzenia i jeszcze z 3 godz to trwało.
W kazdym razie porodu nie ma co sie bać, bolec no boli- trzeba przeżyć choc znieczulenie jednak powinno byc. Ja na swoj czekam z coraz większa niecierpliwoscią bo to było dla mnie niesamowite przeżycie
kapturnica, macduska, moremi lubią tę wiadomość
-
O porażce mogłabyś mówić, gdyby syn miał lat 13. To dorosły facet jest i zwyczajnie ma inny sposób na życie.caffe wrote:nie da się tak jednym drugiego zastąpić. Bynajmniej ja tak nie mogę i nawet nie chcę.
Po prostu poniosłam jakąś tam porażę. I chyba na tym zakończę moje wywody, bo muszę sobie z tym poradzić sama.
Nigdy, przenigdy nie traktuj tego jako porażki. To jest nowy etap i teraz skupcie się na budowaniu nowych relacji.
Caffe, życzę z całego serca, żebyś niedługo mogła powiedzieć, że jesteś dumna z tego, że podjął taką decyzję.
caffe, kapturnica, peppapig, gretka, iwcia77, Mega lubią tę wiadomość
-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
moremi wrote:O porażce mogłabyś mówić, gdyby syn miał lat 13. To dorosły facet jest i zwyczajnie ma inny sposób na życie.
Nigdy, przenigdy nie traktuj tego jako porażki. To jest nowy etap i teraz skupcie się na budowaniu nowych relacji.
Caffe, życzę z całego serca, żebyś niedługo mogła powiedzieć, że jesteś dumna z tego, że podjął taką decyzję.
moremi lubi tę wiadomość
-
Melduje sie z Zakopca

Oczywiście musialabym sie inaczej nazywać zeby było bez przygód
Wieczorem wan opisze jak latałam po klinice niepłodności w Kraku po receptę na nowy lek bo tamten co zabrałam z domu zagotował sie
Pozdrawiam wszystkie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 sierpnia 2015, 16:10
kapturnica, macduska, peppapig, ComeToMeBaby, gretka, moremi, anna maria, dorbie, iwcia77, megan8, Arwena, Mega lubią tę wiadomość
-
Uff urobiłam sie kurna po łokiecie ale jest!!! Jest wszystko tam gdzie ma byc a wiec na swoim miejscu!!! Boszz jaka jeZdem dzis szczesliwa ,że wszystko gotowe juz.
Teraz bedeM lezec i pachniec do poroda!
Aasiula, macduska, Heretyczka, peppapig, iwcia77, dorbie, megan8, Arwena, Mega lubią tę wiadomość


-
Bywa i tak. Pewnie sie odpycha jedna noga, ale nie ma jeszcze symetrii w tym, bo powinien dolozyc do tego przeciwlegla reke, stad zabi skok. Zaraz zalapie o co chodzi, mozesz mu tez pokazac, kierujac jego nogami i rekami.iwcia77 wrote:a ja musze zapytac : czy dzieci najpierw skacza jak zaby zanim zaczna raczkowac?

moremi, iwcia77, Mega lubią tę wiadomość
-
Mój ma w nosie raczkowanie, pełza, czasem sobie przybiera pozycję jak do raczkowania,najbardziej lubi chodzić przy meblach. Ale nie skacze.iwcia77 wrote:a ja musze zapytac : czy dzieci najpierw skacza jak zaby zanim zaczna raczkowac?

Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 sierpnia 2015, 16:18
Aasiula, iwcia77, Mega lubią tę wiadomość
Matka fantastycznej 4
-
Caffe, nie wiem ile Twój duży syn ma lat ale ja miałam 19 jak się wyprowadziłam i już nigdy nie wróciłam. Mi z pewnością wyszło na dobre bo ekspresowo się usamodzielniłam. Przytulam
caffe, moremi, iwcia77, megan8, Mega lubią tę wiadomość
Matka fantastycznej 4
-
nick nieaktualnyPierwsze to caffe boje sie tego momenty,mój ma 15 skonczone a już o tym myśle

Asiula to macham Ci witaj w górach!
Kapcia jak ci zazdraszczam
u mnie dopiero szafe montują po łikendzie. Łóżeczko w paczce, dobrze,że choć wszystko inne gotowe,ubranka poprane,wanienka,wózek czeka..
Aa lekarz wpadł na sale z okrzykiem szczęścia,że wyniki mi spadły do 12 z 22 co już nie jest krytyczne. Bo już dzisiaj zastanawiali sie nad cesarką,co czuje nie wiem,uff póki co.
A miałam napisać ci do zlewu bardzo mi sie podoba granitowy. aLe poobno łatwo go uświnić..w czym jestem zdolna a nie do usuniecia są plamy po borówkach. W naszym jadłospisie pierogi z borówkami raz w tygodniu,musowo. Łeb mnie boli ide dla odmiany legnąć na prawym boku
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 sierpnia 2015, 16:25
caffe, ania.g, kapturnica, macduska, SolarPolar, moremi, Aasiula, iwcia77, gosia7122, Mega lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyI w temacie trudnych decyzji.
Dokladnie dwa lata temu zrobilam coś do czego zbieralam się ze dwa lata co najmniej dwa lata. To była jak dotąd najtrudniejsza decyzja w moim zyciu. Zwlaszvza, ze dotyczyła nie tylko mojej rodziny ale tez rodziców, ich relacji z nami itp.
Duzo by pisać.
Przeryczalam i przegadałam z mężem niejedną noc. To były trudne chwile dla nas, moich rodziców, dla wszyskich. Chwilami balam się o ich zdrowie.
Teraz widzę, ze to była najlepsza decyzja jaka podjęłam.
Caffe- poplaczesz, syn poplacze, a potem będziecie oboje zadowoleni.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 sierpnia 2015, 16:42
ania.g, moremi, caffe, Heretyczka, iwcia77, Mega lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny


???


