35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Bursztyn wrote:MartaDidinio wrote:Ciekawe co u Angeli? Jak się czuje?
tez o Niej myslalam. Mam nadzieje, ze wszystko ok.
Nic nie jest ok!!!! Plamię , krwawię i mam wszystkiego dosyć - nie mam już sił na nic - nawet z Wami rozmawiać - leżę i beczę -
nick nieaktualnyangela wrote:Bursztyn wrote:MartaDidinio wrote:Ciekawe co u Angeli? Jak się czuje?
tez o Niej myslalam. Mam nadzieje, ze wszystko ok.
Nic nie jest ok!!!! Plamię , krwawię i mam wszystkiego dosyć - nie mam już sił na nic - nawet z Wami rozmawiać - leżę i beczę
Kochana tulę mocno...
angela, inessa lubią tę wiadomość
-
angela wrote:Bursztyn wrote:MartaDidinio wrote:Ciekawe co u Angeli? Jak się czuje?
tez o Niej myslalam. Mam nadzieje, ze wszystko ok.
Nic nie jest ok!!!! Plamię , krwawię i mam wszystkiego dosyć - nie mam już sił na nic - nawet z Wami rozmawiać - leżę i beczę
nie mozesz sie denerwować. Wykres jest ładny, temperatura w górze, więc jak dla mnie to typowa implantacja.angela lubi tę wiadomość
mamuśka syna-16 lat, po 8 letnim leczeniu niepłodności- córeczka-3 lata ; w planach trzecie :)to już ponad rok.
-
nick nieaktualnyangela wrote:Bursztyn wrote:MartaDidinio wrote:Ciekawe co u Angeli? Jak się czuje?
tez o Niej myslalam. Mam nadzieje, ze wszystko ok.
Nic nie jest ok!!!! Plamię , krwawię i mam wszystkiego dosyć - nie mam już sił na nic - nawet z Wami rozmawiać - leżę i beczę
przytulam :* ale może nic straconego ,może tak jak dagi mówi ,to implantacja ...angela, inessa lubią tę wiadomość
-
DAGI wrote:angela wrote:Bursztyn wrote:MartaDidinio wrote:Ciekawe co u Angeli? Jak się czuje?
tez o Niej myslalam. Mam nadzieje, ze wszystko ok.
Nic nie jest ok!!!! Plamię , krwawię i mam wszystkiego dosyć - nie mam już sił na nic - nawet z Wami rozmawiać - leżę i beczę
nie mozesz sie denerwować. Wykres jest ładny, temperatura w górze, więc jak dla mnie to typowa implantacja.
tylko,że to trwa od wczorajszego wieczora, a więc nie pojedyncze krwawienie, tylko nawracające cały czas aż do teraz -
Bursztyn wrote:angela wrote:Bursztyn wrote:MartaDidinio wrote:Ciekawe co u Angeli? Jak się czuje?
tez o Niej myslalam. Mam nadzieje, ze wszystko ok.
Nic nie jest ok!!!! Plamię , krwawię i mam wszystkiego dosyć - nie mam już sił na nic - nawet z Wami rozmawiać - leżę i beczę
Angela, dzwonilas do lekarza?
Tak, mam leżeć , brać nospę rozkurczowo jeśli są skurcze i boli brzuch i czekać - gin nic na tym etapie nie jest w stanie pomóc, a ja psychicznie nie daję rady.... -
nick nieaktualnyEwaT wrote:umiejętnie dobrane tabletki anty?hmmmm.....to tak jak umiejętnie dobrane paierosy:))) lol , no coż, życie zweryfikuje
wiesz, mi np wyrównały niedobór hormonów właśnie dlatego że były dobrze dobrane, nikt nie mówi że chemia jest zdrowa ale mogą też pomagać, ja miałam przepisane jako leki a nie jako antykoncepcje (ta jest naturalna )
po usunięciu guzów miałam wręcz przepisane jako kurację ;-)i właśnie to mi pomogło... tabletki antykoncepcyjne to HORMONY akóre również leczą, regulują gospodarkę hormonalną ale źle dobrane mogą mieć skutki tragiczneWiadomość wyedytowana przez autora: 18 lutego 2013, 15:39
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
grosza wrote:Angela jeżeli krwawienie jest jasnoczerwone bądź różowe to może być implantacyjne jeżeli brązowe to za mało progesteronu ,kobity polecają brać duużo luteiny i Duphastonu hmm
jest i jasnoczerwone i brązowe - biorę 3razy 1 duphaston i 1razy 1 estrofem , gin kazał mi czekać jak do niego dzwoniłam, ale napisałam do niego maila czy nie zwiększyć dawki - on jest taki zdroworozsądkowy i jeśli nie widzi sensu to nie zwiększy dawki - czekam na odpowiedźgrosza, samira lubią tę wiadomość
-
po tych wszystkich stymulacjach pojawił mi się mięśniak , który też może powodować krwawienia - sama nie wiem...
tylko,że to wszystko jest bardzo podobne do tego co przechodziłam przy pierwszym ivf - stąd ta moja bezradność, płaczliwość, złość i nie wiem co jeszcze - po prostu się boję ,że się nie udało i już po wszystkim...samira, inessa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
coś czuję po kościach że mnie zwolni z roboty a to się wiąże że chyba dziecko to już sfera marzenia teraz się zastanawiam nad sensem laparo+histeroskopia życie jest okropne , nie dość że córka szefa się na mnie wyżywa to jeszcze dzięki niej mam zapomnieć o dziecku same komplikacje
inessa, samira, grosza lubią tę wiadomość
anita