X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Odpowiedz

35 +

Oceń ten wątek:
  • caffe Autorytet
    Postów: 8823 33543

    Wysłany: 14 stycznia 2016, 15:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bozia3 wrote:
    koniecznie musimy się do nich wybrać - co nie? ;) :)
    będzie okazja sobie kupić kilka par butów na wyjazd hehehehehe

    jedziemy ;)

    anna maria, paszczakin, Bozia3, BISCA, efcia, Simba lubią tę wiadomość

  • caffe Autorytet
    Postów: 8823 33543

    Wysłany: 14 stycznia 2016, 15:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziobak wrote:
    Mój jest szybki. Ale nie wiem czy by biegł we właściwym kierunku.
    mój zawsze w drugą stronę biega :P

    Dziobak, Bozia3, efcia lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 stycznia 2016, 15:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    moremi wrote:
    a kogo to? nie znam laski.
    nieszkodzi
    ma takie sama nerki watrobe , płuca jak ty
    i stara sie o dziecko
    co jeszcze może miec znaczenie? nie wiem gdzie jezdzi na wakacje ani tez czy piecze gołabki ale wiem że jej bardzo zalezy

    anulka1978 lubi tę wiadomość

  • anulka1978 Autorytet
    Postów: 1298 1487

    Wysłany: 14 stycznia 2016, 15:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bozia3 wrote:
    współczuję - ja w takim miejscu nie kupiłabym domu. Szukając swojego miejsca widzieliśmy takie perełki z 15 dzieci na wozie i w syfie..ale spieprzaliśmy stamtąd - choć cena zwykle atrakcyjna...jak kupowaliście dom - to nie widzieliście tych ludzi i bangladesz, który tam jest?

    To w ogóle nie tak miało być... miał byc dom, ale w Szwecji... tyle że takie rzeczy nie dzieją się ot tak, juz teraz natychmiast... Małż przegladał oferty, szukał, wszystko trwało i trwało... podsyłał mi jakieś linki niekiedy - i z Polski i spoza...
    No i ktoregos dnia podesłał mi kilka chałup... przejrzałąm, dwie byly przyzwoite i na nasza kieszeń... ok, pojechalismy obejrzec... jedziemy... godzinę... już jestem wkur*****.... potem zaczęła się droga do domu tzn z tego najblizszego nam "miasta"... o cie panie... dziury... pusto wokol... nie ma nic... gdzie ja jestem? dokąd jadę? nie chce... chce spowrotem... no ale małż uparcie twierdził ze juz taki kawal przejechal to jedziemy ogladac....
    No i co... dom przepiękny... okolica super bo to nie jest taka typowa wieś z krowami (do takiej mamy 4km)... pola... zaraz las... niedaleko rzeka, jezioro...
    Ludzie od domu - ok... zadbani (tak jak i dom)... ogród wygłaskany na maxa... cudnie...
    Pytam jak sasiedzi? sasiedzi ok, bardzo w porzadku... ok...
    Zauroczylo mnie to miejsce...
    Kupujemy... 2 dni pozniej notariusz... Przeprowadzka 2 tyg potem...
    Szkola extra (pozornie oczywiscie)... nie no nie mialam powodow do narzekan...
    Jakies tajniki zaczęły sie odkrywac dopiero po podpisaniu umowy... były wlasciciel dopiero wtedy się "otworzył" i dopiero wtedy dowiedzielismy sie ze za sciana (bliźniak) mamy recydywę, przemytnika, konkretnego pojeba (bo inaczej nie nazwe)
    Było miło przez pare miesiecy az do incydentu kiedy mnie zaatakowal na ulicy... zwyzywał... przestraszył nieziemsko... i jeszcze zagroził ze jak wezwe policje to mnie do lasu wywiezie...
    Czar prysł...
    Potem kilka incydentow... ogolne wkur****** .... i finał jest taki jaki jest....
    Mijamy sie bez słowa...
    A że reszta w tej malusiej osadzie troche zastraszona mysle to i boją się odezwac, kazdy udaje milego wobec tego skur*****

    Zgnilizna :P ale pieknie tu...

    caffe, Simba lubią tę wiadomość

    f2w33e3k4fqom8sd.png
  • Dziobak Autorytet
    Postów: 3918 19317

    Wysłany: 14 stycznia 2016, 16:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anulka o zesz ty w życiu.
    Nawet najpiękniejsze okoliczności przyrody nie są usprawiedliwieniem dla lęku o każdy kolejny dzień. Chyba bym spadała stamtąd

    krycha.stara lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 stycznia 2016, 16:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    anulka1978 wrote:
    To w ogóle nie tak miało być... miał byc dom, ale w Szwecji... tyle że takie rzeczy nie dzieją się ot tak, juz teraz natychmiast... Małż przegladał oferty, szukał, wszystko trwało i trwało... podsyłał mi jakieś linki niekiedy - i z Polski i spoza...
    No i ktoregos dnia podesłał mi kilka chałup... przejrzałąm, dwie byly przyzwoite i na nasza kieszeń... ok, pojechalismy obejrzec... jedziemy... godzinę... już jestem wkur*****.... potem zaczęła się droga do domu tzn z tego najblizszego nam "miasta"... o cie panie... dziury... pusto wokol... nie ma nic... gdzie ja jestem? dokąd jadę? nie chce... chce spowrotem... no ale małż uparcie twierdził ze juz taki kawal przejechal to jedziemy ogladac....
    No i co... dom przepiękny... okolica super bo to nie jest taka typowa wieś z krowami (do takiej mamy 4km)... pola... zaraz las... niedaleko rzeka, jezioro...
    Ludzie od domu - ok... zadbani (tak jak i dom)... ogród wygłaskany na maxa... cudnie...
    Pytam jak sasiedzi? sasiedzi ok, bardzo w porzadku... ok...
    Zauroczylo mnie to miejsce...
    Kupujemy... 2 dni pozniej notariusz... Przeprowadzka 2 tyg potem...
    Szkola extra (pozornie oczywiscie)... nie no nie mialam powodow do narzekan...
    Jakies tajniki zaczęły sie odkrywac dopiero po podpisaniu umowy... były wlasciciel dopiero wtedy się "otworzył" i dopiero wtedy dowiedzielismy sie ze za sciana (bliźniak) mamy recydywę, przemytnika, konkretnego pojeba (bo inaczej nie nazwe)
    Było miło przez pare miesiecy az do incydentu kiedy mnie zaatakowal na ulicy... zwyzywał... przestraszył nieziemsko... i jeszcze zagroził ze jak wezwe policje to mnie do lasu wywiezie...
    Czar prysł...
    Potem kilka incydentow... ogolne wkur****** .... i finał jest taki jaki jest....
    Mijamy sie bez słowa...
    A że reszta w tej malusiej osadzie troche zastraszona mysle to i boją się odezwac, kazdy udaje milego wobec tego skur*****

    Zgnilizna :P ale pieknie tu...
    a gdybys go do lasu wywiozła?

  • caffe Autorytet
    Postów: 8823 33543

    Wysłany: 14 stycznia 2016, 16:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    anulka1978 wrote:
    Jakies tajniki zaczęły sie odkrywac dopiero po podpisaniu umowy... były wlasciciel dopiero wtedy się "otworzył" i dopiero wtedy dowiedzielismy sie ze za sciana (bliźniak) mamy recydywę, przemytnika, konkretnego pojeba (bo inaczej nie nazwe)
    Było miło przez pare miesiecy az do incydentu kiedy mnie zaatakowal na ulicy... zwyzywał... przestraszył nieziemsko... i jeszcze zagroził ze jak wezwe policje to mnie do lasu wywiezie...
    Czar prysł...
    Potem kilka incydentow... ogolne wkur****** .... i finał jest taki jaki jest....
    Mijamy sie bez słowa...
    A że reszta w tej malusiej osadzie troche zastraszona mysle to i boją się odezwac, kazdy udaje milego wobec tego skur*****

    Zgnilizna :P ale pieknie tu...

    Ale w zasadzie to jaki argument przemówił mu do głowy, że sobie dał spokój?

  • Bozia3 Autorytet
    Postów: 10771 46958

    Wysłany: 14 stycznia 2016, 16:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    anulka1978 wrote:
    To w ogóle nie tak miało być... miał byc dom, ale w Szwecji... tyle że takie rzeczy nie dzieją się ot tak, juz teraz natychmiast... Małż przegladał oferty, szukał, wszystko trwało i trwało... podsyłał mi jakieś linki niekiedy - i z Polski i spoza...
    No i ktoregos dnia podesłał mi kilka chałup... przejrzałąm, dwie byly przyzwoite i na nasza kieszeń... ok, pojechalismy obejrzec... jedziemy... godzinę... już jestem wkur*****.... potem zaczęła się droga do domu tzn z tego najblizszego nam "miasta"... o cie panie... dziury... pusto wokol... nie ma nic... gdzie ja jestem? dokąd jadę? nie chce... chce spowrotem... no ale małż uparcie twierdził ze juz taki kawal przejechal to jedziemy ogladac....
    No i co... dom przepiękny... okolica super bo to nie jest taka typowa wieś z krowami (do takiej mamy 4km)... pola... zaraz las... niedaleko rzeka, jezioro...
    Ludzie od domu - ok... zadbani (tak jak i dom)... ogród wygłaskany na maxa... cudnie...
    Pytam jak sasiedzi? sasiedzi ok, bardzo w porzadku... ok...
    Zauroczylo mnie to miejsce...
    Kupujemy... 2 dni pozniej notariusz... Przeprowadzka 2 tyg potem...
    Szkola extra (pozornie oczywiscie)... nie no nie mialam powodow do narzekan...
    Jakies tajniki zaczęły sie odkrywac dopiero po podpisaniu umowy... były wlasciciel dopiero wtedy się "otworzył" i dopiero wtedy dowiedzielismy sie ze za sciana (bliźniak) mamy recydywę, przemytnika, konkretnego pojeba (bo inaczej nie nazwe)
    Było miło przez pare miesiecy az do incydentu kiedy mnie zaatakowal na ulicy... zwyzywał... przestraszył nieziemsko... i jeszcze zagroził ze jak wezwe policje to mnie do lasu wywiezie...
    Czar prysł...
    Potem kilka incydentow... ogolne wkur****** .... i finał jest taki jaki jest....
    Mijamy sie bez słowa...
    A że reszta w tej malusiej osadzie troche zastraszona mysle to i boją się odezwac, kazdy udaje milego wobec tego skur*****

    Zgnilizna :P ale pieknie tu...
    ło matko....to jeszcze macie bliźniaczy dom z nimi....ja pierdziu - może się zapiją na śmierć i kiedyś odkupicie ich część??

    ivf-ivf, caffe, BISCA lubią tę wiadomość

    FZuMp1.png

  • anulka1978 Autorytet
    Postów: 1298 1487

    Wysłany: 14 stycznia 2016, 16:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    wiecie co no ja sie go boję, nie ukrywam... pojeb na maxa... wpadał nam do domu bez pukania, darł morde, groził.... cuda na kiju.... chcialam uciekac, nie inaczej... odwracalam sie za siebie idac na spacer... był czas ze nie wychodzilam bez męża :/ w koncu sie wkur**** i jak wpadł, zaczal sie drzec nam oczy wydłubie to powiedzialam krótko "wypierdalaj z mojego domu" po czym wezwalismy policje... policja wiedziala co to za jeden, byl karany, siedzial w wiezieniu... mysle ze pouczyli go ze jeszcze 2 wezwania i wyjedzie na dluzszy urlop z czarnym workiem na glowie bo nikt sie z nim cackac nie bedzie.... jest spokoj... nawet kiedy trzeba (życie... sa takie sytuacje kiedy po prostu trzeba stanac oko w oko - zanieśc list omyłkowo wrzucony do skrzynki czy cokolwiek innego) się odezwac to po prostu sucho, bezosobowo załatwia sie temat i tyle.... przykre to... ale co zrobic....
    Ich dom jest na sprzedaz... cierpliwie czekam az sprzedadza...

    BISCA, pierwiastka lubią tę wiadomość

    f2w33e3k4fqom8sd.png
  • Bozia3 Autorytet
    Postów: 10771 46958

    Wysłany: 14 stycznia 2016, 16:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    caffe wrote:
    nie ma sprawy :)

    a gdzie będziesz, tzn. w której części wawy?
    ja się na tych częściach nie znam - byłam u nich kiedys i wiem, że to nazywają Kabaty - niedaleko od och bloku jest końcowa stacja metra i tesco...

    caffe, Reni lubią tę wiadomość

    FZuMp1.png

  • caffe Autorytet
    Postów: 8823 33543

    Wysłany: 14 stycznia 2016, 16:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bozia3 wrote:
    ło matko....to jeszcze macie bliźniaczy dom z nimi....ja pierdziu - może się zapiją na śmierć i kiedyś odkupicie ich część??
    to trzeba byłoby zrobić tam zlot ovu i go zaprosić ;)

    Bozia3, BISCA, megan8 lubią tę wiadomość

  • ivf-ivf Autorytet
    Postów: 1728 4616

    Wysłany: 14 stycznia 2016, 16:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bozia3 wrote:
    ło matko....to jeszcze macie bliźniaczy dom z nimi....ja pierdziu - może się zapiją na śmierć i kiedyś odkupicie ich część??


    Lubię historie z pozytywnym zakończeniem ;-)

    Bozia3, BISCA, Dziobak, paszczakin lubią tę wiadomość

  • anulka1978 Autorytet
    Postów: 1298 1487

    Wysłany: 14 stycznia 2016, 16:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bozia3 wrote:
    ło matko....to jeszcze macie bliźniaczy dom z nimi....ja pierdziu - może się zapiją na śmierć i kiedyś odkupicie ich część??
    oni nie z tych co sie zapiją... to z pozoru normalni ludzie...
    a dom chetnie bym wykupila... ale kasy brak...

    f2w33e3k4fqom8sd.png
  • Bozia3 Autorytet
    Postów: 10771 46958

    Wysłany: 14 stycznia 2016, 16:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    anulka1978 wrote:
    wiecie co no ja sie go boję, nie ukrywam... pojeb na maxa... wpadał nam do domu bez pukania, darł morde, groził.... cuda na kiju.... chcialam uciekac, nie inaczej... odwracalam sie za siebie idac na spacer... był czas ze nie wychodzilam bez męża :/ w koncu sie wkur**** i jak wpadł, zaczal sie drzec nam oczy wydłubie to powiedzialam krótko "wypierdalaj z mojego domu" po czym wezwalismy policje... policja wiedziala co to za jeden, byl karany, siedzial w wiezieniu... mysle ze pouczyli go ze jeszcze 2 wezwania i wyjedzie na dluzszy urlop z czarnym workiem na glowie bo nikt sie z nim cackac nie bedzie.... jest spokoj... nawet kiedy trzeba (życie... sa takie sytuacje kiedy po prostu trzeba stanac oko w oko - zanieśc list omyłkowo wrzucony do skrzynki czy cokolwiek innego) się odezwac to po prostu sucho, bezosobowo załatwia sie temat i tyle.... przykre to... ale co zrobic....
    Ich dom jest na sprzedaz... cierpliwie czekam az sprzedadza...
    ło matko -to kupuj to od nich i będziesz mieć swoje prawdziwe królestwo....bo tak to jesteś na pustkowiu z pojebem....masakra

    FZuMp1.png

  • Bozia3 Autorytet
    Postów: 10771 46958

    Wysłany: 14 stycznia 2016, 16:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    anulka1978 wrote:
    oni nie z tych co sie zapiją... to z pozoru normalni ludzie...
    a dom chetnie bym wykupila... ale kasy brak...
    no tak - to problem....szkoda, bo mielibyście super wtedy...a dlaczego sprzedają - co ze sobą zrobią?

    FZuMp1.png

  • anulka1978 Autorytet
    Postów: 1298 1487

    Wysłany: 14 stycznia 2016, 16:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    caffe wrote:
    Ale w zasadzie to jaki argument przemówił mu do głowy, że sobie dał spokój?
    Policja i swiadomosc tego ze bede ich wzywac za kazdym razem... a ze on juz karany z dużym wyrokiem to pewnie sie obawia... dlugi czas nie wzywalismy policji, siedzielismy jak mysz pod miotłą... ale w koncu ile mozna... ja sie strasznie denerwowalam po pierwszej interwencji bo on nas zawsze zastraszal ze jak wezwiemy to cos tam a ja tu wiecznie sama... masakra... moj małż do glowy nigdy nic nie brał, olewał go zawsze ale ja panikara jestem ... cale szczescie jest jako tako...

    f2w33e3k4fqom8sd.png
  • anulka1978 Autorytet
    Postów: 1298 1487

    Wysłany: 14 stycznia 2016, 16:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Maja gdzie pojsc mysle ale nie wiem, pojecia nie mam... niech ida dokąd chcą byle daleko stad...
    Szkoda ze mnie aktualnie nie stac na wykupienie tej 2giej czesci domu...

    Bozia3 lubi tę wiadomość

    f2w33e3k4fqom8sd.png
  • caffe Autorytet
    Postów: 8823 33543

    Wysłany: 14 stycznia 2016, 16:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bozia3 wrote:
    ja się na tych częściach nie znam - byłam u nich kiedys i wiem, że to nazywają Kabaty - niedaleko od och bloku jest końcowa stacja metra i tesco...
    ok, już wiem :)

  • Reni Autorytet
    Postów: 18654 92011

    Wysłany: 14 stycznia 2016, 16:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bozia3 wrote:
    ja się na tych częściach nie znam - byłam u nich kiedys i wiem, że to nazywają Kabaty - niedaleko od och bloku jest końcowa stacja metra i tesco...
    booosz tam wrony zawracają i asfalt na noc zwijają
    no nic poradzimy sobie jakoś ;-)

    Bozia3, BISCA, *aga*, Dziobak, Mega lubią tę wiadomość

    2 IUI, 4 IVF ICSI. 70 cs..Naturalsik!!! Mamy Dziedzica! graphics-bees-482908.gifdqpri09ky14nbyvi.png
  • Magdala Autorytet
    Postów: 3479 13515

    Wysłany: 14 stycznia 2016, 16:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anulka, ale on ten po*eb chyba czegoś od was chciał? Czy wapadal do was z wrzaskiem od czapy, ze bedzie oczy łupal?

    Bozia3, BISCA, krycha.stara lubią tę wiadomość

    Bedzie tak, jak chcesz zeby bylo.
‹‹ 12948 12949 12950 12951 12952 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

PMS, czyli zespół napięcia przedmiesiączkowego - przyczyny, objawy, leczenie

Zespół napięcia przedmiesiączkowego to ogólne określenie na objawy i dolegliwości, które odczuwają kobiety przed miesiączką. A jakie są najczęstsze objawy PMS? Co jest ich przyczyną? Czy i kiedy napięcie przedmiesiączkowe wymaga leczenia? 

CZYTAJ WIĘCEJ

6 składników, które mogą wesprzeć Twoją płodność i zwiększyć szanse na zajście w ciążę!

Dowiedz się, które składniki są ważne i istotne w kontekście płodności. Jakie produkty mogą zwiększać szanse na zajście w ciążę i tym samym przyśpieszać starania o dziecko? Poznaj proste i sprawdzone przepisy na zastosowanie 6 składników wspierających płodność!

CZYTAJ WIĘCEJ

Mikrobiom intymny a infekcje - wakacyjny niezbędnik

Mikrobiom pochwy to złożony ekosystem mikroorganizmów, który pełni kluczową rolę w utrzymaniu zdrowia intymnego. Jego zaburzenie może prowadzić do różnorodnych dolegliwości, które są szczególnie uciążliwe podczas podróży. W tym artykule przyjrzymy się, jak działa mikrobiom pochwy, jakie czynniki mogą go zaburzyć podczas wakacji, a wreszcie jak skutecznie chronić zdrowie intymne w trakcie podróżowania oraz kiedy warto sięgnąć po sprawdzone wsparcie z apteki.  

CZYTAJ WIĘCEJ