35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
Witajcie.
Wróciłam wczoraj wieczorem po 16 godzinach pobytu w szpitalu. Mam mętlik w głowie, zaraz szału dostanę. Złość, żal, poczucie pustki i ta cholerna bezsilność. To było trzecie poronienie. Nadal mam obolałe piersi jak bym była w ciąży. W trakcie czekania na zabieg do pokoju doszła jakaś baba która się mądrzyła i dziwiła że rozpaczam po stracie skoro mam już dwójkę dzieci. Zespół lekarzy też świetny, po prostu byłam tylko kolejnym rutynowym przypadkiem. Dostałam opierdol że nie mam przy sobie grupy krwi " jak to pani w piątej ciąży i nie ma grupy krwi?" A no nie miałam przy sobie bo nie myślałam logicznie wychodząc z domu przed 3 rano.Trafił się tylko jeden normalny starszej daty lekarz który okazał współczucie i starał się wytłumaczyć. A na wypisie mam napisane że mam stawić się na pilną wizytę konsultacyjną ale moja gin twierdzi że dopiero jak będę miała wyniki histopatologii a to dopiero za cholerne trzy tygodnie. Nie wiem czy mam teraz robić jakieś badania bo nikt mnie o tym nie poinformował. Dostałam cholerny antybiotyk i nawet nie mogę się upić z żalu. Mam też jakiś lek flumycon w dawce jednej kapsułki do połknięcia ale nie wiem kiedy mam go przyjąć bo tego też mi nikt nie powiedział. Jeszcze przed zabiegiem dowiedziałam się że mogę się starać za trzy miesiące. Nie wiem czy mam na to dość siły, wszystko mi się miesza. Nie chcę po raz czwarty tego przeżywać. Do bani początek roku. Przepraszam za chaotyczny wyrzut emocji ale nie mogę sobie z tym poradzić. Może nie powinnam o tym pisać na tym forum.samira, Alis, bliska77, inessa, Myszonek, Lucky, Bursztyn, malgos741, Iwone, Kate 75, Parka, EwaT, Viv78, anna maria, polarmiś, grosza, Niuta, gosia7122, Olena, Andzia33 lubią tę wiadomość
Matka fantastycznej 4 -
Aniu, dobrze ze napisalas i pisz ile chcesz i potrzebujesz. Bardzo mi przykro, po takim poczatku roku moze byc tylko lepiej. Daj sobie czas, wiem ze to banalnie brzmi ale w takiej sytuacji nic innego nie da sie zrobic. Potem zdecydujesz co chcesz dalej robic. Przytulam Cie mocno
inessa, Lucky, malgos741, Kate 75, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Aniu.g , przykro mi.
Dziewczyny, dzięki za burakowe poradyU mnie w najbliższym Tesco niestety nie prowadzą, w Sainsburym nie widziałam, ale jeszcze raz popatrzę. Spróbuję sie przelecieć po jakichś dalej położonych supermarketach, skoro piszecie, że są, jest nadzieja.
inessa, Myszonek, Lucky lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyaniu.g ja ze względu na śmierć brata też znam lekarzy w szpitalu niestety ze złej strony ,współczuje ci bardzo
dziewczyny właśnie tak myślałam ze odstawić cukier i jak najmniej potraw z białej mąkibliska77, Myszonek, inessa, Lucky, malgos741, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
Alis wrote:Aniu.g , przykro mi.
Dziewczyny, dzięki za burakowe poradyU mnie w najbliższym Tesco niestety nie prowadzą, w Sainsburym nie widziałam, ale jeszcze raz popatrzę. Spróbuję sie przelecieć po jakichś dalej położonych supermarketach, skoro piszecie, że są, jest nadzieja.
Mogę Ci wysłać paczkę żywnościowąinessa, Alis, Lucky, malgos741, Mango lubią tę wiadomość
-
Aniu bardzo bardzo mi przykro, przytulam
Zrozumiałe, że masz mętlik głowie, i burzę emocji. Współczuję tego jak potraktowali Cie w szpitalu, okropna znieczulica, co za różnica która to ciąża, zawsze ból i żal jest ten sam. Na decyzje co dalej przyjdzie czas, czas też leczy rany, banalne ale prawdziwe, jeszcze raz przytulam i wspieram
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 stycznia 2014, 18:46
inessa, Lucky, malgos741, Pusurek, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny