35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
no to już tzw. stara krowa..
Pusurek przecież w jej wieku w niektórych krajach dziewczynki już mają dzieci.. więc tym bardziej
jak maluch będzie miał 5,6 lat to spokojnie można zostawić z siostrą a i teraz uważam, że powinna Ci pomagać..
ja pamiętam, że jak mama gotowała, zmywała to ja zajmowałam się siostrą..
a róznica między nami niecale 7 lat
kochana masz szczęście
więc jak pójdziesz na emeryturę to spokojnie dorosła córa może przenocować młodsze rodzeństwo i czym Ty się martwisz?..Pusurek wrote:Tsynascie.peppapig, Pusurek lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMoremi kurcze...moje koleżanki takie laski w sumie chyba by mnie dobiły jeszcze,więc wybieram alkoholizowanie. Kupię sobie żubrówke z sokiem jabłkowy se czasne.( mam nadzieję że jutro nie będę żygać!?) Jutro kurację pasuje powtórzyć i pojutrze bo mam mega doła...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 maja 2014, 13:01
Simba, moremi, Sabina, samira, Mega, iwcia77, malgos741, mysza1975 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBliska 77 wrote:no moja też się rwie ale ostatnio potłukła talerz wyciągając, bo ma dopiero 110cm, zatem trochę jeszcze jest za mała
I przyuczaj.
Ja mam tez dyzurny stoleczek w kuchni, bo Bozia wzrostu nie dala, a chlopa za kazdym razem wolac mi sie nie chce.peppapig, moremi lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyReni wrote:no to już tzw. stara krowa..
Pusurek przecież w jej wieku w niektórych krajach dziewczynki już mają dzieci.. więc tym bardziej
jak maluch będzie miał 5,6 lat to spokojnie można zostawić z siostrą a i teraz uważam, że powinna Ci pomagać..
ja pamiętam, że jak mama gotowała, zmywała to ja zajmowałam się siostrą..
a róznica między nami niecale 7 lat
kochana masz szczęście
więc jak pójdziesz na emeryturę to spokojnie dorosła córa może przenocować młodsze rodzeństwo i czym Ty się martwisz?..
No, krowa z niej stara, to prawda.Na szczescie jest bardzo samodzielna ( to moja obsesyjka byla i skrzywnienie zawodowe tez ), wiec jest ogarnieta w domu i zagrodzie. Zakupy zrobi, obiad tez. Pranie wstawi, garnkow przy gotowaniu raczej nie przypala, szklanek tez juz nie bije.
Jasne, ze zamierzam ja wykorzystywac na maxa przy malym, tym bardziej, ze ona jest pelna zapalu do tego. Skladanie ubranek wg rozmiaru, koloru i przeznaczenia odstawila koncertowo.
Z drugiej strony za chwile bedzie miala swoje zycie, chlopakow w domu ( jesli ich chlop z dubeltowki nie powystrzela ) i gdzie tu nianczenie braciszka? A potem pojedzie na studia i tyle ja widzieli.Bozia3, Reni, peppapig, moremi, Mega, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
uważaj.. bo jak nawalisz się na smutno .. to jeszcze się targniesz na swoje życie
peppapig wrote:Moremi kurcze...moje koleżanki takie laski w sumie chyba by mnie dobiły jeszcze,więc wybieram alkoholizowanie. Kupię sobie żubrówke z sokiem jabłkowy se czasne.( mam nadzieję że jutro nie będę żygać!?) Jutro kurację pasuje powtórzyć i pojutrze bo mam mega doła...peppapig lubi tę wiadomość
-
a gdzie .. tfuuuu jakich chłopaków a gonić w zagony towarzystwo..
córeczka pójdzie z domu.. a kysz..
żadne studia szydełkowanie, ubijanie masła, pielenie ogóródka..
Pusurek wrote:No, krowa z niej stara, to prawda.Na szczescie jest bardzo samodzielna ( to moja obsesyjka byla i skrzywnienie zawodowe tez ), wiec jest ogarnieta w domu i zagrodzie. Zakupy zrobi, obiad tez. Pranie wstawi, garnkow przy gotowaniu raczej nie przypala, szklanek tez juz nie bije.
Jasne, ze zamierzam ja wykorzystywac na maxa przy malym, tym bardziej, ze ona jest pelna zapalu do tego. Skladanie ubranek wg rozmiaru, koloru i przeznaczenia odstawila koncertowo.
Z drugiej strony za chwile bedzie miala swoje zycie, chlopakow w domu ( jesli ich chlop z dubeltowki nie powystrzela ) i gdzie tu nianczenie braciszka? A potem pojedzie na studia i tyle ja widzieli.Pusurek, Sabina lubią tę wiadomość
-
ja nie cierpię prasować - moje dziecko ma inny problem, niż wyprasowane gacie. Otóż musi grzebać w ogromnej stercie wypranych betów, żeby sobie coś wygrzebać - bo do szkoły trzeba coś ubrać...
Na bieżąco cos mu tam wtedy wyprasuje, albo i nie....
Przestałam prasować dżinsy, dresy do domu, ręczniki. Pościel mam z kory. Bielizny nie prasowałam nigdy - bo uważam, że to nic nie daje i niczego nie zabija...Wyjałowione dzieci są tym bardziej chore potem....Pusurek, polarmiś, Reni, samira, Mega, gosia7122 lubią tę wiadomość
-
mój deklaruje teraz pomoc przy braciszku..chodzi, całuje mój brzuch i gada do małego...pewnie po urodzeniu mu szybko minie, ale na razie...:"trwaj chwilo"
peppapig, Pusurek, moremi, Reni, Sabina, Mega, iwcia77, gosia7122, malgos741 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Byłam u dentystki - znalazła tylko jeden kanał w zębie, który kiedyś był leczony kanałowo. To jest ósemka, więc takie cuda się zdarzają... Założyła do niego antybiotyk, ale wciaż mnie boli....Mam do niej iść w piątek i jeśli stan zapalny nie minie - mam dwa wyjścia - obydwa chu...we...
Rentgen w rachubę nie wchodzi.
Albo zaczynam leczenie całego organizmu antybiotykiem (wspomniała coś o penicylinie), albo decyduję się na usunięcie tego zęba - ale ze znieczuleniem ofkors, które też szczególnie zdrowe nie jest....
Jak nie urok to sraczka.....mam nadzieję, że może do piątku jednak mi minie....Alis lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyReni wrote:a gdzie .. tfuuuu jakich chłopaków a gonić w zagony towarzystwo..
córeczka pójdzie z domu.. a kysz..
żadne studia szydełkowanie, ubijanie masła, pielenie ogóródka..
Chyba trzeba sie z tam mysla zaczac oswajac, coby potem w jakies stany nie popasc.
Maslo i ogrodek zostanie na moich starczych barkach.moremi, Reni, mysza1975 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBozia3 wrote:Byłam u dentystki - znalazła tylko jeden kanał w zębie, który kiedyś był leczony kanałowo. To jest ósemka, więc takie cuda się zdarzają... Założyła do niego antybiotyk, ale wciaż mnie boli....Mam do niej iść w piątek i jeśli stan zapalny nie minie - mam dwa wyjścia - obydwa chu...we...
Rentgen w rachubę nie wchodzi.
Albo zaczynam leczenie całego organizmu antybiotykiem (wspomniała coś o penicylinie), albo decyduję się na usunięcie tego zęba - ale ze znieczuleniem ofkors, które też szczególnie zdrowe nie jest....
Jak nie urok to sraczka.....mam nadzieję, że może do piątku jednak mi minie....
Trzymam kciuki, zeby minelo. A jak nie, to moze lepiej rwac? Na cholere Ci osemka, do tego juz popsuta?
Inna sprawa, ze zamach na osemke ociera sie juz o chirurga szczekowego, wielkie korzenie, wielka dziura, szwy czasem. No i przeciwbole, bo jak zznieczulenie zejdzie, to prawie jak porod, ale paszcza. -
nick nieaktualny
-
Bozia3 wrote:Byłam u dentystki - znalazła tylko jeden kanał w zębie, który kiedyś był leczony kanałowo. To jest ósemka, więc takie cuda się zdarzają... Założyła do niego antybiotyk, ale wciaż mnie boli....Mam do niej iść w piątek i jeśli stan zapalny nie minie - mam dwa wyjścia - obydwa chu...we...
Rentgen w rachubę nie wchodzi.
Albo zaczynam leczenie całego organizmu antybiotykiem (wspomniała coś o penicylinie), albo decyduję się na usunięcie tego zęba - ale ze znieczuleniem ofkors, które też szczególnie zdrowe nie jest....
Jak nie urok to sraczka.....mam nadzieję, że może do piątku jednak mi minie....
Oj Boziu, współczuję. Mam nadzieję, że jednak po tym antybiotyku przejdzie.Bozia3 lubi tę wiadomość
-
Pusurek wrote:Trzymam kciuki, zeby minelo. A jak nie, to moze lepiej rwac? Na cholere Ci osemka, do tego juz popsuta?
Inna sprawa, ze zamach na osemke ociera sie juz o chirurga szczekowego, wielkie korzenie, wielka dziura, szwy czasem. No i przeciwbole, bo jak zznieczulenie zejdzie, to prawie jak porod, ale paszcza.Pusurek lubi tę wiadomość