35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Kochanie popatrz na mój szalony wykres:) Może kupie bardziej czuły i zrobię w niedzielę np? Tylko jak zwykle boje się rozczarowania echhhhinessa wrote:Maskra jakaś no ale to piątek
a może wyjdzie już zwykły test
do tego czasu
Reni, inessa, caffe, bliska77, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
Dzięki dziewczyny, to dobrze wiedzieć, że jesteście.
Fizycznie czuję sie dobrze, psychicznie coraz lepiej.
Wróciłam szybko do pracy, byłam tylko jeden tydzień na zwolnieniu, nie zgodziłam sie na urlop macierzyński jaki mi przysługiwał 2 miesiące anie na dłuższe zwolnieni. Wiedziałam że to mnie dobije i depresja dopadnie. Musiałam odreagować, a w pracy to dobry sposób bo nikt o ciąży nie wiedział (miałam właśnie ich informować jak pojawiły sie pierwsze problemy)więc nie było tematu. Mąż dojechał jak najszybciej mu na to pozwoliłam (on pracuje za granicą) to znaczy po dwóch tygodniach, może to wydawać się dziwne ale dobrze wiedziałam że przy nim się rozkleje a nie tego potrzebowałam. Sama w domu z kupą innych obowiązków (dwoje dzieci) miałam się czym zająć nie mając wielu możliwości na rozczulanie sie nad sobą. Najgorsze były nocki no ale cóż zmęczona płaczem zasypiałam.
Obecnie jest dużo lepiej, są momenty trudne ale coraz rzadziej się zdarzają. Po kontroli u gina wszystko ok, jajniki już zaczęły pracę i przestrzegał mnie lekarz bym jeszcze chwilkę poczekała i była ostrożna ze względu na owulację w poprzednim tygodniu w którym również mąż przyjechał hihihi... Serduszkowanie było na całego choć trochę uważaliśmy, czułam się jak przed laty gdy liczyłam jeszcze każdy dzień z obawy by nie zajść w ciążę. No cóż trochę uważaliśmy ale i nie za bardzo tak czy siak nie sądzę bym tak szybko zafasolkowała. Mąż pełen nadziei, ja również i wiem że ból po utracie maleństwa ukoiło by oczekiwanie na następny cud.iza37, Reni, inessa, grosza, angela, samira, gosia7122, caffe, megan8, Bursztyn, polarmiś, Panda, bliska77, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
Witaj Andzia
Jest to badanie macicy. Musisz być pod narkozą. Ja właśnie w trakcie histeroskopii miałam usuniętego polipa - więc jeśli go masz to na pewno się go pozbędziesz. Do szpitala przyszłam rano, a po południu już byłam w domku. Nie strachaj się - nic nie boli - możesz tylko delikatnie krwawić lub plamićAndzia33 wrote:Dzisiaj po wizycie u gin usłyszałam,po raz kolejny,,hyba pani ma polipa,,i tak już od 4miesięcy,raz widzi,że jest a na kolejnej wizycie stwierdza,że nie.Dostałam skierowanie na histerioskopię,bo mam już dośc niepewności.Czy możecie mi powiedziec coś o tym zabiegu?Może któraś miała?grosza, inessa, caffe, Bursztyn, bliska77, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
Bardzo ale to bardzo Ci współczuje i podziwiam Twoja postawę.Jesteś silna kobietą. Uda się jak kazdej z nas w końcu. Przepraszam że zapytam ale który to był tydzień?przepraszam jesli uraziłam Cie tym pytaniem:(ewajoanna wrote:Dzięki dziewczyny, to dobrze wiedzieć, że jesteście.
Fizycznie czuję sie dobrze, psychicznie coraz lepiej.
Wróciłam szybko do pracy, byłam tylko jeden tydzień na zwolnieniu, nie zgodziłam sie na urlop macierzyński jaki mi przysługiwał 2 miesiące anie na dłuższe zwolnieni. Wiedziałam że to mnie dobije i depresja dopadnie. Musiałam odreagować, a w pracy to dobry sposób bo nikt o ciąży nie wiedział (miałam właśnie ich informować jak pojawiły sie pierwsze problemy)więc nie było tematu. Mąż dojechał jak najszybciej mu na to pozwoliłam (on pracuje za granicą) to znaczy po dwóch tygodniach, może to wydawać się dziwne ale dobrze wiedziałam że przy nim się rozkleje a nie tego potrzebowałam. Sama w domu z kupą innych obowiązków (dwoje dzieci) miałam się czym zająć nie mając wielu możliwości na rozczulanie sie nad sobą. Najgorsze były nocki no ale cóż zmęczona płaczem zasypiałam.
Obecnie jest dużo lepiej, są momenty trudne ale coraz rzadziej się zdarzają. Po kontroli u gina wszystko ok, jajniki już zaczęły pracę i przestrzegał mnie lekarz bym jeszcze chwilkę poczekała i była ostrożna ze względu na owulację w poprzednim tygodniu w którym również mąż przyjechał hihihi... Serduszkowanie było na całego choć trochę uważaliśmy, czułam się jak przed laty gdy liczyłam jeszcze każdy dzień z obawy by nie zajść w ciążę. No cóż trochę uważaliśmy ale i nie za bardzo tak czy siak nie sądzę bym tak szybko zafasolkowała. Mąż pełen nadziei, ja również i wiem że ból po utracie maleństwa ukoiło by oczekiwanie na następny cud.ewajoanna, grosza, inessa, caffe, bliska77 lubią tę wiadomość
-
Kochana - gratuluję i bardzo się cieszęszczęśliwa 2 wrote:Hej
dziewczyny
dawno nie pisałamale skoro caffe pisze, że u niej prądu brak mimo osprzętu energetycznego to myślę dam jakąs iskrę
Witam wszystkie nowe laski i stałe bywalczynie i życze powodzenia
tak przebrnęłam trochę przez Wasze wpisy , ale nie wszystko przeczytałam
więc
Blondynka tak mi przykro i ściskam mocno
ewajoanna też przytulam
Inessa trzymam kciuki
polarmis gratulacje Wielkie
Angela super córcia
Wszystkie zafasolkowane życze zdrowia i odpoczynku a starające - powodzenia
ja swego czasu usunęłam konto -( nick szczęśliwa) teraz jestem szczęśliwa 2bo samej szczęśliwa już nie mogłam mieć ponownie
u mnie całkowite odsunięcie ovu ,mierzenia , zajmowania się ,analizowania itd raczej poskutkowało i to jeden cyklmoże to sposób
czego Wam wszystkim życzę
Aga o ile pamiętam miałaś odpuścić ???grosza, inessa, szczęśliwa 2, caffe, bliska77 lubią tę wiadomość
-
ewajoanna wrote:iza37 to był 17 tc
inessa, ewajoanna, grosza, caffe, Bursztyn, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWiem wiem za wcześnie zrobiłam suwaczek ale chciałam zobaczyć jak to jest nawet jeżeli tym razem miałoby to trwać tylko do poniedziałku lub wtorku
ale wiecie daje mi to nadzieje,ze jednak zdarzył się cud i jeżeli by się teraz nie udało to wiem,że nastepny któryś z cykli jest nasz mój i męża
zresztą to jest troche śmiesznie bo mi zapisuje,ze to jest koniec 4 tydzień a na innych,ze to już zaczął się 5 tydz. no i ovu wspanialomyślnie wg. ostatniej miesiączki na 25 lutego 2014 roku. Mąż się smieje ,ze jak się uda to bedziemy wszystko robić aby maleństwo urodziło się 29 lutego bo wtedy urodzinki bedziemy obchodzić co 4 latato żarty oczywiście ale...
U nas burzowo ale duszno strasznie jest cały czas około 30 stopniiza37, samira, grosza, grosza, caffe, ewajoanna, megan8, Bursztyn, Mango, polarmiś, Panda, bliska77, angela, Andzia33, KaRa lubią tę wiadomość