35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
promyk wrote:Bursztynku dasz rade, poprawki nanioslas , praca poprawiona - napisana. Teraz tylko dobra gadka i pol sukcesu za toba. Druga polowa w pracy. Podejdz do tego w ten sposob
Strzel sobie kielicha, rozluznij sie, odprez sie ze swim domowym promotorem. Jak sie bedziesz tak spinac to wpadniesz w nerwice lub inne depresyjne cholerstwo. Zrobilas co moglas teraz pozamiatane. Oddychaj gleboko - bedzie ok
promyk, inessa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnymy właśnie wróciliśmy od gina no i tak jak wczesniej mówił,ze nie mamy wielkich szans mamy się starać do lutego mamy czas a potem zobaczymy. Mam niestety choroby które sprawiają,ze mój organizm zarodek uważa za coś obcego i go odrzuca. Mamy brać mała dawke aspiryny lub acardu i jak bede czuć,że coś jest na rzeczy to nie mam robić testów z moczu ale od razu bete i mam ją sprawdzać co drugi dzień jaki jest przyrost. DO tego mam chorobe genetyczną krwi raz jest za duża krzepliwość a raz za mała i to też może być problem z zagnieżdzeniem zarodka. Żelazo,że jest za niskie nie przeszkadza w zajściu wciaze mam je brać w tabletkach,jeść pod różnymi postaciami. No i mamy się starac i nie stresować i nie tracić nadziei.
Łatwo powiedzieć lekarzowi ale dał nam troche nadziei na nowo.
No i serduszkowanie było i bedzie. Nic innego nam nie pozostało.
Ach i ciąża jednak była za wcześnie macica jeszcze nie do końca była przygotowana. ALe u mnie cały czas to nie problem warunków bo teraz są idealne, nie problem hormonów bo są dobre, nie problem plemników bo są super, problem moich skojarzonych chorób autoimmunologicznych ktróre się leczy ale mimo to mają wpływ u mnie na zarodek i nic się nie da zrobic.
Żyjemy dalej i pracujemy i mamy nadziejegrosza, Reni, promyk, Bursztyn, Mango, polarmiś, Lucky, Olena, anna maria, megan8, Andzia33, bliska77 lubią tę wiadomość
-
Inessko a lekarz nie zaproponował jakiegoś leczenia odnośnie traktowania ciąży jak ciało obce?
Skoro zdiagnozować u Ciebie taki problem to napewno mozna coś podać zaraz jak znajdziesz w ciążę żeby organizm zaakceptował zarodek.
Trzymam kciuki kochana!inessa, Bursztyn, Mango, polarmiś, megan8, Andzia33, bliska77 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAspirina lub acard rozrzedzają krew i dzieki niej w macicy zwłaszcza podczas zagnieżdżania nie tworzą się skrzepy które mogą powodować poronienie. Często ginekolodzy polecają branie jak nie całej tabletki to choć ćwiartke.
"Badania przeprowadzili na ponad 30 tys. kobiet naukowcy z Uniwersytetu w Sydney. Opis badań znalazł się w czasopiśmie Lancet.
Z badań wynika, że zażywanie aspiryny może zapobiegać tzw. stanom przedrzucawkowym. To niebezpieczne powikłania, które objawiają się nadciśnieniem i obecnością białka w moczu kobiety.
Powikłania te mogą być groźne zarówno dla matki, jak i dla dziecka. Występują w przypadku około 7 proc. ciąż. Co roku z ich powodu umiera na świecie 75 tys. matek.
Naukowcy alarmują, że wystarczy zażywanie połowy tabletki – 50-150 mg – dziennie, by zmniejszyć ryzyko stanów przedrzucawkowych o 10 proc. O taki sam odsetek aspiryna zapobiega przedwczesnym porodom.
Szczególnie zagrożone wymienioną komplikacją są kobiety otyłe, a także te, u który stany takie wystąpiły w poprzednich ciążach.
Należy jednak pamiętać, że kobieta w ciąży, zanim zacznie zażywać aspirynę musi koniecznie skonsultować to z lekarzem. Istnieje bowiem ryzyko wystąpienia zwiększonego krwawienia po porodzie.
Aspiryny w ogóle nie powinno się zażywać przez pierwsze 60 dni ciąży, a później pamiętać o zachowaniu ostrożności."
Dlatego aspiryne bierzemy podczas starań o ciąże a potem powoli odstawiamy ale oby najszybciej.promyk, Lucky, Andzia33, bliska77 lubią tę wiadomość