35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
Elfik wrote:Asiula, to jednak mówisz, że Preis u twojej siostry postawił błędną diagnozę?
czytałam na forum kiedyś, ale posty na forum nieznajomych nie są dla mnie wiarygodne (hehe, co innego tu, heheh)
Jestem bardzo ciekawa, bo pomocniczo (na przepływy) chcę do niego chodzić...
Po amnio pewnie też pójdę na konsultację do niego..
mówisz, że nieomylny nie jest?...
Jak poszłysmy do niego to powiedzial ze nie ma szans zeby dziecko przezyło.
Po kilku tygodniach znow wizyta i znow wyrok uposledzenie i w ogole bez szans.
Nawet padło musi pani podjac decyzje ...
Po urodzeniu mlody mial duze problemy tylko z watroba ,dzisiaj ma 4 lata i ma sie dobrze ,z tytulu ze jest wczesniakiem rozwija sie toszke wolniej
Ale widze ze nadrabia te braki bardzo szybkoania.g, Sabina, dorbie, moremi, kkisia, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Elfik wrote:mnie babka rehabilitantka na moją prosbę pokazała vojtę na mnie..chciałam wiedzieć..
Też bym ryczała..
Poważnie
Aasiula, dorbie, moremi, kkisia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyElfik wrote:Asiula, to jednak mówisz, że Preis u twojej siostry postawił błędną diagnozę?
czytałam na forum kiedyś, ale posty na forum nieznajomych nie są dla mnie wiarygodne (hehe, co innego tu, heheh)
Jestem bardzo ciekawa, bo pomocniczo (na przepływy) chcę do niego chodzić...
Po amnio pewnie też pójdę na konsultację do niego..
mówisz, że nieomylny nie jest?...Aasiula, Elfik, moremi lubią tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny
Nadrobiłam co nieco z dzisiaj, ale robota goni.
Wkurw dalej mną rządzi... Najchętniej to bym komuś przywaliła, jakby się chętny znalazł do bicia
Musze lecieć na zakupy, bo ludzi w piguły - jakby jutro miała być wojna - wszystko wykupują
Jak ja nienawidzę świąt!moremi lubi tę wiadomość
-
Wiesz Elfi lekarze to tez ludzie moga sie mylic ,jak kazdy tylko mnie wkurwilo to ze on wlasnie taki nawet bym powiedziala chamowaty ,wszystko wie i nie ma prawa sie nikt sprzeciwic zapytac bo zaraz z grubej rury napierdala.Mimo wszysto ma bardzo dobra opinie wsrod kobiet.
dorbie, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWczoraj jedna dziewczyna na czerwcówkach (jest tam moja koleżanka) urodziła synka o wadze 870 gr, trzymajcie za maluszka kciuki.
Sabina, Luna76, Aasiula, dorbie, ania.g, Zofia8, Elfik, ComeToMeBaby, kkisia, peppapig, macduska, moremi, mysza1975, Bozia3, iwcia77, Mega, Parka lubią tę wiadomość
-
Ja to nie wiem czy do niego pojde bo ja to mam gebe i mu powiedzialam toche ,no co tu duzo mowic.Przychodzi mloda dziewczyna w pierwszej ciazy przerazona a ten w taki chamski sposob ja informowal o wszystkim ze mnie az zatkalo ,gdzie ja stara rura.Dlatego powiedzialam co mysle ,oczywiscie trzeba mowic o takich sprawach ale taktu i szacunku w niektorych sytuacjach to by mogl sie troche podszkolic,bo nieomylny nie jest jak widac . A wtedy to by mi oczy wydłubal za zadawane pytania. ;/
dorbie, Sabina, Elfik, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyElfik wrote:Dorbie, mnie też jego sposób bycia odpowiada, poza tym dzięki niemu żyjemy z Idą.
Za jedno, za co nie jestem wdzięczna, to za to, że nieproszony udzielił mi wyjaśnienia tuż przed cięciem, co też moje problemy mogą oznaczać dla dziecka...
Aż tyle wiedzieć nie musiałam w tamtej chwili...
A co Olszewskiego, myślisz, że kto mnie doprowadził do stanu w którym wylądowałam na patologii.
A co do jego tekstów - namawiał mnie na poród w Swissmedzie, ja mówię ok, ale tam nie ma oddziału ratunkowego dla noworodków
On - to się karetką dojedzie
Ja - ale jednak, jak będą korki..
On - no to najwyżej dziecko umrze. Zresztą jak takie dziecko leży po porodzie z innymi chorymi dziećmi i ma wady, to i tak będzie słabe i upośledzone, bo złapie wszystkie choróbska od innych..Lepiej żeby od razu umarło..
ja jestem twarda, ale jestem ciekawa co by zrobiła fasolkowa mama słysząc od swojego ginekologa - to najwyżej dziecko umrze..
Hehe, zresztą jego druga żona, to chyba jego studentka?
jego pierwsza żona - super kobieta i świetny ginekolog onkolog.
A mnie spotkały tez nieprzyjemności z jego strony. W pierwszej ciązy lezalam na patologii jako studentka, gdzie na zajeciach z gineksów zakrwawiłam w 29tc, wiadomo było, że nie odrobie tego bloku bo był ostatni przed sesją, miałam kilka dni nieobecnosci i nie chciał mi zaliczyc, a lezalam u niego na oddziale. Musiałam iśc od jakiejs starej docent na zaliczenie, itd
W drugiej ciązy chyba mnie porąbało by iśc do niego na usg genetyczne, w 2004r koszt 100zł to było duzo, miał mi nagrac na CD,było w cenie, a nie włozył płyty i sie nie nagrało i nie chciał jeszcze raz robić, by mi nagrać. A na korytarzu nie było żadnej pacjentki. Świnia. Fakt, ze w 13tyg powiedział, że będzie chlopak, a wtedy się tak wcześnie nie mówiło jeszcze, sprzet nie był zbyt dobry.
Na szczęscie tylko same nieprzyjemne zdarzenia a nie bład w diagnozieSabina, Aasiula, moremi, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
moremi wrote:Elfik, aż mnie w żołądku scisnęło, a nie jestem fasolkową mamą.
Teraz w szpitalu leżała ze mną dziewczyna w 22 tygodniu z krwawieniami. To były spore krwawienia. Uspokoiło się trochę, pozwolili jej wstawać do toalety i którejś nocy znowu zaczęła krwawić. Przybiegła pielęgniarka, pomagała jej zmienic podpaskę, zakładała nowy podkład, a dziewczyna cichutko chlipała. Ta bźdźiągwa pielęgniara w pewnym momencie rzuciła "najwyżej poronisz. Nie ty pierwsza". Szczęka mi opadła. Na drugi dzień poszła skarga.
Przy pierwszym poronieniu w szpitalu na tym samym pietrze miescila sie patalogia ciazy i oddzial noworodkow.
Ronilysmy slyszac ich placz.
dorbie lubi tę wiadomość
Zofia8
-
Dziobak wrote:Elfol, kolejny raz ja pytam siem. Stanik do karmienia z Przymorza odbierzesz??
kochana, już odbieram, sorki ale musiałam dociągnąć do amnio i dnia bez wizyt lekarskich.
na priv poproszę o adres mamyDziobak, iwcia77 lubią tę wiadomość