35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
paszczakin wrote:Macie- ze specjalna dedykacja dla forum, wy juz wiecie czemu
Tylko mi nie cytowac:
nie cytuję
powiem tylko, że może taki kartofel nie jest taki najgorszy mimo, że chłopak, i że można by się przyzwyczaić...
bo wygląda Jinteligentnie, to może, no ostatecznie....
))))))))))))))
kkisia, mysza1975, gretka, kapturnica, iwcia77, moremi, Sabina, paszczakin, Mega lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyReni wrote:Dziewczyny a ten Nasz ekspert to już się skończył czy o co mu chodzi?
Chcę mu zadać pytanie, ale system broni się przed tym.Elfik, Zofia8, BISCA, iwcia77, Arwena, chruszczow, Mega lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyReni wrote:po co? ja wiem po co
BISCA, Arwena lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziobak wrote:To zoltaczka. Ja wlasnie sprawdzilam ile Adas stracil na po urodzeniu. 5 dni pozniej mial ponad 300 g mniej.
Nie zawsze tak jest, moje dzieci wychodziły ze szpitala na delikatnym + z wagą, ja myślę, ze laktacja musi Paszczy ruszyć pełną parą (kilka dni to jednak trwa). A żeby ruszyła trza dziecia do cycka często przystawiać, żeby się ładnie prolaktyna wydzielała i mleko popłynęłokarmienie piersią rozpoczyna się w głowie. Na początku nie zawsze jest letko
Zresztą,,, sama wiesz bo karmisz i to z powodzeniem
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 kwietnia 2015, 15:14
BISCA, iwcia77, Bozia3, kapturnica lubią tę wiadomość
-
będzie miał skośne oczy??
Dziobak wrote:To zoltaczka. Ja wlasnie sprawdzilam ile Adas stracil na po urodzeniu. 5 dni pozniej mial ponad 300 g mniej.iwcia77, moremi, Bozia3, Dziobak lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMuszę się Wam zwierzyć i pożalić... smutno mi okrutnie i źle. Dziś dowiedziałam się od mojej matki, ze zmarła moja koleżanka z klasy z podstawówki (rak piersi), nie miałam z nią kontaktu, moja matka dowiedziała się przypadkiem bo na ulicy spotkała jej mamę. Ta wiadomość mną strasznie wstrząsnęła, poryczałam się i jakoś nie mogę tej wiadomości strawić, osierociła 5 dzieci (nawet nie wiedziałam, że tyle ma), czuje gigantyczny smutek. W dodatku okrutnie cierpiała przed śmiercią bo miała przerzuty do kości i wątroby, jestem w szoku, normalnie w to nie wierzę, łzy mi lecą po policzkach jak to piszę, pojebane jest to życie, stare dziady żyją latami, a młoda dziewczyna umiera. Sorry, że tak na smutno.
-
Renek- w przedostatnim rzedzie to chyba kiepsko bylo widac
poza tym moglas wziasc jakas poduszke pod tylek bo cos "niedosiegasz"
paszcza- twoje patatino jest boskie
ivo mial intenywna konwersacje i wymiane pogladow z rybkami z karuzeli i usnal w koncu ze zmeczenia
melduje sie
co sie dzialo w likend? som nowe cionze, porody, monitory itp ?
stara.krycha, Reni, kkisia, moremi, Sabina, Bozia3, malgos741, BISCA, paszczakin, Mega lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
mamatrojki80 wrote:Muszę się Wam zwierzyć i pożalić... smutno mi okrutnie i źle. Dziś dowiedziałam się od mojej matki, ze zmarła moja koleżanka z klasy z podstawówki (rak piersi), nie miałam z nią kontaktu, moja matka dowiedziała się przypadkiem bo na ulicy spotkała jej mamę. Ta wiadomość mną strasznie wstrząsnęła, poryczałam się i jakoś nie mogę tej wiadomości strawić, osierociła 5 dzieci (nawet nie wiedziałam, że tyle ma), czuje gigantyczny smutek. W dodatku okrutnie cierpiała przed śmiercią bo miała przerzuty do kości i wątroby, jestem w szoku, normalnie w to nie wierzę, łzy mi lecą po policzkach jak to piszę, pojebane jest to życie, stare dziady żyją latami, a młoda dziewczyna umiera. Sorry, że tak na smutno.
mamatrojki80, Arwena lubią tę wiadomość