35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnystara.krycha wrote:A w ogole to czemu tu nikt porzadku nie pilnuje? Nowicjuszki dziunie w awatarach maja i nikt nie krzyczy, ze sie slabo z grupa integruja. Skandal!
stara.krycha, kapturnica, gretka, chruszczow lubią tę wiadomość
-
Zofia8 wrote:Moremi wlasnie wyczytalam, ze maliny zawieraja naturalna aspriryne, wiec moim zdaniem przy lekach antyzakrzepowych trzeba uwazac z ich iloscia.
kapturnica, ComeToMeBaby, Krakonka lubią tę wiadomość
-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNiuta wrote:Melduję się że już po.
Wzięli mnie o 12, o 12:40 było po zawodach.
Niestety muszę tu jeszcze dwie godziny przeleżeć
Dwie godziny!
Ja ze trzy dni będę leżeć!
A wynik jaki?Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 kwietnia 2015, 13:42
Reni, kapturnica, BISCA, gretka, kkisia, iwcia77, Sabina, Mega lubią tę wiadomość
-
koza123456789 wrote:zrobiłam betę w poprzednim cyklu ,2 dni po odstawieniu luteiny i wyszło mi ,że ciąża 3tydzień więc szybko nazat luteina ,powtórzyłam betę po 2 dniach i była już na poziomie 1,więc biochemiczna,dlatego chyba nie chcę już wiedzieć
Zofia8 lubi tę wiadomość
-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
nick nieaktualnyZofia8 wrote:Moremi wlasnie wyczytalam, ze maliny zawieraja naturalna aspriryne, wiec moim zdaniem przy lekach antyzakrzepowych trzeba uwazac z ich iloscia.
-
nick nieaktualnystara.krycha wrote:A ja gdzies znalazlam, ze maliny moga wywolac poronienie. Moze cosik pokrecilam, nie chce starszyc i sztucznej paniki wywolywac. Ale z wlasnej praktyki wiem, ze jak sie soku malinowego ochlalam, to na drugi dzien @ przylazla. Planowo i po dwoch dniach plamienia. Moze przypadek, a moze jedank nie pokrecilam faktow?
Liście malin, a konkretnie napar z nich.stara.krycha, dorbie, Zofia8, moremi, kapturnica, ComeToMeBaby, Krakonka, kkisia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBISCA wrote:Dorbie, nic nie masz kolezankom do powiedznia ?
Teścik wyszedł pozytywnie, dwie grube krechy
W ogóle byłam w szoku, że mój mąz mnie dopingował do testowania, rano było tylko "No, idź!" A że wrócił wczoraj ze szpitala po rekonstrukcji więzadła krzyżowego, także fajny mu prezent zrobiłam
A tak mi sie w nocy śniło, ze pierwszy test wyszedl dodatni i zaraz zrobiłam drugi i był ujemny, a potem moja pielegniarka z dyżurów zrobiła mi wymaz z gardła , hi, hi i wyszlo pozytywnie. I rano byłam przygotowana na negatyw :-0macduska, mamatrojki80, stara.krycha, moremi, kapturnica, Luna76, paszczakin, BISCA, ola_35, gretka, ComeToMeBaby, Krakonka, Dziobak, kkisia, chruszczow, Bozia3, anna maria, caffe, iwcia77, malgos741, Natka_79, Aasiula, slash, Magdala, Arwena, inessa, Parka, gosia7122, Sabina, Mega, mama78 lubią tę wiadomość
-
co Wy tak się ciągle na wzajem straszycie?
jakby tak człowiek na wszystko patrzył to nic by nie jadł
p.s. czy można przedawkować Visolvit? Język mi zdrętwiałstara.krycha, moremi, macduska, kapturnica, BISCA, peppapig, kkisia, iwcia77, Mega lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
paszczakin wrote:tu gupie macie
http://joemonster.org/art/8073
a nie tam testy kupujecie przeterminowane..kapturnica, ComeToMeBaby lubią tę wiadomość
-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
nick nieaktualny
-
stara.krycha wrote:A ja gdzies znalazlam, ze maliny moga wywolac poronienie. Moze cosik pokrecilam, nie chce starszyc i sztucznej paniki wywolywac. Ale z wlasnej praktyki wiem, ze jak sie soku malinowego ochlalam, to na drugi dzien @ przylazla. Planowo i po dwoch dniach plamienia. Moze przypadek, a moze jedank nie pokrecilam faktow?
stara.krycha, mamatrojki80, kapturnica, ComeToMeBaby, kkisia lubią tę wiadomość
-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
paszczakin wrote:Kaptu, a ja sie tak chcialam Cie zapytac, jesli mozna- czemu pisalas, ze lata dochodzilas do siebie do decyzji o drugim dziecku? Trauma byla porodowa czy poznej z obsluga dziecia?
Bo wiecie.. Znacie moj plan na JulkeI jak na razie- traumy po porodzie zero, ciaza mi tylko na korzysc wyszla (aktualnie chudszam niz przed ciaza),rzyganie szlo przezyc, dziec jak na razie izi pizi (oprocz moich chwil paniki, jak dzieje sie cos, czego nie znam, a zdaje sie niebezpieczne, jak te chrumy i zatykania), a kochany jest taki, ze nawet jakby nie spal, to bym go nie oddala
Wiec przyznawac mi sie, gdzie jest haczyk?Czy siedze na bombie, ktora sie moze rozwrzeszczec pozniej?
To trauma byla .Moze i dobrze bo teraz w mojej sytuacji bede meic czas na wychowanie drugiego gada a tak sama z 2ka maluchow byloby ciezko ogarniacmamatrojki80, moremi, Luna76, paszczakin, BISCA, peppapig, kkisia, anna maria, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny