X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się po 35 roku życia 35 + starajace sie o pierwsze dziecko, czy sa takie?
Odpowiedz

35 + starajace sie o pierwsze dziecko, czy sa takie?

Oceń ten wątek:
  • Alicjaa Ekspertka
    Postów: 131 121

    Wysłany: 15 listopada 2017, 06:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dopiero jade na bete dzis .Proszè trzymajcie kciuki.

    Fiona 30 lubi tę wiadomość

    Alicjaa
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 listopada 2017, 07:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No raczej, że trzymamy !

  • Kamska Ekspertka
    Postów: 192 165

    Wysłany: 15 listopada 2017, 09:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też trzymam !!!☺

    atdc6iye1mipw3kl.png
  • Rania Ekspertka
    Postów: 129 173

    Wysłany: 15 listopada 2017, 11:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ja także trzymam kciuki!
    witam nowe dziewczyny.
    jestem obecnie w Polsce, bylam dwa razy w Parensie w Rzeszowie u dr Magonia.
    chcialabym przystapic do IUI z mrozonego nasienia-maz nie moze przyjechac akurat na moment owulacji.
    czy slyszalyscie moze o takich mozliwosciach, moj lekarz twierdzi,ze mrozenie obniza jakosc nasienia, wiec juz sama nie wiem...

    Znowu.ta.kryska lubi tę wiadomość

    córka 24 tc[*]
    8p3oqqmzaze9a671.png
    24.04.2018 pierwsze IUI 15dpo 68,8...
    0360136997edde1a6bd36c823e5bb152.png
  • Lady In Red Autorytet
    Postów: 376 344

    Wysłany: 15 listopada 2017, 11:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    I ja trzymam kciuki!

    f2w3o7esakw6aknm.png
  • Alicjaa Ekspertka
    Postów: 131 121

    Wysłany: 15 listopada 2017, 12:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niestety chyba nic z tego beta 2 @ brak wiec nadzieja siè tli choç łzy zaraz to zgaszà.
    Mam jeszcze wizyte dzis u gina wezmè wrazie w clo...

    Alicjaa
  • Kamska Ekspertka
    Postów: 192 165

    Wysłany: 15 listopada 2017, 17:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Przykro...

    atdc6iye1mipw3kl.png
  • niezapominajka2017 Autorytet
    Postów: 4486 2372

    Wysłany: 15 listopada 2017, 21:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Alicja przykro mi :(

    Starania od 08.2015, endometrioza 3/4 st, 2 laparo, 3 hsg, 3 histero
    8.03.2017 IVF :( :( ❄️❄️❄️nie przetrwaly rozmrozenia...
    5.05.2017 ICSI :( 2.06.2017 crio :( 26.06.2017 crio :( :(
    28.07.2017 ICSI :( 26.09.2017 crio [*] 8tc :( :( 14.02.2018 crio [*] 6tc :( :(
    20.04.2018 ICSI :( brak mrozakow
    22.03.2019 IMSI :( 13.07.2019 :(
  • Lady In Red Autorytet
    Postów: 376 344

    Wysłany: 15 listopada 2017, 21:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wspieramy...

    f2w3o7esakw6aknm.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 listopada 2017, 23:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziś otrzymałam wyniki drugiego PGS. Obie blastocysty nieprawidłowe, znów bez transferu.

    Jedna była z szóstej doby 5cb, a druga z piątej doby 5bb i ta pięknie się rozwijała. Niestety obie ubytki w chromosomach.

    To było nasze trzecie in vitro. Płaczemy oboje i nie wiemy co dalej.

  • Ania1602 Autorytet
    Postów: 874 963

    Wysłany: 15 listopada 2017, 23:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dani przykro mi, straszna tragedia :(
    Alicja zdecydowanie za szybko na bete.
    Bea77 przykro mi :(

    Bea77 lubi tę wiadomość

    * Czerwiec 2014 Aniołek :(
    * Czerwiec 2015 Aniołek :(
    Do trzech razy sztuka?
    * Wrzesień 2016 IVF
    * 19.09. transfer :(
    * 24.10. crio :(
    * 27.12. crio :) Bhcg 9dpt 37,5; 13dpt 202 :) ; 26dpt <3
    * TP 12.09.2017r.
    * 05.09. 2017r. urodziła się moja upragniona i wyczekana córeczka <3
  • Magdala Autorytet
    Postów: 3479 13515

    Wysłany: 15 listopada 2017, 23:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rani, nasienie raczej dobrze znosi mrozenie. Nie wiem dlaczego Twoj lekarz twierdzi ze obniza parametry.
    My robilismy ivf z mrozonego. Byly trzy ladne zarodki. Chyba ze mrozenie do iui to co innego. Nie mialam przyjemnosci tego tematu zglebiac ;) Do w ivf praktycznie nie ma roznicy.

    Znowu.ta.kryska lubi tę wiadomość

    Bedzie tak, jak chcesz zeby bylo.
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 listopada 2017, 07:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Alicjaa Bea trzymajcie się dziewczyny. Strasznie mi przykro :(

    Bea77 lubi tę wiadomość

  • Alicjaa Ekspertka
    Postów: 131 121

    Wysłany: 16 listopada 2017, 08:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bylam wczoraj u ginekologa ,zrobil usg i tez powiedzial ze moglismy sie z betà pospieszyc bo nie wyglada zebym miała dostaç @ Przypisał dupaston dalej .

    Enii, Lady In Red, Fiona 30, Znowu.ta.kryska, Dani lubią tę wiadomość

    Alicjaa
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 listopada 2017, 09:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Przenosimy się do kliniki za granicę.

    Bo nikt genetyki (PGS i PGD) nie robi poza Invictą w Polsce, a bez genetyki jak widać nie ma sensu żebyśmy podchodzili.

    Jeszcze się nie poddajemy...

    Dani, Reni lubią tę wiadomość

  • Magdala Autorytet
    Postów: 3479 13515

    Wysłany: 16 listopada 2017, 12:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bea77 wrote:
    Przenosimy się do kliniki za granicę.

    Bo nikt genetyki (PGS i PGD) nie robi poza Invictą w Polsce, a bez genetyki jak widać nie ma sensu żebyśmy podchodzili.

    Jeszcze się nie poddajemy...

    Na pewno wiecie co robicie i nie neguje badan na zarodkach, ale sa takie teorie o zdolnosciach samonaprawczych zarodkow. To co dzis wyglada w badaniu na uszkodzone jutro moze byc juz niewykrywalne. Czytalam gdzies o tym. To wszystko jest jeszcze na etapie cwiczen (moim zdaniem).
    Czy to sa slowa lekarza, ze nie ma sensu probowac bez badan? Zapytaj innego. Jestem prawie pewna, ze uslyszysz sprzeczne opinie ;)
    Trzymam kciuki.

    Bea77, Znowu.ta.kryska lubią tę wiadomość

    Bedzie tak, jak chcesz zeby bylo.
  • FinnRasiel Ekspertka
    Postów: 140 74

    Wysłany: 16 listopada 2017, 13:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witajcie po przerwie :)
    U mnie chyba już ostatnie wspomaganie przed IVF (styczeń).
    Do Lametty doszła Bemfola, czyli gonadotropina a 20-go jeszcze Ovitrelle będzie.
    Moje ciało jest wykończone...w tym cyklu dokucza mi migrena bardziej. Poprzedni cykl skończył się kolejną torbielą, był wydłużony do 38 dni z 27-miu ale przynajmniej endo 7mm (a ja mam tendencje do skromnego endo niestety) i w miarę normalna @.
    Powoli zaczynamy z moim mężem mieć dość wspomagania. Naprawdę współczuję parom, które przechodzą przez to latami.

    Bea77 - podziwiam ciebie i partnera, ja bym sobie dała spokój gdybym miała podobny problem. Myślę, że miałabym wrażenie, że po prostu muszę odpuścić bo natura mi mówi, że powinnam.

    Alicjaa - może jeszcze nie wszystko stracone :)

    Bea77 lubi tę wiadomość

    # mother, you're mumbling...
    36l
    AMH- 1,2 (2016) 0,9 (2017) 0,9 (2018)
    LUF - niepotwierdzone
    (I) ICSI (Marzec 2019)przez torbiel procedura przerwana
    03. 2019 Laparoskopia Endometrioza IV stopnia, liczne zrosty, większość usunięta, nie wdrożone leczenie - naturalne starania (?)
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 listopada 2017, 13:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Magdala wrote:
    Na pewno wiecie co robicie i nie neguje badan na zarodkach, ale sa takie teorie o zdolnosciach samonaprawczych zarodkow. To co dzis wyglada w badaniu na uszkodzone jutro moze byc juz niewykrywalne. Czytalam gdzies o tym. To wszystko jest jeszcze na etapie cwiczen (moim zdaniem).
    Czy to sa slowa lekarza, ze nie ma sensu probowac bez badan? Zapytaj innego. Jestem prawie pewna, ze uslyszysz sprzeczne opinie ;)
    Trzymam kciuki.

    Czytałam o tym też i w umowie jest też napisane, że zawsze istnieje ryzyko błędu, chociaż czytałam też że jeśli ma zarodek się samonaprawić to raczej miedzy 3 a 5 dobą. W piątej dobie wyniki podobno są znacznie bardziej wiarygodne niż w trzeciej. Czyli zależy czy się materiał do biopsji pobiera w trzeciej czy w piątej dobie. A jaka jest prawda to nie wiem, ale zdaję sobie sprawę że PGD to nie jest idealne wyjście.

    A jeśli chodzi o zasadność podchodzenia do ivf z badaniami genetycznymi to nie są słowa lekarza tylko moje własne. Wiem, że część ośrodków wybiera jako standard podawanie w trzeciej dobie. Wtedy rzecz jasna można więcej transferów przeprowadzić, bo do piątej doby mniej zarodków dożywa niż do trzeciej. Jednak ja mam 40 lat i jedno poronienie za sobą. Po poronieniu dłużej się dochodzi do siebie psychicznie i fizycznie. Ja się po prostu boję częstych poronień, a jeśliby wierzyć wynikom PGS to gdyby mi ich nie zrobiono mogłabym dzisiaj być już po 6 poronieniach lub ciążach biochemicznych. Moje wnioski są takie, że skoro tak mało zarodków dożyło u mnie do piątej/szóstej doby (w trzech stymulacjach zamrożonych 6 zarodków) i nigdy nie były one klasy A i badania PGD wykazały u wszystkich przebadanych błędy w chromosomach to z jakością komórek jajowych u mnie jest bardzo słabo. Boję się też urodzenia, w wieku 41 lat, dziecka chorego lub ewentualnego stanięcia przed wyborem aborcja czy nie. Kto by się takim dzieckiem zajął w przyszłości jak nas zabraknie albo się zestarzejemy i nie będziemy zdolni do opieki?

    Nie wiem czy zmiana kliniki cokolwiek da, ale dopóki nie spróbuję to się nie dowiem. Nie wiem czy leki i sposób stymulacji mogą wpłynąć na jakość komórek czy nie.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 listopada 2017, 13:55

    Magdala lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 listopada 2017, 13:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    FinnRasiel wrote:
    Witajcie po przerwie :)
    U mnie chyba już ostatnie wspomaganie przed IVF (styczeń).
    Do Lametty doszła Bemfola, czyli gonadotropina a 20-go jeszcze Ovitrelle będzie.
    Moje ciało jest wykończone...w tym cyklu dokucza mi migrena bardziej. Poprzedni cykl skończył się kolejną torbielą, był wydłużony do 38 dni z 27-miu ale przynajmniej endo 7mm (a ja mam tendencje do skromnego endo niestety) i w miarę normalna @.
    Powoli zaczynamy z moim mężem mieć dość wspomagania. Naprawdę współczuję parom, które przechodzą przez to latami.

    Bea77 - podziwiam ciebie i partnera, ja bym sobie dała spokój gdybym miała podobny problem. Myślę, że miałabym wrażenie, że po prostu muszę odpuścić bo natura mi mówi, że powinnam.

    Zależy od sytuacji, podejścia, charakteru itp. itd. To jest trudny temat. Ale na tej samej zasadzie powinny sobie też odpuszczać młode dziewczyny, u których w wieku dwudziestu paru lat zdiagnozowano wcześniejsze wygasanie czynności jajników. A ile jest osób, które decydują się na dawców (jajeczka/nasienia) albo adopcję zarodka |(nie znam statystyk ale sporo klinik oferuje dawstwo, czyli musi być brzydko mówiąc "popyt"). Ja byłam w szoku jak pierwszy raz poszłam do kliniki leczenia niepłodności i zobaczyłam dzikie tłumy osób w większości prawdopodobnie młodszych ode mnie. Po moich pick-upach leżałam w sali z dziewczyną 32 letnią, a druga nawet 30 lat nie miała sądząc na oko. I już in vitro. Mówię o tym dlatego, że niestety uważam niepłodność za chorobę cywilizacyjną i nie kojarzyłabym tego z tym czy nam natura coś podpowiada czy nie. Gdyby sugerować się tylko naturą to nikt nie powinien ani do inseminacji podchodzić ani do in vitro, bo oba działania są sprzeczne z naturą i są rezultatem postępu medycyny. Trudno, jak ktoś nie zajdzie naturalnie, to powinien się pogodzić z bezdzietnością albo ewentualnie adoptować.

    Alicjaa - może jeszcze nie wszystko stracone :)

  • FinnRasiel Ekspertka
    Postów: 140 74

    Wysłany: 16 listopada 2017, 15:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bea77 - Ja sobie powiedziałam kiedy tylko dostałam propozycję In Vitro, że jeśli by się okazało, że zarodki są wadliwe to zrezygnuję (i zrezygnowałabym pewnie niezależnie od wieku) ale miałam na myśli - IVF z własnymi jajeczkami. Najpewniej rozważalibyśmy z mężem dawczynię.
    To jest dla mnie taka granica jeśli chodzi o próby z własnymi jajeczkami.
    W życiu nie oceniałabym nikogo, bo to jest absolutnie indywidualna sprawa.
    Znam przypadki, kiedy samo wspomaganie okazało się tak straszne, że kobiety rezygnowały z dalszej walki...znam nawet przypadek, kiedy stymulacja skończyła się nowotworem.

    Bardzo ci współczuję bo domyślam się co musisz przeżywać.
    A rozważacie transfer jajeczka od dawczyni?

    U mnie są problemy ze spadającym drastycznie AMH a mam 35l i kto wie co wyjdzie dalej w badaniach także różne myśli mi przychodzą do głowy.
    Mnie także zaskoczyła ilość młodych ludzi w Invimedzie we Wrocławiu. To nierzadko ludzie dekadę ode mnie mlodsi, także absolutnie się zgadzam, że problemy z płodnością to choroba cywilizacyjna.
    Moja siostrzenica, lat 26 ma podobny problem jak ja i tez nienajlepsze rokowania. Mam wrażenie, że moja walka ją przeraża...i nie wiem czy chciałaby przez to przechodzić.
    Mam nadzieję, że może chociaż jej się poszczęści ze wspomaganiem ewentualnym :)

    Bea77 lubi tę wiadomość

    # mother, you're mumbling...
    36l
    AMH- 1,2 (2016) 0,9 (2017) 0,9 (2018)
    LUF - niepotwierdzone
    (I) ICSI (Marzec 2019)przez torbiel procedura przerwana
    03. 2019 Laparoskopia Endometrioza IV stopnia, liczne zrosty, większość usunięta, nie wdrożone leczenie - naturalne starania (?)
‹‹ 1109 1110 1111 1112 1113 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Choroba Hashimoto a ciąża - co musisz wiedzieć?

Hashimoto co to za choroba i jak się objawia? Przede wszystkim charakteryzuje się przewlekłym stanem zapalnym tarczycy (tzw. limfocytowym zapaleniem tarczycy). Jak ją rozpoznać i jak leczyć? Hashimoto a ciąża - jaki wpływ może mieć choroba Hashimoto na płodność kobiet oraz przebieg ciąży?

CZYTAJ WIĘCEJ

Warto walczyć o swoje marzenia, czyli historie starań o dziecko zakończone happy endem

O tym jak trudna i wyboista potrafi być droga do macierzyństwa, wiedzą doskonale pary, które od lat bezskutecznie starają się o dziecko. Niekończące się badania, intensywne szukanie przyczyny niepowodzeń, poddawanie się procedurom, ciągła walka, momentami bezsilność, ale też niegasnąca nadzieja... Dzisiaj swoją historią podzieliły się z nami dwie pary, których droga do wymarzonego macierzyństwa nie była łatwa. Karolina i Łukasz oraz Asia i Paweł opowiadają swoje poruszające historie zakończone happy endem! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Prolaktyna a zajście w ciążę. Jak regulować poziom tego hormonu?

Prolaktyna to bardzo ważny hormon zarówno na etapie starań o dziecko, w ciąży, jak i po porodzie. Jakie są normy stężenia prolaktyny? Kiedy jej poziom może utrudniać zajście w ciążę i co robić w takiej sytuacji? 

CZYTAJ WIĘCEJ