35 + starajace sie o pierwsze dziecko, czy sa takie?
-
WIADOMOŚĆ
-
Jastin76 wrote:dziś mam dola wczoraj byłam ze znajoma na kawie która ma 42 lata dwójkę dzieci (5 lat ,8 lat) i raka
Zaczęło się od piesi i wczoraj dostała wynik z przerzutem na płuca i powiedzcie gdzie tu jest sprawiedliwość ?! No pytam się gdzie , nie ma . . . QUOTE]
Nie maWiadomość wyedytowana przez autora: 25 lutego 2016, 17:13
Jastin76 lubi tę wiadomość
* Czerwiec 2014 Aniołek
* Czerwiec 2015 Aniołek
Do trzech razy sztuka?
* Wrzesień 2016 IVF
* 19.09. transfer
* 24.10. crio
* 27.12. crio
Bhcg 9dpt 37,5; 13dpt 202 ; 26dpt 
* TP 12.09.2017r.
* 05.09. 2017r. urodziła się moja upragniona i wyczekana córeczka -
SuperDani wrote:A ja dzis dostalam termin mojego zabiegu (histeroskopia operacyjna, cel: usuniecie dwoch polipow z macicy) - na 9 marca, wiec juz niedlugo, tak sie ciesze ze juz w najblizszym cyklu, nie musze dlugo czekac Chop siup i bedzie po sprawie.
* Czerwiec 2014 Aniołek
* Czerwiec 2015 Aniołek
Do trzech razy sztuka?
* Wrzesień 2016 IVF
* 19.09. transfer
* 24.10. crio
* 27.12. crio Bhcg 9dpt 37,5; 13dpt 202 ; 26dpt
* TP 12.09.2017r.
* 05.09. 2017r. urodziła się moja upragniona i wyczekana córeczka -
Moko piękna beta Gratulacje
Jastin76, MoBo, Kazia lubią tę wiadomość
* Czerwiec 2014 Aniołek
* Czerwiec 2015 Aniołek
Do trzech razy sztuka?
* Wrzesień 2016 IVF
* 19.09. transfer
* 24.10. crio
* 27.12. crio Bhcg 9dpt 37,5; 13dpt 202 ; 26dpt
* TP 12.09.2017r.
* 05.09. 2017r. urodziła się moja upragniona i wyczekana córeczka -
Margaret napisz co się dzieje, bo się martwimy
Storczyk31, Jastin76, MoBo lubią tę wiadomość
* Czerwiec 2014 Aniołek
* Czerwiec 2015 Aniołek
Do trzech razy sztuka?
* Wrzesień 2016 IVF
* 19.09. transfer
* 24.10. crio
* 27.12. crio Bhcg 9dpt 37,5; 13dpt 202 ; 26dpt
* TP 12.09.2017r.
* 05.09. 2017r. urodziła się moja upragniona i wyczekana córeczka -
nick nieaktualnyKolejny raz dochodze do wniosku ze jak ktos nie ma problemu to max 6 miesiecy i zachodzi, dlatego wg mnie kobiety po 35 r zycia standardowo powinny byc kierowane na pełna diagnostyke po 6 mies na NFZ, a nie wszystko prywatne
Margaret jak tam?Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 lutego 2016, 20:44
Storczyk31, jusst, Dani, MoBo, Saramago lubią tę wiadomość
-
Zgadzam się, ale diagnostyka jest też ważna jeszcze przez rozpoczęciem starań lub na samym ich początku. Myślę, że gdybym dalej chodziła do mojej poprzedniej gin, nie byłabym w ciąży, no bo ona nie widziała powodów, dla których miałabym cokolwiek badać i to nawet za własną kasę. A tak, dzięki mojej własnej determinacji, okazało się, że mam problem z tarczycą.aszka wrote:Kolejny raz dochodze do wniosku ze jak ktos nie ma problemu to max 6 miesiecy i zachodzi, dlatego wg mnie kobiety po 35 r zycia standardowo powinny byc kierowane na pełna diagnostyke po 6 mies na NFZ, a nie wszystko prywatne
A Ty Aszka byłaś już u lekarza?Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 lutego 2016, 20:54
Storczyk31, Ania1602, Kazia, MoBo lubią tę wiadomość
-
Storczyk31 wrote:Moko, jak zareagował mąż na te skarpetki? No więc po przyjściu do domu poleciałam po skarpetki, dorzuciłam poranny test plus wyniki badań i wręczyłam mu pudełeczko:) Był bardzo wzruszony, buzia mu się sama śmiała, ale chyba też jeszcze to do niego nie dotarło. Mieliśmy przecież już badać i jego, i mnie, i założyliśmy, że to jeszcze potrwa, a tu taka niespodzianka:)
Skarpetki mają już naszyte kokardki, więc się śmialiśmy, że sama założyłam, że to będzie dziewczynka, a to przecież on decyduje haha (w sensie jego chromosom).
Jastin76, Storczyk31, She Wolf, anasan79, Ania1602, Dani, Zuzia1, Phyllis, Kazia, loret1, aszka, MoBo, Saramago, Jot, jusst lubią tę wiadomość
-
Moko wrote: No więc po przyjściu do domu poleciałam po skarpetki, dorzuciłam poranny test plus wyniki badań i wręczyłam mu pudełeczko:) Był bardzo wzruszony, buzia mu się sama śmiała, ale chyba też jeszcze to do niego nie dotarło. Mieliśmy przecież już badać i jego, i mnie, i założyliśmy, że to jeszcze potrwa, a tu taka niespodzianka:)
Skarpetki mają już naszyte kokardki, więc się śmialiśmy, że sama założyłam, że to będzie dziewczynka, a to przecież on decyduje haha (w sensie jego chromosom).
Dla takich chwil można dużo poświęcić bo ten CUD cieszy tak bardzo serce.
Moko, Jastin76, Storczyk31, anasan79, Ania1602, Phyllis, MoBo, Saramago lubią tę wiadomość
-
Czesc kochane :*
Miałam nie pisać dzisiaj ale za namowa Moko zdecydowałam sie na pare słów.
Wczoraj byłam w szpitalu i dostałam kolejne tabletki na poronienie, lekarz stwierdził ze zostały jeszcze skrzepy i szkoda zeby to nie wyszło samo tzn po tabl i uniknąć zabiegu. Niestety tym razem nie zdazyłam wyjsc jeszcze ze szpitala i sie zaczeło... bole i zalało mnie w sekunde, dostałam ketonal i na oddziale w szpitalu ginekologicnym nie maja zadnych podpasek, wiec dostałam metrową legnine, podłozona mega grubo. Ledwo do domu dojechałam, zalało mnie i takie bóle miałam ze darłam sie przeokrutnie. Myslałam ze pogotowie bedziemy wzywac bo tak osłabłam a krew jak z kranu leciała ehhh. Dwa dni ronienia to dla mnie za duzo, gdybym wiedziała ze takie cierpienia mnie czekaja poszłabym na zabieg. W srode koejna wizyta i jak sie nie oczysciło....nie zgodze sie na kolejne tabletki! Nie powinnam tego pisac a szczególnie dzisiaj ( swięto Moko ) ale niestety ciąża to dla mnie nie radosc a ból i cierpienie, wiecej nie chce tego przechodzic. MOj ukochany wczoraj był przy mnie cały czas i był przerazony tym wszystkim, jak i ile ja cierpie. Tulił mnie i siedział ze mna na podłodze, bo ja nie byłam w stanie nawet sie podniesc. Nie bedziemy sie starac i bede rezygnowac z OF bo bez sensu, ze mam tutaj byc bo po co. Moje serce krwawi i chce mi sie tylko ryczec. W weekend zaczynamy sie pakowac i powoli przeprowadzac, mam nadzieje ze przeprowadzka i meblowanie przejmie to w jakims stopniu moje mysli i choc odrobine radosci mi to moze przyniesie. Mam jeszcze piec dni premium, wiec na bank do tego czasu bede tutaj.
Miało byc pare słow a wyszło nieco wiecej.
Dziękuje Wam dziewczynki za wszystko za to ze byłyscie i jestescie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 lutego 2016, 21:48
-
Margaret, NIE!!! proszę, tylko nie to! mówisz przez ból i cierpienie i ja to rozumiem, ale nie możesz rezygnować - tak pięknie pisaliście o zdobywaniu szczytu, który jeszcze przed Wami... nie poddawajcie się, proszę, albo dajcie sobie trochę czasu na poukładanie tego wszystkiego - kochana, Ty będziesz jeszcze mamą, ja w to wierzę ściskam mocno i płakać mi się chce... nie odchodź...
Storczyk31, Margaret.Se, Ania1602, Moko, Jot lubią tę wiadomość
Wiktoria 2004, Adrian 2009, [*] 24.10.2014, Laura 2019
"Nie rezygnuj na 5 minut przed cudem" ❤️
-
Dziekuje kochana jestes Phyllis To bardziej ja mowie glosno ze koniec ze staraniami a Pawel przytakuje bo tyle co przeszlismy i to co widzial bo widzial wszystko nawet jak wychodzilo wszystko ze mnie. Niestety ja juz nie wierze ze zostane mama a przechodzic to kolejny raz to nie dam rady!! Moze nie powinnam tak myslec ale inaczej nie potrafie ze zakonczy sie szczesliwie, po prostu nie wierze w to!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 lutego 2016, 22:31
-
Storczyk31 wrote:Margaret, bałam się Twojego milczenia. A teraz, kiedy wiem, co się za nim kryło nie potrafię złożyć prostego zdania, które mogłoby przynieść Ci jakieś słowa otuchy w takim czasie.
Tyle wycierpiałaś! Aż trudno to sobie wyobrazic.
Masz prawo czuć się wykończona tym wszystkim. I zrezygnowana.
Wierzę, że przebolejesz tą ogromną stratę.
Z pewnością przed Tobą jeszcze wiele pięknych chwil.
Bądź dzielna, Maggi
Kotek nie wierze w te piekne chwile ze doczekam i doswiadcze je...
-
A ja Magi wierzę w to za Ciebie - a Ty znów w to uwierzysz, może nie dziś i nie jutro i wtedy wrócisz do nas... będziemy tu czekać na Ciebie
ja wiem, że cierpienie może powalić, bo mnie powaliło na kilka miesięcy - wpadłam w nerwicę, depresję, ale podźwignęłam się i stanęłam do walki o dziecko; masz przy sobie fantastycznego mężczyznę, który Cię wspiera, który sprawdził się w najtrudniejszych chwilach, a to wielki skarb - razem będziecie nie tylko zdobywać szczyty, ale i góry przenosić...
ale rozumiem - trzeba też czasowi dać czas...
Storczyk31, Ania1602, Moko, Margaret.Se, Saramago, Jot, jusst lubią tę wiadomość
Wiktoria 2004, Adrian 2009, [*] 24.10.2014, Laura 2019
"Nie rezygnuj na 5 minut przed cudem" ❤️
-
Jastin76 wrote:Margaret ❤❤❤
No i się poryczalam wszystkie tu cierpimy jedna bardziej druga mniej ale każda z nas zna "ten" ból ...
Ehhh dobranoc
Przepraszam nie chcialam zeby ktoras z Was plakala, wystarczy ze lzy mi nie schodza z oczu
-
Maggi, każde niepowodzenie podcina nam skrzydła.
Ale nie pozostaje nic innego, jak podnieść się i próbować dalej, ile starczy sił.
Te siły do Ciebie wrócą! To tylko kwestia czasu.
Uwierz w to
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 lutego 2016, 22:39
Ania1602, Moko, Margaret.Se, Phyllis, Dani, jusst lubią tę wiadomość
