Pierwsze dziecko po 40stce
-
WIADOMOŚĆ
-
Kosanka wrote:Ewa z rajskiego ogrodu, zrobiłaś badania?ja - 42 l
partner - 45. l
starania naturalne 4 miesięcy
19.11.2021 - test pozytywny, Beta 157 -
Ewa z rajskiego drzewa wrote:Robiłam w zeszłym roku i wszystkie były dobre, może z wyjątkiem AMH 0,88 a więc trochę niskie. Miałam troche zawirowania w życiu prywatnym, nowy partner, mieszkanie,praca, nauka i tak wyszło że dopiero dziś w wieku 42 lat mogę się starac o dzidziusia:) nie chcę się jednak jakoś bardzo spinać. Jak wyjdzie to wyjdzie. A jak nie to trudno, nie będę walczyc za wszelką cenę. Ale jestem nawet dobrej myśli. Partner ma 45 lat:) byłam w zeszłym miesiącu i ginekologa w innej sprawie i potwierdził, że owulacja jeszcze występuje. Take kto wie:) ludzie wokół w PL oczywiście wiadomo jakie mają poglądy na sprawę, ale mam ich w głębokim poważaniu. Aha jeszcze Wam napisze,ze moja babcia urodziła moja mamę, mając 42 lata, a było to tuż po wojnie, w '46.
Moja babcia i mama też rodziły późno. Dlatego, gdy zaczęliśmy się starać w wieku 37 lat, byłam pewna, że to będzie pstryknięcie palcami. Cykle miałam idealne, wszystko pięknie wyglądało. Amh miałam 2,9, więc lekarze twierdzili, że wszystko jest na najlepszej drodze. Okazało się, że u mnie to nie jest takie proste, bo organizm bronił się przed ciąża, jak mógł. Utlrodzilam 4 miesiące przed 43.urodzinami.
Bardzo dobrze, że się nie spinasz. Psychika ma ogromne znaczenie. Jak przez 3 cykle nic się nie wydarzy, możesz pójść do lekarza po wspomagacze. Kilka dni brania tabletek i zamiast 1 komórki jajowej mogą wyskoczyć 2, a to daje większe szanse.
Można zrobić badania hormonów, bo zdarza się - nawet u dużo młodszych kobiet - że ciąża mogła się pojawić bardzo szybko, ale któryś z hormonów uniemożliwiał zajście lub utrzymanie.
Co do ludzi w PL - myślę, że to zależy od środowiska. My nie ukrywaliśmy, że się staramy i że nam nie wychodzi. Spotkaliśmy się z ogromnym wsparciem.
Trzymam kciuki! 🍀✊🍀✊🍀✊41 lat
- 2 x IUI
- 1 procedura - 1 zarodek: 3 doba, 8AA
- Badania immunologiczne - totalnie rozchwiane cytokiny - encorton
- Mutacje MTHFR a1298c, PAI 1 - włączone heparyna i acard
- 2 procedura - 2 zarodki: dwudniowe 4AB
- Szczepienia limfocytami męża w Łodzi
- 3 procedura - 1 zarodek, blastuś 5AB
7 dpt 57 😍
9 dpt 157,7
12 dpt - 485,9
15 dpt - 1764
19 dpt - 7256 😁
25 dpt - 💖 😍
-
Dzięki za wsparcie Zrobię dokładnie tak, jak piszesz. Taki miałam plan. Bardziej miałam na myśli takie społecznie niezrozumienie dla ludzi chcących mieć dzieci w okolicach 40stki. Cieszę się bardzo, że Tobie się udało:)) Ostatnio moja przyjaciółka poroniła, 43-latka, ciąża naturalna, ale płód z wadami. Każdy przypadek jest bardzo indywidualny. Ja myślę, że dla mnie to teraz świetny czas na dziecko pod każdym względem, zobaczymy, czy także biologicznym:) Ostatnio miałam dość, bo ciągle się borykałam z jakimiś infekcjami, to jak tu się starać...teraz sytuacja wreszcie opanowana..i do dzieła:P
Wiedźma lubi tę wiadomość
ja - 42 l
partner - 45. l
starania naturalne 4 miesięcy
19.11.2021 - test pozytywny, Beta 157 -
Co tam u Was dziewczyny? Ja starania naturalne póki co i czekam na efekty😀jak będzie trzeba, to wczesna jesienią odwiedzę lekarza. Mam swojego w centrum Gameta w Warszawieja - 42 l
partner - 45. l
starania naturalne 4 miesięcy
19.11.2021 - test pozytywny, Beta 157 -
Cześć, mam 41 lat i jestem w 9 tygodniu ciąży. Myślę, że w tym wieku nie ma co liczyć na cud. Invitro to jedyne rozwiązanie. Ja leczyłam się początkowo w klinice w Rzeszowie, a potem w Czechach w Ostrawie. Ponadto przebywam pod ścisłą opieką immunologa do chwili obecnej. Pierwszy etap Invitro rozpoczęłam u polskiego lekarza dr Kopca z Rybnika, który współpracuje z kliniką w Ostrawie. Przez pewien czas pracował w tej klinice. Jest niesamowicie kreatywny, zleca tylko konieczne badania, to on po analizie moich dotychczasowych niepowodzeń skierował mnie do immunologa. Większość z nas "czterdziestek" ma problemy immunologiczne, jesteśmy "dziećmi Czarnobyla". Płyn lugola podawany nam jako małym dziewczynkom, spowodował, że nasz układ immunologiczny nie działa tak jak powinien. To było nasze trzecie Invitro. Uzgodniliśmy, że to już ostatni raz. Nie wiem, czy to miało jakiś znaczenie, ale przestałam jeść chleb i produkty zawierające gluten. Myślę, że do do powodzenia procedury w dużej mierze przyczyniła się embriolog Pani Annenková. Przez te lata niepowodzeń musieliśmy przejść długą drogę pełną oczekiwań, nerwów, smutku, w pewnym momencie to stało się nie do zniesienia, nasza psychika bardzo ucierpiała. Lekarze skupiali się przede wszystkim na słabych parametrach nasienia mojego męża. I co z tego, skoro powstawały zarodki wysokiej klasy. Zupełnie niepotrzebnie zlecano mężowi dodatkowe drogie badania, nikt nie wpadł na pomysł, aby zainteresować się mną. Dopiero dr Kopiec odpowiednio nas pokierował.
-
AnAnna wrote:Cześć, mam 41 lat i jestem w 9 tygodniu ciąży. Myślę, że w tym wieku nie ma co liczyć na cud. Invitro to jedyne rozwiązanie. Ja leczyłam się początkowo w klinice w Rzeszowie, a potem w Czechach w Ostrawie. Ponadto przebywam pod ścisłą opieką immunologa do chwili obecnej. Pierwszy etap Invitro rozpoczęłam u polskiego lekarza dr Kopca z Rybnika, który współpracuje z kliniką w Ostrawie. Przez pewien czas pracował w tej klinice. Jest niesamowicie kreatywny, zleca tylko konieczne badania, to on po analizie moich dotychczasowych niepowodzeń skierował mnie do immunologa. Większość z nas "czterdziestek" ma problemy immunologiczne, jesteśmy "dziećmi Czarnobyla". Płyn lugola podawany nam jako małym dziewczynkom, spowodował, że nasz układ immunologiczny nie działa tak jak powinien. To było nasze trzecie Invitro. Uzgodniliśmy, że to już ostatni raz. Nie wiem, czy to miało jakiś znaczenie, ale przestałam jeść chleb i produkty zawierające gluten. Myślę, że do do powodzenia procedury w dużej mierze przyczyniła się embriolog Pani Annenková. Przez te lata niepowodzeń musieliśmy przejść długą drogę pełną oczekiwań, nerwów, smutku, w pewnym momencie to stało się nie do zniesienia, nasza psychika bardzo ucierpiała. Lekarze skupiali się przede wszystkim na słabych parametrach nasienia mojego męża. I co z tego, skoro powstawały zarodki wysokiej klasy. Zupełnie niepotrzebnie zlecano mężowi dodatkowe drogie badania, nikt nie wpadł na pomysł, aby zainteresować się mną. Dopiero dr Kopiec odpowiednio nas pokierował.
Niemniej jednak serdecznie gratuluje!!marikka, Wiedźma lubią tę wiadomość
💏 starania o pierwszego maluszka od 01.2021
👱🏼♀️:36
Owulacje potwierdzone monitoringami
AMH- 2,6
MTHFR_1298A>C Układ heterozygotyczny
09.2021- sono Hsg (oba drożne)
12.2021- Histeroskopia (usunięty polip 1,5cm )
🙋♂️:39
operacja żylaków 1st.
morfologia: 2% --> 12%, ruch i żywotność- ok
HBA, DFI- ok
1.08.2023 👶 -
Oj, Sesyjko nie bierz tego do siebie. To była tylko i wyłącznie moja opinia i moja historia. W mojej rodzinie kobiety szybko przechodzą menopauzę. Ja nie miałam już więcej czasu na czekanie. Każda z nas sama wie co dla niej najlepsze. W moim przypadku to było najlepsze rozwiązanie. Jednakże, jeżeli przez jakiś czas "nie wychodzi"- logiczne rzecz ujmując - należałoby rozważyć możliwość invitro.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 sierpnia 2021, 17:09
-
Zgadzam się z AnAnna. Po 40. szanse na naturalną ciążę bardzo spadają. Oczywiście, trzeba spróbować. Jeśli jednak 3 cykle nie przynoszą oczekiwanego rezultatu, lepiej pójść do lekarza. Stymulacja, obserwacja cyklu, suplementy mogą bardzo pomóc. A jeśli i to nie przynosi efektu, dobrze rozważyć dalsze kroki.
Zgadzam się z tym, że są kobiety, które po 40.podejmują decyzję o ciąży i przy pierwszym podejściu są w ciąży. Wg mnie nie jest ich dużo. Najczęściej nie jest to pierwsza ciąża, choć i to się zdarza. Jednak takiej historii tu nie widziałam.
AnAnna - gratulacje! 🥂🎈🥳 Przeszłam podobną drogę i znam wszystkie te uczucia. U nas też udało się za trzecim razem, który miał być tym ostatnim. 😁
Trzymam kciuki za nudną ciążę i szczęśliwe rozwiązanie! 🍀✊🍀✊🍀✊41 lat
- 2 x IUI
- 1 procedura - 1 zarodek: 3 doba, 8AA
- Badania immunologiczne - totalnie rozchwiane cytokiny - encorton
- Mutacje MTHFR a1298c, PAI 1 - włączone heparyna i acard
- 2 procedura - 2 zarodki: dwudniowe 4AB
- Szczepienia limfocytami męża w Łodzi
- 3 procedura - 1 zarodek, blastuś 5AB
7 dpt 57 😍
9 dpt 157,7
12 dpt - 485,9
15 dpt - 1764
19 dpt - 7256 😁
25 dpt - 💖 😍
-
Kosanka wrote:Zgadzam się z AnAnna. Po 40. szanse na naturalną ciążę bardzo spadają. Oczywiście, trzeba spróbować. Jeśli jednak 3 cykle nie przynoszą oczekiwanego rezultatu, lepiej pójść do lekarza. Stymulacja, obserwacja cyklu, suplementy mogą bardzo pomóc. A jeśli i to nie przynosi efektu, dobrze rozważyć dalsze kroki.
Zgadzam się z tym, że są kobiety, które po 40.podejmują decyzję o ciąży i przy pierwszym podejściu są w ciąży. Wg mnie nie jest ich dużo. Najczęściej nie jest to pierwsza ciąża, choć i to się zdarza. Jednak takiej historii tu nie widziałam.
AnAnna - gratulacje! 🥂🎈🥳 Przeszłam podobną drogę i znam wszystkie te uczucia. U nas też udało się za trzecim razem, który miał być tym ostatnim. 😁
Trzymam kciuki za nudną ciążę i szczęśliwe rozwiązanie! 🍀✊🍀✊🍀✊
Takiej historii tu nie zobaczysz bo te którym się to udaje po prostu nie maja potrzeby pisania na takich forach.marikka, Sesyjka, wuwues lubią tę wiadomość
-
wolf2582 wrote:Takiej historii tu nie zobaczysz bo te którym się to udaje po prostu nie maja potrzeby pisania na takich forach.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 sierpnia 2021, 12:51
Wiedźma lubi tę wiadomość
💏 starania o pierwszego maluszka od 01.2021
👱🏼♀️:36
Owulacje potwierdzone monitoringami
AMH- 2,6
MTHFR_1298A>C Układ heterozygotyczny
09.2021- sono Hsg (oba drożne)
12.2021- Histeroskopia (usunięty polip 1,5cm )
🙋♂️:39
operacja żylaków 1st.
morfologia: 2% --> 12%, ruch i żywotność- ok
HBA, DFI- ok
1.08.2023 👶 -
Ja próbuję naturalnie. 42 lata:) dopiero zaczęłam;) daję sobie czas 3 cykle i pójdę po jakieś wspomagacze. O in vitro nie myślę. Nie wiem, no nic totalnie na siłę, ale i perimenopaza nie oznacza braku szans na ciążę. Niestety nie zawsze życie tak się układa, że człowiek, mając te 20 czy 30 lat, ma partnera, z którym może myśleć o dziecku itd.
Wiedźma lubi tę wiadomość
ja - 42 l
partner - 45. l
starania naturalne 4 miesięcy
19.11.2021 - test pozytywny, Beta 157 -
Sesyjka wrote:dokładnie ja osobiście znam dużo kobiet po 40, które mają pierwsze czy drugie/trzecie dziecko..
Też znam. Rzadko bez wspomagania, ale ciąże oczywiście się udają. A drugie lub trzecie często nawet bez specjalnych starań i bywajądużym zaskoczeniem. 😁 To pierwsze jest jakieś problematyczne.Wiedźma lubi tę wiadomość
41 lat
- 2 x IUI
- 1 procedura - 1 zarodek: 3 doba, 8AA
- Badania immunologiczne - totalnie rozchwiane cytokiny - encorton
- Mutacje MTHFR a1298c, PAI 1 - włączone heparyna i acard
- 2 procedura - 2 zarodki: dwudniowe 4AB
- Szczepienia limfocytami męża w Łodzi
- 3 procedura - 1 zarodek, blastuś 5AB
7 dpt 57 😍
9 dpt 157,7
12 dpt - 485,9
15 dpt - 1764
19 dpt - 7256 😁
25 dpt - 💖 😍
-
Ewa z rajskiego drzewa wrote:Ja próbuję naturalnie. 42 lata:) dopiero zaczęłam;) daję sobie czas 3 cykle i pójdę po jakieś wspomagacze. O in vitro nie myślę. Nie wiem, no nic totalnie na siłę, ale i perimenopaza nie oznacza braku szans na ciążę. Niestety nie zawsze życie tak się układa, że człowiek, mając te 20 czy 30 lat, ma partnera, z którym może myśleć o dziecku itd.
Wspomagacze potrafią zdziałać cuda. A kto wie, może bez nich się uda. Trzeba próbować. 🍀✊🍀✊🍀✊Ewa z rajskiego drzewa lubi tę wiadomość
41 lat
- 2 x IUI
- 1 procedura - 1 zarodek: 3 doba, 8AA
- Badania immunologiczne - totalnie rozchwiane cytokiny - encorton
- Mutacje MTHFR a1298c, PAI 1 - włączone heparyna i acard
- 2 procedura - 2 zarodki: dwudniowe 4AB
- Szczepienia limfocytami męża w Łodzi
- 3 procedura - 1 zarodek, blastuś 5AB
7 dpt 57 😍
9 dpt 157,7
12 dpt - 485,9
15 dpt - 1764
19 dpt - 7256 😁
25 dpt - 💖 😍
-
Allende, jak sytuacja? Wszystko dobrze?41 lat
- 2 x IUI
- 1 procedura - 1 zarodek: 3 doba, 8AA
- Badania immunologiczne - totalnie rozchwiane cytokiny - encorton
- Mutacje MTHFR a1298c, PAI 1 - włączone heparyna i acard
- 2 procedura - 2 zarodki: dwudniowe 4AB
- Szczepienia limfocytami męża w Łodzi
- 3 procedura - 1 zarodek, blastuś 5AB
7 dpt 57 😍
9 dpt 157,7
12 dpt - 485,9
15 dpt - 1764
19 dpt - 7256 😁
25 dpt - 💖 😍
-
Ada M wrote:Witam was kobietki.
Ja tez po 40 a dokładnie jestem urodzona w połowie 77🤫 I proszę bardzo bez komentarzy w stylu... a nie za późno??
Zaczęłam późno myśleć o dziecku, bo zawsze byłam badana i zawsze było wszystko super. Mieszkam w Niemczech i tu dużo kobiet rodzi późno. Odstawi pani tabletki i zaraz będzie pani w ciąży- tak zawsze słyszałam. Po 35 zaczęłam już myśleć o dziecku. 3 lata bez stresu i nic. Rok z cyklem i nic. Poszłam do lekarki przed 40 a ona od razu i do szpitala na badanie jawowodów HSG i jeden niedrożny, drugi przyblokowany ale z szansą i do tego endometrioza. Lekarze in vitro proponowali ale ja jeszcze chciałam bez.
3 lata walczyłam bezskutecznie, wydałam kasy i jak z tego ,, leczenia" czyli diety, płukania jajowodów, suplementów, akupunktury, hormonów, monitoringu cyklu nic nie wyszło. Mąż miał mało dobrych plenników a jeszcze były.
Mam teraz dwa zrośnięte jajowody, endometrioze, a mój mąż zero szans na dziecko. Teraz została nam adopcja zarodka i cieszymy się bardzo, że jeszcze szansa jest.
Mogłam wcześniej podchodzić do in vitro, nie czekać, aż amh spadnie bardzo do 0,3 . Bardzo tego żałuję, ale czasu nie cofne.
Inne wyniki są w miarę dobre, więc mam nadzieje. Czy jest ktoś taki stary jak ja?czy jestem najstarsza?
nowa43, Alutka77 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa 43 lata. Rocznik 77 jak u koleżanki wyżej. Późno zaczęłam starania. Mąż słabe nasienie. Idziemy w AZ. Też czuje się staro i głupio ale bardzo chce spróbować. Czy to egoistyczne? A może nieodpowidzialne? Kobitki pocieszcie bardzo proszę. Myślicie że jestem najstarsza w klinice leczenia niepłodności?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 sierpnia 2021, 19:17
Reni1411 lubi tę wiadomość
-
Ja jestem rocznik 77. Zaczęliśmy się starać, gdy miałam 38 lat. Najpierw przebadaliśmy się z każdej strony. Wyniki idealne, amh 2,9. Nic nie stało na przeszkodzie, ale ciąży nie było. Nie chciałam in vitro, więc były inseminacje (najczęściej szkoda kasy). Gdy skończyłam 40.lat, podeszliśmy do in vitro, bo lekarz powiedział wprost, że szanse bardzo spadają i amh nie ma tu nic do rzeczy, bo komórki są słabe- 1 na 10 nadaje się do czegokolwiek. Pierwsza procedura - 1 zarodek, świetnej klasy, ale bez sukcesu. Wtedy uznałam, że czas działać. Pojechałam do Łodzi do doc. Paśnika, wprowadziłam wskazania, podeszliśmy do drugiej procedury i zero ciąży. Kolejne badania, szczepienia i przy 3.procedurze (też tylko 1 zarodek, bo jajeczka już nie te) się udało. Gdy urodziłam synka, miałam prawie 43 lata.
Gdybym zaczynała jeszcze raz i wiedziała to, co wiem dziś, nie czekałabym na cud. 3 miesiące starań naturalnych i działałabym bardzo energicznie.carola12, AnAnna, Reni1411 lubią tę wiadomość
41 lat
- 2 x IUI
- 1 procedura - 1 zarodek: 3 doba, 8AA
- Badania immunologiczne - totalnie rozchwiane cytokiny - encorton
- Mutacje MTHFR a1298c, PAI 1 - włączone heparyna i acard
- 2 procedura - 2 zarodki: dwudniowe 4AB
- Szczepienia limfocytami męża w Łodzi
- 3 procedura - 1 zarodek, blastuś 5AB
7 dpt 57 😍
9 dpt 157,7
12 dpt - 485,9
15 dpt - 1764
19 dpt - 7256 😁
25 dpt - 💖 😍
-
Witajcie, jestem tu nowa. Ukończone 42 lata,starania...miesiąc:/ Nigdy wcześnej nie próbowałam , nie miałam takiej potrzeby. (pomijam kilkumiesieczny epizod z partnerem, po ktorego stronie byla nieplodnosc.Miał szacunkowo jakies 7% szans..ponoc.)
\Czytam was i dopiero uczę całej terminologii i procedur medycznych. Raczkuję w temacie. A bez większych namysłów zdeterminowałam się na dziecko w bardzo krótkim okresie.
Nowy partner to zaledwie 2 miesieczna znajomosc, ale pełna zgodność po obu stronach i decyzja o dziecku.
Niestety przez kilka tygodni jest uziemiony i nie ma możliwości porobić badań. On też nie ma dzieci i nie próbował ,jest w tym samym wieku.
Ja dopiero co temat ruszony u gienkologa, niestety z wiadomych przyczyn metrykalnych lekarz na chłodno podchodzi do możliwości i każde działać, a ja nie mam nic przeciwko , ruszę z kopyta do invitro nawet za miesiac. No i niestety tak jak temat mi wlazł do głowy tak z miejsca strach i panika...mam wyniki już z krwi i boję się zalogowac w serwis i zobaczyc te AMH..głupie, ale prawdziwe. Poczekam kilka dni. Czytam ,ze problem może być także z wysokim, a i że udało sie tym z niskim, no ale swój przypadek od razu widzę na czarno.
Samo badanie gin w porządku, usg -wszystko prawidlowo, prawdopodobnie byla owulacja,bylo ciałko żółte 17 dzien cyklu, tylko lekarz zasugerował ,ze mam nędznie z pęcherzykami- na jednym jajniku było 4 na drugim 5, jakieś drobne..Przepraszam jeszcze nie wiem , czy maja byc drobne czy dorodne..Wiedza na temat płodności, którą kiedys mialam, gdy panicznie bałam się ciąży po prostu wyparowała.
Nie wzbraniam się przed in vitro , a nawet wolałabym czym predzej ruszyć z kopyta zamiast bawić się w jakies inseminacje, tylko czy w ogole klinika wyrazilaby zgode na taka procedure. Ogólnie myślałam o invimed. Tam też chce wyslac narzeczonego na badanie niasienia.
Ja nigdy nie uznawałam za coś dziwnego poznego macierzynstwa, nigdy tez nie spotkalam sie takim tokiem myślenia,a pochodze z prowincji zabitej dechami.AMH 0.665--->0.228 (marzec 22) /TSH ..3-->1,74 (ok miesiaca 50mg letrox), prolaktyna 11, FSH -9,65-->18,43 (marzec;22); LH-8,4, estradiol 65,8 -
Osa79, widać, że myślisz trzeźwo i masz dobre nastawienie. Czas działać. Monitorowałaś jeden cykl, więc to, że lekarz uznał, że pęcherzyki są takie sobie, nie znaczy, że w kolejnym cyklu będzie tak samo.
Wiek utrudnia zajście w ciążę, ale nie uniemożliwia tego.
Sprawdź wynik amh. 🙃 Pamiętaj, że jeśli szału nie będzie, to nie znaczy, że dziecka nie będzie. Znam historię, gdzie amh było niskie, w macicy mięśniaki, problemy z jajowodami, a w ciąży była po pierwszym transferze i dzidziuś urodził się zdrowy. Trzeba działać i wierzyć . Trzymam kciuki! 🍀✊🍀✊🍀✊Wiedźma lubi tę wiadomość
41 lat
- 2 x IUI
- 1 procedura - 1 zarodek: 3 doba, 8AA
- Badania immunologiczne - totalnie rozchwiane cytokiny - encorton
- Mutacje MTHFR a1298c, PAI 1 - włączone heparyna i acard
- 2 procedura - 2 zarodki: dwudniowe 4AB
- Szczepienia limfocytami męża w Łodzi
- 3 procedura - 1 zarodek, blastuś 5AB
7 dpt 57 😍
9 dpt 157,7
12 dpt - 485,9
15 dpt - 1764
19 dpt - 7256 😁
25 dpt - 💖 😍
-
Osa79. Ja też późno zaczęłam i do tego z marnym skutkiem. Mój mąż nie może mieć dzieci. Kiedy się o tym dowiedzieliśmy to na jakiś czas odpuściliśmy ale jednak pragnienie posiadania dziecka jest tak silne że wróciliśmy do działania. Ostatecznie podjęliśmy decyzję o adopcji zarodka. Trudna to była decyzja ale jednak. W naszym przypadku będzie sprawiedliwie, jeśli się uda. Mamy dwa dobrane zarodki. Transfer we wrześniu. Jestem kłębkiem nerwów. Nie wiem jak to wytrzymam.
Kosanka lubi tę wiadomość