Pierwsze dziecko po 40stce
-
WIADOMOŚĆ
-
Aniaaaa wrote:Coś więcej napiszesz ....udało i się
12 tydzień, ciąża nie licząc kroplówki przed transferem bez leków. Miałam immunologię, gdyby nie to pewnie by się udało za 1-2 razem bo miałam dużą liczbę ładnych zarodków.Immunologia. Drastycznie wysokie TNF.
I-VII transferów - niskie bety lub bety zerowe.
VIII transfer na immunoglobulinach. Wysokie bety od początku. Dziecko na świecie. Ciąża to matematyka. -
Krakowska wrote:12 tydzień, ciąża nie licząc kroplówki przed transferem bez leków. Miałam immunologię, gdyby nie to pewnie by się udało za 1-2 razem bo miałam dużą liczbę ładnych zarodków.
A u kogo byłaś u jakiego immunologaKrakowska lubi tę wiadomość
-
Krakowska wrote:12 tydzień, ciąża nie licząc kroplówki przed transferem bez leków. Miałam immunologię, gdyby nie to pewnie by się udało za 1-2 razem bo miałam dużą liczbę ładnych zarodków.
-
nick nieaktualnyKosanka wrote:Nie będę dla Ciebie ogromnym źródłem otuchy. U mnie nic nie działało. Miałam piękne AMH, bo aż 2,9, świetne wyniki i nic z tego nie wychodziło. Stymulacja szła opornie. Przy dużych ilościach hormonów miałam 7-9 pęcherzyków, z tego 4-5 były pobierane i nadawały się do czegokolwiek. Zapladnialy się 2-3. Za pierwszym razem przetrwał 1 i choć był najwyższej klasy, nie dał ciąży. Uważam, że podanie go w 3.dobie było błędem, bo może zwyczajnie np.w 4.przestał się rozwijać. Za drugim razem już w drugiej dobie podano mi 2 zarodki. Zgodziłam się. Nie wiem po co. Przypłaciłam to dołem i buntem. Za trzecim razem dokształcona i po wizycie u immunologa oraz terapii immunologicznej byłam mądrzejsza, więc powiedziałam, że albo dotrwają do 5 doby, albo trudno. Miałam aż 3 zarodki w 5.dobie. Co zmieniliśmy? Lek do kuracji hormonalnej. A może to był tylko taki dobry moment...? Cały czas brałam witaminy, kwas foliowy metylowany. Żyłam zdrowo. Trzeba jednak zauważyć, że co prawda 3 zarodki przetrwały do 5.doby, podali mi jeden, a 2 postanowili jeszcze obserwować. Zdegenerowały oba. Dlaczego? Wiek. Podłamałam się wtedy. Byłam pewna, że ten, który podali, podzielił ich los. Ale postanowił nas zaskoczyć. Ma ponad 2 lata i przeżywa właśnie bunt dwulatka.
Wg mnie jest tak:
- trzeba się bardzo dokładnie przebadać, by wszystko mieć czarno na białym i moc przewidzieć problemy,
- należy wiedzieć, że po 40. średnio 1 komórka na 10 ma szansę dać dziecko i pamiętać, że ważne są też inne czynniki,
- nie zgadzać się na transfer w 3.dobie; może dać ciążę, ale po co ryzykować, że to jeden z tych zarodków, które do 5.doby nie dotrwają? Nieudany transfer to straszne przeżycie, uważam więc, że nie ma sensu narażać się na dodatkowy stres,
- endometrium minimum 9; żadne 7 czy 8. Wiem, czasem się udaje, są warunki dzieli się na dopuszczalne i te najlepsze. Nie bez powodu,
- jeśli wszystko jest ok, a ciąży nie ma, a były już podglądy cyklu, hormony, in vitro i nieudany transfer, trzeba przebadać immunologię. Naprawdę zdarza się, że po odpowiedniej terapii się udaje. Czasem nawet naturalnie,
- zmieniać leki do stymulacji, jeśli decydujesz się na kolejną, a przy pierwszej wyszło "tak se"; jasne, może być gorzej, ale może być dużo lepiej.
I pamiętać, że można być w grupie szczęściar, które tą jedną na 10 komórek miały za pierwszym razem.Trinity_Nea, Nef lubią tę wiadomość
-
MF wrote:Dziękuję bardzo za posty, Twoja sytuacja podobna do mojej, tylko, ze ja dzis mam 43 urodziny. 4 lata staran, zmiany lekarzy... Zostal mi jeszcze immunolog w Łodzi i szukam do niego namiarów (jestem z Poznania) - pozdrawiam serdecznie, Gosia
Kosanka lubi tę wiadomość
-
MF wrote:Dziękuję bardzo za posty, Twoja sytuacja podobna do mojej, tylko, ze ja dzis mam 43 urodziny. 4 lata staran, zmiany lekarzy... Zostal mi jeszcze immunolog w Łodzi i szukam do niego namiarów (jestem z Poznania) - pozdrawiam serdecznie, Gosia
Gosiu, jestem przekonana, że nasz malec to właśnie zasługa prof. Paśnika z Łodzi. Po szczepieniach, które zalecił, pierwszy transfer był udany. Trudno się dostać, ale warto poczekać.
Staracie się naturalnie, czy podeszliście do in vitro?41 lat
- 2 x IUI
- 1 procedura - 1 zarodek: 3 doba, 8AA
- Badania immunologiczne - totalnie rozchwiane cytokiny - encorton
- Mutacje MTHFR a1298c, PAI 1 - włączone heparyna i acard
- 2 procedura - 2 zarodki: dwudniowe 4AB
- Szczepienia limfocytami męża w Łodzi
- 3 procedura - 1 zarodek, blastuś 5AB
7 dpt 57 😍
9 dpt 157,7
12 dpt - 485,9
15 dpt - 1764
19 dpt - 7256 😁
25 dpt - 💖 😍
-
Aniaaaa wrote:Jestem w szoku i gratuluję ❤️
A u kogo byłaś u jakiego immunologa
Dr Sydor.
Jego najstarsza klientka, która zaszła i utrzymała ciążę miała 48 l.Kosanka, Trinity_Nea, Aster_81 lubią tę wiadomość
Immunologia. Drastycznie wysokie TNF.
I-VII transferów - niskie bety lub bety zerowe.
VIII transfer na immunoglobulinach. Wysokie bety od początku. Dziecko na świecie. Ciąża to matematyka. -
nick nieaktualnyMalwerose wrote:Hej, pewnie chodzi Ci o Dr. Paśnika. Przyjmuje on w APC centrum Łódź https://apc-analizy.pl/gabinety-lekarskie/ najlepiej pisać podobno w - maile, no i ciężko u niego z terminami. Jest też grupa na Facebooku, gdzie jest post, tam dziewczyny wymieniają się terminami. Grupa nazywa się Starając się z pomocą doktora "P". immunologia. Ja szukam na razie dobrego ginekologa w Poznaniu...Poroniłam raz w 8 tyg.
-
nick nieaktualnyKosanka wrote:Gosiu, jestem przekonana, że nasz malec to właśnie zasługa prof. Paśnika z Łodzi. Po szczepieniach, które zalecił, pierwszy transfer był udany. Trudno się dostać, ale warto poczekać.
Staracie się naturalnie, czy podeszliście do in vitro? -
MF wrote:Kochana, dziś zaczęłam 4 tą stymulację do in vitro. Pozno poznałam narzeczonego, w 2019r,ciaza naturalna, poronienie w 9tyg., potem diagnoza o endometriozie, leczenie. Pierwsze ivf brak implantacji, drugie ivf-poronienie w 10tyg., trzecie ivf-brak implantacji. Wczoraj mialam urodziny, cale przepłakałam, zaczelo mi wzrastac fsh. Bardzo potrzebuję maila do dr Pasnika, poprosiłam o przyjecie do grupy na fb, natomiast jutro będę probowala sie tam w ogóle dodzwonić...
💏 starania o pierwszego maluszka od 01.2021
👱🏼♀️:36
Owulacje potwierdzone monitoringami
AMH- 2,6
MTHFR_1298A>C Układ heterozygotyczny
09.2021- sono Hsg (oba drożne)
12.2021- Histeroskopia (usunięty polip 1,5cm )
🙋♂️:39
operacja żylaków 1st.
morfologia: 2% --> 12%, ruch i żywotność- ok
HBA, DFI- ok
1.08.2023 👶 -
Malwerose wrote:Hej, pewnie chodzi Ci o Dr. Paśnika. Przyjmuje on w APC centrum Łódź https://apc-analizy.pl/gabinety-lekarskie/ najlepiej pisać podobno w - maile, no i ciężko u niego z terminami. Jest też grupa na Facebooku, gdzie jest post, tam dziewczyny wymieniają się terminami. Grupa nazywa się Starając się z pomocą doktora "P". immunologia. Ja szukam na razie dobrego ginekologa w Poznaniu...Poroniłam raz w 8 tyg.
-
nick nieaktualny
-
MF wrote:Amh: 1,0, fsh 16 (w drugim dniu miesiączki), w maju fsh miałam 9.
Nie zamartwiaj się.
Zobacz moją stopkę...
Fakt, że jestem ciut młodsza, ale niedużo😉
Ostatni transfer był dokładnie w moją 40stkę. Udany. Na KD.
Musiałam wiele w głowie przetrawić: od "zajdę naturalnie po ślubie, no problem!", przez "no dobra... trzeba pomóc lekami... trzeba wejść w in vitro..." do KD, a nawet myśli o AZ.
Udało się i jestem najszczęśliwsza na świecie 💖
Tego szczęścia życzę Tobie i wszystkim Dziewczynom na forum. Nie traćcie wiary❤️Nowa na forum, MF, Kosanka lubią tę wiadomość
"...dopóki sił jednak iść, przecież iść, będę iść
(...) dopóki sił będę szedł, będę biegł, nie dam się"
wiek:już 40...
starania od 2017
niedrożny prawy jajowód, niesprawny lewy jajnik (taka ironia losu...)
AMH 0,5
FSH 13-15
IVF 12.2020 (1komórka->1zarodek->sukces->na krótko...)
IVF 07.2021 (1komórka->1zarodek->nic...)
stymulacje 10/11/12.2021
FET 10.02.2022+ 'kleik' --> cb
FET 04.2022- beta hCG: 9dpt-352
12dpt-1032
16dpt-6703
19dpt-jest pęcherzyk z zarodkiem
34dpt (8tc)- jest ❤️
10tc- wszystko ok ❤️
13tc- prenatalne, jest ok ❤️
14tc- 100g maleństwa, jest ok ❤️
18tc- 200g maleństwa, jest ok ❤️
20tc- połówkowe, jest ok, 380g maleństwa ❤️
23tc- 525g maleństwa, jest ok❤️
26tc- 1100g maleństwa, jest ok❤️
32tc- 1900g maleństwa, jest ok❤️
36tc- 2500g maleństwa, jest ok ❤️
40tc- 3200g maleństwa, czekamy ❤️
10.01- jest z nami nasz Cud (2620g)💖 -
Wygląda na to że jestem w ciąży z KD, a ja z tych co widzą szklankę do połowy pustą. Mam 45 lat, będę starą matką. Moje dziecko będzie musiało żyć ze starymi rodzicami i świadomością, że nie jest ze mną spokrewnione genetycznie. Proszę nakopcie mi mentalnie, abym się ogarnęła.
-
Pełna wątpliwości77 wrote:Wygląda na to że jestem w ciąży z KD, a ja z tych co widzą szklankę do połowy pustą. Mam 45 lat, będę starą matką. Moje dziecko będzie musiało żyć ze starymi rodzicami i świadomością, że nie jest ze mną spokrewnione genetycznie. Proszę nakopcie mi mentalnie, abym się ogarnęła.
Powiem tylko, że zazdroszczę - tak pozytywnie, mam 41 więc niewiele mniej, jestem po trzecim transferze z kd, poprzednie nie dały żadnych efektów, więcej zarodków nie mamy, w ciągu kilku dni będzie wiadomo, czy nasze marzenie ma szansę się spełnić. Teraz matka po 40rż to nic takiego, zresztą i kiedyś się zdarzało, chociaż naturalnie. Co za znaczenie ma kd czy własna? Na początku było mi trochę przykro, że kd, ale po pierwszym transferze całkowicie mi to obojetne.Trinity_Nea lubi tę wiadomość
-
Pełna wątpliwości77 wrote:Wygląda na to że jestem w ciąży z KD, a ja z tych co widzą szklankę do połowy pustą. Mam 45 lat, będę starą matką. Moje dziecko będzie musiało żyć ze starymi rodzicami i świadomością, że nie jest ze mną spokrewnione genetycznie. Proszę nakopcie mi mentalnie, abym się ogarnęła.
monester, Trinity_Nea lubią tę wiadomość
-
Pełna wątpliwości77 wrote:Wygląda na to że jestem w ciąży z KD, a ja z tych co widzą szklankę do połowy pustą. Mam 45 lat, będę starą matką. Moje dziecko będzie musiało żyć ze starymi rodzicami i świadomością, że nie jest ze mną spokrewnione genetycznie. Proszę nakopcie mi mentalnie, abym się ogarnęła.
Edytuje, bo już pisałaś na tym wątku a ja się cofnęłam parę stron, ale dalej możesz napisać ponownieWiadomość wyedytowana przez autora: 24 listopada 2022, 23:31
Trinity_Nea lubi tę wiadomość
-
Dziękuję dziewczyny. Zocha nie znasz mnie bo się mało udzielam, ale ja trochę śledziłam wątek AZ bo ten z KD jakoś zamarł ostatnio i historia Twoja i Laki21 podtrzymywała mnie na duchu, ona też AZ i chyba sporo po 40 i będzie rodzić jakoś na dniach. U mnie oczywiście jeszcze wiele może się wydarzyć. Dopiero zrobiłam dwie bety 7dpt-84,9 i 9pt-242,7, ale trochę się przestraszyłam tego co zrobiłam, tego co będzie itd. Ja rodząc też będę miała prawie 46, a mój mąż prawie 49. Nowa na forum z mojej perspektywy to Ty młody szczypior jesteś, ja jeszcze 2-3 lata temu bardzo chciałam zajść w ciążę, ale wtedy próbowaliśmy jeszcze na mojej komórce, bez szans. Trzymam kciuki za Twój transfer, koniecznie daj znać. U nas z komórką dawczyni i nasieniem męża z sześciu komórek powstało 6 zarodków najwyższej klasy, a ja zaszłam po pierwszym transferze. Wiem, że w świetle różnych ciężkich historii na tych wątkach to poszło póki co gładko, ale i tak się martwię. Tak już mam. I zawsze jednak bardziej się martwię o to dziecko, co ono pomyśli, jak już zacznie rozumieć sytuację, bo to, że to nie moje geny to po pierwsze, ani one takie znowu wspaniałe, po drugie tak zdecydowałam to mam, po trzecie ciąża mam nadzieję pomoże w oswojeniu sytuacji, ale dziecko nie pamięta okresu ciąży tego, że to ja będę nosić i rodzić, ono dowie się o zastanej sytuacji i kiedyś skończy się okres baśniowej opowieści o nasionkach i jajeczkach. A prawda jest taka, że kiedy ono będzie przeżywać swoją młodość ja będę pod siedemdziesiątkę. Przepraszam, ale jakoś tak mnie dopadło. Ogromnym pocieszeniem dla mnie jest Zosiu Twoja historia i to że Ty jesteś zadowolona, dzięki temu mogę mieć nadzieję, że ze mną też tak będzie.