Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Odpowiedz

Starania 35+

Oceń ten wątek:
  • Estrella Autorytet
    Postów: 1928 1901

    Wysłany: 7 marca, 22:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aster_81 wrote:
    Myślę, że wieku 33 lata takie cuda się zdarzają, koło czterdziestki pewnie czasem też, ale dużo rzadziej. U nas raczej cud się nie wydarzy. Czytam to forum ukradkiem już od pewnego czasu i widzę, że często zdarza się naturalna ciąża po nieudanym podejściu invitro. Zastanawia mnie czy to przypadek czy raczej to IV miało jakiś wpływ

    Ja sobie to tłumaczę szaleństwem hormonów po poronieniu bo wtedy spadło mi ładnie FSH a jak było naprawdę nie wiem. Dobrze ze się udało bo inaczej nie wiem czy bym się nie załamala totalnie. To był dla mnie ciężki rok a poronienie i info o opcji tylko kd to już było za dużo.

    AMH - 02.21 - 0.72, 10.21 - 0.49; 03.24 - 0.62
    nasienie - ok
    Ona: 36 lat, On: 36 lat
    12.05.2021 start 1 IVF ICSI
    08.08.2021 poronienie 9tc (puste jajo) 💔😥

    23.10.2021(NATURALS) - 30,79 mIU/ml
    25.10.2021 - 90,38 mIU/ml, prog 23,7 ng/ml 🙏✊
    25.06.2022 - 2650 g i 50 cm (38+3) witaj Gwiazdeczko 😍😍

    23.03.2024(NATURALS) - 28,4 mIU/ml
    25.03.2024- 80,8 mIU/ml, prog 20,2 ng/ml 🙏✊
    21.11.2024 - 3500 g i 53 cm (38+2) witaj Księciunio 😍😍
  • Aster_81 Przyjaciółka
    Postów: 111 75

    Wysłany: 7 marca, 22:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KasiaKP wrote:
    U mnie na razie dwa biochemy, które choć mnie z jednej strony rozwaliły trochę psychicznie były i tak zaskoczeniem, bo lekarz nie widziałam innej opcji niz KD przy ivf ( moje amh to 0.11 i właśnie ukończone 41lat)
    Bardzo Ci współczuję trudnych przeżyć, a z drugiej strony faktycznie świadczy to o tym, że się coś dobrego dzieje. U mnie cisza. Tera Amh 0,54 ale kiedyś było lepsze.. za tydzień wizyta, i pewnie zaczną się badania. W sumie nie mogę się doczekać i myślę tylko o tym. Pewnie lekarz powie to samo co Tobie

    KasiaKP lubi tę wiadomość

  • Aster_81 Przyjaciółka
    Postów: 111 75

    Wysłany: 7 marca, 23:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Estrella wrote:
    Ja sobie to tłumaczę szaleństwem hormonów

    No też tak mogło być..

  • pp2018 Autorytet
    Postów: 1578 1744

    Wysłany: 8 marca, 13:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aster_81 wrote:
    Witaj. Byłam w dokładnie tej samej sytuacji w wieku 38 lat. Nie byliśmy przygotowani na informację o invitro i nie zdecydowaliśmy się. Lekarz wypalił to jakoś tak bez przygotowania mentalnego dla mnie. Ale w sumie jak inaczej miał to powiedzieć? A teraz minęło jeszcze cztery lata i jesteśmy w czarnej d. Zdecydowaliśmy się teraz, i zupełnie niepotrzebnie straciliśmy ten czas. Ja bym działała...

    Wczoraj przyszedł @, więc 2cs czas start. Kupiłam testy owulacyjne i żel Ritex Kinder Wunsch.

    My nie chcemy in vitro. Zasugerowana klinika niepłodności była bardziej w kierunku moich schorzeń wszelkiej maści, bo żyje w bólu 24/7 bez względu na pozycje i mam dodatnie przeciwciała przeciwjądrowe ANA, bóle skóry, stawów, kości... Wszystko bez rozpoznania. Po histeroskopii mam dodatkowo od 31 maja 2023 r. stały ból w talii nad talerzami biodrowymi, na który nie pomagają rozciąganie, ćwiczenia, fizykoterapia, fizjoterapia, masaże, osteopatia, fizjoterapia uroginekologiczna.

    Najtrudniejsze jest w tym wszystkim to, że samemu trzeba szperać i szperać, doczytywać i doczytywać... Jeden lekarz powie to, drugi coś jeszcze innego i tak człowiek tuła się od jednego do drugiego.

    38 👱‍♀️, 37🧔‍♂️ AMH 0,82
    28.05.24 ⏸️ 4.07.24 💔 Janek [8+3] trisomia w obrębie 8 chromosomu
    🧬 PAI-1 i MTHFR 1298A>C (hetero)

    6.09, 8.09 ⏸️
    9.09 beta 704, prog 39,50
    11.09 beta 1861, prog 43
    18.09 5+3: GS 12mm, YS 2,8mm
    01.10 7+2: crl 11mm, ys 3,9mm, fhr 143/min
    10.10 8+4 crl 20mm, ys 6,1, fhr 175/min
    🩺 8.11 12+5 prenatalne
    Euthyrox 25

    KIR AA

    preg.png
  • Aster_81 Przyjaciółka
    Postów: 111 75

    Wysłany: 8 marca, 21:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    pp2018 wrote:
    Najtrudniejsze jest w tym wszystkim to, że samemu trzeba szperać i szperać, doczytywać i doczytywać... Jeden lekarz powie to, drugi coś jeszcze innego i tak człowiek tuła się od jednego do drugiego.
    To biedna jesteś z tymi bólami, życzę z całego serca żeby udało Ci się znaleźć przyczynę. Faktycznie trzeba szukać i dobijać się samemu. Mam niestety te same doświadczenia z lekarzami... A jeśli chodzi o klinikę, to nie wiem czego się spodziewać ale byliśmy kiedyś, właśnie te kilka lat temu u ginekologa specjalizującego się w niepłodności i jego uwagi były bardzo trafne. Nawet nie chodzi o ciążę ale o moje zdrowie, dużo lepiej rozumiał sytuację niż zwykły gin z nfz, do którego chodziłam wcześniej. Miał też lepsze usg jako urządzenie. Więc może znalezienie kogoś takiego nie byłoby złe...

    pp2018 lubi tę wiadomość

  • pp2018 Autorytet
    Postów: 1578 1744

    Wysłany: 9 marca, 13:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aster_81 wrote:
    To biedna jesteś z tymi bólami, życzę z całego serca żeby udało Ci się znaleźć przyczynę. Faktycznie trzeba szukać i dobijać się samemu. Mam niestety te same doświadczenia z lekarzami... A jeśli chodzi o klinikę, to nie wiem czego się spodziewać ale byliśmy kiedyś, właśnie te kilka lat temu u ginekologa specjalizującego się w niepłodności i jego uwagi były bardzo trafne. Nawet nie chodzi o ciążę ale o moje zdrowie, dużo lepiej rozumiał sytuację niż zwykły gin z nfz, do którego chodziłam wcześniej. Miał też lepsze usg jako urządzenie. Więc może znalezienie kogoś takiego nie byłoby złe...

    Ja już odpuściłam szukanie przyczyny. Uczę się z tym żyć, choć bywa trudno.

    Najbardziej mnie dobilo to, że po histeroskopii dopadły mnie takie dolegliwości. W ogóle się tego nie spodziewałam, bo te bóle wydają się niezwiązane z ginekologicznymi sprawami. Nawet sprawdzałam czy nie zarazili mnie wirusowym zapaleniem wątroby w szpitalu, bo dostałam kilka razy gorączki, bólu stawów, kości i bolała mnie skóra nawet od ubrania.

    Aster81, i co wtedy kilka lat temu powiedział Ci lekarz?

    38 👱‍♀️, 37🧔‍♂️ AMH 0,82
    28.05.24 ⏸️ 4.07.24 💔 Janek [8+3] trisomia w obrębie 8 chromosomu
    🧬 PAI-1 i MTHFR 1298A>C (hetero)

    6.09, 8.09 ⏸️
    9.09 beta 704, prog 39,50
    11.09 beta 1861, prog 43
    18.09 5+3: GS 12mm, YS 2,8mm
    01.10 7+2: crl 11mm, ys 3,9mm, fhr 143/min
    10.10 8+4 crl 20mm, ys 6,1, fhr 175/min
    🩺 8.11 12+5 prenatalne
    Euthyrox 25

    KIR AA

    preg.png
  • Aster_81 Przyjaciółka
    Postów: 111 75

    Wysłany: 9 marca, 21:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    pp2018 wrote:

    Aster81, i co wtedy kilka lat temu powiedział Ci lekarz?

    Wcześniej chodziłam do różnych ginekologów na NFZ ze zwykłymi badaniami, infekcje itp. Znaleziono mi torbiel na jajniku i kazano wyciąć. Poszłam wtedy prywatnie do ginekologa, żeby się dowiedzieć więcej o tej torbieli. Ten ginekolog specjalizował się leczeniu niepłodności, ale ja tego nie wiedziałam idąc do niego. Powiedział, że jest to torbiel endometrialna, że ma podejrzenie endometriozy u mnie. Sam wypytywał o problemy z zajściem w ciążę. Zaproponował badanie dla męża, które zrobiliśmy. Wyszło nie całkiem złe ale też nie super. Proponował nam wtedy prywatną laparoskopię dla mnie i invitro. Na to drugie zupełnie nie byliśmy wtedy gotowi. W tamtym czasie uznaliśmy, że jeśli nie jest nam dane naturalnie mieć dzieci to trudno, nie będziemy podchodzić do invitro. Naturalnie nic się nie wydarzyło, zgodnie z jego przewidywaniem, a ja stoję w sytuacji, że albo teraz, albo już nigdy. I jednak nie potrafię się z tym pogodzić...

    pp2018 lubi tę wiadomość

  • pp2018 Autorytet
    Postów: 1578 1744

    Wysłany: 10 marca, 07:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aster_81 wrote:
    Wcześniej chodziłam do różnych ginekologów na NFZ ze zwykłymi badaniami, infekcje itp. Znaleziono mi torbiel na jajniku i kazano wyciąć. Poszłam wtedy prywatnie do ginekologa, żeby się dowiedzieć więcej o tej torbieli. Ten ginekolog specjalizował się leczeniu niepłodności, ale ja tego nie wiedziałam idąc do niego. Powiedział, że jest to torbiel endometrialna, że ma podejrzenie endometriozy u mnie. Sam wypytywał o problemy z zajściem w ciążę. Zaproponował badanie dla męża, które zrobiliśmy. Wyszło nie całkiem złe ale też nie super. Proponował nam wtedy prywatną laparoskopię dla mnie i invitro. Na to drugie zupełnie nie byliśmy wtedy gotowi. W tamtym czasie uznaliśmy, że jeśli nie jest nam dane naturalnie mieć dzieci to trudno, nie będziemy podchodzić do invitro. Naturalnie nic się nie wydarzyło, zgodnie z jego przewidywaniem, a ja stoję w sytuacji, że albo teraz, albo już nigdy. I jednak nie potrafię się z tym pogodzić...

    Przytulam.. to musi być wszystko takie trudne. Może teraz jest okazja, aby tą stratą, się zaopiekować.. jakby nie patrzeć, ale niemożność posiadania własnych dzieci naturalnymi metodami, to jest wielka strata. Uderza to często w naszą kobiecość, poczucie własnej wartości, przekonania o nas samych, macierzyństwie.. Po prostu gruby temat.
    Masz o tym z kim pogadać i komu się wypłakać?

    Aster_81 lubi tę wiadomość

    38 👱‍♀️, 37🧔‍♂️ AMH 0,82
    28.05.24 ⏸️ 4.07.24 💔 Janek [8+3] trisomia w obrębie 8 chromosomu
    🧬 PAI-1 i MTHFR 1298A>C (hetero)

    6.09, 8.09 ⏸️
    9.09 beta 704, prog 39,50
    11.09 beta 1861, prog 43
    18.09 5+3: GS 12mm, YS 2,8mm
    01.10 7+2: crl 11mm, ys 3,9mm, fhr 143/min
    10.10 8+4 crl 20mm, ys 6,1, fhr 175/min
    🩺 8.11 12+5 prenatalne
    Euthyrox 25

    KIR AA

    preg.png
  • KasiaKP Przyjaciółka
    Postów: 113 49

    Wysłany: 10 marca, 12:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    pp2018 wrote:
    Ja już odpuściłam szukanie przyczyny. Uczę się z tym żyć, choć bywa trudno.

    Najbardziej mnie dobilo to, że po histeroskopii dopadły mnie takie dolegliwości. W ogóle się tego nie spodziewałam, bo te bóle wydają się niezwiązane z ginekologicznymi sprawami. Nawet sprawdzałam czy nie zarazili mnie wirusowym zapaleniem wątroby w szpitalu, bo dostałam kilka razy gorączki, bólu stawów, kości i bolała mnie skóra nawet od ubrania.

    Aster81, i co wtedy kilka lat temu powiedział Ci lekarz?
    Czy jest jakaś szansa, że uszkodzony bądź podrażniony być może został jakiś nerw podczas zabiegu? Bo objawy, które opisujesz jak np od ubrania to takie częste nerwobóle. Tak sobie tylko mysle

    pp2018 lubi tę wiadomość

  • KasiaKP Przyjaciółka
    Postów: 113 49

    Wysłany: 10 marca, 13:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aster_81 wrote:
    Bardzo Ci współczuję trudnych przeżyć, a z drugiej strony faktycznie świadczy to o tym, że się coś dobrego dzieje. U mnie cisza. Tera Amh 0,54 ale kiedyś było lepsze.. za tydzień wizyta, i pewnie zaczną się badania. W sumie nie mogę się doczekać i myślę tylko o tym. Pewnie lekarz powie to samo co Tobie
    Bądź dobrej myśli, 0.54 to jeszcze nie wyrok. Ja na razie sobie odpuszczam, skończę suple które mam ale już nie testuje, nie wyczekuje owulacji itp od tego cyklu, mam na głowie większe zmartwienia w tym momencie na szczęście i nieszczęście wiec kasa przyda się gdzie indziej.. Niestety, muszę stwierdzić, że lepiej mi się żyło nie znając swojego amh i nie wiedząc pewnych rzeczy, od tamtego momentu poczulam się jak bym się nagle jeszcze o pare lat postarzała a pełnia mojej kobiecości umknęła.No i panika, jeśli to amh jest takie ultraniskie to pewnie menopauza będzie wkrótce pukać do drzwi.. Przyznaje, że ostatnie kilka miesięcy były całe podporządkowane czekaniu na owu potem kolejne dwa tygodnie czekania, wczesnego testowania, @ i żalu. Na razie po raz pierwszy tak szczerze stwierdziłam co ma być to będzie. Wiem, że nie każdy ma taką opcja bo ja już mam dzieci. Potrzebuje przerwy pd starań dla swojego zdrowia psychicznego..

    Aster_81, Galena lubią tę wiadomość

  • pp2018 Autorytet
    Postów: 1578 1744

    Wysłany: 10 marca, 17:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KasiaKP wrote:
    Czy jest jakaś szansa, że uszkodzony bądź podrażniony być może został jakiś nerw podczas zabiegu? Bo objawy, które opisujesz jak np od ubrania to takie częste nerwobóle. Tak sobie tylko mysle

    Chyba nie, to była zwykła histeroskopia, czyli usunięcie polipa ze ściany macicy, przy pełnym znieczuleniu. Żaden z ortopedów nie uważa, żeby to było możliwe, zwalają winę na kręgosłup etc. Odsyłają od jednego do drugiego. Myślałam, że może jakieś zrosty się zrobiły, stąd chodzę do fizjoterapeuty uroginekologicznego. Jeszcze rozważam sprawdzenie pod kątem endometriozy. Lekarka nie zrobiła mi usg ostatecznie, bo na wizycie dostałam okresu, ale powiedziała, żebym brała resweratol na ewentualne stany zapalne.

    KasiaKP, czasem trzeba. Sama wiesz, kiedy będzie ten najlepszy moment na powrót do starań.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 marca, 17:29

    KasiaKP lubi tę wiadomość

    38 👱‍♀️, 37🧔‍♂️ AMH 0,82
    28.05.24 ⏸️ 4.07.24 💔 Janek [8+3] trisomia w obrębie 8 chromosomu
    🧬 PAI-1 i MTHFR 1298A>C (hetero)

    6.09, 8.09 ⏸️
    9.09 beta 704, prog 39,50
    11.09 beta 1861, prog 43
    18.09 5+3: GS 12mm, YS 2,8mm
    01.10 7+2: crl 11mm, ys 3,9mm, fhr 143/min
    10.10 8+4 crl 20mm, ys 6,1, fhr 175/min
    🩺 8.11 12+5 prenatalne
    Euthyrox 25

    KIR AA

    preg.png
  • Nusia89 Koleżanka
    Postów: 48 42

    Wysłany: 10 marca, 18:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KasiaKP wrote:
    Bądź dobrej myśli, 0.54 to jeszcze nie wyrok. Ja na razie sobie odpuszczam, skończę suple które mam ale już nie testuje, nie wyczekuje owulacji itp od tego cyklu, mam na głowie większe zmartwienia w tym momencie na szczęście i nieszczęście wiec kasa przyda się gdzie indziej.. Niestety, muszę stwierdzić, że lepiej mi się żyło nie znając swojego amh i nie wiedząc pewnych rzeczy, od tamtego momentu poczulam się jak bym się nagle jeszcze o pare lat postarzała a pełnia mojej kobiecości umknęła.No i panika, jeśli to amh jest takie ultraniskie to pewnie menopauza będzie wkrótce pukać do drzwi.. Przyznaje, że ostatnie kilka miesięcy były całe podporządkowane czekaniu na owu potem kolejne dwa tygodnie czekania, wczesnego testowania, @ i żalu. Na razie po raz pierwszy tak szczerze stwierdziłam co ma być to będzie. Wiem, że nie każdy ma taką opcja bo ja już mam dzieci. Potrzebuje przerwy pd starań dla swojego zdrowia psychicznego..
    A ja Tobie życzę, bus niezależnie do tego, czy będziesz miała kolejne dziecko, potrafiła być w życiu szczęśliwa. W zasadzie życzę tego wszystkim obecnym tu na forum, jak i samej sobie🙃😉

    Aster_81, KasiaKP, Renata_j lubią tę wiadomość

  • Estrella Autorytet
    Postów: 1928 1901

    Wysłany: 10 marca, 21:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aster_81 wrote:
    Bardzo Ci współczuję trudnych przeżyć, a z drugiej strony faktycznie świadczy to o tym, że się coś dobrego dzieje. U mnie cisza. Tera Amh 0,54 ale kiedyś było lepsze.. za tydzień wizyta, i pewnie zaczną się badania. W sumie nie mogę się doczekać i myślę tylko o tym. Pewnie lekarz powie to samo co Tobie

    Nie trać nadziei. Ja przy 0.49 zaszłam naturalnie choć nie dawali mi szans. Głowa do góry 😊

    Aster_81, pp2018 lubią tę wiadomość

    AMH - 02.21 - 0.72, 10.21 - 0.49; 03.24 - 0.62
    nasienie - ok
    Ona: 36 lat, On: 36 lat
    12.05.2021 start 1 IVF ICSI
    08.08.2021 poronienie 9tc (puste jajo) 💔😥

    23.10.2021(NATURALS) - 30,79 mIU/ml
    25.10.2021 - 90,38 mIU/ml, prog 23,7 ng/ml 🙏✊
    25.06.2022 - 2650 g i 50 cm (38+3) witaj Gwiazdeczko 😍😍

    23.03.2024(NATURALS) - 28,4 mIU/ml
    25.03.2024- 80,8 mIU/ml, prog 20,2 ng/ml 🙏✊
    21.11.2024 - 3500 g i 53 cm (38+2) witaj Księciunio 😍😍
  • Gumcia1989 Autorytet
    Postów: 422 703

    Wysłany: 10 marca, 21:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witajcie,
    Wracam na to forum po prawie 5 latach.

    Krótka historia: w Nowy Rok 2019 r odstawiłam antykoncepcję, pierwszy cykl bez anty, pierwsza owulacja i pozytywny test. Ogromne zdziwienie, że to już, i strach, bo liczyłam na co najmniej kilka miesięcy starań, w planach przeprowadzka i remont, a tu okazało się, że ze wszystkim trzeba się wyrobić w 9 miesięcy. Miałam wtedy 29 lat. Ciąża większości bezproblemowa, zakończona jednak CC (w 37tc krwawienie z łożyska). Urodziłam dwa tygodnie po swoich 30stych urodzinach.

    No i mamy teraźniejszość. Mamy z mężem po 34 lata, rocznikowo już 35. Wszędzie się mówi, że to 35 lat to ta magiczna granica za którą robi się coraz ciężej.
    Odstawiłam antykoncepcję pół roku temu. Cykle z miesiąca na miesiąc dłuższe, zaczęłam od 29 dni, a obecny cykl trwa już 43 dni. Z nadzieją robiłam test ciążowy, ale negatywny.
    Od lat leczę się na niedoczynność tarczycy, a od roku na insulinoopornosc, biorę Siofor i euthyrox. W ciągu ostatniego roku schudłam 15 kg. Staram się trzymać diety z niskim IG, włączyłam ruch (pilates, fitness, basen )
    W obrazie jajników na ostatnim USG wyszła struktura policystyczna, dostałam trochę badań i wg endokrynologa raczej potwierdzaja one pcos.
    3dc
    DHEA S04 - 381 uq/dl
    Estradiol 45 pq/ml
    FSH 4,7 mlU/ml
    LH 4,8 mlU/ml
    Testosteron 50,00 ng/dl
    Czekam na @ i będę robić jeszcze androstedion i 17oh progesteron.
    Czy jeszcze coś warto zrobić? Dokupić samodzielnie jakieś badanie? (TSH i FT4 i FT3 mam w normie, WIT D3 wysoko)
    Z obserwacji organizmu mam wrażenie, że nie w każdym cyklu mam owulację. Ta najczęściej objawia się u mnie bólem któregoś jajnika, wzdeciami, typowym śluzem, a nie w każdym miesiącu mam te objawy.

    Okropnie się czuję myśląc, że czas ucieka, wiedziałam, że drugi raz ciąża w pierwszym cyklu mi się nie trafi, ale gdzieś wewnętrzne czuje zawód, że trwa to już 6 miesięcy.
    Na dodatek mąż nie przykłada do tego takiej wagi jak ja . Dla niego jak się uda to się uda, a jak nie to przecież mamy już wspaniałego czterolatka

    Nie wiem czego oczekuję, chyba po prostu chcę tu być, w grupie osób z podobnymi problemami. Choć nałogowo wypatruję suwaczków i każdy z tygodniami ciąży daje mi nadzieję, że jeszcze nie jestem geriatryczna i może się udać

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 marca, 21:46

    Ona - 35lat niedoczynność tarczycy, insulinoopornosc, pęcherz reaktywny, pcos
    Metformina, euthyrox , solinco
    On - 35 lat

    1.01.2019 odstawienie antykoncepcji
    14.02.2019 owulacja
    8.03.2019 beta 620
    11.03.2019 beta 1624
    14.03.2019 beta 4684
    8.04.2019 na USG widać serduszko ❤
    10.2019 mamy nasze
    serduszko na świecie

    08.2023- odstawienie antykoncepcji
    6 miesięcy bezskutecznych starań na luzie. Ruszamy z badaniami i testami owulacyjnymi
    8.03.2024 - test ciążowy negatywny :(
    Włączeniem ziół Ojca Sroki
    14.04.2024 - test ciążowy negatywny :(
    10.05 - owulacja
    21.05 - dwie kreseczki ⏸️
    27.05 - beta 202 😍
    31.05 - beta 1193
    6.06 mamy serduszko ❤️

    preg.png

    age.png
  • Aster_81 Przyjaciółka
    Postów: 111 75

    Wysłany: 10 marca, 23:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    pp2018 wrote:
    Przytulam.. to musi być wszystko takie trudne. Może teraz jest okazja, aby tą stratą, się zaopiekować.. jakby nie patrzeć, ale niemożność posiadania własnych dzieci naturalnymi metodami, to jest wielka strata. Uderza to często w naszą kobiecość, poczucie własnej wartości, przekonania o nas samych, macierzyństwie.. Po prostu gruby temat.
    Masz o tym z kim pogadać i komu się wypłakać?
    Nie, nie rozmawiam o tym z nikim, oprócz męża, który jest dla mnie wsparciem, ale nie wiem czy on to dokładnie rozumie. Jest to też pewnego rodzaju temat tabu. To prawda, nie są to sprawy łatwe, ale w moim przypadku, obecnie, to że nie da się naturalnie, nie jest dużym problemem. Ważne, żeby w ogóle się udało. Dlatego teraz już inv nie budzi we mnie oporu, choć wiem, że i ono daje tylko jakiś tam procent szansy

  • Aster_81 Przyjaciółka
    Postów: 111 75

    Wysłany: 10 marca, 23:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gumcia1989 wrote:
    Witajcie,
    Wracam na to forum po prawie 5 latach.
    (...)
    Nie wiem czego oczekuję, chyba po prostu chcę tu być, w grupie osób z podobnymi problemami. Choć nałogowo wypatruję suwaczków i każdy z tygodniami ciąży daje mi nadzieję, że jeszcze nie jestem geriatryczna i może się udać
    Witaj Gumcia1989 🙂 Za wiele Ci nie podpowiem co do badań, ale z tego, co zdążyłam się zorientować do tej pory, to 34 lata to jeszcze bardzo młody wiek, zwłaszcza, ze nie jest to Twoja pierwsza ciąża. Ważne tylko, żeby działać już teraz, póki masz przed sobą jeszcze czas. Może jakiś dobry lekarz od niepłodności, tak żeby znaleźć przyczynę. Zwykły gin raczej nie siedzi w temacie. Czasem są potrzebne badania zupełnie na pozór nie związane z tematem. Mnie np. endokrynolog zasugerowała, żebym wykluczyła celiakię, bo mam przesłanki, a przy skrajnej nietolerancji glutenu nie można zajść w ciążę i często rosną przeciwciała tarczycowe. To mój przykład ale pewnie jest więcej podobnych problemów

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 marca, 23:59

    Gumcia1989 lubi tę wiadomość

  • KasiaKP Przyjaciółka
    Postów: 113 49

    Wysłany: 11 marca, 07:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    pp2018 wrote:
    Chyba nie, to była zwykła histeroskopia, czyli usunięcie polipa ze ściany macicy, przy pełnym znieczuleniu. Żaden z ortopedów nie uważa, żeby to było możliwe, zwalają winę na kręgosłup etc. Odsyłają od jednego do drugiego. Myślałam, że może jakieś zrosty się zrobiły, stąd chodzę do fizjoterapeuty uroginekologicznego. Jeszcze rozważam sprawdzenie pod kątem endometriozy. Lekarka nie zrobiła mi usg ostatecznie, bo na wizycie dostałam okresu, ale powiedziała, żebym brała resweratol na ewentualne stany zapalne.

    KasiaKP, czasem trzeba. Sama wiesz, kiedy będzie ten najlepszy moment na powrót do starań.
    Jeżeli masz jak i dolegliwości się utrzymują spróbuj podejść z tym do neurologa. Jeżeli jest możliwość, że zrobiły się zrosty to i możliwe, że coś tam poszło z jakims nerwem nie tak. Co do resveratrolu uważaj z braniem w drugiej części cyklu jeżeli starasz się o ciąże bo może utrudniać implantację, było o tym coś na wątku chyba o poprawie jakości komórek 🤔

    pp2018 lubi tę wiadomość

  • pp2018 Autorytet
    Postów: 1578 1744

    Wysłany: 11 marca, 08:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KasiaKP wrote:
    Jeżeli masz jak i dolegliwości się utrzymują spróbuj podejść z tym do neurologa. Jeżeli jest możliwość, że zrobiły się zrosty to i możliwe, że coś tam poszło z jakims nerwem nie tak. Co do resveratrolu uważaj z braniem w drugiej części cyklu jeżeli starasz się o ciąże bo może utrudniać implantację, było o tym coś na wątku chyba o poprawie jakości komórek 🤔

    Dzięki za podpowiedź.

    38 👱‍♀️, 37🧔‍♂️ AMH 0,82
    28.05.24 ⏸️ 4.07.24 💔 Janek [8+3] trisomia w obrębie 8 chromosomu
    🧬 PAI-1 i MTHFR 1298A>C (hetero)

    6.09, 8.09 ⏸️
    9.09 beta 704, prog 39,50
    11.09 beta 1861, prog 43
    18.09 5+3: GS 12mm, YS 2,8mm
    01.10 7+2: crl 11mm, ys 3,9mm, fhr 143/min
    10.10 8+4 crl 20mm, ys 6,1, fhr 175/min
    🩺 8.11 12+5 prenatalne
    Euthyrox 25

    KIR AA

    preg.png
  • KasiaKP Przyjaciółka
    Postów: 113 49

    Wysłany: 11 marca, 08:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gumcia1989 wrote:
    Witajcie,
    Wracam na to forum po prawie 5 latach.

    Krótka historia: w Nowy Rok 2019 r odstawiłam antykoncepcję, pierwszy cykl bez anty, pierwsza owulacja i pozytywny test. Ogromne zdziwienie, że to już, i strach, bo liczyłam na co najmniej kilka miesięcy starań, w planach przeprowadzka i remont, a tu okazało się, że ze wszystkim trzeba się wyrobić w 9 miesięcy. Miałam wtedy 29 lat. Ciąża większości bezproblemowa, zakończona jednak CC (w 37tc krwawienie z łożyska). Urodziłam dwa tygodnie po swoich 30stych urodzinach.

    No i mamy teraźniejszość. Mamy z mężem po 34 lata, rocznikowo już 35. Wszędzie się mówi, że to 35 lat to ta magiczna granica za którą robi się coraz ciężej.
    Odstawiłam antykoncepcję pół roku temu. Cykle z miesiąca na miesiąc dłuższe, zaczęłam od 29 dni, a obecny cykl trwa już 43 dni. Z nadzieją robiłam test ciążowy, ale negatywny.
    Od lat leczę się na niedoczynność tarczycy, a od roku na insulinoopornosc, biorę Siofor i euthyrox. W ciągu ostatniego roku schudłam 15 kg. Staram się trzymać diety z niskim IG, włączyłam ruch (pilates, fitness, basen )
    W obrazie jajników na ostatnim USG wyszła struktura policystyczna, dostałam trochę badań i wg endokrynologa raczej potwierdzaja one pcos.
    3dc
    DHEA S04 - 381 uq/dl
    Estradiol 45 pq/ml
    FSH 4,7 mlU/ml
    LH 4,8 mlU/ml
    Testosteron 50,00 ng/dl
    Czekam na @ i będę robić jeszcze androstedion i 17oh progesteron.
    Czy jeszcze coś warto zrobić? Dokupić samodzielnie jakieś badanie? (TSH i FT4 i FT3 mam w normie, WIT D3 wysoko)
    Z obserwacji organizmu mam wrażenie, że nie w każdym cyklu mam owulację. Ta najczęściej objawia się u mnie bólem któregoś jajnika, wzdeciami, typowym śluzem, a nie w każdym miesiącu mam te objawy.

    Okropnie się czuję myśląc, że czas ucieka, wiedziałam, że drugi raz ciąża w pierwszym cyklu mi się nie trafi, ale gdzieś wewnętrzne czuje zawód, że trwa to już 6 miesięcy.
    Na dodatek mąż nie przykłada do tego takiej wagi jak ja . Dla niego jak się uda to się uda, a jak nie to przecież mamy już wspaniałego czterolatka

    Nie wiem czego oczekuję, chyba po prostu chcę tu być, w grupie osób z podobnymi problemami. Choć nałogowo wypatruję suwaczków i każdy z tygodniami ciąży daje mi nadzieję, że jeszcze nie jestem geriatryczna i może się udać
    Ja bym szczerze nic już nie dokupywała z badań, może jeszcze amh bo jest podwyższone zazwyczaj przy PCOS ale jak pójdziesz do lekarza na pewno cię pokieruje o jak i gdzie 🤔pol roku jak minęło a jesteś na tym pograniczu 34-35 lat to jeszcze młody wiek ale jak masz podejrzenie PCOS to działaj już teraz i umów się do dobrego ginekologa jak dziewczyny doradzają.

    Gumcia1989 lubi tę wiadomość

  • alauda Autorytet
    Postów: 3023 2140

    Wysłany: 11 marca, 08:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    pp2018 wrote:
    Dzięki za podpowiedź.

    pp2018, a diagnozowałaś się może pod kątem boreliozy? Jeszcze przyszła mi na myśl tężyczka. Może Twoje bóle nie wyglądają na tężyczkę ale poczytaj trochę o tym.

    83; AMH 0,73

    10.2021 -iui 👧🏻 ❤️ (AMH 0,95)

    05.23 💔 9/10tc łyżeczkowanie

    ➡️1 IVF -> ❄️
    FET 06.08 (3BB) ❌
    ➡️2 IVF -> ❄️❄️❄️
    -> cienkie endo, brak możliwości transferu
‹‹ 8 9 10 11 12 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

TOP 10 nowinek technologicznych w dziedzinie wspierania płodności, których nie możesz przegapić

Czy sztuczna inteligencja może wspierać płodność i zwiększać szanse na zajście w ciążę? Czy wirtualna rzeczywistość może być antidotum na problemy emocjonalne w trakcie przedłużających się starań o dziecko? Jak nowoczesne rozwiązania, aplikacje, gadżety mogą pomagać parom, które marzą o rodzicielstwie? Zebraliśmy dla Was 10 nowinek technologicznych, które mogą w znaczący sposób przybliżyć Was do spełnienia marzenia...

CZYTAJ WIĘCEJ

Pozytywny test ciążowy i co dalej?

A więc stało się! Zrobiłaś test ciążowy i wynik wyszedł pozytywny. Gratulacje! To co zapewne wiesz na pewno, to fakt, że przed Tobą wiele zmian. Jakie to będą zmiany, czego się teraz spodziewać? Przeczytaj na co powinnaś być gotowa, jak się do tego przygotować i co po kolei powinnaś  zrobić gdy już wiesz, że pod Twoim sercem zagościło nowe życie.

CZYTAJ WIĘCEJ

Testy hormonalne w leczeniu niepłodności

Problemy hormonalne są jedną z najczęstszych przyczyn trudności z zajściem w ciążę. Jakie testy hormonalne warto wykonać podczas diagnostyki i leczenia problemów z płodnością?

CZYTAJ WIĘCEJ