Tratatata
-
WIADOMOŚĆ
-
hejo, na nadrabianie nie mam czasu...poki mieszkam u tesciowej
melduje sie po dluzszej nieobecnosci i wakacjach w gdansku . Ivo ma teraz taki wiek , ze nie da mi nawet w spokoju sie wysikac..., wiec juz nie wspomne o czytaniu i udzielaniu sie na ovu . do tego juz za momencik zaczynam sezon w pracy i do pazdziernika pewnie wsiakne ..do tego idzie lato wiec szkoda bedzie w domu siedziec .efcia, moremi, beates, Sabina, ComeToMeBaby, Jastra, satori, krycha.stara lubią tę wiadomość
-
W mojego buta wlalam klej i oddalam chlopu do trzymania. Haha. Bo on przeciez silniejszy scisk ma.
Luna, moze przemysli sprawe i sie nawroci ten Twoj.
Ja juz siedze jak na szpilkach. Do maja tak dalekooooo.
Mowilam wam, ze maz kupil motor? Jak wraca do domu w tych ciuchach i hełmie to wyglada wrr. Wczoraj brzuch mnie bolał. Gdyby nie to zacisgnela bym go prosto do lozka po pracy.
A w ogóle to ja jestem bardzo przeciwna motorom. Na szczęście przez dwa lata on nie może nikogo wozić. ☺Luna76, Mimbla, ComeToMeBaby, Jastra, satori, moremi lubią tę wiadomość
Bedzie tak, jak chcesz zeby bylo. -
Mój mąż twierdzi, że jest już zmęczony tymi zawirowaniami wokół "robienia dzieci", nie wierzy w powodzenie in vitro, bo skoro IUI się nie powiodły (a z nami wszystko ok.) to i na ten zabieg szkoda czasu, nerwów i kasy. A co będzie jak urodzi się chore? I jak mówi, woli już czekać na wnuki !!!!!.
Myślę, że przyzwyczaił się już do wygodnego życia, bez dzieci. Zrobił się egoistą, jest skoncentrowany na sobie, bo od poniedziałku do piątku mieszka sam i robi co chce. Gdybym była młodsza, zostawiłabym go i poszukała innego, ale nie mam już ochoty i sił na kolejną ogromna zmianę w moim życiu. Jeden rozwód mi wystarczy. Żałuję tylko, że od razu nie zdecydowałam się in vitro. Za bardzo wierzyłam, że stymulacje hormonalne, których miałam kilka i IUI się powiodą i straciłam kupę czasu.
Tłumaczyłam mu dokładnie na czym polega zabieg, ale on się uparł, że nie i koniec. Nie wiem dlaczego, ale myślę, że żal mu kasy.
Ma 15-letnią córkę, która zaczyna mieć coraz droższe potrzeby (typu tel. za 2800 zł.), a on głupi, ulega szantażowi emocjonalnemu i na wszystko się zgadza, co w perspektywie będzie wiązało się ze sporymi wydatkami. Nie chcę się wtrącać za bardzo, choć on moją opinię na ten temat zna.
No i tak w skrócie... -
Reni wrote:no własnie? Luna?
nie, bo nie
czy wiara mu nie pozwala?
uzasadnił to jakoś? może jest zmęczony staraniami i przeraża go ostateczność czyli ivf?
Mój mąż nie należy do gorliwych wierzących, jak widać w mało co wierzy... No chyba, że w piniądz!!! -
Powodzenie iui stoi o wiele niżej w statystykach niz ivf. Rozumiem, ze moze by zmeczony (chociaż czym on sie zmeczyl? To ty robisz badania i sie stymulujesz). Ma prawo do tego.
Tylko szkoda Ciebie.
A naturalnie próbować też nie ma ochoty?Luna76, moremi lubią tę wiadomość
Bedzie tak, jak chcesz zeby bylo. -
Magdala wrote:Powodzenie iui stoi o wiele niżej w statystykach niz ivf. Rozumiem, ze moze by zmeczony (chociaż czym on sie zmeczyl? To ty robisz badania i sie stymulujesz). Ma prawo do tego.
Tylko szkoda Ciebie.
A naturalnie próbować też nie ma ochoty?
Nie, no do tego to ochoczo się zabiera! Ale to wiąże się z przyjemnością i nic nie kosztuje. Choć muszę przyznać, że nie ujawnia już takich potrzeb jak kiedyś. Może ma kogoś na boku...krycha.stara lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDzień dobry
Gosia, kciuki
Luna, współczuję sytuacji
Niestety na siłę niczego się nie wskóra. A próbowaliście zupełnie odpuścić temat starań, choć na miesiąc. Tak absolutnie nic a nic, zero rozmów na ten temat, monitoringu itp? Może to by go przywróciło do właściwej aktywności, żeby nie miał z tyłu głowy że chcesz seksu tylko z jednego powodu, bo może tak właśnie sobie uroił...
W każdym razie ściskam i życzę duuużo cierpliwości.
Luna76, Sabina, malgos741, efcia, satori lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry!
Ech, chyba sie starzeje ostatnie dni mam zupełnie wyjęte z życiorysu. Cos mi weszło w kręgosłup i nie chce wyjsć
Luna, mam nadzieje ze dojdziecie z mężem do porozumienia i że przede wszystkim wyjaśni ci dlaczego nie chce ivf.
Kciuki trzymam zaciśnięte
Miłego dnia!!!Luna76, Sabina, malgos741, efcia lubią tę wiadomość
-
Jastra wrote:Dzień dobry
Gosia, kciuki
Luna, współczuję sytuacji
Niestety na siłę niczego się nie wskóra. A próbowaliście zupełnie odpuścić temat starań, choć na miesiąc. Tak absolutnie nic a nic, zero rozmów na ten temat, monitoringu itp? Może to by go przywróciło do właściwej aktywności, żeby nie miał z tyłu głowy że chcesz seksu tylko z jednego powodu, bo może tak właśnie sobie uroił...
W każdym razie ściskam i życzę duuużo cierpliwości.
Tak, Jastra, mieliśmy taki czas, że nawet nie kontrolowałam kiedy dni płodne, a kiedy miesiączka - dałam na luz. On już nawet unika tematu, rozmowę przekierowuje na czas przyszły: budowę domu, zakup kota, nowy samochód, wnuki... czyli bzdury, które mnie w tym momencie nie interesują. Widzę, że mamy konflikt interesów.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 kwietnia 2016, 09:18
-
Natka_79 wrote:Dzień dobry!
Ech, chyba sie starzeje ostatnie dni mam zupełnie wyjęte z życiorysu. Cos mi weszło w kręgosłup i nie chce wyjsć
Luna, mam nadzieje ze dojdziecie z mężem do porozumienia i że przede wszystkim wyjaśni ci dlaczego nie chce ivf.
Kciuki trzymam zaciśnięte
Miłego dnia!!!
Jak pisałam wyżej, już wyjaśnił i nie ma nic do dodania. Czuje się za stary i czas na "inne aspekty życia"krycha.stara lubi tę wiadomość