💕2021💕

Powiem Ci ze mi do dziś strasznie to siedzi w głowie ..
Ale trzyma za Ciebie bardzo kciuki !! Natomiast ja myśle ze trzeba przygotować się na wszystko zawsze lepiej się ucieszyć ze jest dobrze niż iść z nastawieniem ze jest super i dostać taki strzał jak ja ..

Ja to już po ścianach chodzę 1.02 laparoskopia wraz z drożnością.. 🤦‍♀️
Chyba że będzie cud i się uda w tym cyklu..
Chociaż ciężko wierzyć w cuda po takim czasie gdy się nie udaje.

Trzymam kciuki !
Napisz wszystko jak było jest to ogromna szansa ja tez na to tak patrzę , podczas laparo będą Ci dopiero sprawdzać drożność ? Czy miałaś już HSG ?

Pierwszy raz będą robić mi drożność. Wcześniej pozytywny z covida zepsuł plan na samą drożność.. Co może lepiej teraz wyjdzie bo 2w1

Powtarzaliście badanie nasienia i krwi po 👑? Parametry się nie pogorszyły?

Poprawiło się nasienie męża, ale wiadomo była syplementacja na ich poprawę ja badań nie robiłam, w przyszłym tygofbiu idę na morfologia etc. Do laparoskopii więc zobaczymy 🙃🙃

Ja nie mam porównania. Bo mój mąż przeszedł covid bezobjawowo. Tak naprawdę nie wiemy kiedy. Obstawiamy, że w czerwcu. I nie wiem czy jakoś nasienia się zepsuła po czy nie. Wydaje nam się, że ten problem z nasienie jest z nami cały czas (12 lat w związku seks bez zabezpieczenia)

Kuuurczę właśnie .. Domma musisz jeszcze raz robić test na covid?w końcu nie tak daleko go miałaś.

Wstępnie nie, nnajwiecje przeciwciał ma się do 6 miesięcy. Będę mieć potwierdzenie po wizycie u anestezjologa 22.01

Witam. Czy mogę zapytać jaka była stosowana suplementacja na poprawę?

Mąż stosował witaminy z solgar typowe dla mężczyzn
Dodatkowo leki na zbicie Prolaktyny która podczas badań po słabej morfologia okazała się podwyższona. Dodatkowo mąż ma pracę siedzącą więc pilnował się aby co godzinę rozprostować kości, nie wiem czy akurat coś to pomogło ale też stosowal

Morfologia podniosła się na 4% a ilość wzrosła o 200% 🙈

Dziękuję za odpowiedź 🙂

Nie ma sprawy. Najlepiej zrobić badania dodatkowe witamin czy prolaktyny ale to już pewnie lekarz zalecił
Pozdrawiam i życzę jak najlepiej w tym nowym roku

Aaaa dziewczyny. Bo jeszcze lekarz mi powiedział, że mam jajnik bardzo blisko macicy. I tak jakby się tym trochę zainteresował i powiedział, że zobaczymy dalej.

I tez nie wiem czy mam się tym martwić czy nie.

Jak zapytałam czy to coś strasznego to mówił, że narazie nie wie czy to moja uroda czy co. Zobaczymy przy dalszych badaniach.

Ok, cykl stracony mimo ovitrelle pęcherzy nie pękł.
Nic czekamy na 1.02 😲😲

Trzymam kciuki za 1.02 .!!

To na razie się nie martw miałaś jakieś operacje typu wycięcie wyrostka?

Regina nie miałam operacji. No nic narazie może przestane o tym myśleć.

Domma trzymam kciuki na 1.02

Ja dalej czekam na @ . Powinna być do dwóch dni. Wtedy dzwonie i zapisuje się ja na badanie.

Z myślą już po laparoskopii

Polecacie coś naturalnego na wsparcie odpowiedniej owulacji? Jakieś herbaty? Czy jakieś tabletki bez recepty? Czy coś w tym stylu? W tym cyklu pomimo lametty i ovitrelle owulacja u mnie nie wystąpiła.. Mam ogromną torbiel krwotoczna w pozostałości po pęcherzyku 😢

Dziewczyny mam pytanie.... Mam nadzieję, że mnie źle nie ocenicie....
Każda z nas tu dąży, aby zostać mamą, czy nie macie żadnych obaw?
Jestem coraz bliżej, aby wykonać kolejny krok i próbować zostać Mamą, ale im bliżej tego (wiem, że może się nie udać i będzie potrzeba więcej prób), ale im bliżej tego, tym bardziej się stresuję i nachodzą mnie myśli, że jak się uda - będę się cieszyć, ale z drugiej strony zastanawiam się, czy dam sobie radę.
Czy sprostam.... bo obecnie każda z nas (tak mi się wydaję) ma czas dla siebie, na swoje hobby, na spędzanie całego dnia np. w łóżku. I z jednej strony bardzo mi zależy, aby się udało... ale z drugiej strony się boję.. czy wszystko będzie dobrze, czy dziecko będzie zdrowe.. czy sobie poradzę.. Czy będę się potrafiła odnaleźć w nowej sytuacji... Jak byłam na urodzinach dziecka znajomych (i tam byli też inni znajomi ze swoimi dziećmi) to jak wróciłam do domu byłam mega zmęczona hałasem. I uczciwie mówiąc nie potrafiłam się odnaleźć w tej sytuacji... Natomiast jak innym razem miałam okazję trzymać córkę koleżanki na rękach, bo prosiła, abym miała na nią oko... i sama z siebie się do mnie przytuliła to poczułam ogromne ciepło na sercu i ogromną zazdrość, że coś ważnego mnie omija, że się nie udaje... i że to bardzo jest niesprawiedliwe, że inni nie muszą się tak starać, robić tylu badań.. I mam trochę mętlik w głowie.. Zastanawiam się czy inne kobiety też tak mają.. że bardzo chcą zobaczyć upragnione II kreski, ale oprócz tego czują też strach, że ich życie bardzo się zmieni.. i czy dadzą radę.. Pewnie miałabym mniejsze wątpliwości, gdyby nie narzekanie innych rodziców.. że dzieci zabierają im cały czas wolny, że marudzą, że są niegrzeczne, że robią to i tamto.. że nie chcą spać.. I byle przetrwać do wieku przedszkolnego.. Jakie Wy macie odczucia? Bo wiem, że jak już uda nam się zobaczyć upragnione II kreski wszystko się zmieni i zacznie się nowy rozdział. I z jednej strony nie potrafię się tego doczekać, a z drugiej strony ta myśl mnie trochę przeraża.. Czy też tak macie? Czy może to ze mną jest coś nie tak?

I oczywiście mam wsparcie Męża i wiem, że mogę na nim polegać, ale tu bardziej chodzi o mnie...

Bunkierka
Wiadomo, że każdy lubi mieć czas na swoje rzeczy Myślę, że dziecko tylko kształtuje życie na ciekawsze niż takie rutynowe. Przewidywalne. To jest wyjątkowy rodzaj miłości.

Każda kobieta kiedyś zaczynała macierzyństwo i bladego pojęcia o nim nie miała. Dlaczego byś miała nie dać rady? W dobie netu naprawdę można zdobyć kopalnie wiedzy I znaleźć multum sposobów np. jak rozwijać maluszka

Na zdrowie dziecka nie mamy niestety zbyt wielkiego wpływu... ale każda się z nas boi o jego zdrowie. I to chyba się nigdy nie kończy w życiu.

Hałas u dzieci to normalka Można przywyknąć. Zresztą zupełnie jest co innego z podejściem do czyichś dzieci a co swojego dziecka. To jest ta wyjątkowa więź o której pisałam

Ja wiele razy mam wrażenie, że macierzyństwo gdzieś tam mnie przerośnie, ale chciałabym coś po sobie zostawić i mieć kogoś kto na starość mi zrobi kanapkę

Przegadaj może ten temat z partnerem. To musi być Wasza decyzja. Każdy ma jakieś wątpliwości - mniejsze, większe to raczej normalka