adopcja zarodków
-
WIADOMOŚĆ
-
Zenula wrote:👍😁😁😁😁
Zenula lubi tę wiadomość
Córka z zespołem wad genetycznych , 6 strat, mthfr, pai1 plus amh 0.27, decyzja o AZ.
05.10.2022 transfer AZ 🥰
Bhcg 7dpt - 33.2, 9dpt -79, 12dpt - 202, 16dpt - 1073.
09.11.2022 - jest ❤
12.12.2022 - usg prenatalne, 6 .5cm szczęścia ❤
27.02.2023 - usg połówkowe , 590g synka
28.04 - usg 3 trymestr, 2kg chłopaka ❤
26.05 - 2600g synka
07.06.2023 - synuś jest z nami, 3380g i 54cm do kochania
-
Zenula wrote:W novum robili badania i brak istotnych różnic statystycznych 🙂
Monika29, mała lubią tę wiadomość
26.10.2022 r. Reprofit Ostrava ❄️ 4AA
➡️7 dpt beta 72,18 ➡️9 dpt beta 147,70
➡️12 dpt beta 644,72➡️14 dpt beta 1507,05
➡️26 dpt ❤
➡️30.12.22 USG prenatalne 5.66 cm❤
➡️21+0 tcUSG połówkowe 483g. Córeczka❤
➡️32+3 tc III USG prenatalne 1968 g. ➡️36+4 tc 2623 g.
➡️40+0 tc córeczka na świecie SN 3430g.
10.09.2024 r. Reprofit Ostrawa ❄️4AA
➡️6 dpt beta 59,52
➡️8 dpt beta 209,7
➡️10 dpt beta 508,1
➡️14 dpt beta 1927,0
➡️21 dpt pęcherzyk ciążowy i żółtkowy
➡️28 dpt CRL 7,23mm, jest ❤️
➡️USG prenatalne CRL 6.66 mm, ryzyka niskie
➡️USG połówkowe 480 g. dziewczynka ❤️
-
Jeżóweczka wrote:No widzisz? Po co mi klinika jak mam Was? 😄😅😘
Zenula lubi tę wiadomość
Córka z zespołem wad genetycznych , 6 strat, mthfr, pai1 plus amh 0.27, decyzja o AZ.
05.10.2022 transfer AZ 🥰
Bhcg 7dpt - 33.2, 9dpt -79, 12dpt - 202, 16dpt - 1073.
09.11.2022 - jest ❤
12.12.2022 - usg prenatalne, 6 .5cm szczęścia ❤
27.02.2023 - usg połówkowe , 590g synka
28.04 - usg 3 trymestr, 2kg chłopaka ❤
26.05 - 2600g synka
07.06.2023 - synuś jest z nami, 3380g i 54cm do kochania
-
Monika29 wrote:O taki : To blastocysta wychodząca z otoczki klasy 1. czyli najlepszej 😁
Eweszy bardzo mi przykro!!!Monika29 lubi tę wiadomość
30.11.2012 (puste jajo), 12.02.2016 (28tc*) - naturalsy 💔
IUI 05.2017IMSI 08.2017
IMSI 01.2018
IMSI 03.2019
IMSI 05.2019 (Mini-IVF)
08.2020 stymulacyjna klapa
AZ 02.20227dpt 16, 9dpt 34, 11dpt 31
AZ 03.2022 7dpt 46, 9dpt 135, 12dpt 426, 16dpt 1730, 20dpt 5035, 7t3d ❤️ 🍀🤞🍀 It's a boy 🥰
genotyp AA, V Leiden, MTHFR a1298c, nasienie kiepskie, polimorfizm Apal
2950g Syn - Nasza Miłość😍 -
kid_aa wrote:W Reproficie przy AZ chyba nawet nie podają innych:)
Eweszy bardzo mi przykro!!!kid_aa lubi tę wiadomość
Córka z zespołem wad genetycznych , 6 strat, mthfr, pai1 plus amh 0.27, decyzja o AZ.
05.10.2022 transfer AZ 🥰
Bhcg 7dpt - 33.2, 9dpt -79, 12dpt - 202, 16dpt - 1073.
09.11.2022 - jest ❤
12.12.2022 - usg prenatalne, 6 .5cm szczęścia ❤
27.02.2023 - usg połówkowe , 590g synka
28.04 - usg 3 trymestr, 2kg chłopaka ❤
26.05 - 2600g synka
07.06.2023 - synuś jest z nami, 3380g i 54cm do kochania
-
Eweszy wrote:Dziewczyny długo się nie odzywałam, jestem po czwartym nieudanym transferze. Beta nie drgnęła
i tak prawde mówiąc nie mam już pomysłu na siebie co mogę jeszcze zrobić, co zbadac/ zmienić. U mnie te stres dochodzi, zawsze mam podwyższone cisnienie podczas transferu. Jutro mam wizytę w nowej klinice, ale chce się jakoś przygotować. Teraz przed transferem brałam equarol w cyklu poprzedzającym. 5 dni przed transferem accofil, 7 dni przed wlew smoflipid, który skończył się stanem zapalnym i antybiotykiem. Byc może i to jest przyczyna... nie mam pojęcia, ale może Wam coś przyjdzie do głowy co mogłabym jeszcze zrobić.
Sprawdzałaś może okno implantacyjne/ receptywność endometrium? Miałaś relanium do transferu żeby się wyciszyć i żeby ograniczyć ewentualne skurcze macicy? Nospa albo scopolan po transferze...
Sprawdzałaś Kiry? bo może brak implantacyjnych a skoro już masz accofil to może pociągnąć jeszcze zastrzyki 🤔
Jak TSH, glukoza i insulina?
Ja też jestem przed kolejnym transferem i sprawdziłam już chyba wszystko. Nie wiem czy to coś pomoże ale mam nadzieję.
Z zaleceń mam steryd, accofil na brakujące Kiry, heparynę i acardStarania 10 lat
36+5 nasze szczęście jest już z nami 🥰❤️
[/url]
-
Zenula wrote:Może Ci pomoże choc troche to co napiszę. ja przeszłam ogromne załamanie w marcu tego roku, kiedy to skończyły nam się nasze zarodki. Miał to być koniec tej mordęgi. Ostatnie lata to tak jak u Ciebie od wizyty do wizyty od lekarza do lekarza i od transferu do bety...Obecaliśmy sobie że to koniec. Niestety po paru dniach mój mąż zaczął mówić o adopcji dziecka...To był jakis koszmar dla mnie. Jestem adopcji przeciwna, o czym mój mąż dobrze wiedział. Dla mnie wszystkie te dzieci są z jakimiś chorobami, dysfunkcjami. Wiadaomo że nikt nie oddaje zdrowego czy przebadanego dziecka. Są to dzieci z rodzin dysfunkcyjnych z alkoholem pitym podczas ciąży etc...Nie jestem jakąś himenką żeby pisać się samemu na cos takiego, nie mam aż chyba takiej potrzeby bycia mama a raczej posiadania dziecka
mój mąż nie dawał jednak za wygraną. Zapisał sie do jakis grup gdzie o tym dyskutowano, czytał o tym...nawet mi nie mówiąc. Ja widziałam to u niego w telefonie. To był dla mnie KOSZMAR!!! to jest dla mnie cos nie do przejścia. Prędzej bym sie z nim rozwiodła niz zgodziła na adopcje!!! i wtedy przez przypadek trafiłam na to forum i zaczęłam czytać o adopcji zarodków. Akurat dziewczyny rozmawiały o lękach związanych z podobieństwem dziecka. Przeczytałam tam jedną wypowiedż która mnie odmieniła. Otóż mąż-czyli najbliższa mi osoba-tez jest dla mnie obcą osobą a jednak ją kocham i to bardzo!!! Z rodziną to najlepiej wychodzi się na zdjęciach. Często jest tak, że córka z matka sie nie dogaduje bo sa do siebie zbyt podobne, te same charaktery i od poczatku iskry idą. Przyznam że u mnie tak jest-mamy z mama silne osobowości. Więc jesli moja córeczka by odziedziczyła po mnie charakterek to raczej też by to za różowo nie wygladało
przy adopcji zarodka ten błąd jest wyrzucany za burtę
Jakos ta myśl, że rzeczywiście mozna pokochać obcą osobę mi pomogła, wcześniej myślałam że nie jestem zdolna do czegoś takiego. No i tak zaczęlismy tę przygodę. Oczywiście adopcja zarodka wyklucza też to czego obawiałam się najbardziej czyli złego przebiegu ciązy bo to ja odpowiadam za tą ciąże a od tego prawie wszystko zależy
Spójrz na to jako na szansę dla Was, której wiele osób przed nami nie miało bo medycyna nie dawała takich mozliwości. Czytałam że DNA matki miesza się podczas życia płodowego z DNA dziecka i przez to w jakimś stopniu dziecko równiez staje sie podobne do matki
A propos stresu to nigdy nie minie. W ciąży to jest hard level...nie umiem tego wytłumaczyc nawet. Nigdy nie doświadczyłam takiego stresu jak teraz. Bardzo bardzo przejmujesz się wszystkim-codziennie chcesz iść na usg bo masz wrażenie że dziecko nie żyje (nie wiadomo czemu) analizujesz wszystkie parametry badań etc
Nie spie po nocach, czego nigdy wcześniej nie miałam.
Też podchodzę do AZ, długo nie mogłam się pogodzić z sytuacją że mam wysokie amh, mnóstwo komórek a nie mamy zarodków. Przeszłam 6 pełnych procedur zanim zrozumiałam, że nie ma sensu się więcej katować. U mnie adopcja społeczna też odpada z wielu względów dlatego walczę a AZ. Jestem pewna na 1000% że to będzie moje ukochane dziecko o które tak długo walczyłam. I nie ma kompletnie znaczenia, że to nie z mojej komórki czy plemnika męża powstanie.Starania 10 lat
36+5 nasze szczęście jest już z nami 🥰❤️
[/url]
-
mała wrote:Fajnie to napisałaś, dziękuję ❤️
Też podchodzę do AZ, długo nie mogłam się pogodzić z sytuacją że mam wysokie amh, mnóstwo komórek a nie mamy zarodków. Przeszłam 6 pełnych procedur zanim zrozumiałam, że nie ma sensu się więcej katować. U mnie adopcja społeczna też odpada z wielu względów dlatego walczę a AZ. Jestem pewna na 1000% że to będzie moje ukochane dziecko o które tak długo walczyłam. I nie ma kompletnie znaczenia, że to nie z mojej komórki czy plemnika męża powstanie.mała lubi tę wiadomość
26.10.2022 r. Reprofit Ostrava ❄️ 4AA
➡️7 dpt beta 72,18 ➡️9 dpt beta 147,70
➡️12 dpt beta 644,72➡️14 dpt beta 1507,05
➡️26 dpt ❤
➡️30.12.22 USG prenatalne 5.66 cm❤
➡️21+0 tcUSG połówkowe 483g. Córeczka❤
➡️32+3 tc III USG prenatalne 1968 g. ➡️36+4 tc 2623 g.
➡️40+0 tc córeczka na świecie SN 3430g.
10.09.2024 r. Reprofit Ostrawa ❄️4AA
➡️6 dpt beta 59,52
➡️8 dpt beta 209,7
➡️10 dpt beta 508,1
➡️14 dpt beta 1927,0
➡️21 dpt pęcherzyk ciążowy i żółtkowy
➡️28 dpt CRL 7,23mm, jest ❤️
➡️USG prenatalne CRL 6.66 mm, ryzyka niskie
➡️USG połówkowe 480 g. dziewczynka ❤️
-
mała wrote:Fajnie to napisałaś, dziękuję ❤️
Też podchodzę do AZ, długo nie mogłam się pogodzić z sytuacją że mam wysokie amh, mnóstwo komórek a nie mamy zarodków. Przeszłam 6 pełnych procedur zanim zrozumiałam, że nie ma sensu się więcej katować. U mnie adopcja społeczna też odpada z wielu względów dlatego walczę a AZ. Jestem pewna na 1000% że to będzie moje ukochane dziecko o które tak długo walczyłam. I nie ma kompletnie znaczenia, że to nie z mojej komórki czy plemnika męża powstanie.
A propos leczenia to ja też mam wysokie amh mimo iż jestem po 40. Półtora roku temu miałam prawie 5....wg dr Jerzak to świadczy o PCOS i słabej jakości komórek. Dala mi metformine na to mimo iż nie mam problemów z cukrami. Powiedziała mi że w tym wieku nie ma się takiego amh,ale wszyscy pozostali lekarze u których byłam twierdzili ze to świadczy dobrze o mojej płodności i że warto robić stymulacje na moich komórkach. Mimo iż przestałam chodzić do Jerzak-jednak to jej leczenie było dla mnie kontrowersyjne-to metformine nadal biorę a jestem w ciazy😊mała lubi tę wiadomość
-
Zenula wrote:Cieszę się że komuś mogłam pomóc choć w tym pierwszym małym kroczku. Ja gdyby nie mąż to bym chyba w ogóle odpuściła...strasznie mnie to wszystko wymęczyło. Ja miałam 5 procedur...źle to wszystko znosiłam od pewnego czasu czekałam na KONIEC i na to żebym mogła wreszcie zacząć normalnie żyć (cokolwiek to znaczy) a nie od wizyty do wizyty.Sila jest jednak w małżeństwie,jak jedno upada to drugie niesie 💪💪💪💪
A propos leczenia to ja też mam wysokie amh mimo iż jestem po 40. Półtora roku temu miałam prawie 5....wg dr Jerzak to świadczy o PCOS i słabej jakości komórek. Dala mi metformine na to mimo iż nie mam problemów z cukrami. Powiedziała mi że w tym wieku nie ma się takiego amh,ale wszyscy pozostali lekarze u których byłam twierdzili ze to świadczy dobrze o mojej płodności i że warto robić stymulacje na moich komórkach. Mimo iż przestałam chodzić do Jerzak-jednak to jej leczenie było dla mnie kontrowersyjne-to metformine nadal biorę a jestem w ciazy😊
U mnie zdecydowanie słaba jakość komórek ze względu na wiek+ słabe nasienie męża. Ale największym problemem było to, że zawsze podczas stymulacji miałam dużo komórek ale niestety 3/4 niedojrzałych. Do samego końca winiłam lekarzy że źle prowadzili stymulację i dlatego tyle niedojrzałych komórek. No ale w końcu odpuściłam mimo że fizycznie bardzo dobrze to znosiłam. Niestety psychicznie było znacznie gorzej. U nas w związku to ja bardzo chcę mieć dziecko, mąż mógłby nie mieć dzieci ale na szczęście zgadza się na wszystko, bo widzi jak bardzo tego pragnę.
Niedługo podchodzę do drugiej próby z AZ i nie ukrywam, że jestem przerażona. Daje sobie jeszcze tylko 1 szansę i zamykam temat chociaż serce się buntuje. Z jednej strony chciałabym zacząć żyć normalnie bez ciągłych wizyt, leków itp a z drugiej strony nie wyobrażam sobie tego " nowego" życia.
Ps też biorę od dawna metforminę bo mam hiperinsulinemię
Wszystkiego dobrego dla ciebie ❤️Zenula lubi tę wiadomość
Starania 10 lat
36+5 nasze szczęście jest już z nami 🥰❤️
[/url]
-
To ciekawe, co piszecie! Ja 7 lat temu miałam AMH 4,8, a podczas ostatniego badania w 2020 r. coś koło 3,0. Podczas pierwszej stymulacji pobrali mi kilkanaście jajeczek, ale większość była niedojrzała. Potem było jeszcze gorzej (miałam w sumie 3 podejścia). Wydaje mi się, że u mnie to właśnie mógł być powód niepowodzenia, kiepskie komórki.
A jaki miałyście poziom FSH? To też jest wskaźnik rezerwy jajnikowej. U mnie pod koniec było w okolicy 10, czyli już wyczerpująca się rezerwa, mimo niby niezłego AMH.40 lat, kilka lat starań
Gyncentrum Ostrawa:
X 2021 - AZ, CB
III 2022 - AZ, beta: 8dpt -7,4; 10dpt - 22; 15dpt-279, 17dpt - widoczny pęcherzyk, 21dpt-2594, 26dpt jest, badania prenatalne I, II i III trym - ok.
XI 2022 - Synek już na świecie -
U nas też słabe nasienie. Tak na prawdę to jedyny zły wynik jaki kiedykolwiek nam wyszedł. W novum jednak uważają że wystarczający do ivf...
My uważamy że z naszymi zarodkami było coś nie tak (choc wszystkie praktycznie najwyzszej klasy byly) Stymulacja dopiero ostatnia mi słabo wypadła tzn z 17 pęcherzyków pobrali 14 dojrzałych z czego ostalo się tylko 3 blastocysty choć najwyższej klasy. Beta 0.
Gdybym że dwa lata wcześniej doczytała o Czechach to pokusiłabym się na ministymulacje.
W novum mi chcieli teraz robić jeszcze jedna,potem KD...
Gdzie miałaś te stymulacje? Rzeczywiście to trochę wygląda na źle robione stymulacje...ja uważam że mnie lekarka przestymulowala ostatnio-mowila że będzie z 10 zarodków...a potem jakby zapomniała o wszystkim twierdziła że po 40. 3 najwyższej klasy blastocysty to świetny wynik!!! Jest super!!!! mam dość novum i właśnie takiego wciskania kitow i stosowania socjotechniki. Nie łykam tego 😑
Po 40.to już trzeba iść bardzo w jakość a nie ilość...
Ile bierzesz metforminy???Miałaś przebadany zarodek?? -
Altair wrote:To ciekawe, co piszecie! Ja 7 lat temu miałam AMH 4,8, a podczas ostatniego badania w 2020 r. coś koło 3,0. Podczas pierwszej stymulacji pobrali mi kilkanaście jajeczek, ale większość była niedojrzała. Potem było jeszcze gorzej (miałam w sumie 3 podejścia). Wydaje mi się, że u mnie to właśnie mógł być powód niepowodzenia, kiepskie komórki.
A jaki miałyście poziom FSH? To też jest wskaźnik rezerwy jajnikowej. U mnie pod koniec było w okolicy 10, czyli już wyczerpująca się rezerwa, mimo niby niezłego AMH.
U mnie też Jerzakowa tylko dopatrzyła się tego PCOS. Ja uważam że coś w tym jednak było...dlatego biorę ta metformine.
Ja uważam że jak jest dużo pęcherzyków a brak/mało dojrzałych komórek to jednak źle zrobiona stymulacja.
Miałam jedna stymulacje U Lewego i rzeczywiście wypadła najlepiej-duzo pęcherzyków i prawie wszystkie dojrzałe i chyba wszystkie dojrzałe się zapłodniły.
Ale na zarodek składa się też plemnik. Jeśli nasienie jest źle to nawet jeśli embriolog wybiera niby najlepszy z wyglądu to przecież nie wiemy co w nim w środku jest....taka moja teoria😌
Mi się wydaje że za mało się obwinia plemniki o niepowodzenia a to przecież 50%zarodka...Ja też wyglądam młodo,nikt mi nie daje takiego wieku ale czy to świadczy że jestem płodna....tak samo te plemniki się wybiera... -
Zenula masz rację z tymi plemnikami. Moja dr mi to mówiła i dlatego mąż badał nasienie, miał defragmentacje nasienia, czyli badali ich dna? Jakoś tak, na szczęście wyszło bardzo dobrze 😁
Krysia23 lubi tę wiadomość
Córka z zespołem wad genetycznych , 6 strat, mthfr, pai1 plus amh 0.27, decyzja o AZ.
05.10.2022 transfer AZ 🥰
Bhcg 7dpt - 33.2, 9dpt -79, 12dpt - 202, 16dpt - 1073.
09.11.2022 - jest ❤
12.12.2022 - usg prenatalne, 6 .5cm szczęścia ❤
27.02.2023 - usg połówkowe , 590g synka
28.04 - usg 3 trymestr, 2kg chłopaka ❤
26.05 - 2600g synka
07.06.2023 - synuś jest z nami, 3380g i 54cm do kochania
-
Monika29 wrote:Zenula masz rację z tymi plemnikami. Moja dr mi to mówiła i dlatego mąż badał nasienie, miał defragmentacje nasienia, czyli badali ich dna? Jakoś tak, na szczęście wyszło bardzo dobrze 😁
P.s.bylam teraz z psem na spacerze. Mijałam posesję,na której mieszka pies,który zawsze strasznie szczęka na mojego. Tym razem wyjątkowo chciał się przywitać,więc przystanęłam żeby się obwachaly. Natenczas wyleciała z domu jego wlascicielka i zaczęła mnie wyganiac-wynocha!wynocha stąd (stałam na publicznym chodniku przy jej bramie) nie widzisz tabliczki że zły pies???-zapytala. Odpowiedziałam że widzę złego człowieka. Proszę zmienić tabliczkę na ZLY CZLOWIEK to nie podejdę 🤣🤣🤣🤣 baba stanęła jak wryta,uśmiałam się 😋😋😋😋Monika29, Altair, Jeżóweczka, ABK, kid_aa, monester, Zuzanna., mała, parviflora, Salome lubią tę wiadomość
-
Zenula 🤣
Zenula lubi tę wiadomość
Córka z zespołem wad genetycznych , 6 strat, mthfr, pai1 plus amh 0.27, decyzja o AZ.
05.10.2022 transfer AZ 🥰
Bhcg 7dpt - 33.2, 9dpt -79, 12dpt - 202, 16dpt - 1073.
09.11.2022 - jest ❤
12.12.2022 - usg prenatalne, 6 .5cm szczęścia ❤
27.02.2023 - usg połówkowe , 590g synka
28.04 - usg 3 trymestr, 2kg chłopaka ❤
26.05 - 2600g synka
07.06.2023 - synuś jest z nami, 3380g i 54cm do kochania
-
Zenula zrobiłaś mi dzień 😂
Zenula lubi tę wiadomość
26.10.2022 r. Reprofit Ostrava ❄️ 4AA
➡️7 dpt beta 72,18 ➡️9 dpt beta 147,70
➡️12 dpt beta 644,72➡️14 dpt beta 1507,05
➡️26 dpt ❤
➡️30.12.22 USG prenatalne 5.66 cm❤
➡️21+0 tcUSG połówkowe 483g. Córeczka❤
➡️32+3 tc III USG prenatalne 1968 g. ➡️36+4 tc 2623 g.
➡️40+0 tc córeczka na świecie SN 3430g.
10.09.2024 r. Reprofit Ostrawa ❄️4AA
➡️6 dpt beta 59,52
➡️8 dpt beta 209,7
➡️10 dpt beta 508,1
➡️14 dpt beta 1927,0
➡️21 dpt pęcherzyk ciążowy i żółtkowy
➡️28 dpt CRL 7,23mm, jest ❤️
➡️USG prenatalne CRL 6.66 mm, ryzyka niskie
➡️USG połówkowe 480 g. dziewczynka ❤️
-
Zenula wrote:Może Ci pomoże choc troche to co napiszę. ja przeszłam ogromne załamanie w marcu tego roku, kiedy to skończyły nam się nasze zarodki. Miał to być koniec tej mordęgi. Ostatnie lata to tak jak u Ciebie od wizyty do wizyty od lekarza do lekarza i od transferu do bety...Obecaliśmy sobie że to koniec. Niestety po paru dniach mój mąż zaczął mówić o adopcji dziecka...To był jakis koszmar dla mnie. Jestem adopcji przeciwna, o czym mój mąż dobrze wiedział. Dla mnie wszystkie te dzieci są z jakimiś chorobami, dysfunkcjami. Wiadaomo że nikt nie oddaje zdrowego czy przebadanego dziecka. Są to dzieci z rodzin dysfunkcyjnych z alkoholem pitym podczas ciąży etc...Nie jestem jakąś himenką żeby pisać się samemu na cos takiego, nie mam aż chyba takiej potrzeby bycia mama a raczej posiadania dziecka
mój mąż nie dawał jednak za wygraną. Zapisał sie do jakis grup gdzie o tym dyskutowano, czytał o tym...nawet mi nie mówiąc. Ja widziałam to u niego w telefonie. To był dla mnie KOSZMAR!!! to jest dla mnie cos nie do przejścia. Prędzej bym sie z nim rozwiodła niz zgodziła na adopcje!!! i wtedy przez przypadek trafiłam na to forum i zaczęłam czytać o adopcji zarodków. Akurat dziewczyny rozmawiały o lękach związanych z podobieństwem dziecka. Przeczytałam tam jedną wypowiedż która mnie odmieniła. Otóż mąż-czyli najbliższa mi osoba-tez jest dla mnie obcą osobą a jednak ją kocham i to bardzo!!! Z rodziną to najlepiej wychodzi się na zdjęciach. Często jest tak, że córka z matka sie nie dogaduje bo sa do siebie zbyt podobne, te same charaktery i od poczatku iskry idą. Przyznam że u mnie tak jest-mamy z mama silne osobowości. Więc jesli moja córeczka by odziedziczyła po mnie charakterek to raczej też by to za różowo nie wygladało
przy adopcji zarodka ten błąd jest wyrzucany za burtę
Jakos ta myśl, że rzeczywiście mozna pokochać obcą osobę mi pomogła, wcześniej myślałam że nie jestem zdolna do czegoś takiego. No i tak zaczęlismy tę przygodę. Oczywiście adopcja zarodka wyklucza też to czego obawiałam się najbardziej czyli złego przebiegu ciązy bo to ja odpowiadam za tą ciąże a od tego prawie wszystko zależy
Spójrz na to jako na szansę dla Was, której wiele osób przed nami nie miało bo medycyna nie dawała takich mozliwości. Czytałam że DNA matki miesza się podczas życia płodowego z DNA dziecka i przez to w jakimś stopniu dziecko równiez staje sie podobne do matki
A propos stresu to nigdy nie minie. W ciąży to jest hard level...nie umiem tego wytłumaczyc nawet. Nigdy nie doświadczyłam takiego stresu jak teraz. Bardzo bardzo przejmujesz się wszystkim-codziennie chcesz iść na usg bo masz wrażenie że dziecko nie żyje (nie wiadomo czemu) analizujesz wszystkie parametry badań etc
Nie spie po nocach, czego nigdy wcześniej nie miałam.
Ten etap, w którym dociera do ciebie, ze problem jest duży i ze trzeba zmienić do niego podejście jest kluczowy. Płakałam po marnych wynikach punkcji, po nieudanym transferze. Po ostatniej, szóstej procedurze, nie zapłakałam. To wtedy zrozumialam, ze zrobiłam wszystko co się dało, żeby w swoich dzieciach widzieć mojego męża. I że jedynym rozwiązaniem jest AZ, bo na AK mąż się nie zgadza. Bardzo chcę miec dzieci, bo czuje, ze mam im wiele do zaoferowania, ze potrafię je wychować na mądrych ludzi. Trudno jest mi się pogodzić z bezdzietnością. Ale boję się jak cholera, ze i adopcja prenatalna nam nie pomożeJeżóweczka lubi tę wiadomość
-
Nobi, jesteś jeszcze bardzo młoda. Wiek gra kluczową rolę, nie załamuj sie tylko wierz że Wam się uda. Czy niskie amh jest dobrym wyznacznikiem? hmmm ja miałam wysokie i też nici z tego....
Masz jeszcze dużo czasu, może wymyślą coś nowego? to jest teraz tak globalny problem że najwieksze mózgi nad tym pracują aby dowieść przyczyn niepłodności. Ja wiem że czasu już nie mam dlatego zdecydowałam się na AZ żeby chociaż mieć możliwość donoszenia tej ciąży bo w wieku 40+ to jedno jest zajść w ciążę a drugie to jeszcze ja zdrowo donosić .
Napiszę Wam jeszcze jedną historię. Mój mąż namawiał mnie na adopcje dziecka bo ma w pracy kolegę, który adoptował. Najpierw z żoną doczekali się tuz zaraz po studiach dziecka a potem przez ponad 10 lat nie mogli mieć więcej. Przeszli przez wszystko tak jak my, doszli do ściany i postanowili adoptować rodzeństwo parolatków z jakąś chorobą genetyczną. Po chyba dwóch latach okazało się że kobieta jest w ciąży a teraz niedawno, będąc już po 40.urodziła następne no i mają piątkę -
Nobi zobacz ja z amh 0.27 6 razy zaszłam w ciążę w ciągu 3 lat, można? Można 😅 gorzej z donoszeniem jak widać. Walcz kochana ❤
Nobi, Jeżóweczka, Zenula lubią tę wiadomość
Córka z zespołem wad genetycznych , 6 strat, mthfr, pai1 plus amh 0.27, decyzja o AZ.
05.10.2022 transfer AZ 🥰
Bhcg 7dpt - 33.2, 9dpt -79, 12dpt - 202, 16dpt - 1073.
09.11.2022 - jest ❤
12.12.2022 - usg prenatalne, 6 .5cm szczęścia ❤
27.02.2023 - usg połówkowe , 590g synka
28.04 - usg 3 trymestr, 2kg chłopaka ❤
26.05 - 2600g synka
07.06.2023 - synuś jest z nami, 3380g i 54cm do kochania