adopcja zarodków
-
WIADOMOŚĆ
-
Lilenka wrote:Decyzja padła dlatego ,ponieważ jak dzwoniłam po wszystkich klinikach invimed to Pani z Warszawy kazała przesłać dokumenty, w sumie nie liczyłam że zadzwonią i nawet o tym zapomniałam.
Myślę że zarodek z Warszawy zostanie z nami i poczeka 🙂 a pierw weźmiemy z Katowic . Ale to taka wstępna wizyta,póki co czekam na konsultację ale brak terminów
Okej rozumiem, ja tez ogolnie nie z Warszawy stąd się zastanawiałam czemu akurat tam
. W takim razie powodzenia w Katowicach, informuj co tam u Ciebie
Starania od 12 miesięcy
➡️ Ona: AMH 0,5, słabe komórki
➡️ On: oligospermia (objętość nasienia 0,9 ml , liczba plemników 11 mln/ml) -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMagdaWil wrote:Okej rozumiem
, ja tez ogolnie nie z Warszawy stąd się zastanawiałam czemu akurat tam
. W takim razie powodzenia w Katowicach, informuj co tam u Ciebie
Póki co codziennie 2 x dzwonie na infolinię i liczę na wolny termin 😞😞 a dziś dostałam @ więc czas goni bo jak w lutym się nie zalapie na histeroskopie to nie wiem kiedy później podejdę do transferu 🤦🏼♀️🤦🏼♀️ -
Lilenka wrote:bardzo chętnie 🥰
Lilenka lubi tę wiadomość
Córka z zespołem wad genetycznych , 6 strat, mthfr, pai1 plus amh 0.27, decyzja o AZ.
05.10.2022 transfer AZ 🥰
Bhcg 7dpt - 33.2, 9dpt -79, 12dpt - 202, 16dpt - 1073.
09.11.2022 - jest ❤
12.12.2022 - usg prenatalne, 6 .5cm szczęścia ❤
27.02.2023 - usg połówkowe , 590g synka
28.04 - usg 3 trymestr, 2kg chłopaka ❤
26.05 - 2600g synka
07.06.2023 - synuś jest z nami, 3380g i 54cm do kochania
-
Hej, mam dziś pierwszy dzień cyklu. Z dwóch zarodków wybraliśmy ten przebadany w Czechach. Wczoraj miałam wizytę u mojego lekarz i sam mówił, że to dobry wybór, że trzeba ufać i wierzyć. Koordynatorka już mi odpisała co dalej robic więc teraz czekam na USG. Dowiedziałam się też, że w Gamecie są same nieprzebrane zarodki i nie można ich rezerwować.
Ananasowa, I gave up, Virginia, Salome, Ewa3bit, Cherry78, Sas, Zuzanna. lubią tę wiadomość
-
Ja podchodziłam, normalnie moja monitorowana owulacja, jak pęcherzyk osiągnął odpowiednia wielkość 18 mm to zastrzyk z ovitrell i po 5 dniach transfer
Edycja: po 7 dniach transferWiadomość wyedytowana przez autora: 7 stycznia 2023, 08:08
Magra3 lubi tę wiadomość
👩🏼33 l.
2012 rozpoczęcie starań
3 pełne procedury -7 naszych zarodków :2014😿😿2018😿😿2020 😿😿😿
24.04.2022 AZ PL- biochem👎
27.09.2022-AZ PL- biochem👎
03.12.2022-AZ- Reprofit👎coś drgnęło
09.01.2023- AZ Reprofit-7 dpt: beta -81,88, prog 21,26; 9 dpt: beta 168,66, prog 26,29;11 dpt: beta 302,62, prog 20,40;14 dpt: beta 978,57 prog 22,50;16 dpt: beta 2043,2 🚀;21 dpt: beta 10988,58, prog 22,94
1.02.2023 -USG- jest ❤️ 5t+6
9.03.2023- SANCO-PRAWIDŁOWY zdrowa dziewczynka 👧🏼
17.03.2023- prenatalne- 6,5 cm🥰
2.05.2023-prenatalne II-300g wad nie wykryto
14.07.2023-2400g
30.07.2023-2700g
16.09.2023, 17:17, córka 10/10 -
WeterankaP wrote:Ja podchodziłam, normalnie moja monitorowana owulacja, jak pęcherzyk osiągnął odpowiednia wielkość 18 mm to zastrzyk z ovitrell i po 5 dniach transfer
Weteranka, jak tam samopoczucie przed transferem? -
Hej Dziewczyny,
bardzo dziękuję za wszystkie komentarze...przyznaję że się wzruszyłam i dodały mi otuchy...poczułam się mniej osamotnionachoć tak jak napisałam koleżance na forum dla starających się po 42 wiem, że wszystko zależy od tego z jakiej strony na to się patrzy...i oczywiste jest że są plusy i minusy całej sytuacji....
Ja nie mam dzieci...wcześniej nie poznałam kogoś takiego z kim mogłabym przez to wszystko przechodzić...więc dlatego u mnie tak późno wszystko...
kiedy okazało się że jestem w pierwszej ciąży, poza radością czułam tez strach...potem zawód że nic z tego nie wyszło...za drugim razem też nic...to było z KD...AZ jest chyba dla nas trudniejsza....bo w KD przynajmniej byłoby to dziecko genetycznie mojego partnera...czy miałyście dylematy czy podejść do AZ? chodzi mi o to że dziecko nie będzie biologicznie wasze? A jak wasi mężowie/ partnerzy?
Ostatnie dni nie przestaję myśleć a muszę podjąć w miarę szybko tą decyzję...i wiem że muszę to zrobić sama..aczkolwiek wszystko co tu czytam w jakiś sposób pomaga...
Pomimo iż lekarz mnie zapewniał że są kobiety w moim wieku które się decydują, to jednak czasem czuję się że jestem jedyną 46 latką...dzięki temu portalowi wiem że nie jestem...
i to dodaje otuchy
ja mam różnie, czasami jestem optymistką czasami wręcz przeciwnie...boję się głownie swojego wieku...zmęczenia, choroby, że nie podołam bo będę zasypiać na stojąco...że sobie nie poradzę...czasem też samej ciąży - jak to zniosę w tym wieku, zagrożeń dla siebie i dziecka, czy dziecko będzie zdrowe etc etc...łatwo nie jest...
niestety mój tata już nie żyje...na mamę tę z uwagi na jej stan nie bardzo mogę liczyć..
tak czasem myślę, ze jak mam tyle obaw, to może nie powinnam podchodzić...że dziewczyny które się decydują nie mają tyle wątpliowści i są bardziej zdeterminowane..
-
Katy76 wrote:Hej Dziewczyny,
bardzo dziękuję za wszystkie komentarze...przyznaję że się wzruszyłam i dodały mi otuchy...poczułam się mniej osamotnionachoć tak jak napisałam koleżance na forum dla starających się po 42 wiem, że wszystko zależy od tego z jakiej strony na to się patrzy...i oczywiste jest że są plusy i minusy całej sytuacji....
Ja nie mam dzieci...wcześniej nie poznałam kogoś takiego z kim mogłabym przez to wszystko przechodzić...więc dlatego u mnie tak późno wszystko...
kiedy okazało się że jestem w pierwszej ciąży, poza radością czułam tez strach...potem zawód że nic z tego nie wyszło...za drugim razem też nic...to było z KD...AZ jest chyba dla nas trudniejsza....bo w KD przynajmniej byłoby to dziecko genetycznie mojego partnera...czy miałyście dylematy czy podejść do AZ? chodzi mi o to że dziecko nie będzie biologicznie wasze? A jak wasi mężowie/ partnerzy?
Ostatnie dni nie przestaję myśleć a muszę podjąć w miarę szybko tą decyzję...i wiem że muszę to zrobić sama..aczkolwiek wszystko co tu czytam w jakiś sposób pomaga...
Pomimo iż lekarz mnie zapewniał że są kobiety w moim wieku które się decydują, to jednak czasem czuję się że jestem jedyną 46 latką...dzięki temu portalowi wiem że nie jestem...
i to dodaje otuchy
ja mam różnie, czasami jestem optymistką czasami wręcz przeciwnie...boję się głownie swojego wieku...zmęczenia, choroby, że nie podołam bo będę zasypiać na stojąco...że sobie nie poradzę...czasem też samej ciąży - jak to zniosę w tym wieku, zagrożeń dla siebie i dziecka, czy dziecko będzie zdrowe etc etc...łatwo nie jest...
niestety mój tata już nie żyje...na mamę tę z uwagi na jej stan nie bardzo mogę liczyć..
tak czasem myślę, ze jak mam tyle obaw, to może nie powinnam podchodzić...że dziewczyny które się decydują nie mają tyle wątpliowści i są bardziej zdeterminowane..
Katy76, myślę że każda z nas przechodziła chwile zwątpienia, strachu, załamania czy niepewności. To jest naturalne bo w głowie kłębią się miliony myśli i pytań - wiem to z doświadczenia. Ważne żeby wszystko na spokojnie przemyśleć, nastawić się pozytywnie i znaleźć w sobie siłę do tej niełatwej walki o macierzyństwo. Ja najpierw podchodziłam do inseminacji i nie byłam przekonana do in vitro. Jak się nie udało 2 razy, po pewnym czasie dojrzałam do in vitro. Byłam pewna, że za pierwszym razem się uda a tu znów porażka, kolejne podejście i znów nic. Pomyślałam, do trzech razy sztuka, musi się udać ale los chciał inaczej. Morze wylanych łez, ale wzięłam się w garść i zapadła decyzja o AZ. Mój mąż jest na te kwestie bardzo otwarty, to ja potrzebuję więcej czasu na trudne decyzje. O dziwo, ta decyzja przyszła o wiele szybciej i łatwiej niż ta o in vitro. Za nami 2 AZ nieudane ale szykujemy się do trzeciego podejście w styczniu. Żałuję, że na Ovu Friends trafiłam po tych wszystkich przejściach - wsparcie jakie można tu otrzymać, rady i wymiana doświadczeń są nieocenione! Dziewczyny jesteście the Best!
Bardzo spodobało mi się to co jedna z dziewczyn napisała kiedyś na forum o AZ - geny? Czy ktoś je widział? 😉
Tak więc Katy, decyzja należy do Ciebie a na wsparcie tutaj zawsze możesz liczyć 😊Jeżóweczka, Sas, mała, Kicia12 lubią tę wiadomość
Invicta
2 x IUI 👎
Gameta
3 x IVF ➡️ 5 transferów (4 x blastka 4.1.1 + 1 x blastka 4.2.2) ➡️1 cb, 1 poronienie w 9tc 💔
3 x AZ w Pl - nieudane 😔
01.03.2023 - Transfer AZ - 4.1.1 Pl
8 dpt - beta 99,33 mlU/ml, prog 27,60 ng/ml
10 dpt - beta 162,60 mlU/ml, prog 25,21 ng/ml
14 dpt - beta: 842 mlU/ml, prog 21,10 ng/ml,TSH 2,12, FT3 3,09, FT4 1,39
14 dpt - jest pęcherzyk 👍
26 dpt - beta 16050 mlU/ml, prog 24,28 ng/ml
6t4d (30 dpt) - jest 💓 CRL 0,59 cm
10t3d - CRL 3,41 cm
12t3d - CRL 6,63 cm, prenatalne ok
14t5d - 100g maluszka
19t3d - 220g, dziewczynka 👧
21t5d - 419g, połówkowe ok
23t5d - 560g dziewczynki
28t4d - 1260g dziewczynki
30t3d - 1423g, prenatalne ok
41+0 - 3460 g, 58 cm szczęścia 👧 💗
-
Katy76 wrote:Hej Dziewczyny,
bardzo dziękuję za wszystkie komentarze...przyznaję że się wzruszyłam i dodały mi otuchy...poczułam się mniej osamotnionachoć tak jak napisałam koleżance na forum dla starających się po 42 wiem, że wszystko zależy od tego z jakiej strony na to się patrzy...i oczywiste jest że są plusy i minusy całej sytuacji....
Ja nie mam dzieci...wcześniej nie poznałam kogoś takiego z kim mogłabym przez to wszystko przechodzić...więc dlatego u mnie tak późno wszystko...
kiedy okazało się że jestem w pierwszej ciąży, poza radością czułam tez strach...potem zawód że nic z tego nie wyszło...za drugim razem też nic...to było z KD...AZ jest chyba dla nas trudniejsza....bo w KD przynajmniej byłoby to dziecko genetycznie mojego partnera...czy miałyście dylematy czy podejść do AZ? chodzi mi o to że dziecko nie będzie biologicznie wasze? A jak wasi mężowie/ partnerzy?
Ostatnie dni nie przestaję myśleć a muszę podjąć w miarę szybko tą decyzję...i wiem że muszę to zrobić sama..aczkolwiek wszystko co tu czytam w jakiś sposób pomaga...
Pomimo iż lekarz mnie zapewniał że są kobiety w moim wieku które się decydują, to jednak czasem czuję się że jestem jedyną 46 latką...dzięki temu portalowi wiem że nie jestem...
i to dodaje otuchy
ja mam różnie, czasami jestem optymistką czasami wręcz przeciwnie...boję się głownie swojego wieku...zmęczenia, choroby, że nie podołam bo będę zasypiać na stojąco...że sobie nie poradzę...czasem też samej ciąży - jak to zniosę w tym wieku, zagrożeń dla siebie i dziecka, czy dziecko będzie zdrowe etc etc...łatwo nie jest...
niestety mój tata już nie żyje...na mamę tę z uwagi na jej stan nie bardzo mogę liczyć..
tak czasem myślę, ze jak mam tyle obaw, to może nie powinnam podchodzić...że dziewczyny które się decydują nie mają tyle wątpliowści i są bardziej zdeterminowane..Kicia12 lubi tę wiadomość
26.10.2022 r. Reprofit Ostrava ❄️ 4AA
➡️7 dpt beta 72,18 ➡️9 dpt beta 147,70
➡️12 dpt beta 644,72➡️14 dpt beta 1507,05
➡️26 dpt ❤
➡️30.12.22 USG prenatalne 5.66 cm❤
➡️21+0 tcUSG połówkowe 483g. Córeczka❤
➡️32+3 tc III USG prenatalne 1968 g. ➡️36+4 tc 2623 g.
➡️40+0 tc córeczka na świecie SN 3430g.
10.09.2024 r. Reprofit Ostrawa ❄️4AA
➡️6 dpt beta 59,52
➡️8 dpt beta 209,7
➡️10 dpt beta 508,1
➡️14 dpt beta 1927,0
➡️21 dpt pęcherzyk ciążowy i żółtkowy
➡️28 dpt CRL 7,23mm, jest ❤️
➡️USG prenatalne CRL 6.66 mm, ryzyka niskie
➡️USG połówkowe 480 g. dziewczynka ❤️
-
Katy76 wrote:Hej Dziewczyny,
bardzo dziękuję za wszystkie komentarze...przyznaję że się wzruszyłam i dodały mi otuchy...poczułam się mniej osamotnionachoć tak jak napisałam koleżance na forum dla starających się po 42 wiem, że wszystko zależy od tego z jakiej strony na to się patrzy...i oczywiste jest że są plusy i minusy całej sytuacji....
Ja nie mam dzieci...wcześniej nie poznałam kogoś takiego z kim mogłabym przez to wszystko przechodzić...więc dlatego u mnie tak późno wszystko...
kiedy okazało się że jestem w pierwszej ciąży, poza radością czułam tez strach...potem zawód że nic z tego nie wyszło...za drugim razem też nic...to było z KD...AZ jest chyba dla nas trudniejsza....bo w KD przynajmniej byłoby to dziecko genetycznie mojego partnera...czy miałyście dylematy czy podejść do AZ? chodzi mi o to że dziecko nie będzie biologicznie wasze? A jak wasi mężowie/ partnerzy?
Ostatnie dni nie przestaję myśleć a muszę podjąć w miarę szybko tą decyzję...i wiem że muszę to zrobić sama..aczkolwiek wszystko co tu czytam w jakiś sposób pomaga...
Pomimo iż lekarz mnie zapewniał że są kobiety w moim wieku które się decydują, to jednak czasem czuję się że jestem jedyną 46 latką...dzięki temu portalowi wiem że nie jestem...
i to dodaje otuchy
ja mam różnie, czasami jestem optymistką czasami wręcz przeciwnie...boję się głownie swojego wieku...zmęczenia, choroby, że nie podołam bo będę zasypiać na stojąco...że sobie nie poradzę...czasem też samej ciąży - jak to zniosę w tym wieku, zagrożeń dla siebie i dziecka, czy dziecko będzie zdrowe etc etc...łatwo nie jest...
niestety mój tata już nie żyje...na mamę tę z uwagi na jej stan nie bardzo mogę liczyć..
tak czasem myślę, ze jak mam tyle obaw, to może nie powinnam podchodzić...że dziewczyny które się decydują nie mają tyle wątpliowści i są bardziej zdeterminowane..6 inseminacji, 6 in vitro i tylko 4 transfery. Decyzja AZ. Maj 2022r 1AZ😔 Październik 2022 2AZ 😔 Marzec 2023r 3AZ
5dpt beta 2,30 prog 54,32
7dpt beta 13,80
8dpt beta 36,30 prog 19,55
9dpt beta 74,20 prog 66,83
11dpt beta 222,80
prog 31,10
14dpt beta 802,70
prog 30,09
18dpt beta 3573,50
prog 28,50
22dpt beta 14227,70
prog 36,70
26 dpt ❤️
25.04. 18,1 mm szkraba
22.05 I prenatalne 6,3 cm
24.07 II prenatalne 403 gram dziewczynka
25.09.III prenatalne 1,5 kg
21.11.2023 urodziła się córeczka🥰 -
Tak sobie mysle ze te wszystkie starania niepowodzenia leczenia i niepowodzenia przynajmniej u mnie powoduja ze szybciej podejmuje decyzje. Mysle sobie co ma byc to bedzie powiedzialam A trzeba powiedziec B jezeli chce miec dziecko nie mam nad czym rozmyslac los chce tak a nie inaczej wiec musze w to brnac i ze jak zaczelam te wszystkie procesy to doprowadzic je do konca. Dla mnie w tym momencie tez juz jedyna opcja jest AZ i o dziwo odrazu podjelam decyzje ze sie zgadzam bo chce miec dziecko a skoro to jedyna opcja widocznie musi tak byc. Nie chce koedys zalowac zenie zrobilam wszystkiego co bylo mozliwe zeby spelnic swoje marzenie. Tylko dlaczego to tak dlugo trwa
Ewa3bit, mała, Kicia12 lubią tę wiadomość
-
Katy76 wrote:Hej Dziewczyny,
bardzo dziękuję za wszystkie komentarze...przyznaję że się wzruszyłam i dodały mi otuchy...poczułam się mniej osamotnionachoć tak jak napisałam koleżance na forum dla starających się po 42 wiem, że wszystko zależy od tego z jakiej strony na to się patrzy...i oczywiste jest że są plusy i minusy całej sytuacji....
Ja nie mam dzieci...wcześniej nie poznałam kogoś takiego z kim mogłabym przez to wszystko przechodzić...więc dlatego u mnie tak późno wszystko...
kiedy okazało się że jestem w pierwszej ciąży, poza radością czułam tez strach...potem zawód że nic z tego nie wyszło...za drugim razem też nic...to było z KD...AZ jest chyba dla nas trudniejsza....bo w KD przynajmniej byłoby to dziecko genetycznie mojego partnera...czy miałyście dylematy czy podejść do AZ? chodzi mi o to że dziecko nie będzie biologicznie wasze? A jak wasi mężowie/ partnerzy?
Ostatnie dni nie przestaję myśleć a muszę podjąć w miarę szybko tą decyzję...i wiem że muszę to zrobić sama..aczkolwiek wszystko co tu czytam w jakiś sposób pomaga...
Pomimo iż lekarz mnie zapewniał że są kobiety w moim wieku które się decydują, to jednak czasem czuję się że jestem jedyną 46 latką...dzięki temu portalowi wiem że nie jestem...
i to dodaje otuchy
ja mam różnie, czasami jestem optymistką czasami wręcz przeciwnie...boję się głownie swojego wieku...zmęczenia, choroby, że nie podołam bo będę zasypiać na stojąco...że sobie nie poradzę...czasem też samej ciąży - jak to zniosę w tym wieku, zagrożeń dla siebie i dziecka, czy dziecko będzie zdrowe etc etc...łatwo nie jest...
niestety mój tata już nie żyje...na mamę tę z uwagi na jej stan nie bardzo mogę liczyć..
tak czasem myślę, ze jak mam tyle obaw, to może nie powinnam podchodzić...że dziewczyny które się decydują nie mają tyle wątpliowści i są bardziej zdeterminowane..
Katy76 - jestesmy w tym samym wieku, moja córcia właśnie skończyła roczek i już mamy drugie bobo w drodze 🥵, narzuciliśmy sobie tempo, bo wiek nas goni, a mamy jeszcze zamrożone zarodki.
Kochana - łatwo nie jest, tez jesteśmy sami z dala od rodziny ale dajemy radę 💪🏻, w ubieglym roku dostaliśmy dodatkowo dwa koty 😂, wiadomo, z jednym maluchem moglibyśmy się zanudzić, a tak mamy fun; młoda ciągnie koty za ogon, one ciągną ją za skarpety, body, a zabawkami i suchą karmą chyba dzielą wspólnie 😂.
Tak w skrócie; często zasypiamy wszyscy o 19 po bajce. Kolki są z reguły do 3 miesiąca, spanie malucha stabilizuje się w miarę po 4 tyg, a najważniejsze to się wyluzować ze sprzątaniem itp, można przez pierwszych kilka tyg kupować/zamawiać gotowe jedzenie. To wszystko naprawdę szybko mija, a radość i miłość do malucha jest nieskończona. Uwierz w siebie, wszystko jest do przeżycia ❤️💪🏻Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 stycznia 2023, 16:48
Virginia, Lilenka, Ada M, Ewa3bit, mała, Kicia12, Marmis lubią tę wiadomość
Wiek 44l.
Kriobank, długi protokół
AMH 0.59
FSH 8.6
Kir AA
Transfer No 7
Warszawa - Bocian
23.3.2021 ET 4aa 🥰
Beta
7dpt - 61,6
9dpt - 140,6
11dpt - 406,8
15dpt - 3482
24dpt - pięknie bijące ❤️
7w1d - 1,02 cm maleństwa 🥰
1.12 Tygrysek ❤️
22.11.2022FET 4aa
7dpt beta 96.9
13dpt beta 1632
27dpt jest ❤️
23.06.23 2.3 kg 🫶🏻
16.07.2023 synek jest z nami ❤️
46l. 😅
-
Magra3 wrote:A możecie mi jeszcze napisać czy któraś podchodziła do adopcji zarodka na cyklu naturalnym? Jak to wyglądało? Brałyście jakieś leki?
Magra3 - ja podchodziłam już drugi raz. W skrócie: pierwsza wizyta w 3dc, później dwa monitoringi u mojej gin, robiłam tez testy owulacyjne, jak pęcherzyk miał 19mm, to następnego dnia wzięłam ovitrelle, to była środa, w piątek wieczorem zaczęłam brać progesteron i transfer miałam w środę w południe, a wieczorem lot do domu.Magra3 lubi tę wiadomość
Wiek 44l.
Kriobank, długi protokół
AMH 0.59
FSH 8.6
Kir AA
Transfer No 7
Warszawa - Bocian
23.3.2021 ET 4aa 🥰
Beta
7dpt - 61,6
9dpt - 140,6
11dpt - 406,8
15dpt - 3482
24dpt - pięknie bijące ❤️
7w1d - 1,02 cm maleństwa 🥰
1.12 Tygrysek ❤️
22.11.2022FET 4aa
7dpt beta 96.9
13dpt beta 1632
27dpt jest ❤️
23.06.23 2.3 kg 🫶🏻
16.07.2023 synek jest z nami ❤️
46l. 😅
-
Katy76 - do AZ trzeba dojrzec. Moze jeszcze warto przycisnac partnera i dopytac czy na pewno to jest ta droga i czy nie bedzie mial zalu, ze nie probujecie KD. Moze tez warto przebadac porzadnie sperme i pogadac z andrologiem czy KD ma sens biorac pod uwage Wasz wiek i jego wyniki.
Ja staram sie rozwazac rzeczy z perspektywy co bedzie za 5-10 lat. Czy jak teraz juz odpuscisz starania to bedziesz miec zal do siebie za 10 lat? Czy moze jednak dopuszczasz do siebie zycie bez dzieci?
Z perspektywy mysle, ze jakbym nie miala dziecka to zycie tez byloby udane i po prostu nie wiedzialabym jak to jest miec do dziecko. Teraz po prostu juz sobie nie wyobrazam inaczej, bo sytuacja sie zmienila.
Jak masz czas, to cofnij sie do wczesniejszych stron, tam znajdziesz wiele naszych wywodow na temat genetyki i podobienstwa. Ale chyba wszystkie koncza sie na tym, ze jak dziecko sie urodzilo to przestalo miec to zupelnie znaczenie
A strachu o zdrowie dziecka to sie nigdy nie pozbedzieszcala ciaza to analiza najmniejszych symptomow i wszystkich wynikow badan. Potem strach o porod, o mozliwe komplikacje. A potem dmuchanie i chuchanie na malucha
ale to jest zupelnie normalne. Mozna to ogarnac i sobie jakos ulozyc w glowie, moze nawet z pomoca psychologa jak trzeba. Ale takie to jest to macierzynstwo, ktore zaczyna sie juz na etapie jego planowania
Jeżóweczka, Ewuszek, mała, Kicia12 lubią tę wiadomość
ona 42 lat.
3 IVF 😥
AZ - 01.09.20, 13dpt - beta 1815, 15dpt -beta 3873, 23dpt - mamy ❤️, 8.10.20 - 8 tyg ❤️, BOBO- Maj 2021
Starania o BOBO nr 2
FET - 21.07.23 😢
II FET - 19.10.23, 6dpt- II kreski, 11dpt -beta 726, 13dpt -beta 2137, 27dpt - mamy ❤️, 27.11.23 - 8 tyg ❤️ Nifty i usg polowkowe ok
BOBO 2 jest juz z nami - lipiec 2024 ❤️ -
Katy76 wrote:Hej Dziewczyny,
bardzo dziękuję za wszystkie komentarze...przyznaję że się wzruszyłam i dodały mi otuchy...poczułam się mniej osamotnionachoć tak jak napisałam koleżance na forum dla starających się po 42 wiem, że wszystko zależy od tego z jakiej strony na to się patrzy...i oczywiste jest że są plusy i minusy całej sytuacji....
Ja nie mam dzieci...wcześniej nie poznałam kogoś takiego z kim mogłabym przez to wszystko przechodzić...więc dlatego u mnie tak późno wszystko...
kiedy okazało się że jestem w pierwszej ciąży, poza radością czułam tez strach...potem zawód że nic z tego nie wyszło...za drugim razem też nic...to było z KD...AZ jest chyba dla nas trudniejsza....bo w KD przynajmniej byłoby to dziecko genetycznie mojego partnera...czy miałyście dylematy czy podejść do AZ? chodzi mi o to że dziecko nie będzie biologicznie wasze? A jak wasi mężowie/ partnerzy?
Ostatnie dni nie przestaję myśleć a muszę podjąć w miarę szybko tą decyzję...i wiem że muszę to zrobić sama..aczkolwiek wszystko co tu czytam w jakiś sposób pomaga...
Pomimo iż lekarz mnie zapewniał że są kobiety w moim wieku które się decydują, to jednak czasem czuję się że jestem jedyną 46 latką...dzięki temu portalowi wiem że nie jestem...
i to dodaje otuchy
ja mam różnie, czasami jestem optymistką czasami wręcz przeciwnie...boję się głownie swojego wieku...zmęczenia, choroby, że nie podołam bo będę zasypiać na stojąco...że sobie nie poradzę...czasem też samej ciąży - jak to zniosę w tym wieku, zagrożeń dla siebie i dziecka, czy dziecko będzie zdrowe etc etc...łatwo nie jest...
niestety mój tata już nie żyje...na mamę tę z uwagi na jej stan nie bardzo mogę liczyć..
tak czasem myślę, ze jak mam tyle obaw, to może nie powinnam podchodzić...że dziewczyny które się decydują nie mają tyle wątpliowści i są bardziej zdeterminowane..
A ja Ci powiem tak...mam 2 wspaniałych synów z AZ ( rodzeństwo biologoczne ) starszy ma 3.5 roku i nie raz sobie pomyślałam że się cieszę że nie ma ani moich ani meza genów...serio...jest czysta karta i zapisuje się sam przez siebie. Ja całe dzieciństwo słyszałam , że dobrze się uczę po mamie a to co złe po tacie 😏 moje dzieci tego nie słyszą. Sa po prostu sobą 🙃 aczkolwiek szczerze przyznam że właśnie starszy syn bardzo przypomina mnie z dzieciństwa jak pamiętam niektóre swoje zachowania 😅
A tutaj coś zalinkuje , może rozwieje wątpliwości jeśli któraś je z Was ma.
https://www.mjakmama24.pl/ciaza/przebieg-ciazy/geny-to-nie-wszystko-nowe-odkrycia-pokazuja-od-czego-zalezy-zdrowie-i-charakter-twojego-maluszka-aa-YtD5-oKy5-tqYJ.html?utm_source=facebook&utm_medium=post_red&utm_campaign=MJM_fbJeżóweczka, Virginia, mała lubią tę wiadomość
Ponad 4 lata walki...[***]....
"Przyjdzie taka chwila gdy stwierdzisz, że wszystko sie skończyło.
To właśnie będzie początek."
Louis L'Amour
6 stymulacji , 9 transferów, 14 zarodków , 2 cb , 1 poronienie i 1 kochany cud na ziemi 💞💞💞
4aa +embryoglue
7dpt - 4.91
11dpt - 36.94
14 dpt - 338
18 dpt - 1456
22dpt - pęcherzyk z ciałkiem żółtkowym
25 dpt 8610 prg 45
26 dpt pulsuje 💓
12+4 tc usg prenatalne OK 😁
Zły wynik pappy 😭 ryzyko ZD 1:62
14+3 tc usg bez zarzutu u docenta , będzie 🧑
19+4 II usg prenatalne bez zarzutu.
Krystianek waży ok 350g.💓💓💓 Boże miej w swej opiece mój CUD 🙏
-
Cherry78 wrote:Katy76 - jestesmy w tym samym wieku, moja córcia właśnie skończyła roczek i już mamy drugie bobo w drodze 🥵, narzuciliśmy sobie tempo, bo wiek nas goni, a mamy jeszcze zamrożone zarodki.
Kochana - łatwo nie jest, tez jesteśmy sami z dala od rodziny ale dajemy radę 💪🏻, w ubieglym roku dostaliśmy dodatkowo dwa koty 😂, wiadomo, z jednym maluchem moglibyśmy się zanudzić, a tak mamy fun; młoda ciągnie koty za ogon, one ciągną ją za skarpety, body, a zabawkami i suchą karmą chyba dzielą wspólnie 😂.
Tak w skrócie; często zasypiamy wszyscy o 19 po bajce. Kolki są z reguły do 3 miesiąca, spanie malucha stabilizuje się w miarę po 4 tyg, a najważniejsze to się wyluzować ze sprzątaniem itp, można przez pierwszych kilka tyg kupować/zamawiać gotowe jedzenie. To wszystko naprawdę szybko mija, a radość i miłość do malucha jest nieskończona. Uwierz w siebie, wszystko jest do przeżycia ❤️💪🏻
Cherry że wszystkim się zgodzę ale nie z tym że spanie stabilizuje się po 4 tygodniu 😅 mój ma 15 miesięcy i wypija nadal 2 butle mleka w nocy prócz tego ma jeszcze trylion innych pobudek. Zdarza się że budzi się w.nocy oczy jak pięć złoty i do zabawek 😂 a my rano do pracy ale.co tam idzie przywyknąć 😄
Ps. W dzień wcale nie jest lepiej 😄 wszystko zależy jaki egzemplarz się trafiWiadomość wyedytowana przez autora: 6 stycznia 2023, 17:57
Virginia lubi tę wiadomość
2019-2020 3xICSI 👎 tylko jedna blastocysta 👎
2021 AZ Nasz pierwszy cud ❤️❤️❤️
2024 AZ Nasz drugi cud ❤️❤️❤️ -
Katy76 każdy ma wątpliwości, to chyba normalne. My tezvje mieliśmy, bo mamy już core z zespołem wad genetycznych i są dni że jest bardzo ciężko. Ale mimo to walczymy o drugie dziecko 😊 Mi moja gin od dawna mówiła o kd lub az, ale ja chciałam naturalnie. Po stracie synka z wadami w 16tc powiedziałam dość, idziemy w in vitro, okazało się że z moim amh nie ma szału, więc została albo kd za droga dla nas. Mąż od razu się zgodził i teraz gada do brzucha 😊 Ludzie zawsze będą gadać, ale nic im do tego. To twoje życie i zrob tak żeby być szczęśliwa 😊
Cherry78, Ewa3bit, mała lubią tę wiadomość
Córka z zespołem wad genetycznych , 6 strat, mthfr, pai1 plus amh 0.27, decyzja o AZ.
05.10.2022 transfer AZ 🥰
Bhcg 7dpt - 33.2, 9dpt -79, 12dpt - 202, 16dpt - 1073.
09.11.2022 - jest ❤
12.12.2022 - usg prenatalne, 6 .5cm szczęścia ❤
27.02.2023 - usg połówkowe , 590g synka
28.04 - usg 3 trymestr, 2kg chłopaka ❤
26.05 - 2600g synka
07.06.2023 - synuś jest z nami, 3380g i 54cm do kochania