AMH - jakie macie poziomy i jakie szanse?
-
WIADOMOŚĆ
-
Bea77 wrote:Nie wiem szczerze mówiąc, bo ja ze względu na wiek od razu podeszłam do in vitro. Inseminacja ma dość niską skuteczność, no ale niektórym się udaje. Najlepiej zapytać lekarza. Ja chyba bym podeszła do inseminacji jakbym miała 28 lat, ale tylko maksymalnie 3 razy. Więcej inseminacji moim zdaniem nie ma sensu.
Można o tym znaleźć informacje na forum, że jednej z dziewczyn podniosło się z 0,67 na ponad 1. U mnie obecnie FSH z 16,6 na 8,5.Bea77, kayama lubią tę wiadomość
Gosia -
nick nieaktualnyMałgosia2000 wrote:Dzięki za wsparcie. Myślimy podobnie. Jeśli istnieje szansa to max 3 próby potem zobaczymy. Jeszcze jesteśmy ciekawi co z tym markerem amh. Ogólnie wiadomo że rezerwy nie da się podnieść, ale jednak niedobór witaminy D przekłamuje wynik.
Można o tym znaleźć informacje na forum, że jednej z dziewczyn podniosło się z 0,67 na ponad 1. U mnie obecnie FSH z 16,6 na 8,5.
Mi lekarz w klinice, przed in vitro, zalecił suplementować witaminę D3 w dawce 2000 jednostek dziennie. Szczególnie w okresie jesienno- zimowym jest to ważne, także na pewno suplementować tą witaminę trzeba. Czy będzie miała wpływ na AMH? Niektórzy twierdzą, że tak. W moim przypadku pozwoliła mi odbić z poziomu AMH po trzech in vitro prawie do tego samego poziomu co sprzed pierwszego in vitro. Możesz spróbować suplementację i po 3 miesiącach sprawdzić AMH znowu.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 stycznia 2018, 11:46
kayama lubi tę wiadomość
-
Witaj Małgosiu, miałam bardzo podobna sytuacje. Amh 0,85, skaczące fsh. 3 inseminacje niestety nieudane, 1 ivf nieudane...ale za to ciąża naturalna zakończona urodzeniem Synka i teraz kolejna niespodzianka, jestem w 26 tc. Nie skupiaj się za bardzo na tym amh, ważne, ze fsh nie rośnie. Moim zdaniem masz szanse zarówno na "naturalsa" jak i ze wspomaganiem. Dość istotny jest jednak wiek i czy partner ma dobre nasienie.
Małgosia2000 lubi tę wiadomość
3 lata starań, amh 0.7-0.8 endometrioza II st, 3xiui nieudane, 1xivf niedane, 2x niespodzianka - naturals
-
AmVormittag wrote:Witaj Małgosiu, miałam bardzo podobna sytuacje. Amh 0,85, skaczące fsh. 3 inseminacje niestety nieudane, 1 ivf nieudane...ale za to ciąża naturalna zakończona urodzeniem Synka i teraz kolejna niespodzianka, jestem w 26 tc. Nie skupiaj się za bardzo na tym amh, ważne, ze fsh nie rośnie. Moim zdaniem masz szanse zarówno na "naturalsa" jak i ze wspomaganiem. Dość istotny jest jednak wiek i czy partner ma dobre nasienie.
To co piszesz jest bardzo budujące i zwiększające nadzieję. My już wyluzowaliśmy z presją. Partner ma 34 lata. Początkowo miał słabe parametry nasienia. Koncentracja ok 11 mln i zła morfologia. Diametralna zmiana stylu życia:
2x basen /tyg, 2x koszykówka /tyg, 1x spacer do lasu /tyg Pro fertil spowodowało
poprawę parametrów: całkowita ilość 60ml, koncentracja 17mln jedynie morfologia dalej nie najlepsza. Lecz lekarz powiedział, że badanie komputerowe skanuje nasienie 2d przez co prawidłowy plemnik może być rozpoznawany jako nie prawidłowy i powiedział aby ilość i koncetracje uznawać za parametr nadrzędny badania komputerowego. Kiedyś przeprowadzono badanie pod mikroskopem, na którym stwierdzono, że liczba prawidłowych to ok 23%.
Wiec tą budową nie specjalnie jest sie do końca czym martwić.Gosia -
Gosiu, to dobre wieści. Zapytam jeszcze czy miałaś sprawdzana drożność jajowodów? Patrząc z perspektywy mojej historii sprawdziłabym u Was obu posiewy (jeśli jeszcze nie były robione). U mnie na unormowanie fsh bardzo dobry wpływ miały ziola o. Sroki na owulacje (tylko przypadkiem nie łączyć z lekami do stymulacji). A czy możesz napisać co zaproponowala Wam klinika?3 lata starań, amh 0.7-0.8 endometrioza II st, 3xiui nieudane, 1xivf niedane, 2x niespodzianka - naturals
-
AmVormittag wrote:Gosiu, to dobre wieści. Zapytam jeszcze czy miałaś sprawdzana drożność jajowodów? Patrząc z perspektywy mojej historii sprawdziłabym u Was obu posiewy (jeśli jeszcze nie były robione). U mnie na unormowanie fsh bardzo dobry wpływ miały ziola o. Sroki na owulacje (tylko przypadkiem nie łączyć z lekami do stymulacji). A czy możesz napisać co zaproponowala Wam klinika?
Widząc, moje pierwsze wyniki w listopadzie, Dr rekomenduje in vitro ze względu na nieprawidłową rezerwe jajnikowa. Została mi zapisana wit D 4000 przez 2 tygodnie i wit D 2000 codziennie. Potem powtórne badania. Dr powiedział, że liczy, iż zaskoczę go wynikami... Fsh spadło z 16,6 na 8,5. Inne hormony wydają sie w miare ok. Co prawda lh : fsh nie jest bliskie 1 no ale jesteśmy mega ciekawi co powie. Dodatkowo z racji wieku zlecił mi badania genetyczne Mutacji Genu X oraz Kariotyp pod kątem przedwczesnego wygaszania jajników. Oba badania wyszły jak najbardziej prawidłowe. Generalnie mój namawia mnie jeszcze na powtórny badanie amh może coś drgnęło z 0,912 skoro fsh tak spadło. Jestemy bardzo ciekawi wizyty pod koniec lutego. Mam niespełna 28 lat i nie spodziewaliśmy sie takich wyników. Na własną rękę będę kontorolować prolaktynę bo mam zawsze podwyższona. Dr twierdzi że owulacja była i progesteron też kiedyś wyszedł ok. Zobaczymy Może te wyniki go pozytywnie zaskoczą i coś da sie jeszcze zrobić.Gosia -
Am Vormittag, a czy zioła o. Sroki można łączyć z takimi lekami jak Euthyrox, vit D, C, Koenzym Q10, Folik, Magnez z vit B6? Ja się ziół trochę boję (potrafią mocno działać i można sobie zaszkodzić) ale dużo dobrego słyszałam o tej mieszance na owulację i się zastanawiam czy nie zastosować.
-
Gosiu, patrząc przez pryzmat mojej historii nie rezygnowałabym ze staran naturalnych (tylko jednak tutaj kluczowa jest drożność) i jednocześnie na spokojnie przygotowałabym sobie plan"b" czyli ivf ewentualnie te insemki (aczkolwiek mam wrażenie że to taka sama loteria jak starania naturalne). Co do amh - moje zdanie jest takie, ze nie ma sensu kurczowo trzymać sie tego badania. Bardzo podoba mi sie podejście prof Szamatowicza: Leczymy pacjenta, a nie wynik. Bo tak naprawdę wahania amh są zwykle w granicach błędu laboratoryjnego. Czy info, ze amh nieznacznie"podskoczyło" tak naprawdę cos zmienia? Moim zdaniem nie- jeśli byl już jeden wynik amh<1 i skok fsh>10, to nie ma co się łudzić że nastąpi znaczącą poprawa, bo bardziej płodne niestety się nie stajemy.
Mnie w każdym razie powtarzanie amh wykanczalo psychicznie macie z mężem dobry wiek, genetyka dobra, masz własne owulacje, tylko trzeba trzymać to fsh i prl w ryzach. Bądźcie dobrej myśli!Małgosia2000, kayama lubią tę wiadomość
3 lata starań, amh 0.7-0.8 endometrioza II st, 3xiui nieudane, 1xivf niedane, 2x niespodzianka - naturals
-
Kaya, pijac zioła brałam te suplementy plus wiesiołek. Natomiast nie wiem jak z euthyroxem. Teoretycznie dziewczyny łączą euthyrox nawet z końskimi dawkami leków na stymulację. Niemniej zioła mogą tez wpływać na tarczyce. Proponuje przejrzeć skład mieszanki i doczytać czy jakiś skladnik nie działa tez na tarczycę i dopytać lekarza. Wiesz, nie chciałabym komuś źle doradzić czy nie daj Boże zaszkodzić
kayama lubi tę wiadomość
3 lata starań, amh 0.7-0.8 endometrioza II st, 3xiui nieudane, 1xivf niedane, 2x niespodzianka - naturals
-
Hej, może któraś z Was ma podobną historię? w 2014 r. po 4 cyklach starań z clo, bromergonem i luteiną przy zdiagnozowanym pco udało się zajść w ciąże z córeczką, obecnie staramy się o drugą ciąże ale po wizycie u lekarza mam mieszane odczucia, prolaktyna, estradiol, progesteron w normie, andostendion i testosteron nieznacznie podwyższone, ale AMH robione w grudniu wynosiło 32... powtórzyłam i dzisiaj wynik wynosi 19, natomiast LH 8,13 a FSH 4,29... więc stosunek ich około 1,8...czy któraś z Was miała podobne wyniki i udało się? na ostatniej wizycie lekarz stwierdził, że wysokie AMH może świadczyć o niewydolności przysadki i wcześniejszym wygaszaniu pracy funkcji jajników, jednak FSH i LH nie świadczy o tym... macie jakieś doświadczenie w tej kwestii?kwiecień 2013 r. stwierdzone PCO
sierpień 2014 r. II kreseczki po 4 cyklach z Clo i Bromergonem
maj 2015 Oliweczka
grudzień 2017 r. zaawansowane PCOS kolejne starania rozpoczęte...
30.01.2019 r. .... II kreseczki -
Lekarz - masakra. Wysokie amh tylko potwierdza zdiagnozowane już pcos. O wygasaniu czynności jajników świadczy spadek amh (źródła różnie podają, zwykle wynik <1 jest już uznawany za alarmujący), plus wzrost fsh powyżej 10.3 lata starań, amh 0.7-0.8 endometrioza II st, 3xiui nieudane, 1xivf niedane, 2x niespodzianka - naturals
-
Kasica, dokładnie tak jak napisała Ci AmVormittag - szybko zmień lekarza!
Bea77 lubi tę wiadomość
Rocznik ''86/ POF/ [*] 8tc XII 2017
VII 2017 - AMH <0.01, FSH 96 -> mezoterapia jajników IX 2017
MTHFR: C6777 homozygota CC, A1298C homozygota AA, niedobór białka S -
dzięki dziewczyny za odpowiedź, dzisiaj jestem po wizycie dostałam clo, luteinę i... bromergon raz dziennie na noc, a poziom prolaktyny 16... nie jestem pewna czy powinnam to brać ???kwiecień 2013 r. stwierdzone PCO
sierpień 2014 r. II kreseczki po 4 cyklach z Clo i Bromergonem
maj 2015 Oliweczka
grudzień 2017 r. zaawansowane PCOS kolejne starania rozpoczęte...
30.01.2019 r. .... II kreseczki -
Cześć dziewczyny, ja mam 31 lat i zastanawiam się czy nie wykonać badania amh.
Moje FSH zazwyczaj wynosi ok 6, natomiast stosunek lh/fsh-ok 0,7.
Do tej pory żaden lekarz nie sugerował mi tego badania, nie wiem czy mam przesłanki do niego. Czy powinny pojawić się koniecznie jakieś objawy, gdy amh jest niskie, świadczace o wygasających jajnikach?
Staramy się 2 lata po poronieniu, mam do tego jeszcze mutacje, ale to inna historia. -
Cześć dziewczyny,
obiecałam sobie kiedyś, że jak tylko uda mi się jakimś cudem zajść w ciążę, to podziele sie moja historia gdzieś na forum, tak by dać nadzieję innym.
Nasza historia starania się o dziecko zaczęła się troche tak jakby od końca - od pozytywnego testu ciążowego. Od początku wiedzieliśmy z mężem, że nasze starania zaczniemy zaraz tuż po ślubie i ku naszemu ogromnemu zaskoczeniu udało się za pierwszym podejściem i to co zabawniejsze w noc poślubną (wtedy miałam owulację napewno i to był jeden raz kiedy się kochaliśmy bo potem mąż musiał wyjechać na tydzień). Zawsze zartowalismy z tego ze byłoby zabawnie, jakby sie nam udało w noc poślubna i jaki przeżyliśmy szok, gdy 3 tyg po ślubie sie okazało ze jestem w ciązy!!
Pamietam wtedy, ze pomyslalam, alez jestesmy płodni! Jeden raz i od razu sie udało.
NIestety nasze szczescie trwało bardzo krotko. NA usg lekarz nie widział nic, zadnego pecherzyka, powiedzial tylko ze podejrzewa ciaze pozamaciczna. Beta nie przystala tak jak powinna i pare dni pozniej wyladowalam w szpitalu, lekarze szukali na usg, ale niestety konieczna była laparoskopia. Po zabiegu okazało sie ze najprawdopodobniej ciaza sie sama poroniła, bo znalezli jej slady w jajowodzie. Dodatkowo lekarz powiedzial ze ze moimi jajowodami jest kiepsko i ze bysmy pomysleli o in vitro, bo po co przechodzic przez to samo. Swiat nam sie zawalił - jeszcze przed chwila bylismy w ciazy naturlnie a teraz zostało nam tylko in vitro.
Hsg wykazałao droznosc jednego jajowodu, drugi do połowy drozny. Postanowilsmy probowac zatem naturalnie. Po ok roku prób, zaczełąm stymulacje CLO, ale bez rezultatow, nastepnie udalismy sie do kliniki niepłodosci, gdzie wykryli mi wodniaka przy jajowodzie, ktory był drożny. Skierowano nas na laparoskopie w celu usuniecia wodniaka. W miedzy czasie zrobiłam badanie AMH. Wynik był szokiem - 0,13 - moj świat się zawalił... Lekarz z kliniki był z nami szczery, ze szanse sa minimalne i tylko in vitro. Co ciekawe inny lekarz z tej samej kliniki powiedział zebysmy sobie dali spokoj, bo to nie ma sensu i tylko strcimy pieniadze i ze cuda sie nie zdarzaja i ze jedyna opcja zebym była w ciazy to komórka dawczyni. Ale my zaufaliśmy naszemu lekarzowi, na szczescie.
Po usunieciu wodniaka z jajowodem, odczekalismy kilka miesiecy, w trakcie których zaczelam szukac informacji na temat tego co moge zrobic zeby zmaksymalizowac swoje szanse na sukces. I tak zaczełam chodzic raz w tygodniu na akupunkture, zaczełam zdrowo sie odżywiac, brac suplementy diety (m.in.ubichinol - konezym Q10, witamine d3), do tego wizyty u psychologa, ktore bardzo mi pomogły.
Lekarz dawał nam 2% szans ze sie uda...
Udało się i to za pierwszym razem! :)po 3 latach starań...
MIalam pobrane tylko 2 komórki, z czego tylko jedna była prawidłowa, ale niedojrzała jeszcze. Trzymali ja wiec na specjalnym podłozu, az dojrzeje. MOja jedna jedyna komoreczka. Na szczescie dojrzała i sie pieknie zapłodniła i powstał z niej piękny zarodek. Nasz lekarz tez był w szoku, ale cieszyl sie tak bardzo jak i my.
Aktualnie jestem już w 17 tyg ciazy i wszystko jest ok, dziecko dobrze sie rozwija.
Chcialam dac Wam wszystkim nadzieje, ktora ja kiedys straciłam. Wierze, ze jesli mnie sie udało, to Wam tez sie uda. PO odebraniu wyniku AMH moj swiat sie zawalił i wpadłam w depresje, czulam sie oszukana przez lekarzy, byłam zła na siebie, ze nie zdecydowalismy sie na in vitro wczesniej.
Teraz jednak wiem, ze wiara czyni cuda. Dlatego nie poddawajce sie nigdy! I nie zwlekacje zyt długo z in vitro, jesli jest to konieczne.
Trzymam kciuki!MisiaZ88, kayama, never_lose_hope, ewelesza, Kitty.Noir, Dana72173, kinga27.30, Leelou, teverde, Domili lubią tę wiadomość
-
Ewelenka, w jakim jesteś wieku? Rozumiem, że do ivf pochodziłaś teraz, a przez 3 lata suplementy i akupunktura?Rocznik ''86/ POF/ [*] 8tc XII 2017
VII 2017 - AMH <0.01, FSH 96 -> mezoterapia jajników IX 2017
MTHFR: C6777 homozygota CC, A1298C homozygota AA, niedobór białka S -
kayama wrote:Coś chyba jest w tej akupunkturze, sprawdzałam wykresy ciążowe kobiet po 40 na fertilityfrend i w opisach powtarzala się akupunktura i medycyna chińska.Rocznik ''86/ POF/ [*] 8tc XII 2017
VII 2017 - AMH <0.01, FSH 96 -> mezoterapia jajników IX 2017
MTHFR: C6777 homozygota CC, A1298C homozygota AA, niedobór białka S