Angelius Provita- Katowice
-
WIADOMOŚĆ
-
didik34 wrote:No właśnie , srebrzysta chyba nas opuściła bez pożegnania 😝 Mam nadzieje, ze się zdrowo kula już 🙈
A co u reszty ciężarnych mam.??? Jak się czujecie ? Jak wasze brzuszki ?
Moja mała tak daje popalić codziennie, jak zacznie kopać to cały brzuch mi się rusza. 🥰Bejzi lubi tę wiadomość
7.10.21 Walka o drugiego maluszka rozpoczęta.
15.12.21 histeroskopia , wszystko ok.
31.12.21 USG i zielone światło.
17.01.22 transfer ostatniego ❄️ .
22.01 beta 0,1 ;(
24.01 beta 0,1 ;( 😭😭😭
Koniec starań ;(
Brak mrozakow ;( -
Honorata02 wrote:Chyba tak ,bo już dosyć długo nie zagląda do nas...
A co u reszty ciężarnych mam.??? Jak się czujecie ? Jak wasze brzuszki ?
Moja mała tak daje popalić codziennie, jak zacznie kopać to cały brzuch mi się rusza. 🥰
A toczę się, w czwartek mamy połówkowe ale na poniedziałkowej wizycie lekarz wciąż widział parkę, także mamy nadzieję, że już tak zostanie.
Brzuch wielki, plecy bolą a gdzie tam do stycznia. 🥰😂W piątek wzięliśmy ślub i dzieciaki przetrwały ze mną do 2 w nocy na weselu także dzielne mam bestie. Trzymam za Was kciuki 😘😘didik34, sAnsa_28, Baba1, Quczi, aurola, Bejzi, Honorata02, monik123, NieJa, N!eb!esk@, Luna, Cala lubią tę wiadomość
24l
06.18 azoospermia - hipogonadyzm pierwotny
03.19 Angelius Provita dr MP
03.19 drożność ok, hormony ok
26.04.19r. IUI AID udało się podwójnie, mamy parkę 👨👩👧👦 -
Luna wrote:Dziewczyny napiszcie proszę czy na monitoring przed criofransferem trzeba jeździć do Angeliusa czy można u innego lekarza chodzić w swojej miejscowości? A jak formalności podpisanie papierów i ewentualnie dobranie jakiś dodatków?
Trzymam kciuki..Ja mam podobnie, co sobie zaplanuję, to bierze w łeb.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 września 2019, 09:03
Minia61 -
nick nieaktualnyMalinka gratulacje !!🥂😝
Pia , to normalne , ze się boisz🤣🙈 Wszystkie to przerabiałyśmy i uwierz uczucie towarzyszyć będzie Ci cały czas. Ja jestem cały czas pospinana i w stresie. Aktualnie marze, żeby dotrwać do 7 mc🤪
My dziś mamy wizytę u dr prowadzącej . Mały tez bryka jak szalony , wiec tyle jestem spokojna🙈
Brzuch mnie pobolewa jakby w pachwinach no i doskwiera mi to uczucie przypiętych ciężarków na dole🙈
Mam tez już mały problem z malowaniem paznokci u stóp ,zakładaniem skarpetek i butów🙈
Jutro idziemy na wesele. Nie wiem jak wysiedzę na krześle tyle godzin, wiec bierzemy rozkładany fotel plażowy na wszelki wypadek 🙈🤣
Bejzi, Pia88, Honorata02, minia61, monik123, KateHawke, Cala lubią tę wiadomość
-
Honorata02 wrote:Chyba tak ,bo już dosyć długo nie zagląda do nas...
A co u reszty ciężarnych mam.??? Jak się czujecie ? Jak wasze brzuszki ?
Moja mała tak daje popalić codziennie, jak zacznie kopać to cały brzuch mi się rusza. 🥰didik34, Baba1, Honorata02 lubią tę wiadomość
5 lat starań, niedoczynność tarczycy, hashimoto, wysoka prolaktyna, endometrioza IIst.13.XI transfer 2BB , 04.II crio 2AB , crio 04.04, 5dpt-23,2; 7dpt-70; 9dpt-209; 19dpt- 6194; 26dpt ❤️ -
Ale Wam zazdroszczę ciężarne że możecie normalnie funkcjonować. U mnie na zmianę mdłości, zgaga, odbijanie, wymioty...leżę prawie non stop, nie wychodzę z domu i dogorywam. Licząc że kiedyś przejdzie a tutaj już biegnie 17 tydzień. Pani doktor powiedziała że mogę tak cudnie znosić ciążę do końca ale nikt nie powiedziałby że jestem w ciąży, trochę jest jedynie brzuszka.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 września 2019, 11:18
36 lata, starania o pierwszą ciążę od 01.2017
1 procedura invitro - krótki protokół -1 transfer świeżych 3 dniowców 8A i 8B😢
2 transfer 3bb - 6 dpt -34; 8dp- 104; 11dpt - 392; 14 dpt -1272; 25 dpt- ♥️ i jest już na swiecie💗💞💝
uregulowana niedoczynność tarczycy (spalona riadoaktywnym jodem - kiedyś nadczynność), niskie AMH - 1.5, endometrioza I stopnia, IO, NK 23%, nietoleracje pokarmowe..., krótkie cykle, KIR BX (większość implementacyjnych)
mąż średnio.
Teraz druga ciąża z zaskoczenia ...i rośnie druga dziewczyna 🥰🤩🤩 -
nick nieaktualnyGruzja85 wrote:Ale Wam zazdroszczę ciężarne że możecie normalnie funkcjonować. U mnie na zmianę mdłości, zgaga, odbijanie, wymioty...leżę prawie non stop, nie wychodzę z domu i dogorywam. Licząc że kiedyś przejdzie a tutaj już biegnie 17 tydzień. Pani doktor powiedziała że mogę tak cudnie znosić ciążę do końca ale nikt nie powiedziałby że jestem w ciąży, trochę jest jedynie brzuszka.
Mdłości nie zazdraszczam 🙈 Zgagę tez już mam🤷♀️
Brzuszek Ci zaraz ruszy z kopyta 😝 -
Gruzja85 wrote:Ale Wam zazdroszczę ciężarne że możecie normalnie funkcjonować. U mnie na zmianę mdłości, zgaga, odbijanie, wymioty...leżę prawie non stop, nie wychodzę z domu i dogorywam. Licząc że kiedyś przejdzie a tutaj już biegnie 17 tydzień. Pani doktor powiedziała że mogę tak cudnie znosić ciążę do końca ale nikt nie powiedziałby że jestem w ciąży, trochę jest jedynie brzuszka.5 lat starań, niedoczynność tarczycy, hashimoto, wysoka prolaktyna, endometrioza IIst.13.XI transfer 2BB , 04.II crio 2AB , crio 04.04, 5dpt-23,2; 7dpt-70; 9dpt-209; 19dpt- 6194; 26dpt ❤️
-
bz10 wrote:Brzuszka tez długo nie miałam, po 20tyg mnie wydęło 😉😁 biedna jesteś z tymi Mdłościami 🙈36 lata, starania o pierwszą ciążę od 01.2017
1 procedura invitro - krótki protokół -1 transfer świeżych 3 dniowców 8A i 8B😢
2 transfer 3bb - 6 dpt -34; 8dp- 104; 11dpt - 392; 14 dpt -1272; 25 dpt- ♥️ i jest już na swiecie💗💞💝
uregulowana niedoczynność tarczycy (spalona riadoaktywnym jodem - kiedyś nadczynność), niskie AMH - 1.5, endometrioza I stopnia, IO, NK 23%, nietoleracje pokarmowe..., krótkie cykle, KIR BX (większość implementacyjnych)
mąż średnio.
Teraz druga ciąża z zaskoczenia ...i rośnie druga dziewczyna 🥰🤩🤩 -
To i ja w kilku zdaniach
W pn miałam połówkowe, mały wygląda już fajnie, póki co wszystko w porządku. Aż strach to pisać, ale ja cały czas na pełnych obrotach (sic!) Na zwolnienie poszłam tak, że nadal chadzam do pracy Objechałam i obchodziłam Trójmiasto, a ostatnio Warszawę. Jedyne co, to boję się o szyjkę, dziś kontrola. No i z apetytem coś u mnie ostatnio słabiej, niewiele i w niewielkich ilościach mi smakuje. Jak widzę porcje nakładane przez innych, to mi niedobrze, nie mówiąc o gotowaniu
Gruzja, nie widzę suwaczka i chyba przegapiłam płeć, Niunia, czy Niuń?08.01.2020 r. na Ziemi pojawi(ł) się Cud! 😊 -
nick nieaktualnyBejzi wrote:To i ja w kilku zdaniach
W pn miałam połówkowe, mały wygląda już fajnie, póki co wszystko w porządku. Aż strach to pisać, ale ja cały czas na pełnych obrotach (sic!) Na zwolnienie poszłam tak, że nadal chadzam do pracy Objechałam i obchodziłam Trójmiasto, a ostatnio Warszawę. Jedyne co, to boję się o szyjkę, dziś kontrola. No i z apetytem coś u mnie ostatnio słabiej, niewiele i w niewielkich ilościach mi smakuje. Jak widzę porcje nakładane przez innych, to mi niedobrze, nie mówiąc o gotowaniu
Gruzja, nie widzę suwaczka i chyba przegapiłam płeć, Niunia, czy Niuń?
Ja tez dziś kontrola i schiz w temacie szyjki😰
U mnie z apetytem tez gorzej . Jem małe porcje , które mnie zapychają🤷♀️ -
didik34 wrote:Bejzi i ja coś przegapiłam lub niezakodowalam🤦♀️U Ciebie tez Niuniek?
Ja tez dziś kontrola i schiz w temacie szyjki😰
U mnie z apetytem tez gorzej . Jem małe porcje , które mnie zapychają🤷♀️
Daj znać jak Twoja szyjka, ja po historii Susie się denerwuję, bo uświadomiłam sobie, że czasem zapominam, że jestem w ciąży i przeginam z normalnym funkcjonowaniem. A Ty didiczku leżysz, bo sama narzuciłaś sobie ten reżim, czy to zalecenie lekarza?08.01.2020 r. na Ziemi pojawi(ł) się Cud! 😊 -
nick nieaktualnyBejzi wrote:Musiałaś nie zakodować Bo już sobie we dwie pogratulowałyśmy jak na razie jedynych chłopców
Daj znać jak Twoja szyjka, ja po historii Susie się denerwuję, bo uświadomiłam sobie, że czasem zapominam, że jestem w ciąży i przeginam z normalnym funkcjonowaniem. A Ty didiczku leżysz, bo sama narzuciłaś sobie ten reżim, czy to zalecenie lekarza?
Wiesz co ja leżę , bo ten dół nie pozwala mi chodzić a nawet stać . Mimo, ze dr mówiła ostatnio ze wszystko jest dobrze i ze mogę chodzić jeśli dam radę , to ja wolę odpoczywać 🤪Bejzi lubi tę wiadomość
-
No hej. U mnie szyjka poszła w kierunku mam cie w dupie mam już 4 cm także ten. Szew się trzyma nie było żadnego rozwierania NIGDY po prostu niedoświadczony lekarz na IP przestraszył się że jest w niej sporo śluzu, a mam grzybka więc on do odstrzału jest od jakiegoś czasu antybiotyk globulki maści, oby odszedł. Żeby jaj nie było mam leżeć ciągle tylko siku mycie i siąść aby zjeść itd. No i dziewczynka ciągle więc już tak zostaje prenatalne były wczoraj też wszystko dobrze. Obróciła się główką w dół i napierddziela mnie nogami w żołądek bo mdli mnie od rana cały czas i nic nie pomaga a kopniaki czuć. Tyle ode mnie. Wszystko na dobrej drodze
Bejzi, bz10, didik34, Honorata02, Ewa1984, monik123, Trasti, lipcowka86, KateHawke, Cala lubią tę wiadomość
Mały cud 2740 g i 49 cm (35t+4)
5 aniołków 10.2016 5tc; 04.2017 5tc; 07.2017 5tc; 02.2018 5 tc; 08.2018 4tc
przegroda - już OK, KIR BX - OK; fDNA - 8.95% - OK NK 18,63%-14,5% , Pai-1 hetero , mthfr 677 hetero
Angelius Provita -
Powiedzcie mi moje drogie, czy punkcje i transfery są wykonywane w weekendy? Bo w sumie różnie to może wypaść, pęcherzyki rosną sobie bez względu na dni tygodnia i nie patrzą, że akurat nie ma dnia powszedniego , no i to samo z zarodkami, różnie może wypaść dzień transferu... Tak sobie myślę, że jeśli wszystko u mnie pójdzie zgodnie z planem i pęcherzyki będą rosły 2 mm dziennie, to w sobotę musiałabym wziąć lek na pęknięcie i w poniedziałek (?) wypadałaby punkcja, potem jeśli miałyby być hodowane 5 dób, to transfer powinien nastąpić w sobotę. Kurde, strasznie się nakręcam, a już wydawało mi się, że jeśli chodzi o starania to osiągnęłam swój punkt zen I powiedzcie mi jeszcze, czy punkcje są wykonywane w jakichś określonych godzinach? Mi by pasowało, żeby to było jak najwcześniej.Starania o drugie dziecko
HSG - marzec 2018 (16 cs) - oba jajowody drożne
Laparoskopia z histeroskopią - listopad 2018 (25 cs)
Badanie nasienia - morfologia 3% (styczeń 2018) -> 6% (lipiec 2018); HBA 89%, DFI 22%, HDS 2% (04.2019)
Hormony w normie
LH:FSH poniżej 0,6 (?)
AMH w normie (2,39 ng/ml)
TSH w normie
Diagnoza:
Endometrioza 4. st. - lewy jajnik i jajowód w zrostach z jelitami
Torbiel endometrialna na prawym jajniku - 05.2019
Leczenie:
Rozpoczęcie ultra długiego protokołu - Diphereline (26.06) Stymulacja (27.08) -> 12 pęcherzyków
Punkcja -> 8 komórek IMSI -> 5 zapłodnionych
Transfer w 3. dobie jeden zarodek 8A - nieudany
Zamrożony 3AB -
Super że wszystkie tak fajnie rosną ja też już mam problem z zakładaniem skarpet 🤣🤣 ale to nic. Też czuje rozpieranie w dole brzucha ale nie przeszkadza mi to. Ciągle funkcjonuje na pełnych obrotach. Mi brzuszek wypchalo dopiero z 3 tygodnie temu teraz mi się wydaje że mam duży ale widzę że z tyg na tydzień jest coraz większy. 🥰🥰
bz10, didik34 lubią tę wiadomość
7.10.21 Walka o drugiego maluszka rozpoczęta.
15.12.21 histeroskopia , wszystko ok.
31.12.21 USG i zielone światło.
17.01.22 transfer ostatniego ❄️ .
22.01 beta 0,1 ;(
24.01 beta 0,1 ;( 😭😭😭
Koniec starań ;(
Brak mrozakow ;( -
nick nieaktualnym_d_f wrote:Powiedzcie mi moje drogie, czy punkcje i transfery są wykonywane w weekendy? Bo w sumie różnie to może wypaść, pęcherzyki rosną sobie bez względu na dni tygodnia i nie patrzą, że akurat nie ma dnia powszedniego , no i to samo z zarodkami, różnie może wypaść dzień transferu... Tak sobie myślę, że jeśli wszystko u mnie pójdzie zgodnie z planem i pęcherzyki będą rosły 2 mm dziennie, to w sobotę musiałabym wziąć lek na pęknięcie i w poniedziałek (?) wypadałaby punkcja, potem jeśli miałyby być hodowane 5 dób, to transfer powinien nastąpić w sobotę. Kurde, strasznie się nakręcam, a już wydawało mi się, że jeśli chodzi o starania to osiągnęłam swój punkt zen I powiedzcie mi jeszcze, czy punkcje są wykonywane w jakichś określonych godzinach? Mi by pasowało, żeby to było jak najwcześniej.
Tak, są wykonywane również w weekendy. Zawsze jakiś lekarz ma dyżur 🙂 A punkcje są wykonywane od rana, chyba max do południa. Ja np miałam o 8 i byłam pierwsza. A znajoma, o ile dobrze pamiętam, miała o 11.m_d_f lubi tę wiadomość
-
Bejzi wrote:To i ja w kilku zdaniach
W pn miałam połówkowe, mały wygląda już fajnie, póki co wszystko w porządku. Aż strach to pisać, ale ja cały czas na pełnych obrotach (sic!) Na zwolnienie poszłam tak, że nadal chadzam do pracy Objechałam i obchodziłam Trójmiasto, a ostatnio Warszawę. Jedyne co, to boję się o szyjkę, dziś kontrola. No i z apetytem coś u mnie ostatnio słabiej, niewiele i w niewielkich ilościach mi smakuje. Jak widzę porcje nakładane przez innych, to mi niedobrze, nie mówiąc o gotowaniu
Gruzja, nie widzę suwaczka i chyba przegapiłam płeć, Niunia, czy Niuń?Bejzi lubi tę wiadomość
36 lata, starania o pierwszą ciążę od 01.2017
1 procedura invitro - krótki protokół -1 transfer świeżych 3 dniowców 8A i 8B😢
2 transfer 3bb - 6 dpt -34; 8dp- 104; 11dpt - 392; 14 dpt -1272; 25 dpt- ♥️ i jest już na swiecie💗💞💝
uregulowana niedoczynność tarczycy (spalona riadoaktywnym jodem - kiedyś nadczynność), niskie AMH - 1.5, endometrioza I stopnia, IO, NK 23%, nietoleracje pokarmowe..., krótkie cykle, KIR BX (większość implementacyjnych)
mąż średnio.
Teraz druga ciąża z zaskoczenia ...i rośnie druga dziewczyna 🥰🤩🤩 -
m_d_f wrote:Powiedzcie mi moje drogie, czy punkcje i transfery są wykonywane w weekendy? Bo w sumie różnie to może wypaść, pęcherzyki rosną sobie bez względu na dni tygodnia i nie patrzą, że akurat nie ma dnia powszedniego , no i to samo z zarodkami, różnie może wypaść dzień transferu... Tak sobie myślę, że jeśli wszystko u mnie pójdzie zgodnie z planem i pęcherzyki będą rosły 2 mm dziennie, to w sobotę musiałabym wziąć lek na pęknięcie i w poniedziałek (?) wypadałaby punkcja, potem jeśli miałyby być hodowane 5 dób, to transfer powinien nastąpić w sobotę. Kurde, strasznie się nakręcam, a już wydawało mi się, że jeśli chodzi o starania to osiągnęłam swój punkt zen I powiedzcie mi jeszcze, czy punkcje są wykonywane w jakichś określonych godzinach? Mi by pasowało, żeby to było jak najwcześniej.5 lat starań, niedoczynność tarczycy, hashimoto, wysoka prolaktyna, endometrioza IIst.13.XI transfer 2BB , 04.II crio 2AB , crio 04.04, 5dpt-23,2; 7dpt-70; 9dpt-209; 19dpt- 6194; 26dpt ❤️