X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną Angelius Provita- Katowice
Odpowiedz

Angelius Provita- Katowice

Oceń ten wątek:
  • SusieOne Autorytet
    Postów: 7259 3038

    Wysłany: 8 stycznia 2020, 18:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    evkill wrote:
    Głównie nie udaje się tym, które się poddają.
    Otóż to!

    Pia88 lubi tę wiadomość

    ex2bdf9h6rmz1x6d.png
    Mały cud 2740 g i 49 cm (35t+4)
    5 aniołków 10.2016 5tc; 04.2017 5tc; 07.2017 5tc; 02.2018 5 tc; 08.2018 4tc
    przegroda - już OK, KIR BX - OK; fDNA - 8.95% - OK NK 18,63%-14,5% , Pai-1 hetero , mthfr 677 hetero
    Angelius Provita
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 stycznia 2020, 18:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    evkill wrote:
    Masz dużo zarodków. Ja mam jeden, a dziś jestem mega optymistką. Nawet rano napisał do przyjaciółki że prawdopodobnie będę miała transfer w terminie jej porodu. To się wymienimy ciąża 😀
    Ale byłby numer gdybysmy miały tego samego dnia. Ja transfer a ona poród. Niezła sztafeta.

    No to gratuluję optymizmu.

    Pia88 lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 stycznia 2020, 18:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A tak z ciekawości kobieta której nie uda się załóżmy 15-ty transfer i jest zadłużona na 50 tys. i ten 15-ty transfer jej się nie udał- też jest przegrana bo się poddała? Czy jednak trzeba wiedzieć kiedy pogodzić się z porażką.

    Berbeć., Pia88 lubią tę wiadomość

  • Luna Autorytet
    Postów: 951 496

    Wysłany: 8 stycznia 2020, 18:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Frelcia__ wrote:
    A tak z ciekawości kobieta której nie uda się załóżmy 15-ty transfer i jest zadłużona na 50 tys. i ten 15-ty transfer jej się nie udał- też jest przegrana bo się poddała? Czy jednak trzeba wiedzieć kiedy pogodzić się z porażką.

    Mi się wydaje że nie da się całe życie tak żyć, że przyjdzie kiedyś taki moment że będzie trzeba powiedzieć stop i pójść dalej, choć na chwilę obecną jestem przerażona że taki moment kiedyś mógłby przyjść, psychicznie niewiem czy jestem w stanie pogodzić się z tym że trzeba odpuścić a z drugiej jestem już tak zmęczona, że tak jak piszecie nie mam już sił czasami

    Pia88 lubi tę wiadomość

    Starania od 2014 roku,
    od 2018 Provita
    1 procedura krótki protokół 2 komórki, transfer 2 dniowca 😟 brak ❄️
    2 procedura krótki protokół 6 komórek, 3 blastki, transfer 2BB😟 2❄️❄️, criotransfer 3BB😢 criotransfer 2BC😢 XI/2020 start 3 i ostatnia procedura
    Ja: niedoczynność tarczycy, niskie AMH, endometrioza 2 stopnia, Kir bx brak 4 kirow implantacyjnych, rozjechane cytokiny, komórki nk30%, mutacje PAI i MTHFR w homo
    Mąż: słabe nasienie ilość i morfologia 2%, HBA 1%
  • evkill Autorytet
    Postów: 6139 4221

    Wysłany: 8 stycznia 2020, 18:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Frelcia__ wrote:
    A tak z ciekawości kobieta której nie uda się załóżmy 15-ty transfer i jest zadłużona na 50 tys. i ten 15-ty transfer jej się nie udał- też jest przegrana bo się poddała? Czy jednak trzeba wiedzieć kiedy pogodzić się z porażką.
    Dobrze kochana, ze nasz.lekarz nie transferuje tak zarodków jeden za drugim tylko szuka przyczyny braku imlpantacji. Widzisz mi już 2 miesiąc transfer odwołał żeby zrobić wszystko aby się udał. A to,że najpierw trafiłam do konowała, który mi spieprzył dwie procedury to już inny temat.


    Znam osobę która poddała się po 10 latach starań i adoptowała dwójkę dzieci, ale ona nawet do IVF nie podchodziła, chyba ze względów religijnych.

    Pia88 lubi tę wiadomość

    moja historia

    "Gdy nie mamy w sobie gniewu, nie mamy też wrogów, gdy pożera nas nienawiść, widzimy wrogów wszędzie"
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 stycznia 2020, 19:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    evkill wrote:
    Dobrze kochana, ze nasz.lekarz nie transferuje tak zarodków jeden za drugim tylko szuka przyczyny braku imlpantacji. Widzisz mi już 2 miesiąc transfer odwołał żeby zrobić wszystko aby się udał. A to,że najpierw trafiłam do konowała, który mi spieprzył dwie procedury to już inny temat.


    Znam osobę która poddała się po 10 latach starań i adoptowała dwójkę dzieci, ale ona nawet do IVF nie podchodziła, chyba ze względów religijnych.


    Chodziło mi oto, że to nie kwestia "poddawania się" a odpuszczenia w odpowiednim momencie. Kiedy już się zrobiło wszystko i przy okazji nie doprowadziło się siebie, małżeństwa i finansów do ruiny. A co do naszego lekarza to racja. Chociaż jak widzisz ja mam 4 transfery nieudane, bez biochemów (badam betę 12-14 dpo więc cholera wie może coś tam drgnęło chociaż wątpię), bez poronień. I czasami się boję że jestem beznadziejnym przypadkiem.

  • Trasti Autorytet
    Postów: 4403 1194

    Wysłany: 8 stycznia 2020, 19:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    SusieOne wrote:
    Ja się zastanawiam właśnie po tych przezyciach czy myśleć o drugim dziecku iść za ciosem czy odkładać i bać się że za kilka lat znowu będzie czekać mnie walka... Czas pokaże.
    Ja mysle susie ze twoja walka juz sie zakonczyla problem rozwiazany i tym razem pojdzie z gorki.. daj sobie z rok dwa choc i do dziela ;)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 stycznia 2020, 22:51

    aurola, SusieOne lubią tę wiadomość

    bl9c9vvjirf1bxzu.png

    Walka zakończyła się zwycięstwem !!! Nasz Bożonarodzeniowy cud 2950 kg 8 pkt 53 cm 18:20

    Mama 4 aniołków
    11. 2016 (*);06.2018 (*) (*) ; 2.03.2019 cb(*)
    6 lat oczekiwania na 2 cud
    2iui nieskutczne ..
    mutacje PAI i MTHFR w homo ; insulinooporność, cholesterol, stan przedcukrzycowy, cukrzyca ciążowa,hiperinsulemia;
    niskie białko s w ciąży.. tendecje do krwiaków i krwawień;choroby immunologiczne wzjg, łuszczyca , alergia /il10niska-brak ochrony zarodka; brak kirów implantacyjnych haplotyp aa ,hla-c męża c2c2 moje c2c2:(( lct ujemne; allo mlr 0% :( nasienie ok( po hba fragmentacjach seminogramach.. suplach
    Po 4 szczepieniach pullowanych łódź. ..niski prog w ciąży..problemy z niewydolnością łożyska.. po histero drożności i laparo( endometrioza)
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 stycznia 2020, 19:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Frelcia__ wrote:
    A tak z ciekawości kobieta której nie uda się załóżmy 15-ty transfer i jest zadłużona na 50 tys. i ten 15-ty transfer jej się nie udał- też jest przegrana bo się poddała? Czy jednak trzeba wiedzieć kiedy pogodzić się z porażką.
    Tego sie nie słyszy za bardzo, bo juz wtedy dziewczyny nie piszą. A my czepiamy sie tych przypadków ktore chcemy widzieć, czyli ze udalo sie za 15 czy 20 razem. U mnie predzej czy później mam wrażenie ze każda zachodzi, ale jest jedna dziewczyna co wydala 200 tys i nie udalo sie. Nie wiem dlaczego ale ja co.do siebie tez mam takie przeczucie, ze choćbym nie wiem.ile wydala i ile zrobila to nie zajde (tfu.tfu). No ale walczę jeszcze ten rok, pozniej adopcja.

    Pia88 lubi tę wiadomość

  • Trasti Autorytet
    Postów: 4403 1194

    Wysłany: 8 stycznia 2020, 19:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sam porod nie byl ciezki ale bylam dwa tyg p porodem przez tyd w szpitalu ze stanem
    Wskazujacym na przedrzucawkowy cisnienie skakalo
    .. obrzeki straszne bole glowy.. kwas moczowy rosl.. przeplywy w srodkowej tetnicy mozgu dziecka sie wahaly.. dostałam steryd na rozwoj pluc.. stres straszny .. tylko ciagle w rece cisnieniomierz i monitoring serca tak sie bałam ..w dzien porodu dzidzia miala strasznie wysokie tetno 195 .. skurcze na 20-50 a ja musialam walczyc o cesarke bo mi wmawiano ze poco przyszlam jak mialam byc 6go stycznia a nic sie nie dzieje.. lekarz z innego miasta z Zielonej Góry (bo rodzilam w Nowej Soli ze wzgledu na zle wspomnienia z zg.. i wysoka referencyjnosc szpitala i znajomosc mego gina z ordynatorem w Nowej Soli/ obiecana cc- nie chcialam ryzykowac )wyraznie napisal im se odszedl czop ze rozwarcie na 2-3 cm ze tetno tachykardia plodu..dopiero po dluzszym czasie laskawie podlaczyli ktg i okazalo sie ze skurcze co 3 min na 100 :/ zrobili te cc .. i dzidzia dostala 8 pkt w skali apgar (o czymdowiedzialam sie pozniej) chodzilo o skore-zaburzenia adaptacyjne/sinica skory i problemy z oddychaniem .. podlaczali ja nawet na pare min dot takiego urzadzenia neopuff..(do resuscytacji) bo miala problem ze sluzowaniem sie stekaniem wydechowym i tachypnoe-
    Przyspieszone oddychanie..potem byla w inkubatorze dobe bo nie trzymala temperatury.. a potem z kolei do dzis z przyrostami wagi.. typowe wczesniacze problemy :/

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 stycznia 2020, 19:52

    bl9c9vvjirf1bxzu.png

    Walka zakończyła się zwycięstwem !!! Nasz Bożonarodzeniowy cud 2950 kg 8 pkt 53 cm 18:20

    Mama 4 aniołków
    11. 2016 (*);06.2018 (*) (*) ; 2.03.2019 cb(*)
    6 lat oczekiwania na 2 cud
    2iui nieskutczne ..
    mutacje PAI i MTHFR w homo ; insulinooporność, cholesterol, stan przedcukrzycowy, cukrzyca ciążowa,hiperinsulemia;
    niskie białko s w ciąży.. tendecje do krwiaków i krwawień;choroby immunologiczne wzjg, łuszczyca , alergia /il10niska-brak ochrony zarodka; brak kirów implantacyjnych haplotyp aa ,hla-c męża c2c2 moje c2c2:(( lct ujemne; allo mlr 0% :( nasienie ok( po hba fragmentacjach seminogramach.. suplach
    Po 4 szczepieniach pullowanych łódź. ..niski prog w ciąży..problemy z niewydolnością łożyska.. po histero drożności i laparo( endometrioza)
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 stycznia 2020, 19:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Berbeć. wrote:
    Tego sie nie słyszy za bardzo, bo juz wtedy dziewczyny nie piszą. A my czepiamy sie tych przypadków ktore chcemy widzieć, czyli ze udalo sie za 15 czy 20 razem. U mnie predzej czy później mam wrażenie ze każda zachodzi, ale jest jedna dziewczyna co wydala 200 tys i nie udalo sie. Nie wiem dlaczego ale ja co.do siebie tez mam takie przeczucie, ze choćbym nie wiem.ile wydala i ile zrobila to nie zajde (tfu.tfu). No ale walczę jeszcze ten rok, pozniej adopcja.

    Ja mam taką znajomą, która zrobiła sobie po pół roku nieudanych "starań" in vitro bo stwierdziła że nie ma czasu czekać i chce dziecko na już. Oczywiście pierwsza próba się udała. Teraz jest najmądrzejsza na świecie i nie rozumie mojego złego samopoczucia. Nie rozumie że po prawie 4 latach prób i w sumie jeszcze młodym wieku można mieć doła. Ba.. po 4 transferach i trzema podejściami do procedur już teraz. Z końcem roku też pójdziemy do OA. I wiesz co mnie tylko irytuje? Współczucie ludzi którym mówię o adopcji. Ten wzrok.. Litość? Ludzie coraz częściej są tak pozbawieni empatii, że nie dziwię się że wkoło tyle tragedii..

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 stycznia 2020, 19:51

    Pia88 lubi tę wiadomość

  • SusieOne Autorytet
    Postów: 7259 3038

    Wysłany: 8 stycznia 2020, 20:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Twoja córka Trasti jest z 38 tygodnia a ma objawy jakby była wczesniakiem? Macie skierowania różne?

    ex2bdf9h6rmz1x6d.png
    Mały cud 2740 g i 49 cm (35t+4)
    5 aniołków 10.2016 5tc; 04.2017 5tc; 07.2017 5tc; 02.2018 5 tc; 08.2018 4tc
    przegroda - już OK, KIR BX - OK; fDNA - 8.95% - OK NK 18,63%-14,5% , Pai-1 hetero , mthfr 677 hetero
    Angelius Provita
  • SusieOne Autorytet
    Postów: 7259 3038

    Wysłany: 8 stycznia 2020, 20:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Frelcia z tą adopcja faktycznie ludzie zaczynają mówić oh to może adoptujcie już trudno... Sama słyszałam takie teksty. Jak trudno? To piękna sprawa. Sama o tym myślałam myślę jak każda tutaj.
    Spróbuj robić betę szybciej może? Może coś się dzieje a nie wiesz? Dla diagnostyki to mega ważne... Gorzej dla psychiki. Wiem że masz kir BX ale na pewno nie rozwazasz spróbować raz accofilu? Taka pytam, Chociaz podejrzewam jakie Masz zdanie na jego temat.

    ex2bdf9h6rmz1x6d.png
    Mały cud 2740 g i 49 cm (35t+4)
    5 aniołków 10.2016 5tc; 04.2017 5tc; 07.2017 5tc; 02.2018 5 tc; 08.2018 4tc
    przegroda - już OK, KIR BX - OK; fDNA - 8.95% - OK NK 18,63%-14,5% , Pai-1 hetero , mthfr 677 hetero
    Angelius Provita
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 stycznia 2020, 20:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    SusieOne wrote:
    Frelcia z tą adopcja faktycznie ludzie zaczynają mówić oh to może adoptujcie już trudno... Sama słyszałam takie teksty. Jak trudno? To piękna sprawa. Sama o tym myślałam myślę jak każda tutaj.
    Spróbuj robić betę szybciej może? Może coś się dzieje a nie wiesz? Dla diagnostyki to mega ważne... Gorzej dla psychiki. Wiem że masz kir BX ale na pewno nie rozwazasz spróbować raz accofilu? Taka pytam, Chociaz podejrzewam jakie Masz zdanie na jego temat.

    Dopóki doktor tego nie zaproponuje to nie. Wierzę w ten wlew.. że coś da...

    Pia88 lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 stycznia 2020, 20:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Frelcia__ wrote:
    Ja mam taką znajomą, która zrobiła sobie po pół roku nieudanych "starań" in vitro bo stwierdziła że nie ma czasu czekać i chce dziecko na już. Oczywiście pierwsza próba się udała. Teraz jest najmądrzejsza na świecie i nie rozumie mojego złego samopoczucia. Nie rozumie że po prawie 4 latach prób i w sumie jeszcze młodym wieku można mieć doła. Ba.. po 4 transferach i trzema podejściami do procedur już teraz. Z końcem roku też pójdziemy do OA. I wiesz co mnie tylko irytuje? Współczucie ludzi którym mówię o adopcji. Ten wzrok.. Litość? Ludzie coraz częściej są tak pozbawieni empatii, że nie dziwię się że wkoło tyle tragedii..
    Ja bylam w strasznym stanie po tamtym roku. Jestem na terapii, która baaardzo mi pomaga. Co do adopcji to wystarczy z odpowiednimi osobami rozmawiać 😊 jest mnóstwo kobiet które nawet nie zaczynały ivf tylko od razu adopcja, tylko to forum jest takie pro ciążowe zresztą taki jest jego cel.
    A co do koleżanek to ja odstawilam te "najmadrzejsze" . Za to jeszcze bardziej zwiazalam się z mężem 😁

    aurola, SusieOne, Baba1, Megii_81, Ewa89_89, Aness, monik123, Luna, Frelcia__, czekamynadzidzie, m_d_f, Samosiowa88, Pia88 lubią tę wiadomość

  • SusieOne Autorytet
    Postów: 7259 3038

    Wysłany: 8 stycznia 2020, 20:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Frelcia__ wrote:
    Dopóki doktor tego nie zaproponuje to nie. Wierzę w ten wlew.. że coś da...
    No ciekawe właśnie co on powie a rozmawiałas z nim o tym kiedykolwiek?

    ex2bdf9h6rmz1x6d.png
    Mały cud 2740 g i 49 cm (35t+4)
    5 aniołków 10.2016 5tc; 04.2017 5tc; 07.2017 5tc; 02.2018 5 tc; 08.2018 4tc
    przegroda - już OK, KIR BX - OK; fDNA - 8.95% - OK NK 18,63%-14,5% , Pai-1 hetero , mthfr 677 hetero
    Angelius Provita
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 stycznia 2020, 21:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    SusieOne wrote:
    No ciekawe właśnie co on powie a rozmawiałas z nim o tym kiedykolwiek?

    Nie. Pytam tylko co możemy zrobić i jakie leki lub wlewy żeby pomogły. A może on wie ze jestem beznadziejnym przypadkiem z ta endometrioza? Kto to wie.. ehhh :)

  • Megii_81 Autorytet
    Postów: 855 1204

    Wysłany: 8 stycznia 2020, 21:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Frelcia__ wrote:
    Nawet nie wiem jak skomentować. Chociażby każdy dzień z 8-9 miesięcy miał być dla mnie trudny to chciałabym to przeżyć. To jest moje marzenie.

    Frelcia, myśli kształtują życie, myśl pozytywnie a zobaczysz, że przyjdzie to co czego pragniesz, jesteś jeszcze młoda i wszystko przed Tobą:)

    Pia88 lubi tę wiadomość

    👶
  • SusieOne Autorytet
    Postów: 7259 3038

    Wysłany: 8 stycznia 2020, 21:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Frelcia__ wrote:
    Nie. Pytam tylko co możemy zrobić i jakie leki lub wlewy żeby pomogły. A może on wie ze jestem beznadziejnym przypadkiem z ta endometrioza? Kto to wie.. ehhh :)
    Nie masz beznadziejnego przypadku z endometrioza. Mam znajomą z 4 st jak jej się udało zajść to te dzieci rok po roku potem rodziła żeby już endo na ten czas nie zdążyło wrócić. Walczyła o pierwsze dziecko 5 lat. Ma troje obecnie.

    Pia88 lubi tę wiadomość

    ex2bdf9h6rmz1x6d.png
    Mały cud 2740 g i 49 cm (35t+4)
    5 aniołków 10.2016 5tc; 04.2017 5tc; 07.2017 5tc; 02.2018 5 tc; 08.2018 4tc
    przegroda - już OK, KIR BX - OK; fDNA - 8.95% - OK NK 18,63%-14,5% , Pai-1 hetero , mthfr 677 hetero
    Angelius Provita
  • Ewa89_89 Autorytet
    Postów: 9381 8207

    Wysłany: 8 stycznia 2020, 21:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Frelcia__ wrote:
    A tak z ciekawości kobieta której nie uda się załóżmy 15-ty transfer i jest zadłużona na 50 tys. i ten 15-ty transfer jej się nie udał- też jest przegrana bo się poddała? Czy jednak trzeba wiedzieć kiedy pogodzić się z porażką.

    Frelcia jaki 15?
    Ja przed 2 mam długi sięgające 25 tysięcy...

    Pia88 lubi tę wiadomość

    18.03.2025 8 FET 4AB🙏 walcz 🙏 codzienne krwawienia od 14 dpt, 24 dpt krwotok, 7tc crl 9mm, 7+6 crl 13mm❤️
    12.2024 IV IMSI 18 komórek, 10 MII, 9 zapłodnień, 8a,10a, 3AA, 4AB

    08.2024 FET 8a❌
    06.2024 FET 8a❌
    04.2024 FET 4BA ❌
    12.2023 FET 3BB ❌
    12.2022 FET 4AB 💔 10 tc [*] ♂️ 😔

    01.2022 III IMSI InviMed Wro, długi: 29 kom./19 MII/12 zapłodnień/2x8a, 3bb,4ab,4ba.

    25.07.2020 FET 8b: 9dpt bhcg 12, niskie bhcg, krwotoki (krwiaki), niewydolność szyjki 23tc, pessar, hipotrofia - - >ciężki start ale jest na świecie! ♀️💜

    12.19 II IMSI AP Kato, długi protokół: 17 komórek/ 8MII/ 4 zapłodnienia/1x8b
    06.2019 IMSI AP Kato, krótki 12 komórek/7 MII/5 zapłodnień/ 1 zarodek 2BB ET :-( cb 😥 💔
    IUI 03.04.19 :(

    Ja: AMH ok 3; mix G-B/Hashi, łuszczyca, RZS, zrosty, PAI homo, KIR AA, przegroda macicy usunięta, Endometrioza II st. (laparo), 3x histero, po cholecystektomii (10.2023). Cd138✔️ NK 6/1

    Mąż: MSOME 0%

    Walka od 2016
  • Megii_81 Autorytet
    Postów: 855 1204

    Wysłany: 8 stycznia 2020, 21:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Berbeć. wrote:
    Ja bylam w strasznym stanie po tamtym roku. Jestem na terapii, która baaardzo mi pomaga. Co do adopcji to wystarczy z odpowiednimi osobami rozmawiać 😊 jest mnóstwo kobiet które nawet nie zaczynały ivf tylko od razu adopcja, tylko to forum jest takie pro ciążowe zresztą taki jest jego cel.
    A co do koleżanek to ja odstawilam te "najmadrzejsze" . Za to jeszcze bardziej zwiazalam się z mężem 😁

    Uszy do góry, jeszcze wszystko się może zdarzyć, ja jestem starsza, a nagle coś sie wydarzyło :) choć rokowania były marniutkie. Nie ukrywam, że temat adopcji już właściwie był przemyślany na ten rok. znam wiele osób, które sie zdecydowały na adopcję i uważają, że to była ich najlepsza decyzja i jedyne czego żałują, to tego, że tak długo zwlekali. Wiadomo każdy ma swój sposób na osiągnięcie celu, jeśli ktoś widzi sie w roli rodzica adopcyjnego to jest piękna droga i warto porozmawiać z osobami, które adoptowały dzieci, choćby nawet poczytać artykuły tudzież na fb, od razu serce mięknie... a to co inni ludzie myślą i komentują, to pozostaje takich pożałować, że mają tak smutne swoje życie że cudzym muszą żyć.

    Berbeć., aurola, SusieOne, Yoselyn82, czekamynadzidzie, Pia88 lubią tę wiadomość

    👶
‹‹ 2017 2018 2019 2020 2021 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Jak w naturalny sposób zwiększyć swoje szanse na zajście w ciążę?

W dzisiejszych czasach wiele par zmaga się z problemem niepłodności. Szacuje się, że w krajach rozwiniętych od 10 do 12% kobiet ma problem z zajściem w ciążę. Dane w Polsce także nie napawają optymizmem, gdyż nawet 20% par w wieku rozrodczym cierpi na niepłodność. Powodów takiego stanu rzeczy jest dużo. Przeczytaj jak w naturalny sposób zwiększyć swoje szanse na zajście w ciążę, za pomocą ziól i odpowiedniej diety.   

CZYTAJ WIĘCEJ

Hiperprolaktynemia: nieoczywista przypadłość mająca wpływ na płodność kobiet

Hiperprolaktynemia to stan charakteryzujący się podwyższonym poziomem prolaktyny we krwi. W niniejszym artykule przyjrzymy się hiperprolaktynemii, jej przyczynom, objawom i możliwościom leczenia.  

CZYTAJ WIĘCEJ

Grzybica pochwy - przyczyny, objawy leczenie

Grzybica pochwy (drożdżyca pochwy, kandydoza pochwy) jest jedną z najczęstszych infekcji kobiecego układu rozrodczego. Jak i dlaczego dochodzi do infekcji? Jakie są objawy grzybicy pochwy? Kiedy warto zgłosić się do lekarza i jak wygląda leczenie drożdżycy pochwy?

CZYTAJ WIĘCEJ