X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną Angelius Provita- Katowice
Odpowiedz

Angelius Provita- Katowice

Oceń ten wątek:
  • Yoselyn82 Autorytet
    Postów: 14995 18897

    Wysłany: 19 marca 2020, 10:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bu wrote:
    Adopcja zarodka nie wchodzi w grę, jeśli mam być w ciąży chcę biologicznie nasze dziecko.
    O adopcji 2-4 latka czytałam, ale te dzieci są bardzo skrzywdzone i wiele trzeba nad nimi pracować, to nie takie dziecko jakbym sobie wzięła pierwsze lepsze z placu zabaw - a takie miałam wyobrażenie zanim ostatnio poczytałam trochę na forach.

    Z mojej grupy para dostała 4 letnie dziecko. I bardzo się ciesza, dziecko fajne, zdrowe itp. Wiadomo że dziecko ma swoją przeszłość ale nie zgadzam się z tym że każde dziecko jest skrzywdzone. Tzn skrzywdzone jest bo rodzice go zostawili itp ale jeśli jest w RZ gdzie są normalni ludzie to ma wiele miłości i ciepła. A wiadomo najważniejsze dla dziecka mieć dom, kochających rodziców i czuć się bezpiecznym.

    Mój pierwszy cud - kochany Michałek ❤️❤️❤️

    Mój drugi cud - kochany Juluś♥️♥️♥️

    Nigdy się nie poddawaj chociaż byłoby to trudne! - Kiedy śmieje się dziecko - śmieje się cały świat
    ❤️❤️❤️
  • Cynthia Autorytet
    Postów: 564 375

    Wysłany: 19 marca 2020, 10:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też dużo czytałam o adopcji i z kolei wolałabym adoptować takie 2-4 letnie dziecko niż niemowlaka. Po takim kilkulatku już widać, czy jest kontaktowy, czy rozumie wszystko, czy nie ma jakichś większych wad umysłowych. Z noworodkiem nigdy nie wiadomo, a nie oszukujmy sie, to w większości są dzieci, ktorych matki piją, zażywają narkotyki, są niedożywione.

    atdc20mmyu84cdr0.png
  • Cynthia Autorytet
    Postów: 564 375

    Wysłany: 19 marca 2020, 10:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Poza tym, choć nie wiem, czy to prawda, podobno dzieci, ktore już są świadome swojej sytuacji okazują często dużo więcej przywiązania i wdzięczności rodzicom adopcyjnym.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 marca 2020, 10:07

    atdc20mmyu84cdr0.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 marca 2020, 10:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My zawsze chcieliśmy drugie dziecko adoptować ale teraz się zastanawiamy. Jestem na grupie adopcyjnej i jest mnóstwo par bezdzietnych które marzą o adopcji. I uważam że póki takie pary są to im oddaję całkowicie pierwszeństwo.

  • Bella93 Autorytet
    Postów: 10691 7651

    Wysłany: 19 marca 2020, 10:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    karolcia35 wrote:
    65 tyś euro;(
    Cena, którą podałam jest z cennika agencji, która się tym zajmuje.
    33800USD - w przeliczeniu ok 140tys. zł.

    U nas AZ to słaby pomysł, wątpie że taka ciąża skończyłaby się szczęśliwie.
    Gdyby nie koszty to już dawno odpuściłabym transfery do mojej macicy za rzecz surogatki. A jeśli jest szansa na biologiczne dziecko...adopcja to dla nas za trudny proces.

    Moja historia leczenia
    Kajetan 10tc & Eliza 11tc 🖤

    Matylda 🩷11.08.2022


    preg.png
  • Bu Autorytet
    Postów: 959 632

    Wysłany: 19 marca 2020, 10:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jak rozmawialiśmy o tym z mężem to też nie myśleliśmy o maluszku tylko kilkulatku. Nie zrozumcie mnie źle, różne są dzieci i różne miały przejścia, z tego co czytałam jedne przystosowują się miesiąc i nie ma problemów inne mijają miesiące i lata i są stale problemy, np. agresja, manipulowanie poprzez nadmierne zwracanie uwagi, etc. Obawiam się takich sytuacji, bo właśnie... wcześniej nie byłam świadoma takich problemów i inaczej sobie to wyobrażałam. Pewnie to też kwestia czasu, zrozumienia, oswojenia się. Dla mnie to nie temat na już, ale gdzieś tam puka w mojej układance.

    Pia88 lubi tę wiadomość

    24.12.2023 II kreski pod choinkę
    21.06.2022 Alicja ❤️
    16.10.2021 niespodziewane II kreski
    ________________________________________________________
    leczenie 06.2014-03.2020
    06.2016 HSG - jajowody drożne
    Nasienie ok, tyłozgięcie, paciorkowiec
    3.03.2017 Amelia 10tc [*]
    09.2017 pusty pęcherzyk
    25.01.2018 START Provita Katowice dr Paliga
    22.05.2018 laparoskopia, endometrioza II stopnia
    4Q2018 doc Paśnik, nk 22%, KIR genotyp AA
    Zalecenia: Accofil, @13.05 - start IVF
    3.06.2019 transfer blastocysty 3AB 😞
    6.02.2020 scratching, biopsja - OK
    7.03.2020 KET blastocysty 2BB 😞
    Koniec leczenia…
    Mimo wszystko dziś jestem szczęśliwa 💪🏼
  • Yoselyn82 Autorytet
    Postów: 14995 18897

    Wysłany: 19 marca 2020, 10:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie w ośrodku patrzyli na nasz wiek, pierw proponowali nam 2-3 latka a na końcu szkoleń i po głównej kwalifikacji dziecko 3-4 latka. Ale bliżej jednak 4 Patrzyli głównie na wiek męża, a szkoda.
    Uważam że nie sprawiedliwe to bo czym inna para byłaby lepsza ode mnie. Że ja nie mogę mieć mniejszego.
    Z drugiej strony u większych dzieci lepiej wszystko widać niż u małego. Jakieś zaburzenia itp.

    Mój pierwszy cud - kochany Michałek ❤️❤️❤️

    Mój drugi cud - kochany Juluś♥️♥️♥️

    Nigdy się nie poddawaj chociaż byłoby to trudne! - Kiedy śmieje się dziecko - śmieje się cały świat
    ❤️❤️❤️
  • Bu Autorytet
    Postów: 959 632

    Wysłany: 19 marca 2020, 10:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Yoselyn Wy ostatecznie zrezygnowaliście?

    24.12.2023 II kreski pod choinkę
    21.06.2022 Alicja ❤️
    16.10.2021 niespodziewane II kreski
    ________________________________________________________
    leczenie 06.2014-03.2020
    06.2016 HSG - jajowody drożne
    Nasienie ok, tyłozgięcie, paciorkowiec
    3.03.2017 Amelia 10tc [*]
    09.2017 pusty pęcherzyk
    25.01.2018 START Provita Katowice dr Paliga
    22.05.2018 laparoskopia, endometrioza II stopnia
    4Q2018 doc Paśnik, nk 22%, KIR genotyp AA
    Zalecenia: Accofil, @13.05 - start IVF
    3.06.2019 transfer blastocysty 3AB 😞
    6.02.2020 scratching, biopsja - OK
    7.03.2020 KET blastocysty 2BB 😞
    Koniec leczenia…
    Mimo wszystko dziś jestem szczęśliwa 💪🏼
  • Bella93 Autorytet
    Postów: 10691 7651

    Wysłany: 19 marca 2020, 10:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja się żegnam.
    Dziękuję Wam za wsparcie.
    Życzę Wam wszystkiego dobrego, szczęśliwych ciąż i rozwiązań. Trzymajcie się ciepło i w zdrowiu 😘😘

    Virad lubi tę wiadomość

    Moja historia leczenia
    Kajetan 10tc & Eliza 11tc 🖤

    Matylda 🩷11.08.2022


    preg.png
  • Bu Autorytet
    Postów: 959 632

    Wysłany: 19 marca 2020, 10:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak się zastanawiam... od 6dpt zaczęły mi się bóle miesiączkowe, kolejne dni miałam już bardzo silne skurcze. Brałam cały czas magnez, 3x Nospa Max, 3x duphaston, 3x luteinę i masę innych leków. Progesteron był dobry. Myślałam, że to zbliżająca się @, bo na implantację blastki to za późno, żeby organizm walczył. Odstawiłam leki i przeszło, ból brzucha stał się mniejszy, a w sumie teraz się zorientowałam, że w ogóle nie boli. Nie kumam jak to funkcjonuje. Dlaczego przy tylu lekach i dobrym progu znowu pojawiły się takie skurcze, po czyn ustały, a dalej czekam na @. Przy wcześniejszym transferze miałam pierwsze 4 dni skurcze, a z kolei później cisza.

    24.12.2023 II kreski pod choinkę
    21.06.2022 Alicja ❤️
    16.10.2021 niespodziewane II kreski
    ________________________________________________________
    leczenie 06.2014-03.2020
    06.2016 HSG - jajowody drożne
    Nasienie ok, tyłozgięcie, paciorkowiec
    3.03.2017 Amelia 10tc [*]
    09.2017 pusty pęcherzyk
    25.01.2018 START Provita Katowice dr Paliga
    22.05.2018 laparoskopia, endometrioza II stopnia
    4Q2018 doc Paśnik, nk 22%, KIR genotyp AA
    Zalecenia: Accofil, @13.05 - start IVF
    3.06.2019 transfer blastocysty 3AB 😞
    6.02.2020 scratching, biopsja - OK
    7.03.2020 KET blastocysty 2BB 😞
    Koniec leczenia…
    Mimo wszystko dziś jestem szczęśliwa 💪🏼
  • czekamynadzidzie Autorytet
    Postów: 4964 3772

    Wysłany: 19 marca 2020, 11:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też nieśmiało rozmawiam ze swoim mężem. On się boi adopcji i jest stanowczo na "nie". Właśnie ze względu na kilka rzeczy. Nigdy nie wiadomo czy te dzieci sa do końca zdrowe, patrząc na to, że zostały porzucone można domniemać, że matka o tą ciążę zupełnie nie dbała, wiec nie przyjmowała kwasu foliowego, piła itd itp., Druga sprawa to problemy wychowawcze. To się tak wydaje, ale te pierwsze lata życia są niestety kluczowe w późniejszym wieku jeśli chodzi o wychowanie, charakter, reakcję na emocje itp. Takie dzieci mają ogromną traumę i to się potem niestety odbija :( i jest cieżko.
    Mam w swoim otoczeniu 2 pary które adoptowały takie dzieci...i koleżanka jednej z nich opowiadała co jej siostra co z nimi przechodziła... naprawdę to się tak wydaje, ale macierzyństwo swojego dziecka jest ciężkie, a co dopiero dziecka które przeżyło traumę i jest za malutkie, żeby sobie z tym poradzić... I zdaję sobie z tego sprawę. I dochodzę do wniosku, że to jest bardzo trudna decyzja, bo nie wiem czy bym podołała.
    Dlatego rozwala mnie jak zdarzają się ludzie którzy rzucą mi hasło "a może adoptujesz?". Tak bez zastanowienia kompletnie. Jakby to było pójście do sklepu po płatki na śniadanie :/

    U nas wchodzi w grę adopcja zarodka, komórki, nasienia. W zależności co tam niby szwankuje. Ale gdyby i to się nie powiodło... to sama nie wiem co zrobię :(

    Prawie 5 lat starań...
    33 lata, endometrioza II st., IO, niepłodność idiopatyczna, amh 3
    26cs ---> IUI nieudane
    1) IMSI (długi protokół) Angelius
    6 kom --> 5 zarodków --> 8b (ET) --> beta 1, brak ❄️
    2) ICSI (długi protokół) Novum
    11 kom --> 8 zarodków --> 7c, 7b (FET) -->
    7dpt beta <2, 9dpt beta 2, 10dpt beta 3,16, brak ❄️
    3) IMSI (krótki protokół z Elonvą) Angelius
    9 kom --> 8 zarodków --> 1BB, znowu brak ❄️ 😞 FET --> 7dpt beta <0.5
    4) 5) 6) ministymulacje Eurofertil Czechy 🥰 cud --> ❄️❄️❄️❄️ 4AA, 4AB, 2AA, 2BB 🥰
    FET 4AA--> 6dpt beta 22
    8dpt beta 78
    10dpt beta 152 ❤️❤️❤️
    14dpt beta 850 ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️


    "Jeszcze będzie pięknie, mimo wszystko. Tylko załóż wygodne buty, bo masz do przejścia całe życie" JP II

    Córeczka 🥰🥰🥰
    5.10.2022 ❤️
    Moje marzenie się spełnilo 😍👶🤱
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 marca 2020, 11:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, poradźcie mi.
    Dziś przyszedł Ubiquinol 200mg i nie wiem czy mam w końcu brać czy nie.
    Nie miałam badanych komórek NK.

    Nie wiem też co z tym DHEA.

    Jakie są Wasze doświadczenia z suplementami, które poprawiają jakość komórek?
    Co mogłabym wziąć?

  • Yoselyn82 Autorytet
    Postów: 14995 18897

    Wysłany: 19 marca 2020, 11:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bu wrote:
    Yoselyn Wy ostatecznie zrezygnowaliście?

    Zawiesili nas, pierwszeństwo mają pary które nie mają dziecka.

    Mój pierwszy cud - kochany Michałek ❤️❤️❤️

    Mój drugi cud - kochany Juluś♥️♥️♥️

    Nigdy się nie poddawaj chociaż byłoby to trudne! - Kiedy śmieje się dziecko - śmieje się cały świat
    ❤️❤️❤️
  • Yoselyn82 Autorytet
    Postów: 14995 18897

    Wysłany: 19 marca 2020, 11:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bella93 wrote:
    Ja się żegnam.
    Dziękuję Wam za wsparcie.
    Życzę Wam wszystkiego dobrego, szczęśliwych ciąż i rozwiązań. Trzymajcie się ciepło i w zdrowiu 😘😘

    Nie odchodz, odpocznij troszkę, nabierz dystansu i wróć do nas kiedy będziesz gotowa.

    Mój pierwszy cud - kochany Michałek ❤️❤️❤️

    Mój drugi cud - kochany Juluś♥️♥️♥️

    Nigdy się nie poddawaj chociaż byłoby to trudne! - Kiedy śmieje się dziecko - śmieje się cały świat
    ❤️❤️❤️
  • m_d_f Autorytet
    Postów: 1772 768

    Wysłany: 19 marca 2020, 11:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Frelcia_na_tymczasie wrote:
    Biorę tylko femibion magnez i witaminę D. Musimy sobie radzić z tym strachem. Nikt inny nam nie pomoże ani tego nie zrozumie. Kiedy tak długo nie mogłam być w ciąży to irytował mnie strach dziewczyn którym się udało. Myślałam sobie o co wam chodzi? Macie dziecko pod sercem. Teraz wiem ze byłam głupia. A strach jest i najchętniej co dwa dni robiłabym usg. Musimy postarać się nie zwariować :) i dać jak najwiecej spokoju naszym brzuchom. Wczoraj czułam takie motylki w podbrzuszu i ciagniecie. Śmieszne fajne uczucie.


    Jak poczujesz, jak się rusza w brzuchu to dopiero odlot :) Na początku oczywiście, bo jak podrośnie to wtedy kopniaki w brzuch już nie są słodkie i urocze :P :)

    Starania o drugie dziecko

    HSG - marzec 2018 (16 cs) - oba jajowody drożne
    Laparoskopia z histeroskopią - listopad 2018 (25 cs)
    Badanie nasienia - morfologia 3% (styczeń 2018) -> 6% (lipiec 2018); HBA 89%, DFI 22%, HDS 2% (04.2019)

    Hormony w normie
    LH:FSH poniżej 0,6 (?)
    AMH w normie (2,39 ng/ml)
    TSH w normie

    Diagnoza:
    Endometrioza 4. st. - lewy jajnik i jajowód w zrostach z jelitami
    Torbiel endometrialna na prawym jajniku - 05.2019

    Leczenie:
    Rozpoczęcie ultra długiego protokołu - Diphereline (26.06) Stymulacja (27.08) -> 12 pęcherzyków
    Punkcja -> 8 komórek IMSI -> 5 zapłodnionych
    Transfer w 3. dobie jeden zarodek 8A - nieudany
    Zamrożony 3AB
  • m_d_f Autorytet
    Postów: 1772 768

    Wysłany: 19 marca 2020, 12:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Berbeć. wrote:
    Owszem, ale nie musi tak być, choć trzeba być na to przygotowanym.

    A masz pewność, że Twoje byłoby zupełnie zdrowe ?

    Ma pewność, że np. nie będzie miało FAS, albo innych chorób, które patologiczne matki fundują swoim dzieciom, dzięki wdupiemaniu ich zdrowia w czasie ciąży :/ Jak dla mnie to ogromna różnica. Dlatego, ja osobiście nigdy na adopcję bym się nie zdecydowała.

    Cynthia lubi tę wiadomość

    Starania o drugie dziecko

    HSG - marzec 2018 (16 cs) - oba jajowody drożne
    Laparoskopia z histeroskopią - listopad 2018 (25 cs)
    Badanie nasienia - morfologia 3% (styczeń 2018) -> 6% (lipiec 2018); HBA 89%, DFI 22%, HDS 2% (04.2019)

    Hormony w normie
    LH:FSH poniżej 0,6 (?)
    AMH w normie (2,39 ng/ml)
    TSH w normie

    Diagnoza:
    Endometrioza 4. st. - lewy jajnik i jajowód w zrostach z jelitami
    Torbiel endometrialna na prawym jajniku - 05.2019

    Leczenie:
    Rozpoczęcie ultra długiego protokołu - Diphereline (26.06) Stymulacja (27.08) -> 12 pęcherzyków
    Punkcja -> 8 komórek IMSI -> 5 zapłodnionych
    Transfer w 3. dobie jeden zarodek 8A - nieudany
    Zamrożony 3AB
  • Luna Autorytet
    Postów: 951 496

    Wysłany: 19 marca 2020, 12:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    czekamynadzidzie wrote:
    Ja też nieśmiało rozmawiam ze swoim mężem. On się boi adopcji i jest stanowczo na "nie". Właśnie ze względu na kilka rzeczy. Nigdy nie wiadomo czy te dzieci sa do końca zdrowe, patrząc na to, że zostały porzucone można domniemać, że matka o tą ciążę zupełnie nie dbała, wiec nie przyjmowała kwasu foliowego, piła itd itp., Druga sprawa to problemy wychowawcze. To się tak wydaje, ale te pierwsze lata życia są niestety kluczowe w późniejszym wieku jeśli chodzi o wychowanie, charakter, reakcję na emocje itp. Takie dzieci mają ogromną traumę i to się potem niestety odbija :( i jest cieżko.
    Mam w swoim otoczeniu 2 pary które adoptowały takie dzieci...i koleżanka jednej z nich opowiadała co jej siostra co z nimi przechodziła... naprawdę to się tak wydaje, ale macierzyństwo swojego dziecka jest ciężkie, a co dopiero dziecka które przeżyło traumę i jest za malutkie, żeby sobie z tym poradzić... I zdaję sobie z tego sprawę. I dochodzę do wniosku, że to jest bardzo trudna decyzja, bo nie wiem czy bym podołała.
    Dlatego rozwala mnie jak zdarzają się ludzie którzy rzucą mi hasło "a może adoptujesz?". Tak bez zastanowienia kompletnie. Jakby to było pójście do sklepu po płatki na śniadanie :/

    U nas wchodzi w grę adopcja zarodka, komórki, nasienia. W zależności co tam niby szwankuje. Ale gdyby i to się nie powiodło... to sama nie wiem co zrobię :(

    Ja też się nad tym zastanawiam ale mąż też jest raczej na nie, a ja sama nie jestem pewna czy bym chciała adoptować, a to jest decyzja której trzeba być pewnym nawet nie na 100 ale 200 %, sama mam mieszane uczucia i powiem wprost że się boję, narazie człowiek żyje transferami ale co jak przyjdzie taki moment że będzie trzeba powiedzieć dość, niewiem też co dalej nie mam pomysłu ani planu

    Starania od 2014 roku,
    od 2018 Provita
    1 procedura krótki protokół 2 komórki, transfer 2 dniowca 😟 brak ❄️
    2 procedura krótki protokół 6 komórek, 3 blastki, transfer 2BB😟 2❄️❄️, criotransfer 3BB😢 criotransfer 2BC😢 XI/2020 start 3 i ostatnia procedura
    Ja: niedoczynność tarczycy, niskie AMH, endometrioza 2 stopnia, Kir bx brak 4 kirow implantacyjnych, rozjechane cytokiny, komórki nk30%, mutacje PAI i MTHFR w homo
    Mąż: słabe nasienie ilość i morfologia 2%, HBA 1%
  • Baba1 Autorytet
    Postów: 1191 957

    Wysłany: 19 marca 2020, 12:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bella93 wrote:
    Ja się żegnam.
    Dziękuję Wam za wsparcie.
    Życzę Wam wszystkiego dobrego, szczęśliwych ciąż i rozwiązań. Trzymajcie się ciepło i w zdrowiu 😘😘
    Bella odpocznij i wracaj po swoje kropki🍀
    Wróć do nas z dobrymi wieściami tego życzę Ci z całego serca ✊️❤️

  • I_ga Autorytet
    Postów: 619 436

    Wysłany: 19 marca 2020, 12:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Berbeć. wrote:
    My dziewczyny w wróciliśmy do tematu adopcja
    Po kwarantannie będę miała 39 ..
    U mnie po drugim nieudanym transferze obróciło się na 39. Mam trzy zarodki, albo się uda, albo nie....

    AP od 8/2019
    POF - procedura z KD
    1/2020 - ❄ - bez reakcji 😑
    2/2020 - ❄ - cb 😢
    4/2020 - ❄ - 😢😢😢
    8/2020 ♥️🤰BOY
    04/2021 Witamy na świecie 👨‍👩‍👦
    ❄ Oddany do adopcji
  • xagax Autorytet
    Postów: 3572 3297

    Wysłany: 19 marca 2020, 12:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bu wrote:
    Chodzi o to, że gdzieś z tylu głowy jest nadzieja, że mam jeszcze kilka lat na cud. Ale co jak dojdę do granicy, że nie będę mogła mieć dziecka i to stanie się 1000% faktem, czy wtedy sobie poradzę? Jak osiągnę w życiu wszystko co chciałam oprócz jednego? A jak zabraknie rodziców, nie mam rodzeństwa, jak będą wyglądały nasze/moje święta? Czy moje małżeństwo będzie zawsze na tyle atrakcyjne, czy ja będę, że się razem zestarzejemy? A jak zostanę sama, po co mi taki wielki dom, mieszkanie, dla kogo tak ciężko pracuje? Wiem, że dla siebie, i cieszę się że na wiele mnie stać, ale czy to będzie cieszyło/miało sens jak będę miała 40/50 lat? Miliard myśli mi się przewija, nie mogę tego powstrzymać.
    Bu ja mam takie same myśli....takie same obawy...Jeszcze po niepowodzeniu to się nasila wiadomo😣Trzeba wierzyć,że nam się uda chociaż wiem,że cholernie ciężko. Ja to mam wrażenie,że ciągle odbijam się od ściany. Jestem w jakieś matni😏Cokolwiek zrobię jestem w d...

    *od 2016 starania o dziecko
    *Marzec 2017 pierwsza wizyta w klinice niepłodności
    *Grudzień 2017 laparoskopia+ hinteroskopia
    -usunięcie przegrody
    -Endometrioza 1 stopnia
    *Styczeń 2018 Mąż operacja żylaków,zero poprawy morfologia 1-2%
    *Kwiecień 2019 IMSI długi protokół
    -04.04.2019 transfer😢 -8dpt beta 0.5 -10dpt beta 0.1 brak mrożaczków
    *Maj 2019 badanie kariotypów-wynik ok
    *Sierpień 2019 badanie na trombofilię-wszystko ok
    *Sierpień 2019 badanie kirów
    *Styczeń 2020 biopsja endometrium
    *Luty 2020 IMSI
    -14.02.2020 transfer 2-3 dniowców
    #6dpt beta 8,08 #8dpt 27,4 #10dpt 24,5 #11dpt 15,5😢
    -sierpień 2020 histeroskopia -wszystko ok
    -wrzesień biopsja end. z nk :wynik 1600/10
    -12.10 transfer jedynego mrożaka blastka 2bb-beta negatywna
    Listopad 2021 ICSI
    18.11.21 transfer 3 dniowca 7dpt beta28,11dpt beta 261,13dpt beta 780,18dpt 5000,25dpt mamy serduszko ❤❤❤
    Mamy ❄️
    13 08.22 Paulina💗💗2490,48 cm, 40+4,poród sn💖
‹‹ 2388 2389 2390 2391 2392 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Endometrioza a starania o ciążę - poruszające historie trzech kobiet

Endometrioza jest na tyle niezbadaną jeszcze do końca chorobą, że postawienie prawidłowej diagnozy może zająć lata... A właściwa diagnoza i szybkie podjęcie odpowiedniego leczenia, to najważniejsza kwestia szczególnie w przypadku kobiet, które starają się o dziecko. Trzy kobiety podzieliły się z nami swoimi doświadczeniami w drodze do diagnozy endometriozy i upragnionego macierzyństwa. Przeczytaj historie, które dodają skrzydeł i nadziei, że pomimo trudów będzie dobrze! 

CZYTAJ WIĘCEJ

PMS, czyli zespół napięcia przedmiesiączkowego - przyczyny, objawy, leczenie

Zespół napięcia przedmiesiączkowego to ogólne określenie na objawy i dolegliwości, które odczuwają kobiety przed miesiączką. A jakie są najczęstsze objawy PMS? Co jest ich przyczyną? Czy i kiedy napięcie przedmiesiączkowe wymaga leczenia? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Dieta w ciąży - 10 najważniejszych zasad dla ciężarnej

O zdrowym odżywaniu i diecie w ciąży zostało napisane i powiedziane wiele. Zbyt duża ilość informacji potrafi przytłoczyć każdego. Przestrzeganie wszystkich tych zasad wydaje się wręcz niemożliwe. Jak zatem odróżnić rzeczy ważne od tych mniej istotnych? Zapytaliśmy znaną dietetyczkę Sylwię Leszczyńską co jest naprawdę ważne w diecie kobiet w ciąży. Przeczytaj co robić, aby zapewnić zdrowie sobie i swojemu dziecku! 

CZYTAJ WIĘCEJ