Angelius Provita- Katowice
-
WIADOMOŚĆ
-
Raczej coś się zadrapalo i dlatego jest plamienie. Nie martw sięJoanna84 wrote:Dziękuje Kate, staram sie relaksować ale jakoś mi to niewychodzi a do tego mam bóle jak na okres i zaczynam plamić czy to normalne po punkcji. Czy to możliwe bym dzień po punkcji dostała okres
wiem ile to nerwów kosztuje ale trzeba się wyciszać dla dobra transferów
-
Wszystkie wcześniejsze wyniki biopsji były ok tylko teraz coś nie tak i dlatego decyzja o przeleczeniu . Przykro mi że tak sporo przeszłaś wiem po sobie że po porażce chce się jak najszybciej wrócić do walki ale czasem lepiej poczekać przygotować się do zwycięstwa . Zobaczysz na pewno się uda tylko musisz być cierpliwa. Wczoraj jak się dowiedziałam że dzisiejszy transfer odwołany miałam same czarne myśli ,że się póżniej i tak nie uda bo to będzie crio bo na pewno reszta nie dotrwa do blastki i to będzie nasz wielki koniec ostatniej procedury.ania609 wrote:Ja dostałam ten sam antybiotyk co ty od 1 do 10 dc do tego dostałam na 2 miesiące antyki na wyciszenie.. Antybiotyk dostałam bo endo mi nie chce rosnąć i jeden wynik z biopsji coś tam wykazał nie tak.. chodź żaden lekarz nie zwrócił na to uwagi tylko Dr. M. P.. Masakra z tymi lekarzami.. Przeraża mnie ze znowu będę miała taką długa przerwę od starań :(wczesniej przez 3 miesiące nie staraliśmy się bo po poronieniu w lutym miałam zrobić miesiąc przerwy potem nie urósł mi pęcherzyk a potem dostałam zapalenie jajnika i torbiel to jest mój pierwszy cykl starań po poronieniu a i tak endo miało tylko 6mm w 12d.c a pęcherzyk 18.5 czyli nadawał się do pęknięcia6 inseminacji, 6 in vitro i tylko 4 transfery. Decyzja AZ. Maj 2022r 1AZ😔 Październik 2022 2AZ 😔 Marzec 2023r 3AZ
5dpt beta 2,30 prog 54,32
7dpt beta 13,80
8dpt beta 36,30 prog 19,55
9dpt beta 74,20 prog 66,83
11dpt beta 222,80
prog 31,10
14dpt beta 802,70
prog 30,09
18dpt beta 3573,50
prog 28,50
22dpt beta 14227,70
prog 36,70
26 dpt ❤️
25.04. 18,1 mm szkraba
22.05 I prenatalne 6,3 cm
24.07 II prenatalne 403 gram dziewczynka
25.09.III prenatalne 1,5 kg
21.11.2023 urodziła się córeczka🥰 -
ja nie mam antyków za to orgamentil to cos z progesteronem na zatrzymanie owulacji i błone endometrium . Dzięki za kciukiBejzi wrote:Max, ja w tej chwili leczę zapalenie i również mam doxycylinę (takie samo dawkowanie) + antyki na 2 m-ce, ale u mnie bez ponownego sprawdzania, dr mówiła, że prawie 100% wyleczonych przypadków. Na co jest ten Orgamentil? Trzymam kciuki za Twoje Dzieciaczki!

6 inseminacji, 6 in vitro i tylko 4 transfery. Decyzja AZ. Maj 2022r 1AZ😔 Październik 2022 2AZ 😔 Marzec 2023r 3AZ
5dpt beta 2,30 prog 54,32
7dpt beta 13,80
8dpt beta 36,30 prog 19,55
9dpt beta 74,20 prog 66,83
11dpt beta 222,80
prog 31,10
14dpt beta 802,70
prog 30,09
18dpt beta 3573,50
prog 28,50
22dpt beta 14227,70
prog 36,70
26 dpt ❤️
25.04. 18,1 mm szkraba
22.05 I prenatalne 6,3 cm
24.07 II prenatalne 403 gram dziewczynka
25.09.III prenatalne 1,5 kg
21.11.2023 urodziła się córeczka🥰 -
Tak, od razu prosiłam, bo u mnie zapowiadało się długie leczenie.monik123 wrote:Ooo super
a poprosiłaś podczas umawiania wizyty, żeby w razie zwolnienia się terminu dzwonili do Ciebie czy sami po prostu zadzwonili?
Zapisywałam się w lutym a wizyta miała być na maj. Dobrze, że udało się przyspieszyć, bo okazało się, że dr koniecznie chciała zrobić laparo... i kolejne 3 miesiące czekania
STARANIA ZAKOŃCZONE BEZ SKUTKU
3 poronienia naturalnych ciąż: 2011 5+6tc, 2013 7+1tc, 2019 8+2tc i 1CB po CT
2 IVF > 11 zarodków > 2013 8A+8A, 8A+6B, 2015 8B, 2018 3BC, 2019 3BB, 3AB (CB, beta max 17,18), 2020 4AB, 8A... czeka 8A, ❄️
A1298C hetero, PAI-1 4G/5G hetero, APA +, endometrioza II (zatoki), KIR AA, NK 21% > 17% > 15%, aktywność NK 58,9%, MLR 0% > szczepienia mężem > 0% mąż, 0% dawcy > 4 mc > 0% mąż, 33,6% dawcy > szczepienia pulowane > 91,2% mąż, 0% dawcy > 4cs CB, 5cs poronienie 8+2tc > 45,3% mąż, 55,5% dawcy > 7 mc > immunosupresja > cdn
on: FDNA 22%, HLA-C C1
moja historia leczenia -
Ojej dziękuję za tak szczegółowy opisCala wrote:Njut u mnie dr Marta robiła dwa lub trzy razy biopsje, a resztę to były same scratchingi. Pierwszy raz miałam biopsje żeby sprawdzić czy nie ma żadnego stanu zapalnego. Później w niedużych odstępach czasowych (kilka miesięcy) miałam same scratchingi, bo biopsja wyszła mi ok, żadnego stanu zapalnego, wiec dr Marta powiedziała ze nie widzi potrzeby robienia znowu biopsji tylko sam scratching (dla mnie było to tez korzystne z punktu widzenia kosztów - biopsja jest droższa). Później miałam kilka miesięcy przerwy wiec znowu dr Marta zalecila zrobić kontrolna biopsje żeby spr czy nic się nie dzieje w endo. Wynik był znowu ok i później miałam jeszcze raz sam scratching.
Wygląda mi zatem na to ze jeśli w wynikach biopsji nic nie wychodzi, to jeśli do transferu podchodzi się w niedalekim odstępie czasowym to robi się sam scratching, który jak dla mnie wygląda tak samo jak biopsja jeśli chodzi o przeprowadzenie zabiegu (po biopsji tez miałam transfer wiec pełniła ona ta sama funkcje co scratching)
Czuję, że i mnie to czeka, bo między punkcją a transferem mam przejść szczepienia.STARANIA ZAKOŃCZONE BEZ SKUTKU
3 poronienia naturalnych ciąż: 2011 5+6tc, 2013 7+1tc, 2019 8+2tc i 1CB po CT
2 IVF > 11 zarodków > 2013 8A+8A, 8A+6B, 2015 8B, 2018 3BC, 2019 3BB, 3AB (CB, beta max 17,18), 2020 4AB, 8A... czeka 8A, ❄️
A1298C hetero, PAI-1 4G/5G hetero, APA +, endometrioza II (zatoki), KIR AA, NK 21% > 17% > 15%, aktywność NK 58,9%, MLR 0% > szczepienia mężem > 0% mąż, 0% dawcy > 4 mc > 0% mąż, 33,6% dawcy > szczepienia pulowane > 91,2% mąż, 0% dawcy > 4cs CB, 5cs poronienie 8+2tc > 45,3% mąż, 55,5% dawcy > 7 mc > immunosupresja > cdn
on: FDNA 22%, HLA-C C1
moja historia leczenia -
Joanna a czy u Was problem jest po stronie męża?Joanna84 wrote:Cześć dziewczyny właśnie otrzymałam telefon z kliniki za na 12 komórek było tylko 7 dojrzałych z czego tylko 4 sie zapłodnily, w sobotę mam transfer i muszę podjąć decyzje ile zarodków będziemy brali ,czy może mi ktoś nakreślić jak to będzie teraz wyglądało czy my mamy szanse by te 4 zarodki przetrwały do mrożenia, kiedy będziemy wiedzieli ze napewno wszystko z nimi dobrze i możemy je mrozić, zaczynam sie znowu stresować
Niestety nie da się określić szans. Pozostaje tylko trzymać kciuki
STARANIA ZAKOŃCZONE BEZ SKUTKU
3 poronienia naturalnych ciąż: 2011 5+6tc, 2013 7+1tc, 2019 8+2tc i 1CB po CT
2 IVF > 11 zarodków > 2013 8A+8A, 8A+6B, 2015 8B, 2018 3BC, 2019 3BB, 3AB (CB, beta max 17,18), 2020 4AB, 8A... czeka 8A, ❄️
A1298C hetero, PAI-1 4G/5G hetero, APA +, endometrioza II (zatoki), KIR AA, NK 21% > 17% > 15%, aktywność NK 58,9%, MLR 0% > szczepienia mężem > 0% mąż, 0% dawcy > 4 mc > 0% mąż, 33,6% dawcy > szczepienia pulowane > 91,2% mąż, 0% dawcy > 4cs CB, 5cs poronienie 8+2tc > 45,3% mąż, 55,5% dawcy > 7 mc > immunosupresja > cdn
on: FDNA 22%, HLA-C C1
moja historia leczenia -
Raczej o prywatnych kontaktach. Moze nie znamy się wszystkie prywatnie, ale zawiązałyśmy całkiem fajną znajomość na forum. Oczywiście nasze kontakty tu zostałyby bez zmian ta grupa jest super, ale oprócz tego mogłybyśmy wiedzieć jak wyglądamy, jak mamy na imię itp.KateHawke wrote:Figulina mówimy o grupie FB? Czy o priv kontaktach?
KateHawke lubi tę wiadomość
Insulinooporność
Niedoczynność tarczycy, hashimoto
03.02.2018 - trzecia inseminacja

-
Można tak to powiedzieć ze po stronie męża, niestety my niemielismy żadnych szans na własne potomstwo wiec do procedury invitro podeszliśmy z dawca nasienia i co z tego z 7 dojrzałych komórek tylko 4 sie zapłodnily. Wiecie co ja już myślałam ze najtrudniejsze to było podjęcie decyzji o dawcy a reszta jakoś pójdzie a tu co ciagle cos.njut wrote:Joanna a czy u Was problem jest po stronie męża?
Niestety nie da się określić szans. Pozostaje tylko trzymać kciuki
-
Właśnie nie wiem nic mi nie mówiła ale myślę że tak..Bejzi wrote:Tak Aniu, ja w pierwszym dniu nowego cyklu zaczęłam brać antykoncepcję i antybiotyk - to drugie 10 dni. Czy u Ciebie dr będzie ponownie sprawdzać stan endometrium? Bo tak się zastanawiam, większość z dziewczyn miała ponownie biopsję.

-
Maxbar nie martw się odwołany transferem.. Ja przed swoim ostatnim transferem miałam robiony schretching (nie wiem jak to się pisze) potem okazało się że mam polipa i transfer odwołany miałam robiona histeroskopie i dopiero potem transfer i się udało.. Więc bądź dobrej myśli :*napewno wszystko będzie dobrzemaxbar wrote:Wszystkie wcześniejsze wyniki biopsji były ok tylko teraz coś nie tak i dlatego decyzja o przeleczeniu . Przykro mi że tak sporo przeszłaś wiem po sobie że po porażce chce się jak najszybciej wrócić do walki ale czasem lepiej poczekać przygotować się do zwycięstwa . Zobaczysz na pewno się uda tylko musisz być cierpliwa. Wczoraj jak się dowiedziałam że dzisiejszy transfer odwołany miałam same czarne myśli ,że się póżniej i tak nie uda bo to będzie crio bo na pewno reszta nie dotrwa do blastki i to będzie nasz wielki koniec ostatniej procedury.
maxbar lubi tę wiadomość

-
Antyki w tym samym cyklu co antybiotyk Pani Dr tak mówiłaania609 wrote:Ja tak samo mam i zastanawiałam się czy w tym cyklu co zacznę brać antybiotyk to mam wziąść też antyki? Bo tego nie dopytalam
dziękuje za ciepłe słowa
6 inseminacji, 6 in vitro i tylko 4 transfery. Decyzja AZ. Maj 2022r 1AZ😔 Październik 2022 2AZ 😔 Marzec 2023r 3AZ
5dpt beta 2,30 prog 54,32
7dpt beta 13,80
8dpt beta 36,30 prog 19,55
9dpt beta 74,20 prog 66,83
11dpt beta 222,80
prog 31,10
14dpt beta 802,70
prog 30,09
18dpt beta 3573,50
prog 28,50
22dpt beta 14227,70
prog 36,70
26 dpt ❤️
25.04. 18,1 mm szkraba
22.05 I prenatalne 6,3 cm
24.07 II prenatalne 403 gram dziewczynka
25.09.III prenatalne 1,5 kg
21.11.2023 urodziła się córeczka🥰 -
Szczerą prawdęKarenMillen wrote:Njut, ciekawa jestem co odpowiedziałaś

Opowiedziałam jej o naszych przejściach...
Wcześniej podchodziłam u Mrugacza w Bocianie i tak naprawdę od razu czułam, że to lekarz nie dla nas. Zamiast zrezygnować to na pierwszej wizycie poszliśmy na całość i rozpoczęliśmy stymulację. 3 transfery 5 zarodków (z 20 pobranych pęcherzyków) i za każdym razem beta zero. Po 2 latach usłyszałam, że jestem już stara (miałam 35 lat) i powinno mi bardziej zależeć, że inne kobiety podchodzą po 7 razy aż do skutku. Już wtedy mówiłam mu, że wiele wskazuje na immunologię, że nie czuję się pewnie przy niskim PRG. Usłyszałam tylko, że "teraz ja tu leczę". Na naturalną ciążę pomiędzy transferami prychnął, że co z tego skoro i tak poroniłam. Nie zlecał żadnych dodatkowych badań poza związanymi z IVF.
Mieliśmy pieniądze nawet na te 7 podejść ale jego buta nas zbulwersowała. Długo dochodziłam do siebie po ostatniej wizycie, zraziłam się do innych lekarzy. Rozpoczęliśmy nawet drogę do adopcji. Nie wiem co kazało mi zawalczyć jeszcze raz. Jadąc we wrześniu na urlop zobaczyłam po drodze klinikę. Zaczęłam czytać i trafiłam na program do skutku w Gyncentrum. Mąż nie chciał słuchać na temat IVF. Twierdził, ze to nie dla mnie - przy IVF nie zachodziłam a naturalnie zaszłam 2 razy. Zaparłam się, kilka ciężkich tygodni, pierwszy małżeński kryzys i dopiero kiedy wyniki immunologi pokazały, że jednak mam problem... zmiękł. Wynik fragmentacji też go dobił, poszedł nawet do urologa i androloga. W międzyczasie szukając ratunku w Katowicach trafiłam na wątek Provity.
Nawet jeśli nam się nie uda to łatwiej będzie mi pogodzić się z przegraną. Podejście dr Marty jest niesamowite. Tu nie chodzi o zarobienie pieniędzy ale o pomoc. W obecnych czasach to coś nadzwyczajnego.
Nasza wizyta trwała 2 godziny. Pokazałam zestawienie badań w exelu i moje spostrzeżenia. Każdą moją informację sprawdzała po kolei z wynikami badań. Okazało się, że nie powinnam mieć podanych świeżych zarodków, bo nastąpił zbyt szybki wyrzut PRG co od razu wykluczyło powodzenie. Kolejne crio na naturalnych cyklach także bez szans - E2 za niski, wskazania do cykli sztucznych...
Ech ale się pożaliłam
STARANIA ZAKOŃCZONE BEZ SKUTKU
3 poronienia naturalnych ciąż: 2011 5+6tc, 2013 7+1tc, 2019 8+2tc i 1CB po CT
2 IVF > 11 zarodków > 2013 8A+8A, 8A+6B, 2015 8B, 2018 3BC, 2019 3BB, 3AB (CB, beta max 17,18), 2020 4AB, 8A... czeka 8A, ❄️
A1298C hetero, PAI-1 4G/5G hetero, APA +, endometrioza II (zatoki), KIR AA, NK 21% > 17% > 15%, aktywność NK 58,9%, MLR 0% > szczepienia mężem > 0% mąż, 0% dawcy > 4 mc > 0% mąż, 33,6% dawcy > szczepienia pulowane > 91,2% mąż, 0% dawcy > 4cs CB, 5cs poronienie 8+2tc > 45,3% mąż, 55,5% dawcy > 7 mc > immunosupresja > cdn
on: FDNA 22%, HLA-C C1
moja historia leczenia -
Moze masz cos nie tak z komórkami,dlatego wcześniej nie było ciążyJoanna84 wrote:Cześć dziewczyny właśnie otrzymałam telefon z kliniki za na 12 komórek było tylko 7 dojrzałych z czego tylko 4 sie zapłodnily, w sobotę mam transfer i muszę podjąć decyzje ile zarodków będziemy brali ,czy może mi ktoś nakreślić jak to będzie teraz wyglądało czy my mamy szanse by te 4 zarodki przetrwały do mrożenia, kiedy będziemy wiedzieli ze napewno wszystko z nimi dobrze i możemy je mrozić, zaczynam sie znowu stresowaćSzs
-
A jak jest z przytulaniemBejzi wrote:Max, ja w tej chwili leczę zapalenie i również mam doxycylinę (takie samo dawkowanie) + antyki na 2 m-ce, ale u mnie bez ponownego sprawdzania, dr mówiła, że prawie 100% wyleczonych przypadków. Na co jest ten Orgamentil? Trzymam kciuki za Twoje Dzieciaczki!

można czy raczej nie bo zapomniałam dopytać Panią Dr
6 inseminacji, 6 in vitro i tylko 4 transfery. Decyzja AZ. Maj 2022r 1AZ😔 Październik 2022 2AZ 😔 Marzec 2023r 3AZ
5dpt beta 2,30 prog 54,32
7dpt beta 13,80
8dpt beta 36,30 prog 19,55
9dpt beta 74,20 prog 66,83
11dpt beta 222,80
prog 31,10
14dpt beta 802,70
prog 30,09
18dpt beta 3573,50
prog 28,50
22dpt beta 14227,70
prog 36,70
26 dpt ❤️
25.04. 18,1 mm szkraba
22.05 I prenatalne 6,3 cm
24.07 II prenatalne 403 gram dziewczynka
25.09.III prenatalne 1,5 kg
21.11.2023 urodziła się córeczka🥰 -
Njut, nawet nie wiesz jak mi przykro. To że długo próbujecie to jeden powod ale że musieliście trafić na lekarzy którzy rozmineli się z powołaniem i zmarnowali Wasz czas i pieniądze to już zupełny pech. Albo to był jakiś konował albo celowo mimo takich a nie innych wyników Was pchał dalej na siłę bo tak najłatwiej. Ja głęboko wierzę że Paliga Wam pomoże. Może nie od razu na pstryknięcie palców ale zrobi co może i zawsze będziesz czuć się zaopiekowania.njut wrote:Szczerą prawdę
Opowiedziałam jej o naszych przejściach...
Wcześniej podchodziłam u Mrugacza w Bocianie i tak naprawdę od razu czułam, że to lekarz nie dla nas. Zamiast zrezygnować to na pierwszej wizycie poszliśmy na całość i rozpoczęliśmy stymulację. 3 transfery 5 zarodków (z 20 pobranych pęcherzyków) i za każdym razem beta zero. Po 2 latach usłyszałam, że jestem już stara (miałam 35 lat) i powinno mi bardziej zależeć, że inne kobiety podchodzą po 7 razy aż do skutku. Już wtedy mówiłam mu, że wiele wskazuje na immunologię, że nie czuję się pewnie przy niskim PRG. Usłyszałam tylko, że "teraz ja tu leczę". Na naturalną ciążę pomiędzy transferami prychnął, że co z tego skoro i tak poroniłam. Nie zlecał żadnych dodatkowych badań poza związanymi z IVF.
Mieliśmy pieniądze nawet na te 7 podejść ale jego buta nas zbulwersowała. Długo dochodziłam do siebie po ostatniej wizycie, zraziłam się do innych lekarzy. Rozpoczęliśmy nawet drogę do adopcji. Nie wiem co kazało mi zawalczyć jeszcze raz. Jadąc we wrześniu na urlop zobaczyłam po drodze klinikę. Zaczęłam czytać i trafiłam na program do skutku w Gyncentrum. Mąż nie chciał słuchać na temat IVF. Twierdził, ze to nie dla mnie - przy IVF nie zachodziłam a naturalnie zaszłam 2 razy. Zaparłam się, kilka ciężkich tygodni, pierwszy małżeński kryzys i dopiero kiedy wyniki immunologi pokazały, że jednak mam problem... zmiękł. Wynik fragmentacji też go dobił, poszedł nawet do urologa i androloga. W międzyczasie szukając ratunku w Katowicach trafiłam na wątek Provity.
Nawet jeśli nam się nie uda to łatwiej będzie mi pogodzić się z przegraną. Podejście dr Marty jest niesamowite. Tu nie chodzi o zarobienie pieniędzy ale o pomoc. W obecnych czasach to coś nadzwyczajnego.
Nasza wizyta trwała 2 godziny. Pokazałam zestawienie badań w exelu i moje spostrzeżenia. Każdą moją informację sprawdzała po kolei z wynikami badań. Okazało się, że nie powinnam mieć podanych świeżych zarodków, bo nastąpił zbyt szybki wyrzut PRG co od razu wykluczyło powodzenie. Kolejne crio na naturalnych cyklach także bez szans - E2 za niski, wskazania do cykli sztucznych...
Ech ale się pożaliłam
njut, Figulina lubią tę wiadomość
-
Njut jesteś bardzo silną kobietą, wiele osób po tylu latach walki dawno by zrezygnowało. I powiem Ci szczerze, że jestem wzruszona a zarazem rozgoryczona, bo caly czas z tylu glowy siedzi takie cholerne poczucie niesprawiedliwości...dlaczego my, które zrobilybysmy wszystko, żeby mieć dziecko staramy się latami, a osobom ktore ich nie chca udaje sie bez żadnych problemów i często nie potrafią docenić tego co mają.njut wrote:Szczerą prawdę
Opowiedziałam jej o naszych przejściach...
Wcześniej podchodziłam u Mrugacza w Bocianie i tak naprawdę od razu czułam, że to lekarz nie dla nas. Zamiast zrezygnować to na pierwszej wizycie poszliśmy na całość i rozpoczęliśmy stymulację. 3 transfery 5 zarodków (z 20 pobranych pęcherzyków) i za każdym razem beta zero. Po 2 latach usłyszałam, że jestem już stara (miałam 35 lat) i powinno mi bardziej zależeć, że inne kobiety podchodzą po 7 razy aż do skutku. Już wtedy mówiłam mu, że wiele wskazuje na immunologię, że nie czuję się pewnie przy niskim PRG. Usłyszałam tylko, że "teraz ja tu leczę". Na naturalną ciążę pomiędzy transferami prychnął, że co z tego skoro i tak poroniłam. Nie zlecał żadnych dodatkowych badań poza związanymi z IVF.
Mieliśmy pieniądze nawet na te 7 podejść ale jego buta nas zbulwersowała. Długo dochodziłam do siebie po ostatniej wizycie, zraziłam się do innych lekarzy. Rozpoczęliśmy nawet drogę do adopcji. Nie wiem co kazało mi zawalczyć jeszcze raz. Jadąc we wrześniu na urlop zobaczyłam po drodze klinikę. Zaczęłam czytać i trafiłam na program do skutku w Gyncentrum. Mąż nie chciał słuchać na temat IVF. Twierdził, ze to nie dla mnie - przy IVF nie zachodziłam a naturalnie zaszłam 2 razy. Zaparłam się, kilka ciężkich tygodni, pierwszy małżeński kryzys i dopiero kiedy wyniki immunologi pokazały, że jednak mam problem... zmiękł. Wynik fragmentacji też go dobił, poszedł nawet do urologa i androloga. W międzyczasie szukając ratunku w Katowicach trafiłam na wątek Provity.
Nawet jeśli nam się nie uda to łatwiej będzie mi pogodzić się z przegraną. Podejście dr Marty jest niesamowite. Tu nie chodzi o zarobienie pieniędzy ale o pomoc. W obecnych czasach to coś nadzwyczajnego.
Nasza wizyta trwała 2 godziny. Pokazałam zestawienie badań w exelu i moje spostrzeżenia. Każdą moją informację sprawdzała po kolei z wynikami badań. Okazało się, że nie powinnam mieć podanych świeżych zarodków, bo nastąpił zbyt szybki wyrzut PRG co od razu wykluczyło powodzenie. Kolejne crio na naturalnych cyklach także bez szans - E2 za niski, wskazania do cykli sztucznych...
Ech ale się pożaliłam
Życzę Ci z całego serca, żeby Twoje plany zostały zrealizowane jak najszybciej
njut lubi tę wiadomość
Starania od 02.2016
Nk 24->10% HBA 52% morfologia 2%-4%
2xIUI
02.2019 pICSI - 4 zarodki - 1xcb
06.2020 pICSI - 8 zarodków
08.2020 - crio 1x 2BB ;(
11.2020 - crio 2x 3AA ;(
01.2021 - crio 1 x 3AA ;(
Zostały 4❄






